Witam. Dziś znalazłam tą stronę i chciałabym się podzielić z Wami moją historią i wyrzucić z siebie wszystko...
Dziś moja 6 lat jak jesteśmy razem, w maju minie 5 lat po ślubie... Przez pierwszy rok znajomości było pięknie, cudownie, ja mieszkałam w Polsce On za granicą więc często się nie wdzieliśmy, po roku zdecydowaliśmy się na ślub żeby w końcu być razem a nie na odległość. Mam syna z innym facetem i nigdy tego nie ukrywałam przed mężem jak zaczęliśmy się spotykać od razu wiedział o tym i nie przeszkadzało mu to i zaakceptował mnie i mojego syna. Po ślubie zjechałam z synem do męża za granice siedzimy tu już prawie 5 lat i jest bardzo złe tzn. na samym początku naszego małżeństwa było pięknie, wspaniale, cudownie ale już wszystko się zmieniło. Jestem chora od 7 lat na zapalenie chrząstek w kolanach i biorę cały czas leki( mąż o tym wie) i jakoś na początku mu ta choroba nie przeszkadzała bo byłam szczupła, teraz jestem otyła przez moja chorobę (raz chodne raz tyje przez te tabletki) i przez to zaczęły się problemy w moim małżeństwie OTYŁOŚĆ gdzie mój mąż do szczuplutkich nie należy tez jest otyły ale on u siebie problemu nie widzi bo jest idealny jak on to mówi. Zaczął więcej pic alkoholu tzn jak ma wolne od pracy to potrafi cale wolne pic i wtedy zaczyna się najgorsze poniżanie przez niego mnie, popychanie, wczoraj to nawet parę razy uderzył mnie w twarz ale ja już nie wytrzymałam za którymś razem i mu oddalam ze aż mnie ręka zabolała a on ma ślad na twarzy i po tym zaczął wyzywać jeszcze bardziej jaka to ja nie jestem świnia, krowa, prosiak i wszystko co najgorsze i że nie może się ze mną kochać na trzeźwo bo z świnią tego nie będzie robić a po pijaku mu to nie przeszkadza itd. i po tym jak go uderzyłam w twarz to powiedział ze mam wy..erdalać z jego mieszkania( wynajęte na niego) razem z synem i go to nie interesuje co zrobię nie mam żadnych praw do tego mieszkania i w każdej chwili może mnie wyrzucić. Nie wiem co z tym zrobić w Polsce mam rodzinę ale każdy ma swoje rodziny i nie będę miała gdzie podziać się z synem.Dodam że on tylko pracuje ja jestem na bezrobociu gdzie pieniądze za to dostaje. Proszę Was podpowiedzcie co mam robić bo już nie wyrabiam psychicznie.
Witaj. Wcześniej jakoś nie widziałam Twojego tematu. Jest nas na forum sporo z podobnymi problemami i dziewczyny również są za granicą poczytaj proszę wątki Anna jest cały czas aktywny temat. Ktoś doradzał też forum niebieskiej linii. Ewidentnie jesteś ofiarą przemocy psychicznej i fizycznej. Nie wiem czy zdecydujesz się odejść ale po pierwsze zacznij zbierać wiedzę o przemocy to bardzo pomaga. Zapomnij co to wstyd i powiadom najbliższych o problemie. Dowiedz się jaka pomoc oferuje państwo w którym mieszkasz. Jeśli znasz język to umów się do ośrodka interwencji na rozmowę. Z pewnością maja ofertę konsultacji psychologicznej i udziela ci niezbędnych informacji jak z tego wyjść.
Pieniądze dostajesz za bezrobocie?:D takie rzeczy to tylko w UK.:D
4 2019-02-07 01:50:51 Ostatnio edytowany przez Aaannaaa (2019-02-07 01:52:57)
Hej, napisz w jakim kraju jestes. Ja jestem w UK. Jest tu jeszcze jedna dziewczyna, ktora moze doradzic i mnie, i Tobie. Jestem w podobnej sytuacji, tylko moj nie pije a robi to wszystko na trzezwo... jestem szczupla a tez wiele razy slyszalam o sobie, ze jestem swinia i inne najgorsze epitety. To.nie w Tobie jest problem, tylko w nim. Tez mam dziecko, tylko właśnie z nim. To forum bardzo mi pomaga, uswiadomilam sobie tu skale swojego problemu. Ze dwie godziny temu jeszcze bardzo plakalam, piszac ostatniego posta w swoim wątku, ale przypomnialy mi sie rady, które tu otrzymalam od wspaniałych kobiet (i mężczyzn). Wzięłam kąpiel i siebie w garsc, bo wiem ze mam dla kogo walczyc i zyc i znow tu jestem. Wiele z tych kobiet, o ktorych wspominalam powyzej, m.in. przedmowczyni Milly przeszlo lub przechodzi to samo co ja i Ty.
