Witam wszystkich,
Zdecydowałam się napisać post na tym forum, ponieważ mam problem, z którym nie mam się do kogo zwrócić.
Zaczynając od początku...
07.02.2019r. kochałam się z moim chłopakiem, nie skończył on we mnie, lecz mam obawy, że w jakiś sposób plemniki mogły dostać się do pochwy (nie mam zupełnej pewności, czy kondom był przez cały czas na członku)
Okres powinnam dostać bodajże 26 lutego, lecz opóźnił mi się i dostałam 11 marca (sądziłam, że to przez stres)
Test płytkowy zrobiłam 28 lutego i wyszedł negatywny.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt iż 22 lub 23 marca (ok. tydzień po zakończeniu okresu) zauważyłam krwawienie, na samym początku wyglądało jak okres, a parę dni później było też lekko brązowawe, miałam też bóle brzucha. Teraz jakby się to skończyło a ból ustąpił, ale...
stąd moje pytanie, czy mogę być w ciąży? Powinnam się martwić? Na 2.04 jestem umówiona do ginekologa i bardzo się stresuje, że to może być ciąża... Mam 18 lat i nie miałam tego w planach w żadnym wypadku. Proszę o wypowiedzenie się kogoś kto był w podobnej sytuacji lub wie coś na ten temat.
*dodam, że w ten weekend miałam dużo stresów związanych ze sprawami rodzinnymi, jeśli to może mieć jakieś znaczenie