Planuję wymianę zlewozmywaka. W kuchni mam białą podłogę, niemal białe kafle na ścianie, ciemne meble, blaty w kolorze szarego marmuru, czarną, szklaną płytę gazową, dlatego uznałam, że bardzo dobrze w całość wkomponuje się czarny zlewozmywak. Model mam wybrany, zresztą identyczny jak obecny, ale z uwagi na bardzo ograniczony wybór w tym kolorze, siłą rzeczy zastanawiam się nad granitem. W sieci przeczytałam trochę opinii - od zachwytu po absolutną krytykę, że na czarnym granicie zostają zacieki, że jest trudny do czyszczenia, ogólnie kłopotliwy do utrzymania w nienagannym stanie. Sam producent zapewnia, że granit jest bardzo odporny na uderzenia i wszelkiego rodzaju zarysowania, a czyści się go bardzo łatwo.
Macie z tym jakieś doświadczenia? Polecacie czy odradzacie?
2 2019-05-31 05:10:49 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-05-31 05:12:56)
znam taki;) u mamy jest:) nie miałem żadnych problemów z czyszczeniem i wygląda też elegancko:) nie zauważyłem żeby powstawały rysy, tylko trzeba bardziej uważać przy zmywaniu, niż w przypadku metalu, bo szkło przy uderzeniu tłucze się łatwiej. jedyny problem jaki był to taki, że kurier dwukrotnie dostarczył uszkodzony:D (rozpakowane w obecności kuriera i sporządzony protokół, więc bez dodatkowych kosztów)
Mam granitowy Franke (fragranit). Bardzo długo wyglądał przepięknie, z czasem dno się trochę starło I już nie mogę go domyć, tylko mocne kwasy pomagają, a tych nie używam, ze względu na środowisko. Z tym, że u mnie jest Olinko beżowy, bo ja mam bardzo twardą wodę i wszelkie ciemne kolory odpadają, ze względu na wapienne osady.
Podobno nie lepszych. Kupuj. To tylko zlew.
A co do wzmianek o osadzie z kamienia itp to jednak warto założyć system filtrująco zmiękczający w całej instalacji. Ale to dotyczy domu bo w mieszkaniu nie ma miejsca.
Pytanie tylko, czy jest on wykonany rzeczywiście z granitu czy z kompozytu?
Jest to mieszanka. Granitowy pył musi być czymś dobrym sklejony. Jest to zazwyczaj epoksy. Coś jak kwarc na blaty. Zlew wykonany z płyty granitowej pękłby za pierwszym wrzuceniem garnka do niego.
Ja bym nie brał, zlew ma być praktyczny przede wszystkim. A tu potencjał tluczenia naczyn oraz rys jest jednak większy niz w standardowej wersji.
No właśnie, więc od razu ustalmy, że to nie kamień tylko kompozyt, to jednak różnica.
Ja mam taki "granitowy" zlew z grafitowego kompozytu. Nie jest taki twardy jak kamień, jeśli to tak w ogóle można określić. Nic mi się w nim jeszcze nie potłukło, za to udało mi się go nieznacznie uszkodzić podczas mycia patelni, małe uszczerbienie na krawędzi. Nie jest to jakoś bardzo widoczne, nie ma zmiany kolorystycznej, tak że w sumie tylko ja to zauważam Poza tym nie jest uciążliwy w pielęgnacji, choć dno zlewozmywaka po 6 latach użytkowania jest jakby trochę przebarwione tzn. ta struktura granitu jest jakby rozmyta. Przypuszczam, że trochę się ono porysowało i te ryski bardziej chłoną zanieczyszczenia. Po wyszorowaniu jest odrobinę lepiej, ale jednak dno wygląda już odrobinę inaczej niż cała reszta. Niemniej jednak jestem zadowolona, nie robią się na nim zacieki z kamienia, ale też u mnie woda jest raczej miękka no i mój nie jest czarny.
Gdybym jeszcze raz planowała swoja kuchnię, zrobiłabym to jednak trochę inaczej. Mam grafitowe blaty, takiż sam zlewozmywak i czarną płytę indukcyjną, fronty mebli białe i popielate. Całość sprawia trochę przygnębiające wrażenie. Dlatego mam w planach wymianę blatów na drewniane, żeby trochę ocieplić wnętrze.
Jest to mieszanka. Granitowy pył musi być czymś dobrym sklejony. Jest to zazwyczaj epoksy. Coś jak kwarc na blaty. Zlew wykonany z płyty granitowej pękłby za pierwszym wrzuceniem garnka do niego.
