Witam, zerwał ze mną chłopak po dwóch latach związku przez nasze głupie kłótnie...Co prawda wygarnęłam mu trochę ale on mi również. Nie wiem co jest grane ale nigdy nie podejrzewałam że z powodu kłótni mógłby zerwać ale jak widać mógł, nie mam pojęcia co jest grane i jestem w strasznym szoku, błagałam go i przekonywałam żeby wrócił ale on stał twardo na swoim. Czy jest jakaś możliwość żeby chciał do mnie wrócic...
2 2019-02-04 00:15:24 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-02-04 00:16:33)
Nikt Ci nie powie na podstawie tego, co napisałaś, czy jest szansa, żeby wrócił.
Nie wiadomo jak wyglądała kłótnia, na co tak zareagował, czy to był faktyczny powód rozstania, czy raczej tylko pretekst, jak wasz związek wyglądał wcześniej.
Niezależnie od tego nie błagaj, bo poniżasz się.
Ewentualnie za jakiś czas odezwij się do niego i zapytaj, czy mu przeszła wściekłość i czy możecie porozmawiać (chociaż wyjaśnić sobie przyczyny tego, co się stało). Teraz go zostaw, bo tylko pogarszasz sprawę.
werkon, myślę sobie, że powodem zerwania mógł być jakiś znacznie szerszy kontekst... Kłótnie, to składowe jakiś trudnych sytuacji, które jeżeli są powielane- prowadzą właśnie do spięć oraz nieporozumień. Tak, jak pisała niepodobna: nie powinnaś błagać, ani poniżać się. Jesteś wartościową kobietą- dlatego miej godność i pokaż mu, że nie jesteś pod jego dyktando ! ;-) Powinnaś(jeśli zechcesz) za jakiś czas dopiero luźno spróbować dojść, co było przyczyną rozpadu związku. Powodzenia !
4 2019-02-20 11:42:35 Ostatnio edytowany przez szwarcwaldka (2019-02-20 11:42:50)
Dokladnie - klotnie to tylko skanalizowanie problemow, ktore musialy narastać i gotować się od dawna. Niestety, opisalas to dosc lakonicznie.
Być może znalazł inna z którą lepiej sie dogaduje.