Hej dziewczyny!
Chciałam was zapytać co o tym myślicie. Jestem ze swoim chłopakiem od dwóch lat i bardzo go kocham, nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym mimo to ze czasem jest między nami kiepsko i różne myśli mam, ale na pewno nie zdradziłabym ani nie odeszłabym od niego.
Od dwóch lat studiuje, lecz mam beznadziejna grupę liczy 5 osób, próbowałam zakolegowac się i na początku było dobrze, ale jak nauczyciele zaczęli mnie chwalić to dziewczyny zrobiły się niemile, chyba zazdrość..
na grupowych zajęciach siedzę zawsze sama, wiele osób to zauważyło. Udało mi się zakolegowac z taka Kasia i przez nią poznałam takiego Mateusza, który jest z Anglii i ma swoją ekipę która mówi tylko po angielsku (kierunek studiów to filologia angielska) i zaczęłam z nim rozmawiać i liczę na to, ze uda mi się wkręcić w jego ekipę i dzięki temu nauczę się jeszcze lepiej języka bo jak na razie poziom nauki jest tutaj niski.
Rozmawiam i trochę z nim pisze, bez żadnego flirtu i głównie rozmawiamy o Anglii, kulturze, różniących, o języku. Czysto koleżeńsko. Ale mimo to, zle się z tym czuje wobec mojego partnera. Ale naprawdę czuje się samotna na tych dziennych studiach, ja nie jestem typem samotniczki musze mieć z kimś kontakt uwierzcie mi, ze trudno jest wytrzymać 6h na wykładach i z nikim nie rozmawiać, a teraz jest szansa ze będę miała znajomych.
Wg was postępuje wporzadku? Czy jednak nie? Mój partner nie pisze z innymi, bo pracuje w typowo męskiej firmie, ale zamierza iść na studia, a on jest kontaktowy i myśle ze tez wtedy zawrze jakieś znajomosci. Proszę napiszcie co o tym myślicie
1 2018-12-03 01:09:17 Ostatnio edytowany przez Leokadiaa. (2018-12-03 01:15:24)
Przy takich granicach jest ok. Nikt nawet tego nie musi wiedzieć. Tylko trzeba pozostać w tych granicach i nie isc w strone flirtu
3 2018-12-03 01:41:15 Ostatnio edytowany przez Leokadiaa. (2018-12-03 01:45:00)
Przy takich granicach jest ok. Nikt nawet tego nie musi wiedzieć. Tylko trzeba pozostać w tych granicach i nie isc w strone flirtu
Dziękuje za szybka odpowiedz, trochę mnie uspokoiłas! Nieee, nie jestem taka, nie potrafiłabym. Tylko jak mówiłam wcześniej - zwariować można w szkole przez tyle godzin, znajomych poza jedna przyjaciółka tez za bardzo nie mam i mój partner za dużo w ciągu dnia ze mną nie pisze ani nie rozmawia, ale już się o to nie czepiam.
A ten Mateusz raczej tez taki nie jest, bo on ma naprawdę dużo przyjaciółek w grupie i nic takiego nie zauważyłam zeby na mnie jakos inaczej „patrzył”
Będąc w związku możesz mieć tylu kolegów ile tylko chcesz. Nie powinnaś czuć się z tym źle.
Będąc w związku możesz mieć tylu kolegów ile tylko chcesz. Nie powinnaś czuć się z tym źle.
Po prostu czułam, ze to może być niewporzadku wobec mojego partnera, ale skoro to tylko kolega..
Będąc w związku możesz mieć tylu kolegów ile tylko chcesz. Nie powinnaś czuć się z tym źle.
Dokładnie.
Nie robisz niczego złego.
Przy takich granicach jest ok. Nikt nawet tego nie musi wiedzieć. Tylko trzeba pozostać w tych granicach i nie isc w strone flirtu
Kolegów możesz mieć do woli, ale nie robiłabym z tego tajemnicy przed chłopakiem, bo jeśli będziesz utrzymywała z nim stały kontakt, a Twój facet nie będzie o tym wiedział, a potem przez przypadek się dowie, to może czuć się nieswojo.
Skoro czujesz się z tym źle to pytanie dlaczego?
Twój partner bywa zazdrosny? Musisz przed nim taką relację ukrywać? A może po prostu rozmawiasz z kolegą dużo częściej niż partnerem skoro on tak rzadko do Ciebie pisze? Przeważnie nikt nie czuje się źle rozmawiając z kolegą/koleżanką tylko dlatego że jest w związku.To na jakie tematy rozmawiacie małe ma znaczenie, można się zauroczyć kimś kto o kolekcji znaczków rozprawia. Ważne żeby ta relacja nie zajmowała więcej czasu niż relacja z partnerem, szczególnie po zakończeniu zajęć i powrocie do domu.
Nie ma nic w tym złego, ale że kobiety ciągnie do zagraniczniaków, to pewnie prędzej czy później coś odwalisz. Moim zdaniem rodzi się zdrada. Powoli, bo powoli, ale to zbyt schematyczne niestety.
10 2018-12-05 15:03:40 Ostatnio edytowany przez 1990rusałka (2018-12-05 15:12:13)
Kobiety ciągnie do zagranicznych? Błagam czy możesz nie pisać tak jakby o wszystkie chodziło. Mnie nie ciągnie bo jestem polką i szukałabym wśród polaków. Ale też nic złego jak ktoś woli zagranicznych