Niedawno się urządzałam, więc jestem w temacie i potwierdzam, że to są kompozyty.
W każdym bądź razie, jestem posiadczką czarnego, dokładnie antracytowego zlewu z silgranitu i nie ma żadnych problemów z zaciekami itp. w normalnym użytkowaniu.
Za to serdecznie odradzam czarne granitowe blaty, szczególnie jak ktoś lubi czystość i porządek :-D
10 2019-05-31 14:21:43 Ostatnio edytowany przez mallwusia (2019-05-31 14:37:48)
Ja bym nie brał, zlew ma być praktyczny przede wszystkim. A tu potencjał tluczenia naczyn oraz rys jest jednak większy niz w standardowej wersji.
Tym tłuczeniem bym się nie przejmowała Owszem, jak mi się coś wyśliznęło z dłoni i huknęło z wysoka, to poszło w pył, ale naprawdę niewiele. Z rysami gorzej, u mnie jest tak jak u Capricornus, że pojawiły się po czasie na dnie ryski, wytarcia, zmatowienia.
Niemniej jednak nie żałuję zakupu i gdybym miała robić nową kuchnię, wybrałabym pewno FRANKE (super korek i ociekacz, bardzo trwałe)
tak z ciekawości sobie zajrzałam na stronę sklepu AGD i jest trochę tych typów granitowych:
Zlewozmywaki granitowe:
Zlewozmywak z Cristadur - jedwabiście gładki, odporny na zabrudzenia i zarysowania. W 85% jest wykonany z granitu, dzięki czemu zachowuje dużą trwałość. Łatwo utrzymać go w czystości.
Zlewozmywak z Cristalite - materiał na bazie kwarcu i akrylu. Łatwy w utrzymaniu czystości, odporny na plamy i bezpieczny dla żywności. Wyjątkowo mocny i odporny na zarysowania.
Zlewozmywak fragranitowy - delikatny i gładki w dotyku, a jednocześnine niezwykle trwały. Wykonany w 80% z granitu.
Zlewozmywak granitowy - niezwykle wytrzymały i odporny na zarysowania, pęknięcia i wysokie temperatury. Wyróżnia się estetyką wykonania i bogatą kolorystyką.
Zlewozmywak z Granitek - wykonany z granitu, dzięki czemu jest bardzo wytrzymały. Łatwo utrzymać go w czystości.
Zlewozmywak z Metaltek - zlewozmywak kompozytowy wykonany z granitu i żywicy akrylowej. Zachowuje trwałość, łatwo utrzymać go w czystości.
Zlewozmywak z pyragranite - zlewozmywak kompozytowy wykonany w większości z granitu. Ma gładką powierzchnię, jest odporny na wysokie temperatury i łatwo utrzymać go w czystości.
Zlewozmywak z Silgranit - z kamienno-jedwabistą powierzchnią przyjemną w dotyku. Łatwy w pielęgnacji i odporny. Wykonany w 80% z granitu.
O ile się Franke do tego czasu nie popsuło z tym fragranitem, to osobiście mogę polecić
Ja bym nie brał, zlew ma być praktyczny przede wszystkim. A tu potencjał tluczenia naczyn oraz rys jest jednak większy niz w standardowej wersji.
Trochę mnie to zaintrygowało:D Co to za różnica, czy szklanka spadnie na dno stalowe czy na granitowe? Jakaś inna grawitacja jest wtedy?
Twardość, amortyzacja/odksztalcanie się materialu przy uderzeniu. Przecież jak upuscisz coś na dywan, a na kamień to masz różnice, no nie?
No owszem, ale mówimy o stali i kompozycie, a nie o zlewozmywaku z wełny owczej
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za opinie .
Pytanie tylko, czy jest on wykonany rzeczywiście z granitu czy z kompozytu?
W ofercie modelu, na który prawie się już zdecydowałam, wyraźnie napisano "materiał: granit", ale nie mam absolutnej pewności czy ktoś sobie tego nie uprościł i to nie jest jednak kompozyt granitowy.
Ja bym nie brał, zlew ma być praktyczny przede wszystkim. A tu potencjał tluczenia naczyn oraz rys jest jednak większy niz w standardowej wersji.
No właśnie, między jedną twardą powierzchnią a drugą (stal i granit), to mimo wszystko niewielka różnica. Poza tym nie wydaje mi się, żebym była jakaś niezdarna i naprawdę rzadko cokolwiek tłukę, a w zlewozmywaku to chyba nawet mi się nie zdarzyło, bo jeśli już, to naczynie ląduje na podłodze .
