jak zacząć rozmowę z psychologiem rozmowę o uzależnieniu od pornografii i masturbacji? mam 24 lata, a oglądam od gdzieś 15 roku życia, na początku były tylko filmy, po paru latach doszła masturbacja, i teraz weszłam już na taki "poziom", że chce przestać a nie dam rady. Za każdym razem mówię sobie ze to już ostatni raz, a na drugi dzień, a czasami i nawet w tym samym dniu po jakimś czasie znów włączam i się masturbuję. Z początku były to "normalne" filmy, ale z czasem przestały mnie podniecać, potem były z córką, z synem, z ojcem, z sąsiadem, a potem szukałam coraz to mocniejszych bodźców i zaczął mnie podniecać gwałt. Chciałabym z tym iść do psychologa, bo sama już sobie chyba nie poradzę, ale się wstydzę... nigdy nie byłam w związku, mam problem z nawiązywaniem, albo raczej z utrzymaniem znajomości, patrzę na faceta jako na przyszłego męża, albo chciałabym się z nim kochać najlepiej na pierwszej randce ale ze względu na nieśmiałość głupio mi zaproponować...
Idziesz i mówisz, a po chwili przestanie być krępująco. Inaczej tego nie zrobisz, a wierz mi lub nie, ale oni się już nasłuchali podobnych historii.
ale wydaje mi się, że to dziwne że dziewczyna i pornografia bo zazwyczaj to faceci mają taki problem
Idziesz, siadasz w gabinecie i zaczynasz opowiadać. Na początku będziesz czuła sie niezręcznie, ale pozniej temat sie rozwinie. Psycholog nie jest od oceniania, a od wysłuchania i pomocy pacjentowi. Generalizowanie, ze tylko faceci maja z tym problem - jest błędem. Zamiast szukac powodów, poszukaj sposobu. Dobrze, ze zauważyłaś swój problem i chcesz cos z nim zrobic, wizyta u psychologa Ci w tym pomoże.
Spróbuj masturbować się bez porno. Użyj wyobraźni. Może tylko wydaje ci się, że jesteś uzależniona.
Jeśli będziesz dochodzić do orgazmu bez problemu, to uzależnienia nie ma.
Porno jest, między innymi, właśnie emanacją naszej wyobraźni seksualnej. Film/obraz ułatwia koncentrację. Dlatego z porno jest łatwiej i szybciej.
Nie demonizuj tego.
Uzależnienie zaś od masturbacji trudno sobie wyobrazić. To tak jakby ktoś twierdził, że jest uzależniony od oddawania moczu czy jedzenia.
Masturbacja jest naturalna. Jej brak nie jest.
Porno jest, między innymi, właśnie emanacją naszej wyobraźni seksualnej. Film/obraz ułatwia koncentrację. Dlatego z porno jest łatwiej i szybciej.
Nie demonizuj tego.
Uzależnienie zaś od masturbacji trudno sobie wyobrazić. To tak jakby ktoś twierdził, że jest uzależniony od oddawania moczu czy jedzenia.
Masturbacja jest naturalna. Jej brak nie jest.
np.: 8 x 24/7/365?
np.: 8 x 24/7/365?
A czemu akurat osiem?
Autorka napisała, że robi to raz, a czasami dwa razy dziennie. Jest to częstotliwość normalna wśród młodych, zdrowych ludzi (wyobraź sobie seks w parze. Czy raz, a czasem dwa razy dziennie to tak dużo?).
To jakaś nowa moda - uzależnienie od masturbacji?
A może nowy target dla wszelkiej maści psychologów, psychiatrów? Na kimś trzeba przecież zarabiać.
Znerx napisał/a:np.: 8 x 24/7/365?
A czemu akurat osiem?
Autorka napisała, że robi to raz, a czasami dwa razy dziennie. Jest to częstotliwość normalna wśród młodych, zdrowych ludzi (wyobraź sobie seks w parze. Czy raz, a czasem dwa razy dziennie to tak dużo?).
To jakaś nowa moda - uzależnienie od masturbacji?
