Rozstanie a cheć walki o zwiazek. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie a cheć walki o zwiazek.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

1 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-11-25 19:09:44)

Temat: Rozstanie a cheć walki o zwiazek.

Witam ,

Na wstepie  napsize ze jetem  Facetem 25 l a moja juz byla partnerka miala 20l.

znam się z z 4-5 lat. Mielismy wspolna pasje  wiec   jakoś tak wyszlo, że  do niej napisalem i zaczleismy się  spotykać. Na poczatku   po prostu  na  sam seks  bez  zobowiazan  no i tak w  tym tkwilismy z  8 miesiecy i gdy zobaczyłem, że  coś  jej zaczyna zależeć to powiedzialem, że to koniec bo umowa  byla inna potem po jakims czasie  troche dorosłem  emocjonalnie i ja napisalem i znowu zaczleismy  sie  spotykać, mi zależało  jej niekoniecznie wiec  znowu sie  rozeszlismy ona  wyjechala  za granice  ja sobie zylem  swoim zyciem. Przyszly jakies  wakacje i przyjechala na urlop  i do mnie napisala  spotkalismy sie ,   uczucie się zrodziło i tak postanowilismy zostac para. Przyjechalem do niej  za granice  wspolny pokoj, dużo milosci , seksu rozmow  wszystko  wydawalo  sie  bardzo ladne  i poprawne. Dałem o nia jak   najlepiej umiałem, sprzatałem gotowalem , kwiaty  co  2 tygodnie , wyjsca , zwiedzanie. Tak  przebiegal ponad  rok czasu. Prawie 0 klotni  a jak juz  to  w ciagu 5 min  znikał problem. Pchnałem  ja wyzej do zmiany pracy   bo stac ja na wiecej w koncu to zrobila i tak oto zaczeło sie psuc Wynajeliśmy tlyko nasze  prywatne mieszaknie  miesiac temu  na rok  umowa a tu w  poprzednim  tygodniu zauważyłem, że chowa  telefon jak zaczynam podchodzić,  Jestem bardzo zazdrosnym czlowiekiem  no i wiem o tym i   probuje z tym walczyc nie sprawdzalem jej poczty , sms  czy nic z takich rzeczy. Chodzi  o to ze zawsze po prostu pytalem z kim  pisze i o czym,  no i  wybuchla poklocilismy  sie ze jej nie ufam i tak dalej. No ale  na koniec dnia  już  wszystko  było  dobrze, nastepnego dnia  przyczpeilem sie  do niej o brak bliskosci  miedzy nami ( buziak po pracy i na dobranoc to troche malo) no i  dosyc mocno sie poklocilismy  nastepnego dnia chcialem porozmawiac  o tym  przeprosic bo byc moze ten brak   bliskosci jest spowodowany ze  ostantio   wiecej pracuje. Niestety po pracy gdy bylismy pokloceni  napisala mi ze idzie na piwo do olezanki  i sie WULGARYZM ze zamiast  przyjsc wyjasnic  sobie by bylo miedzy nami dobrze to woli kolezanki.  No i wynika wojna  smsów. pare razy prosilem by wrocila do domu  ze potrzebuje  jej bysmy sobie wyjasnili  sprawe cala itp. wrocila o 3 w noc .
nadszedl po pracy  usiedlismy wkoncu porozmawiac przy winie   rozmowa  trwala  5 godzin  wypisala mi  wszystkie  zle  rzeczy ktore robie ja napsialem tez wszystkie wady  swoje  oraz za co ja kocham i troche jej wad ale  glownie rozmowa   nasza  skupiala sie na tym co ja robie zle . Zrozumialem  przeprosilem powiedzialem ze naprawimy to i zeby pomogla mi zmienic moje  wady. Tutaj   popelnilem bład  bo  pytalem jej ciagle czy mnie kocha  nie umiala odpowiedzieć a ja naciskalem ja  ciagleby mi tera z odpowiedziala po tej rozmowie itak  poszlismy spac  nastepny  dzien znwou probowalem sie dowiedziec  