No dla mnie różnica jest kolosalna, upuszczenie czegoś na ~stalowy zlew przypomina upuszczenie na maskę samochodu, a granitowy to jednak grzmotnięcie "mocniejsze". Zlew zlewowi nierówny, ale takie ja mam odczucia. A dla mnie jak zlew ma się brudzić/niszczyć i nie można nic w nim upuścić, to już niedaleki krok do tego by zmywać się nie dało . No come on, to cholerny zlew .
No właśnie Burzowy, c'mon, to tylko cholerny zlew, więc zlew
Mam go 6 lat i jeszcze się nic nie rozbiło, jak się ubrudzi, to czyszczę, a jak się zniszczy, to kupię nowy - wełniany, z amortyzatorem
Poza tym jest jeszcze zmywarka, luz...
Wyszczerbił Ci się, dla mnie to niedopuszczalne, bo zaburza mi feng shui.
Ach ten perfekcjonizm, na każdym polu, współczuję
Mi tam nic nie zaburza, to tylko zlew...
Mam go 6 lat i jeszcze się nic nie rozbiło, jak się ubrudzi, to czyszczę, a jak się zniszczy, to kupię nowy - wełniany, z amortyzatorem
Zawsze można całą komorę wyłożyć pianką niezdaroodporną .
Pytanie było jednak takie czy jest trwały, a przede wszystkim, bo to chyba budziło moje największe wątpliwości, czy łatwo utrzymać go w czystości. Dla mnie w tym kontekście 'praktyczny' zupełnie nie oznacza braku stłuczonych naczyń, bo nawet jeśli od czasu do czasu coś się stłucze, to tylko na szczęście. Ewentualnie zlewozmywaka żal, gdyby się uszkodził.
20 2019-05-31 19:15:49 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-05-31 19:26:08)
Mnie wystarczą granitowe nagrobki moich rodziców i czworga teściów.
Tylko lekkie, emaliowane stalowe. Łatwe do wymiany, gdy tłuczek do mięsa odbije emalię. I tanie.
Granit czarny, ładny jest. Póki domownicy go nie okruszą. Przy moim "szczęściu", lament następnego dnia po zamontowaniu byłby już.
Z tego co wiem to są niezniszczalne. Chyba że trafisz na jakąś podróbkę.
22 2019-05-31 19:33:37 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-05-31 19:34:32)
Z tego co wiem to są niezniszczalne. Chyba że trafisz na jakąś podróbkę.
Niezniszczalna, to moja cierpliwość dla mojej niezdarności i błyskawiczne zastąpienie do godz. 16.30.
Przepraszam za off top.
23 2019-05-31 21:45:32 Ostatnio edytowany przez luc (2019-05-31 21:45:55)
Mam taki zlew już blisko 20 lat. Nigdzie nie jest wyszczerbiony, co zważywszy na lekkość podchodzenia mojego syna do dbania o sprzęty o czymś świadczy
Do utrzymania w czystości są specjalne środki, po ich użyciu zlew wygląda jak nowy.
Nie wiem co to za środki, bo tym zajmuje się moja brzydsza połowa
Nie ukrywam, że bardzo cieszą mnie zwłaszcza te opinie, które potwierdzają, że granitowe zlewozmywaki są trwałe, odporne na zarysowania i że wcale nie jest prawdą, że będę musiała się użerać z jakimiś opornymi do usunięcia zaciekami. To ostatnie stanowiło dla mnie największą zagadkę, bo kiedy dotykałam tego materiału, to nie sprawiał wrażenia trudnego w użytkowaniu. Woda, którą mamy w domu nie jest może miękka, ale twarda też raczej nie, dlatego nie sądzę, żebym miała z nim więcej pracy niż ze stalowym, który mam obecnie. Owszem, ten też jest całkiem ładny, ale jego wzór (coś jak bardzo drobny splot tkaniny lnianej) też ma to do siebie, że trzeba go regularnie szorować. No i rzecz jasna to kompletnie nie ten efekt .
Niestety kiedy osiem lat temu urządzałam kuchnię, to nie umiałam namierzyć takiego czarnego cuda, w dodatku w odpowiednim kształcie, które byłoby dostępne od ręki, a na szukanie i kombinowanie po prostu nie miałam już wystarczającej ilości czasu.
25 2019-06-01 00:24:50 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-06-01 00:24:57)
Odradzam czarne sanitariaty do kuchni i łazienki. Widać na nich każdy pyłek, każdy zaciek, dosłownie wszystko.
Mycie tego skraca moje życie o conajmniej połowę, niestety..