Zauroczyłam się pewnym chłopakiem. Spotkałam go kilka razy, wymieniliśmy dłuższe spojrzenia, przyłapuję go na tym, że ewidentnie się na mnie gapi. Nie wiem czy wypada zainicjować znajomość, jestem zwolenniczką teorii, że pierwszy krok należy do faceta, tym bardziej, że nie wiem ile ma lat, a wydaje się być trochę młodszy. Wiem, że jest sam. Poza tym dowiedziałam się, że jest sąsiadem dziewczyny, którą znam, ale trochę głupio mi tak wypytywać. Znalazłam go na fb, ale niestety tej informacji tam nie ma.
Gapi się to mu się podoba to na co się gapi.
Facet nie musi pierwszy. Jakby tak było to bym nie miał tej żony którą mam.
Ja słyszałem o teorii, że jak kobieta wybiera faceta to związek ma dużo większe szanse niż w sytuacji odwrotnej.
Do dzieła.
https://www.netkobiety.pl/t117338.html
Już nam o nim pisałaś.
To nie o nim.
W takim razie podziwiam tempo zauraczania się