czy mnie jeszcze kocha  ciagle mowila ze musi przemyslec, Jeszcze 2-3  tyg temu  zapewniala o milosci i czesto  mowila ze mnie kocha teraz  po klotni tego nie umie  określic? no i tak oto w niedziele  sie rozstalismy bo za bardzo naciskalem jak mowila ze nie wie czy mnie kocha. Sama raczej by nie powiedziala  ze to koniec ale ja wypalilem Czy to nie jest tak ze mnie nie kochasz i po prostu boisz  sie zerwac? no i po tym  powiedziala ze jak to mysle to mozemy nie byc razem
Od tamtego momentu  probowalem porozmawiac z nia, naprawic  mowila ze nie  unikala mnie wychodzila  do znajomych  itp dodatkowo wiem ze pojawil sie  inny chlop pisze  z nim ciagle , i pewnei i spotyka   WULGARYZM mnie strzela  nic z tym nie moge zrobic.
Teraz w koncu zaczalem widziec ze   rozpad zwiazku  bym nasza wspolna wina ,  chce ja odzyskaa wiem  ze  jest niedojrzala  dziewczynka (20 l) i jak tylko problem sie pojawil to ona  ucieka od niego i odrazu z kims innym pisze i sie spotka. Tylko nie  umiem sobie tego przyjac  do wiadomosci  czy to wszystko  skonczone  czy da sie uratowac to   musimy mieszkac razem  bo mamy umowe  na rok nie da sie zerwac bez kar. Kto  pisze sie  na  zamieszkanie  razem a po miesiacu  i po 1 wiekszej klotni   przestaje kochac  da sie?  albo kto  niekochal  juz wczesniej i pisze sie na taki krok jak mieszkanie? 
Taktyka  na przepraszanie, rozmawienia ze potrzbeuje czssu , ze  musi odpoczac, ze nie moge jej zamykac w klatce. 
Mowilem jej zawsze by miala swoje kolezanki , chciala sie bawic to mowilem ze moge z nia  sie bawic  mzoemy imprezowac jak chce ja  bylem typem imprezowicza zawsze  dla niej sie zmienile o 180  stopni i skonczylem  z takimi rzeczami bo myslalem ze  tak  trzeba dla dobra zwiazku. niestety nie przyniosla skutku  bo  ona nie chce
Teraz  3 dni  bylem poza domem by  nie patrzec na nia  by ona odpoczela  odemnie a ja od niej to do mnie sama  napisala  ale  w tkai sposob  ze   plakac mi sie chce" A ty zamierzasz wrocic czy sie wyprowadziles bo nie wiem czy mam cie spakowac czy co robic.." Zapytalem czy chce porozmawiac  odpisala ze nie chce rozmawiac i "To daj znać jak kiedys bedziesz mial zamiar wracac, albo i nie bo nie chce mi sie tracic czasu. Lepiej zalatwic wszystko szybciej jak pozniej"

Probowala zwalic cala wine na mnie  za to ze sie rozchodzimy, ale  po paru dniach zrozumialem ile ona  zlego tez  zrobila ze nie jest taka idealna jak myslalem. Rozstac sie ? Moze tak by bylo latwiej  ale ja chcialbym  to naprawic w jakis sposob tylko jaki
Wczoraj  poszla na impreze urodzinowa no i jeszcze do dzisiaj nie wrocila i nie wiem jak worci to  podejmowac rozmowe cyz dalej  czekac na jej krok by wkonuc ona  zaczełą  spokojna  rozmowe


Dziekuje za odpowiedzi,  przepraszam  za chaotyczna wiadomośc ale jestem w takich nerwach, że ciezko mi sie skupic.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozstanie a cheć walki o zwiazek.

Myślę, że dzisiejsza rozmowa jest niepotrzebna. Poczekaj trochę, aż emocje opadną, być może kolejna rozmowa nic nie zmieni , ale będzie spokojniesza.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie a cheć walki o zwiazek.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024