Poczytaj wątki
Trudny związek. Szukam pomocy
Rozwód z psychopatą
I jeszcze jeden użytkowniczki Kobietka taka 123 nie pamietam tytulu tematu, wkleje pozniej.
Wszystko zrozumiesz. Wygadaj sie, bedziesz silniejsza.
Jestes chyba w takiej sytuacji jak my. Ja juz wiem, ze nie ma ratunku dla takiego zwiazku. Ty musisz sama zdecydowac. Pociesze Cie i zalamie jednocześnie, ze takich jak my jest wiele. Zagladaj tu a wyjdziesz z tego. Pozdrawiam
5 2019-02-07 23:27:03 Ostatnio edytowany przez Bezlitosna123 (2019-02-07 23:31:23)
Hej
Nie tylko Ty trafiłaś na takiego typa. Moim zdaniem jeśli ktoś nie widzi w sobie problemu tylko widzi w innych (mąż w Tobie) to szanse na zmianę są prawie zerowe.
Właśnie, zaczyna się od poniżania wyśmiewania co Cię niszczy psychicznie do tego jeszcze przemoc fizyczna.
Tobie spada samoocena i pewność siebie a panicz zachowuje się jak ideał mimo, ze Nim nie jest bo każdy ma wady i zalety ale są granice.
Byłam w takim związku z przerwami były kłamstwa ubliżanie szantaże przemoc i wiesz co? Lepsze wyszło po rozstaniu, ze narkotyki ze ja jedna z wielu ze inne bił nawet. Takie typy są zadufane w sobie i w korzyściach albo radości z cierpienia innych.
Jestem młoda bardzo, ale wiek nie ma myśle takiego znaczenia jakdojrzalosc . Wychodzi na to ze Twój "mąż" jest niedojrzały i byleby odwrócić od swoich czynów uwagę, atakuje Cię.
Mówisz ze nie miałabyś gdzie wrócić prawda? Ja myśle, ze tak Ci se tylko wydaje, bo gdybys zadzwoniła do bliskich z taka sytuacja na pewno okazali by wsparcie.
Dziś dzwonił były ze go zdradziłam dlatego nas nie ma, oczywiście z pretekstem innym dzwonił a ja wygarnelam ze jak mi zniszczy opinie to ja dowody i Policja. Uprzedzając ze nie zdradziłam wiesz co mu powiedziałam?ze zdradzalam z 50 dziennie od pocazatku żeby wyrobić normę. Wyprzedzilam Go jego wyzwiskami.
Zagrałam jego gra. Idzie zmanipulować manipulanta tymbardsiej ze byłam szczera a ty o.Manipulanci są dobrzy w "miodowy czas" wręcz idealnie Cię rozkochaja a później? Później jak korzyści są osiągnięte to wychodzi prawdziwe oblicze.
Masz niskie poczucie wartości a takie zachowania jak tutaj czy w moim temacie "Toksyczny partner czy Ja?" Pokazauja jak łatwo komuś zrobić pranie mózgu, wzbudzić poczucie winy i zniszczyć psychicznie. To manipulacje. Człowiek który kocha oczywiście popełnia jakieś drobne błędy jak każdy ale nie niszczy drugiego człowieka.
Postaraj się przemyśleć na spokojnie zadzwonić do bliskich i prosić o pomoc, to nic złego. Może sie boisz ze On się wyprze czy coś ze tak cie traktuje bo inni znają go z tej słodkiej strony. Ale Kochana ratuj się i dziecko bo jedyne z czasem co Wam pozostanie to trauma i rany przychiczne które mega wolna się goja może nawet nigdy. A dziecko wychowywane w takim środowisku może naśladować w przyszłości wzorce "męża".
Zdecyduj sama czy wolisz być szczęśliwa z dzieckiem bez Niego czy nieszczęśliwa i dziecko również, w otoczeniu kata.
Nagrywaj może Go czasem zbieraj dowody (ja mam)
Trzymaj się i moja rada: wracaj do Polski!
Pozdrawiam .