Witam mam taki problem..jestem z moim facetem okolo roku...nie mozemy kompletnie sie porozumiec....ogolnie mowiac chcialam miec normalny zwiazek bylam dlugo sama mam dziecko z poprzedniego zwiazku on ma takze dziecko..wszystko pieknie ladnie mieszkamy razem ..ale cokolwiek nie powiem to jest i tak zle,wiecznie mnie krytykuje wiecznie sie czepia mnie i mojego syna...jak juz nie wyttzymuje to poprostu mam ochote sie wyprowadzic wtedy on mnie zatrzymuje mowi ze kocha ale ze ja mu wypominama w klotni rzeczy i dlatego tak jest dla mnie to wieczna szarpanina..tez fo kocham ale noe wiem ile keszcze zniose..nawet jak sie staram to on tego nie docenia..blagam nie mowcie ze mam z nim pogadac bo probowalam juz 100000 razy..on i tak nic noe rozumie...nie wiem jal ja juz mam do niego dotrzec...powiedzialam mu juz kiedys ze jak nie umiemy sie dogadac to lepsze rozstanie..on mowi ze ok..a jak chce wychodzic to mnie zatrzymuje..po co on to robi??ja tego nie moge zrozumiec..jest ok ma chwile i znowu zas to samo...co o tym sadzicie?
- Kleoma
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Witam mam taki problem..jestem z moim facetem okolo roku...nie mozemy kompletnie sie porozumiec....ogolnie mowiac chcialam miec normalny zwiazek bylam dlugo sama mam dziecko z poprzedniego zwiazku on ma takze dziecko..wszystko pieknie ladnie mieszkamy razem ..ale cokolwiek nie powiem to jest i tak zle,wiecznie mnie krytykuje wiecznie sie czepia mnie i mojego syna...jak juz nie wyttzymuje to poprostu mam ochote sie wyprowadzic wtedy on mnie zatrzymuje mowi ze kocha ale ze ja mu wypominama w klotni rzeczy i dlatego tak jest dla mnie to wieczna szarpanina..tez fo kocham ale noe wiem ile keszcze zniose..nawet jak sie staram to on tego nie docenia..blagam nie mowcie ze mam z nim pogadac bo probowalam juz 100000 razy..on i tak nic noe rozumie...nie wiem jal ja juz mam do niego dotrzec...powiedzialam mu juz kiedys ze jak nie umiemy sie dogadac to lepsze rozstanie..on mowi ze ok..a jak chce wychodzic to mnie zatrzymuje..po co on to robi??ja tego nie moge zrozumiec..jest ok ma chwile i znowu zas to samo...co o tym sadzicie?
Spakuj się i wyprowadź kiedy jego nie ma.
Jakie życie ma twoje dziecko gdy jest świadkiem ciągłych kłótni a także samo jest krytykowane i obcy facet ma do niego nieuzasadnione pretensje?
Facetowi jest tak dobrze jak jest bo pewnie coś tam w chałupie ogarniesz, ugotujesz, ma darmowy seks i was jako chłopców do bicia gdzie może rozładować emocje. Dlatego nie chce abyś się wyprowadziła.
- balin
- Ban na dubel konta
- Nieaktywny
.wszystko pieknie ladnie mieszkamy razem ..ale cokolwiek nie powiem to jest i tak zle,wiecznie mnie krytykuje wiecznie sie czepia mnie i mojego syna
W jednym zdaniu sprzeczność. Jesteś manipulowana.
Grożąc mu cały czas wyprowadzką i dając się potem przekonać pokazujesz, że to co mówisz nie ma pokrycia w rzeczywistości więc nie dziw się, że nic sobie nie robi z tego, że mu powiesz, że chcesz się rozstać czy wyprowadzić. Ważne jest by być konsekwentnym i nie rzucać słów na wiatr, bo to się obróci przeciwko nam.
A zatrzymuje Cię, bo jest przyzwyczajony i wygodnie mu z Tobą i ogólnie ludzie nie za bardzo lubią zmiany. Może nawet Cie kocha, ale na swój toksyczny, pokręcony sposób.
