Witam,
niecałe 5 miesięcy temu koleżanka zapoznała mnie ze swoim kuzynem. Zaczęliśmy się spotykać, pisać ze sobą. Na początku znajomości przytulaliśmy się, całowaliśmy, zdarzało nam się trzymać za ręce. Teraz z upływem czasu gdzie tych czułych gestów powinno być coraz więcej jest ich coraz mniej. On jest kierowcą. 2 tygodnie spędza w trasie kolejne 2 w domu. Gdy jest w domu spotykamy się 2 - 3 razy w tygodniu zazwyczaj coś zjeść wspólnie albo spacer. Spotkania trwają zwykle około 2 godzin. A nasza "bliskość" to jedynie buziak na powitanie i pożegnanie - nic więcej. Dla mnie to zdecydowanie za mało. Brakuje mi czułości i bycia ze sobą. Nawet nie wiem czy my jesteśmy ze sobą. Wiem, że on nie jest zbyt wylewny ale wkurza mnie to że poświęca mi tak mało czasu, że nie mówi mi komplementów. Ja mam 28 lat on 30. Nie wiem co robić. Zależy mi na nim ale ciężko mi z tym, że nie spędzamy razem czasu, że nie ma tych czułych gestów.
Nie mam odwagi z nim szczerze porozmawiać a wydaje mi się że według niego wszystko jest ok.
Podpowiedzcie mi co mam robić.
Ewelino
Wydaje się że Twój chłopak jest albo bardzo wstydliwy, albo po prostu niestety średnio zainteresowany Tobą. Cóż możesz zrobić w takiej sytuacji? Albo cierpliwie czekać aż wasza relacja się się rozwinie albo umrze śmiercią naturalną.
Gdy byłam w Twoim wieku byłam bardziej niecierpliwa i szybciej chciałabym znać odpowiedź na pytanie czy jemu zależy.
Może spróbuj nie być na każde jego zawołanie i sprawdź czy tęskni za Tobą i mu Ciebie brakuje?
Intuicja dobrze Ci podpowiada.... w tym związku brakuje niewątpliwie czułości i namiętności... Czego zresztą Ci serdecznie życzę
Daj spokoj dziewczyno. Masz 28 lat? Po co ci to?
Albo porozmawiaj z nim i wyjaśnij, albo zajmij się sobą
Ewelino
Wydaje się że Twój chłopak jest albo bardzo wstydliwy, albo po prostu niestety średnio zainteresowany Tobą. Cóż możesz zrobić w takiej sytuacji? Albo cierpliwie czekać aż wasza relacja się się rozwinie albo umrze śmiercią naturalną.
Gdy byłam w Twoim wieku byłam bardziej niecierpliwa i szybciej chciałabym znać odpowiedź na pytanie czy jemu zależy.
Może spróbuj nie być na każde jego zawołanie i sprawdź czy tęskni za Tobą i mu Ciebie brakuje?
Intuicja dobrze Ci podpowiada.... w tym związku brakuje niewątpliwie czułości i namiętności... Czego zresztą Ci serdecznie życzę
CudownaInaczej przede wszystkim dziękuję za odpowiedz.
Czekać już nie chcę. Chcę wiedzieć na czym stoję. Wczoraj wieczorem napisał mi że w nocy już jedzie do pracy. Nawet się nie spotkaliśmy przed jego wyjazdem. Napisał, że chciał się spotkać ale po prostu się nie wyrobił. Po czym ja odpisałam że mało czasu ze sobą spędzamy i rzadko się widujemy. I że już trochę się znamy a ja nie wiem czy on chce się spotykać i co tak naprawdę sobie myśli. Odpisał, że porozmawiamy o tym przy okazji. I że mało się widujemy ze względu na odległość.
Dzieli nas 50 km, z tym, że ja pracuje w jego mieście i codziennie w nim jestem.
Chyba zrobię tak jak mówisz. Odpuszczę trochę i sprawdzę czy zatęskni.
Ciężko mi ponieważ zależy mi na nim.
Daj spokoj dziewczyno. Masz 28 lat? Po co ci to?
Albo porozmawiaj z nim i wyjaśnij, albo zajmij się sobą
Chcę wiedzieć na czym stoję bo uważam że mi się to należy.
Mam 28 lat i chciałbym być w normalnym, szczęśliwym związku, który próbuję stworzyć.
Nie mam odwagi z nim szczerze porozmawiać a wydaje mi się że według niego wszystko jest ok.
Podpowiedzcie mi co mam robić.
Zdobądź się na odwagę i z nim pogadaj, nikt za Ciebie tego nie zrobi.
7 2018-11-20 21:13:39 Ostatnio edytowany przez ewelina1990 (2018-11-20 21:16:48)
ewelina1990 napisał/a:Nie mam odwagi z nim szczerze porozmawiać a wydaje mi się że według niego wszystko jest ok.
Podpowiedzcie mi co mam robić.Zdobądź się na odwagę i z nim pogadaj, nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Harvey gdyby to było takie proste Ale gdy tylko wróci to tak zrobię. Męczy mnie za bardzo taka niepewność.
Dzięki za odpowiedz.
Dla mnie to masz już odpowiedź- ustosunkował się do Twoich obaw w sposób jasny wg mnie.
"Porozmawiamy o tym przy okazji"
Normalnie zakochany Facet powiedziałby co innego.
Przykro mi...
Nie zależy mu. 2 h spotkania? Przecież z ukochaną osobą chce się być dłużej.
10 2018-11-20 23:29:07 Ostatnio edytowany przez ewelina1990 (2018-11-20 23:30:36)
Macie rację. Fakty mówią same za siebie. Ważniejsza dla niego jest praca i koledzy...
Przykro mi, że znowu nie wyszło
Nie zależy mu. 2 h spotkania? Przecież z ukochaną osobą chce się być dłużej.
Tak to wygląda niestety że mu nie zależy.
Zastanawia mnie czemu skoro mu nie zależy na mnie to jednak się ze mną spotyka i pisze do mnie. W sumie codziennie wieczorem się odzywa i pyta co u mnie. Nie mogę go zrozumieć...
Widocznie jesteś kołem zapasowym, które trzyma w razie nie poznania kogoś innego Tzw, wyjście awaryjne
Widocznie jesteś kołem zapasowym, które trzyma w razie nie poznania kogoś innego
Tzw, wyjście awaryjne
![]()
to co teraz mam zrobić? Powiedzieć mu że mam dosyć takiego zachowania czy przestać się odzywać i zerwać znajomość? Nie rozumiem facetów
Harvey napisał/a:Widocznie jesteś kołem zapasowym, które trzyma w razie nie poznania kogoś innego
Tzw, wyjście awaryjne
![]()
to co teraz mam zrobić? Powiedzieć mu że mam dosyć takiego zachowania czy przestać się odzywać i zerwać znajomość? Nie rozumiem facetów
Powiedzieć jak się z tym jego zachowaniem czujesz,a co ten tlumoczek z tym zrobi to już inna sprawa.
Zaniechanie to też działanie,brak decyzji to też decyzja