A może nowy target dla wszelkiej maści psychologów, psychiatrów? Na kimś trzeba przecież zarabiać.
Sposób w jaki pisze o tym autorka pokazuje jasno, że sytuacja staje się dla niej problemem, więc nie należy sprawę lekceważyć. Najwyraźniej wymknęło jej się to spod kontroli. To już nie jest fun i czysta przyjemność. Na pewno przyda jej się rozmowa z psychologiem, której absolutnie nie ma powodu się bać. Psycholodzy z racji zawodu mają do czynienia z przeróżnymi problemami ludzi i ten autorki nie należy wcale do jakiegoś ekstremum i dziwactwa.
9 2019-02-01 12:59:52 Ostatnio edytowany przez uzytkownik444 (2019-02-01 13:01:28)
Na pewno powinna spróbować masturbacji bez porno.
Dlaczego na tym forum wszystkich wysyła się na psychoterapię?
Na pewno powinna spróbować masturbacji bez porno.
Dlaczego na tym forum wszystkich wysyła się na psychoterapię?
Bo każdemu się przyda
Może spróbować, tylko co jej ma to udowodnić ? Jeszcze raz mówię, autorka sama czuje, że ma problem. To nie wynika z tego, że ktoś jej to wmawia, bo zresztą pewnie z nikim na tak intymny temat nie rozmawia. Dlatego tym bardziej bardzo jej się przyda rozmowa z psychologiem. A ten może przecież stwierdzić, że wszystko z nią jest ok i psychoterapia nie jest jej potrzebna. Ja natomiast widzę z tego co autorka pisze, że z powodu tej sytuacji zaczyna się wpędzać w coraz większe poczucie winy, osamotnienia. W bardziej odległej perspektywie może wpaść w depresję.
Nie no, pornografia i częsta masturbacja jednak znieczula na bodźce, więc nie powiedziałbym, że problemu nie ma.
Nie no, pornografia i częsta masturbacja jednak znieczula na bodźce, więc nie powiedziałbym, że problemu nie ma.
Na jakie bodźce? Własne? Autorka jest sama. Nie ma partnera.
Lepiej zadać pytanie - skąd to poczucie winy po każdej masturbacji? Co w tym złego? Po co się odzwyczajać na siłę od przyjemności? Jakieś samoumartwianie?
To samo robią anorektyczki. Nie dają ciału jeść. Mają poczucie winy po posiłku. Asceza. Śmierć. Grób.
13 2019-02-01 15:19:00 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-02-01 15:19:56)
Teraz nie ma, ale będzie miała. Problem z pornografią i masturbacją to taki nowy alkoholizm, u nas jest jeszcze cisza, ale gdzieś tam powstają już jakieś małe organizacje do walki z tym. Są internetowe społeczności, gdzie ludzie się wspierają w tym temacie. Oczywiście mówimy tu o masturbacji nałogowej, a nie od czasu do czasu. To wszystko ma konsekwencje w psychice i fizyczności, a przykładowym problemem uzależnienia od porno może być to, że nie mamy wielkiej chęci na seks w realu, za to emocje daje nam samo umawianie się na niego, bo działa to jakoś podobnie, wyzwala podobne emocje. I ja na terapii na takie osoby trafiałem również. Problem jest zdecydowanie częstszy u facetów rzecz jasna, ale nie sądzę by kobiety były na to odporne w 100%.
Burzowy napisał/a:Nie no, pornografia i częsta masturbacja jednak znieczula na bodźce, więc nie powiedziałbym, że problemu nie ma.
Na jakie bodźce? Własne? Autorka jest sama. Nie ma partnera.
Lepiej zadać pytanie - skąd to poczucie winy po każdej masturbacji? Co w tym złego? Po co się odzwyczajać na siłę od przyjemności? Jakieś samoumartwianie?
To samo robią anorektyczki. Nie dają ciału jeść. Mają poczucie winy po posiłku. Asceza. Śmierć. Grób.
