przez chorobę straciłem dziewczyne - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » przez chorobę straciłem dziewczyne

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: przez chorobę straciłem dziewczyne

czy możecie mi coś poradzić bo totalnie się pogubiłem, straciłem dziewczynę przez chorobę stopniowo zaczynałem gorzej sobie radzić ze wszystkim,okazało się ze to choroba zdiagnozowano nowotwór, nie mogłem już chodzić do pracy i konieczny stał się pobyt w szpitalu powiedziałem o tym dziewczynie i to był wielki błąd bo przez to ją stracilem, ona powiedziała że w takim razie to ona musi się zająć sobą i że ja nie pomyślałem co z nią będzie, że ona potrzebuje kogoś innego odpowiedzialnego i że w takim razie zebym robil co chce a ją to juz nie obchodzi, ja miałem objawy już wcześniej ale nie pomyślałbym że to może być taka ciezka choroba myślałem że samo przejdzie. Ona powiedziała ze zmienia numer i zaczęła odrzucać wszystkie polaczenia w końcu przestałem dzwonic ale ona nie dzwoni wcale do mnie. Czy mieliście takie coś kiedyś? wiem ze ona jest wolnym czloiwekiem może wybrać kogoś innego, nie mamy ślubu...ale jakos tak się czuje fatalnie wiem ze niewiele zostało bo choroba w takim stanie ze nic się nie zrobi,ale tak się czuje jakby ktoś opuscil i wyrzucil gdy przestalo się być potrzebnym, nie wiem może przesadzam? może moglem nie mowic...ale to by wyszlo na jaw i tak:( chyba nic nei da się zrobić żeby odzyskać uczucia? mam tylko rodzine teraz

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: przez chorobę straciłem dziewczyne

Zawsze możesz poszukać dziewczyny, której nie tylko nie będzie przeszkadzał Twój nowotwór, ale będzie wspierać Cię w walce z nim. Nie czuję tego co Ty, bo nie wiem jak to jest być chorym na nowotwór, ale każdy z nas ma jakieś inne choroby/blokady/błędne przekonania. Należy zacząć od tego, żeby pomóc samemu sobie i uświadomić sobie, że to nie koniec świata. Teraz jest Ci ciężko, skoro niedawno ten nowotwór został zdiagnozowany. Niemniej jednak dzięki odpowiedniej pomocy medycznej i stosowaniu się do zaleceń, zmniejszysz jego działania i go zaakceptujesz. A jeśli Ty go zaakceptujesz i będziesz z nim normalnie (w miarę możliwości) żył, innym też nie będzie to przeszkadzało w tak dużym stopniu w porównaniu do tego, gdy sam robisz z tego ogromny problem nie do przejścia.

To tak jak z kompleksami. Wiem, kompleksy to dużo mniej poważna "choroba" niż nowotwór, jednak jeśli ciągle będziesz myślał o tym, że masz krzywe zęby - zaufaj mi, każdy to zauważy prędzej czy później, a część może Ci to nawet wypominać. Jeśli nauczysz się z tym żyć, zaakceptujesz to i zrobisz wszystko, żeby o te zęby dbać, inni nawet tego nie zauważą.

3 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-12-06 21:15:51)

Odp: przez chorobę straciłem dziewczyne

Chłopie... gdyby Cię kochała, to by Cię nie zostawiła w chorobie...

Niech idzie, znajdziesz lepszą.

4

Odp: przez chorobę straciłem dziewczyne

Po co chcesz odzyskiwać jej uczucia? Dziewczyna nie kochała Cię nawet trochę, zostawiła przy pierwszym poważniejszym problemie. Powinienieś się cieszyć, że już jej nie ma. Ta znajomość nie była nic warta.

5

Odp: przez chorobę straciłem dziewczyne
nic nie wart napisał/a:

choroba w takim stanie ze nic się nie zrobi

Czemu tak uwazasz, tak powiedzieli lekarze?

6

Odp: przez chorobę straciłem dziewczyne

Nic nie warta, to jest ta dziewczyna!

