Trudny początek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1 Ostatnio edytowany przez Tom39 (2019-04-08 01:53:55)

Temat: Trudny początek

Witam wszystkich. Chciałbhm zasięgnąć porady.... poczytać kto i co ma do powiedzenia na mój "przypadek"
Poznałem się z kobietą przez internet, on ma 37 a ja 38. Jest po rozwodzie i ma 2 dzieci. Dzieli nas 400km. Poznaliśmy się na początku roku, pisaliśmy, dzwoniliśmy do siebie przez 4 tyg po czym spotkaliśmy się na randce, po randce wszystko bylo dobrze, nadal mieliśmy codzienny kontakt az do niedawna kiedy oświadczyła mi że może to nie jest TO z jej strony i nie czuje az takiej chemii jak ja czuje, ja się w niej zakochałem o czym powiedziałem ok 2 tyg po naszym pierwszym spotkaniu, tydzień temu spotkaliśmy się po raz drugi ale ona nie wie czy będzie chemia i kiedy z jej strony. Wszystko by było ok ale......... ja się w całości oddałem i zangazowałem i zakochałem, nie wyobrazam sobie ze nic nie wyjdzie... nie wiem czemu tak zmieniła swoje zdanie, tzn zmienia bo praktycznie to dzieję się na bierząco... od czasu do czasu pisze że może lepiej zostac przyjaciolmi (chyba najgorsza opcja) niby kobiety takie niewinne itd a potrafia złamać serce, choć nie powiedziała mi tego ostatecznie bo czekam na decyzję ale czuję że będę miał połamane serce

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-04-08 01:52:10)

Odp: Trudny początek
Tom39 napisał/a:

Poznaliśmy się na początku roku, pisaliśmy, dzwoniliśmy do siebie przez 4 tyg po czym spotkaliśmy się [...] ja się w całości oddałem i zangazowałem i zakochałem, nie wyobrazam sobie ze nic nie wyjdzie... nie wiem czemu tak zmieniła swoje zdanie, tzn zmienia bo praktycznie to dzieję się na bierząco...

znajomość od początku roku i zaangażowanie, zakochanie się, nawet oddanie się w całości? wystraszyłbym się, może ona poczuła tak samo.

3

Odp: Trudny początek

Oczywiście, masz trochę racji, ale oboje mieliśmy motyle, oboje byliśmy/jesteśmy zangazowani....  pisaliśmy/rozmawialiśmy o wszystkim, na spotkaniu było jak byśmy znali się całe życie, oboje zadowoleni... zakochanie mnie dopadło... niestety lub stety, nic nie poradzę sad i teraz ona nie wie co zrobić... nie mamy po 16 lat żeby to była bezmyślna decyzja....

4

Odp: Trudny początek

Dzieli was 400 km, ile razy się spotkaliście ?

5

Odp: Trudny początek

2 razy. Kilometry nie są przeszkodą bo.... jestem w stanie być u niej raz w tyg no może raz na 2 tyg

6

Odp: Trudny początek
Tom39 napisał/a:

2 razy. Kilometry nie są przeszkodą bo.... jestem w stanie być u niej raz w tyg no może raz na 2 tyg

Wyluzuj, bo ucieknie. Cóż, po dwóch spotkaniach za szybko się zaangażowałeś. Poznaj ją najpierw.

7

Odp: Trudny początek

Wyznajesz miłość kobiecie po pierwszym spotkaniu. Też bym uciekła.

8

Odp: Trudny początek

Po drugi bylo..... no milosc to nie zabawka i tego nie da sie przewidziec... mialem nic nie mowic?

9 Ostatnio edytowany przez Teufel (2019-04-08 22:43:41)

Odp: Trudny początek
Tom39 napisał/a:

Po drugi bylo..... no milosc to nie zabawka i tego nie da sie przewidziec... mialem nic nie mowic?

No może, tak by było lepiej jak byś nic nie mówił. Widzisz kobiety uwielbiają komplementy i trza było  na nich poprzestać. No cóż jak zobaczyła jaki z ciebie Szybki Bill to się wystraszyła i wcale się temu niedziwię. W tym tempie po czterech randkach będzie ślub a po piątej chrzciny. Wyluzuj trochę.
Może częstotliwość randkowania trzeba byłoby zwiększyć. Bo na razie to wychodzi co dwa miesiące.

10

Odp: Trudny początek

Myślicie że do odratowania?

11 Ostatnio edytowany przez PaniA (2019-04-08 23:58:32)

Odp: Trudny początek

Tom39 sprawa jest prosta, poznaliście się w necie, pisaliście na komunikatorach albo do siebie dzwoniliście, problem w tym, że człowiek przy takiej formie kontaktu wydaje się trochę inny, niż jest w rzeczywistości. Zwyczajnie ciężko ubrać wszystkie myśli w słowa i brakuje najważniejszego - emocji. Żadne emotki nie zastąpią, barwy głosu, gestykulacji, mimiki. W necie łatwo stworzyć sobie fałszywy obraz drugiej osoby, a nawet poczuć wyimaginowaną chemię. Jak widać z opisu, Twój czar prysł, przy pierwszym spotkaniu o czym zostałeś poinformowany. Wybacz, ale Ona nie zauroczyła się tak Tobą, jak Ty, nią.
Być może, czas przyjaźni, którą Ci zaproponowała będzie czasem w którym pozna Cię bliżej, a wtedy, kto wie. smile Ale puki co, nic z tego nie będzie.
Radzę, nie narzucaj się ze swoimi uczuciami, bo ją tylko wystraszysz i potraktuje Cię jak nachalnego psychola z neta. Bierz co daje ( znajomość, przyjaźń ) lub zerwij znajomość.

12

Odp: Trudny początek

Przeanalizowałem dokładniej i może po 1 spotkaniu źle nie było tylko chyba po moim głebokim wyznaniu miłości... więc to może ją wystraszyło

Mam nadzieje ze jednak da szanse Nam.... bo inaczej znowu meczarnia sie szykuje

13

Odp: Trudny początek

a może nie wracać do wyznań miłości, po prostu spędzać czas razem, rozmawiać, pisać, umawiać się, chodzić gdzieś. zobaczysz z biegiem czasu, jak będzie.

14

Odp: Trudny początek
nudny.trudny napisał/a:

a może nie wracać do wyznań miłości, po prostu spędzać czas razem, rozmawiać, pisać, umawiać się, chodzić gdzieś. zobaczysz z biegiem czasu, jak będzie.



Jeśli się na to zgodzi to będzie super....

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024