Otóz mam taki problem, ze mój chłopak czesto mnie okłamuje... zwłaszcza gdy chodzi o pisanie z innymi dziewczynami.. ostatnio się dowiedziałam, ze za moimi plecami spotykał się z koleżanka z piwo i to już nie chodzi o same spotkanie tylko o to ze kłamał i nic mi nie powiedział. Mówił jej tez ze zazwyczaj jest dobrze ale czasami go denerwuje i ma dosc, powiedział mi ze to było w nerwach i nie myśli tak, ze po prostu odruchowo napisał a jest inaczej.. Tak samo nie miałabym nic do tego żeby pisał z innymi, gdyby tylko nie usuwał wiadomości.. mowi ze nic nie ukrywa tylko, ja we wsyzstkim widzę zdradę i nie chce mnie denerwować? Co o tym sądzicie? Co powinnam zrobic? Dodam jeszcze, ze bardzo czesto mówi mi ze mnie kocha i chce planować wspólna przyszłość, ja czuje to samo, ale strasznie mnie dobija jego takie zachowanie. Proszę o pomoc
Otóz mam taki problem, ze mój chłopak czesto mnie okłamuje... zwłaszcza gdy chodzi o pisanie z innymi dziewczynami.. ostatnio się dowiedziałam, ze za moimi plecami spotykał się z koleżanka z piwo i to już nie chodzi o same spotkanie tylko o to ze kłamał i nic mi nie powiedział. Mówił jej tez ze zazwyczaj jest dobrze ale czasami go denerwuje i ma dosc, powiedział mi ze to było w nerwach i nie myśli tak, ze po prostu odruchowo napisał a jest inaczej.. Tak samo nie miałabym nic do tego żeby pisał z innymi, gdyby tylko nie usuwał wiadomości.. mowi ze nic nie ukrywa tylko, ja we wsyzstkim widzę zdradę i nie chce mnie denerwować? Co o tym sądzicie? Co powinnam zrobic? Dodam jeszcze, ze bardzo czesto mówi mi ze mnie kocha i chce planować wspólna przyszłość, ja czuje to samo, ale strasznie mnie dobija jego takie zachowanie. Proszę o pomoc
Czyli grzebiesz mu w telefonie i we wszystkim wietrzysz zdradę?
zdarzało mi się sprawdzać, ale to już w skrajnych sytuacjach, nie podoba mi się to ze ukrywa przede mną te „kolezanki”
4 2018-11-24 21:01:45 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-11-24 21:01:54)
Pytanie, co było najpierw. Usuwanie wiadomości czy Twoje sprawdzanie i awantury.
Zaczęło się od tego ze nam się nie układało i on zamiast ze mną porozmawiać to szukał pocieszenia u kolezanki i miałam wtedy hasło które mi sam dał i zobaczyłam wiadomości takie jak „podobasz mi się” było wtedy bardzo złe, No bo wolał szukać wsparcia u jakiejs laski zamiast to ze mną na spokojnie wyjaśnić i to już było dla mnie trochę za dużo.. No i po czymś takim mam wrażenie ze cały czas coś ukrywa, a to ze usuwa wiadomości jest jeszcze gorsze. Cały czas utrzymuje ze mnie nie zdradził i nigdy tego nie zrobi i w to mu wierze ale takie flirty jak można to tak nazwać to chyba nie na miejscu
Czyli najpierw Ty zaczęłaś grzebać, a on teraz naprawdę dla świętego spokoju te wiadomości usuwa...
Skoro mu wierzysz, że Cię nie zdradził i nigdy tego nie zrobi, to o co Ci chodzi właściwie?
O to, ze czesto kłamie po prostu, zamiast normalnie powiedzieć ze gdzieś idzie to wymyśla jakieś głupoty, staram się mu ufać, ale on sam mi daje do tego powody żeby się martwić.. W związku przecież chodzi o szczerość, a jak mam mu zaufać jak co chwile wychodzi coś nowego, może i niewinne rzeczy ale to nadal kłamstwo
nie ma sensu być z kimś komu nie ufasz i kto nadwyrężył twoje zaufanie podrywając koleżanki w chwilach waszych kłótni.
Nie ma sensu być z kimś, komu nie ufasz. Chcesz mieć z nim dziecko, i jedną reką przewijać pieluchy, a drugą sprawdzać w telefonie, czy nie pisał do jakiejś innej kobiety "podobasz mi się"?
Z drugiej strony, może jednak zostańcie razem, nie narazicie reszty społeczeństwa na trafienie w związek z wami - tą, co grzebie w telefonie i nie pozwala wychodzić z koleżankami na piwo, i ten co mając dziewczynę piszę do innych, że mu się podobają. I naprawdę nie ma znaczenia "kto zaczął". Idealnie się dobraliście.