7

Odp: przez chorobę straciłem dziewczyne

dziękuję wam, tak lekarze, 5% na przezycie do nowego roku więc juz bez znaczenia, ona nie dzwoni wcale i chyba zrobiła jakiś automat na odrzucenie połączeń albo zmiana nr bo nie moge dzwonić. Nie wiem co u niej jak sobie radzi nie ma kontaktu. Wiem ze na logike to dla niej lepsze ta obojetnosc i chłód od jakiejs głupiej żałoby, ale czuje sie jakoś tak nic nie wart. 8 lat razem i teraz chcialbym chociaz 1 raz na 5 minut przytulic sie z nią, ale nie da sie. Nie mamy ślubu i wiem że ona jest wolnym czlowiekiem może robić co chce, sama mi to powiedziała w listopadzie żebym jej wskazal jakies prawo które zakazuje tego co ona robi, jeszcze powiedziała ze dla niej już dawno nie bylismy razem bo ona chciala kogos bardziej zaradnego i męskiego

nie wiem co robilem źle,poznalismy sie dawno temu byłem jeszcze w szkole, jej rodzice na początku byli wsciekli na mnie mówili ze jestem patologia i rozne bardzo przykre slowa, ale spotkalem sie z nimi pierwszy raz, nie czulem nic złego bo wiedzialem ze to co robią to z obawy o córke, pozniej jej mama mówila ze nigdy sie nie spotkala zeby chłopak był aż tak za dziewczyną i ze jest spokojna o córke jak widzi mnie obok, z jej tata rozmawialismy godzinami o fabrykach w prl-u (jej dziadek był dyrektorem zakladów chemicznych) czulem sie jakbym mial drugich rodziców jej mama mnie przytulala nieraz. było wielkie nieszczescie dla mnie gdy jej rodzice zmarli w niedlugim odstepie, nie moglem dojsc do siebie zwlaszcza na drugim pogrzebie taty i wtedy dziewczyna była bardzo zła na mnie ze zrobilem jej wstyd przed młodszą kuzynką i podobno ciotka na mnie potem caly czas gadała. od tego momentu psulo sie ale robilem wszystko co mogłem zeby odzyskac jej uczucie walczylem ale nie wiedzialem ze dla niej juz nie jesteśmy razem,myślałem że jak się bardzo postaram znowu będzie dobrze. osiągałem sukcesy w pracy dziewczynie nigdy nie brakowalo niczego, wspieralem zawsze jak mogłem, niezaleznie od tego co ona czuje do mnie, mysle ze jak sie kocha,w 1 kolejności zapewnia sie dla kogos dobre zycie i bezpiczenstwo a potem myśli o sobie, nadal nie potrafie byc zły na nią nigdy sie nie kłócilismy,zawsze ona krzyczala a ja nic tylko odpowiadalem normalnie bo ona byla ważna dla mnie, tak samo teraz gdyby przyszla jeszcze jeden raz na pare minut nie miałbym nic za zle, ale nie potrafie sie skontaktować z nią. mam tylko moich rodziców i dwie babcie które przychodzą i wiem ze dla dziewczyny ta obojetnosc jest lepsza,a z drugiej strony tak przykro że po tylu latach tak naprawde zostaje sie tylko z własnymi krewnymi..nie wiem czy nie przesadzam.

8

Odp: przez chorobę straciłem dziewczyne

Chłopie proszę Cię, bo aż mi smutno jak to czytam.
Dziewczyna, która Cię zostawiła to najzwyklejsza, no nie powiem kto. Ktoś kto by Cię kochał nigdy by Cię nie zostawił.
Wiesz jak się zachowuję kochająca dziewczyna w takiej sytuacji? Przeżywa to równie mocno jak Ty, jak nie bardziej. Poświęca Ci każdą chwilę i robi wszystko co tylko może by móc spędzić z Tobą jak najwięcej czasu jeśli zostało Ci go nie wiele.
A ta dziewczyna? To po prostu ktoś kto myśli tylko o sobie. Nie warto się zadręczać kimś takim.

9

Odp: przez chorobę straciłem dziewczyne
nic nie wart napisał/a:

... zdiagnozowano nowotwór, nie mogłem już chodzić do pracy i konieczny stał się pobyt w szpitalu powiedziałem o tym dziewczynie i to był wielki błąd bo przez to ją stracilem, ona powiedziała że w takim razie to ona musi się zająć sobą i że ja nie pomyślałem co z nią będzie, że ona potrzebuje kogoś innego odpowiedzialnego ...

Ja prdl... ale ameba...

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » przez chorobę straciłem dziewczyne

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024