Poznałam faceta, bo mi pomagał w pracy. On zaproponował żeby się spotykać. Tylko problem jest taki, że mało się angażuje. Zirytowało mnie to, że najpierw sam chciał, a tak dziwnie się to rozwija. Jemu się moje pretensje nie podobały i napisał mi, że "z tego wynika jego opór do wszelkich relacji, nawet takich naszych". Nie chciałam już go o to pytać, ale jak rozwijać znajomość z kimś kto ma opory przed angażowaniem i jak rozumiecie jego słowa?
On rozumie słowo znajomość poprzez seks bez zobowiązań, Ty chyba trochę inaczej.
3 2018-12-03 14:43:59 Ostatnio edytowany przez adrianna7 (2018-12-03 14:46:40)
On rozumie słowo znajomość poprzez seks bez zobowiązań, Ty chyba trochę inaczej.
My nie uprawiamy seksu. Nie wiem generalnie co robić czy się do niego odzywać czy czekać na jego ruch?
Skoro wie, że boi się angażować to nie wiem po co były teksty żeby sie spotykać, rozwijać znajomość, gadanie o rodzinie, znajomych, propozycje żebym ich poznała
My nie uprawiamy seksu. Nie wiem generalnie co robić czy się do niego odzywać czy czekać na jego ruch?
Skoro wie, że boi się angażować to nie wiem po co były teksty żeby sie spotykać, rozwijać znajomość, gadanie o rodzinie, znajomych, propozycje żebym ich poznała
To tylko nawijanie makaronu na uszy.
imieslow napisał/a:On rozumie słowo znajomość poprzez seks bez zobowiązań, Ty chyba trochę inaczej.
My nie uprawiamy seksu. Nie wiem generalnie co robić czy się do niego odzywać czy czekać na jego ruch?
Skoro wie, że boi się angażować to nie wiem po co były teksty żeby sie spotykać, rozwijać znajomość, gadanie o rodzinie, znajomych, propozycje żebym ich poznała
Udaje, że go to interesuje, bo chce seksu. Jak juz dostanie, to przestanie gadać. A skoro go nie dostaje, to się zniechęca i zachowuje jak w Twoim poście.
adrianna7 napisał/a:imieslow napisał/a:On rozumie słowo znajomość poprzez seks bez zobowiązań, Ty chyba trochę inaczej.
My nie uprawiamy seksu. Nie wiem generalnie co robić czy się do niego odzywać czy czekać na jego ruch?
Skoro wie, że boi się angażować to nie wiem po co były teksty żeby sie spotykać, rozwijać znajomość, gadanie o rodzinie, znajomych, propozycje żebym ich poznała
Udaje, że go to interesuje, bo chce seksu. Jak juz dostanie, to przestanie gadać. A skoro go nie dostaje, to się zniechęca i zachowuje jak w Twoim poście.
Nigdy nie zrobił nic żeby do tego doprowadzić, spotykamy się na mieście
Ja bym powiedziała, że zaczęłaś go cisnąć zamiast po prostu wrzucić na luz i zobaczyć, w jakim kierunku to pójdzie.
Zaczęłaś drążyć i dopytywać i facet zwiał.
Ja bym powiedziała, że zaczęłaś go cisnąć zamiast po prostu wrzucić na luz i zobaczyć, w jakim kierunku to pójdzie.
Zaczęłaś drążyć i dopytywać i facet zwiał.
Otóż to właśnie. On chciał to tworzyć w swoim tempie, a Ty wyskoczyłas na wstępie z pretensjami to każdy normalny by uciekł.
Pytanie co autorko uważasz za nie angażowanie się? Ile się spotykacie? Jesteście razem czy dopiero się poznaliscie I dalej poznajecie?
Z tak okrojonej historii nie sposób według mnie stwierdzić ani że ona go zaatakowała pretensjami kiedy on chciał powolutku w swoim tempie, ani że on chce tylko seksu a ją zwodzi i nudzi mu się czekanie aż pójdą do łóżka.
Lady Loka napisał/a:Ja bym powiedziała, że zaczęłaś go cisnąć zamiast po prostu wrzucić na luz i zobaczyć, w jakim kierunku to pójdzie.
Zaczęłaś drążyć i dopytywać i facet zwiał.
Otóż to właśnie. On chciał to tworzyć w swoim tempie, a Ty wyskoczyłas na wstępie z pretensjami to każdy normalny by uciekł.
A da się to jakoś odkręcić? Przeprosiłam go wczoraj za to. Wydaje mi się, że załagodziłam sytuację. Napisał, że nie wie jak to ogarnąć żeby nie słyszeć różnych moich tekstow. Napisałam, że tak nie myślę. A on na to, że nie wie czy tak jest i że ma o mnie dobre zdanie. Napisałam, że mam problemy, bo moja mama jest chora i mnie to rozwalilo. Mam nadzieję, że zrozumie. Sam mówił, że po śmierci mamy był w zlym stanie.
Co mi radzicie czekać na jego ruch czy się za kilka dni odezwac i na spokojnie pogadać?
Pytanie co autorko uważasz za nie angażowanie się? Ile się spotykacie? Jesteście razem czy dopiero się poznaliscie I dalej poznajecie?
Z tak okrojonej historii nie sposób według mnie stwierdzić ani że ona go zaatakowała pretensjami kiedy on chciał powolutku w swoim tempie, ani że on chce tylko seksu a ją zwodzi i nudzi mu się czekanie aż pójdą do łóżka.
Chyba czytaliśmy inną hustorię.
" Zirytowało mnie to, że najpierw sam chciał, a tak dziwnie się to rozwija. Jemu się moje pretensje nie podobały"
Pytanie co autorko uważasz za nie angażowanie się? Ile się spotykacie? Jesteście razem czy dopiero się poznaliscie I dalej poznajecie?
Z tak okrojonej historii nie sposób według mnie stwierdzić ani że ona go zaatakowała pretensjami kiedy on chciał powolutku w swoim tempie, ani że on chce tylko seksu a ją zwodzi i nudzi mu się czekanie aż pójdą do łóżka.
Zapytałam czy sie spotkamy, a on mi na to ze sie zlapiemy i ze myslal żeby po 12 grudnia sie w tej sprawie skontaktowac
Jemu się moje pretensje nie podobały i napisał mi, że "z tego wynika jego opór do wszelkich relacji, nawet takich naszych".
Mi by się też nie podobało gdybym poznała chłopaka, nie wiedziała jeszcze czy co między nami a on by mi wyjeżdżał z pretensjami. Coś sobie obiecywaliście już ? Jesteście parą ?
Autorko każdy człowiek ma wolną wolę, póki nie poszły deklaracje nie masz prawa mieć do niego pretensji.
14 2018-12-03 18:56:05 Ostatnio edytowany przez adrianna7 (2018-12-03 19:03:12)
No ok, źle zrobiłam. Da się odkręcić? Spotkan bylo 8. Serio jestem podlama moją mamą, sądzę, że jest to jakaś okoliczność łagodząca
No ok, źle zrobiłam. Da się odkręcić? Spotkan bylo 8. Serio jestem podlama moją mamą, sądzę, że jest to jakaś okoliczność łagodząca
Ja bym go sobie odpuściła. Być może za jakiś czas się odezwie a jeżeli po dłuższym czasie nie to trudno. Ja bym tak zrobiła ,ale nie wiem jak bardzo Ci na nim zalezy . Najważniejsze to - nic na siłę .