Uzależnić się można od wszystkiego. Od masturbacji też. I jak każde inne uzależnienie te też jest niebezpieczne. Problem wiąże się z tym, że autorka traci nad tym wszystkim kontrolę. Nie rozumiem dlaczego to bagatelizujesz.
I ja na terapii na takie osoby trafiałem również.
W jakim sensie?
Uzależnić się można od wszystkiego. Od masturbacji też. I jak każde inne uzależnienie te też jest niebezpieczne. Problem wiąże się z tym, że autorka traci nad tym wszystkim kontrolę. Nie rozumiem dlaczego to bagatelizujesz.
Dlatego pytam autorkę z jakiej przyczyny ma wyrzuty sumienia po czynności tak naturalnej jak masturbacja.
I dlaczego nie spróbuje bez porno.
Z jej opisu wynika, że to właśnie porno jest jej problemem, a nie masturbacja. Nie robi tego przecież częściej niż statystyczny chłopak w jej wieku.
Niestety dziwni ludzie tu piszą. Co drugi wątek kończy się na jednym wpisie autora (poza tymi założonymi przez "etatowców"). Jakim cudem to forum jeszcze ciągnie?
jak zacząć rozmowę z psychologiem rozmowę o uzależnieniu od pornografii i masturbacji? mam 24 lata, a oglądam od gdzieś 15 roku życia, na początku były tylko filmy, po paru latach doszła masturbacja, i teraz weszłam już na taki "poziom", że chce przestać a nie dam rady. Za każdym razem mówię sobie ze to już ostatni raz, a na drugi dzień, a czasami i nawet w tym samym dniu po jakimś czasie znów włączam i się masturbuję. Z początku były to "normalne" filmy, ale z czasem przestały mnie podniecać, potem były z córką, z synem, z ojcem, z sąsiadem, a potem szukałam coraz to mocniejszych bodźców i zaczął mnie podniecać gwałt. Chciałabym z tym iść do psychologa, bo sama już sobie chyba nie poradzę, ale się wstydzę... nigdy nie byłam w związku, mam problem z nawiązywaniem, albo raczej z utrzymaniem znajomości, patrzę na faceta jako na przyszłego męża, albo chciałabym się z nim kochać najlepiej na pierwszej randce ale ze względu na nieśmiałość głupio mi zaproponować...
O uzależnieniu świadczy sam fakt że tracisz nad tym kontrolę oraz to, że potrzebujesz coraz mocniejszych bodźców. Poczytaj wypowiedzi psychiatrów oraz terapeutów.
Z psychologiem gadasz albo szczerze albo wcale.
jak zacząć rozmowę z psychologiem rozmowę o uzależnieniu od pornografii i masturbacji? mam 24 lata, a oglądam od gdzieś 15 roku życia, na początku były tylko filmy, po paru latach doszła masturbacja, i teraz weszłam już na taki "poziom", że chce przestać a nie dam rady. Za każdym razem mówię sobie ze to już ostatni raz, a na drugi dzień, a czasami i nawet w tym samym dniu po jakimś czasie znów włączam i się masturbuję. Z początku były to "normalne" filmy, ale z czasem przestały mnie podniecać, potem były z córką, z synem, z ojcem, z sąsiadem, a potem szukałam coraz to mocniejszych bodźców i zaczął mnie podniecać gwałt. Chciałabym z tym iść do psychologa, bo sama już sobie chyba nie poradzę, ale się wstydzę... nigdy nie byłam w związku, mam problem z nawiązywaniem, albo raczej z utrzymaniem znajomości, patrzę na faceta jako na przyszłego męża, albo chciałabym się z nim kochać najlepiej na pierwszej randce ale ze względu na nieśmiałość głupio mi zaproponować...
dzień dobry, przyszłam tutaj bo mam pewien problem, ale jest dla mnie wstydliwy i trudno mi o nim mówić...
I dalej jakoś pójdzie, dobry psycholog się tobą zaopiekuje.
Czy mogę zapytać, co dla Ciebie jest problemem i dlaczgego chcesz przestać?