Witam. Spotkała mnie taka smutna sprawa. Moja dziewczyna po 11latach bycia razem powiedziała że chce się rozstać bo już mnie nie kocha. a ja ją kocham tak bardzo mocno tak bardzo mi na niej zależy świata poza nią nie widzę. Od paru dni spać nie moje, jeść nie mogę tylko płacze :(. Jest mi tak zle bez niej. Prosiłem o danie mi jeszcze szansy to mi powiedziała że nie może. jak spytałem dlaczego to że dlatego że mnie nie kocha. Jak mówiła mi że się chce rozstać to płakała łzy jej leciały tak samo za każdym razem jak ją proszę o szanse jak jej mówię co do niej czuje. Nie wiem dlaczego tak jest co się dzieje ale mam wrażenie ze gdyby mnie nie kochała choć odrobinkę to by nie płakała bo był bym jej obojętny. Nie wiem co mam robić żyć bez niej nie potrafię zawsze starałem się jej dogadzać kochałem ja cały czas nigdy nie zdradziłem. Okazywałem jej moje uczucie jak tylko potrafiłem :(. Bardzo bym chciał ratować nasz związek bo ona jest moim życiem wypełnia w całości moje serduszko i tak bardzo mocno ją kocham:
(
Ciężki temat, musisz dać jej przestrzeni, odpocznijcie od siebie, z czasem zacznie tęsknić I zrozumie, że popełniła błąd
Zróbcie sobie przerwę, teraz to nic nie da, nie można być z kimś. Na siłę, . Nie miej jej nic za złe. Nie mamy wpływu ta to , co czujemy, przecież nie miała w planach przestać Cię kochać
Podsumowując, jedynym sposobem jest przerwa od siebie
Nie mam jej tego za złe ja nawet nie potrafię zle o niej myśleć nie mam do niej żadnego żalu tylko tak mi jej brakuje tak mi jest zle bez niej :( wszystko mi o niej przypomina i od razu płacze :(
Polecam zająć się sobą. Pomyśleć o tym, czego oczekujesz od życia i to sobie zapewnić. Będąc jak warzywo i tylko czekając aż ona się obudzi i stwierdzi, że jednak cię kocha, nie ma najmniejszego sensu.
To, że ona płakała, naprawdę nie znaczył, że Cię jeszcze kocha. Ma do Cienie sentyment, w końcu trochę czasu ze sobą byliście. A proszenie o szansę kogoś, kto nie chce i nic nie czuje- nie ma sensu.
Przykro mi, ale tak to wygląda.
Nie mam jej tego za złe ja nawet nie potrafię zle o niej myśleć nie mam do niej żadnego żalu tylko tak mi jej brakuje tak mi jest zle bez niej
wszystko mi o niej przypomina i od razu płacze
Mnie narzeczony zostawił po 10 latach też poprostu się odkochał . Dawanie czasu jej niema żadnego sensu bo ona nie zacznie Cię kochać od przerwy w związku . Niestety musisz się pogodzić z jej decyzja wiem że jest ciężko ale da się uwierz mi coś o tym wiem .
To że ona płacze nie oznacza że cię kocha. Poprostu jest jej przykro. 11 lat to kawał życia.
Witam. Spotkała mnie taka smutna sprawa. Moja dziewczyna po 11latach bycia razem powiedziała że chce się rozstać bo już mnie nie kocha. a ja ją kocham tak bardzo mocno tak bardzo mi na niej zależy świata poza nią nie widzę. Od paru dni spać nie moje, jeść nie mogę tylko płacze
. Jest mi tak zle bez niej. Prosiłem o danie mi jeszcze szansy to mi powiedziała że nie może. jak spytałem dlaczego to że dlatego że mnie nie kocha. Jak mówiła mi że się chce rozstać to płakała łzy jej leciały tak samo za każdym razem jak ją proszę o szanse jak jej mówię co do niej czuje. Nie wiem dlaczego tak jest co się dzieje ale mam wrażenie ze gdyby mnie nie kochała choć odrobinkę to by nie płakała bo był bym jej obojętny. Nie wiem co mam robić żyć bez niej nie potrafię zawsze starałem się jej dogadzać kochałem ja cały czas nigdy nie zdradziłem. Okazywałem jej moje uczucie jak tylko potrafiłem
. Bardzo bym chciał ratować nasz związek bo ona jest moim życiem wypełnia w całości moje serduszko i tak bardzo mocno ją kocham:
(
Jakbym czytała mojego ex, kiedy od niego odchodziłam.
Autorze, przede wszystkim zajmij się sobą, idź do lekarza po pomoc, bo może niezbędne okażą się farmaceutyki. Spanie, jedzenie to podstawa funkcjonowania, bez tego szybko wpadniesz w jakąś chorobę, więc szukaj fachowej pomocy.
Po takim czasie nie stała się nawet narzeczona? Może miała dość bycia tylko dziewczyna i z czasem jej uczucie zniknęło. Pisanie i plaszczenie się przed nią nic nie da kobiety tego nie lubią, zajmij się sobą a z czasem może się obudzi choć wątpię.
Płakała bo 11 lat razem to kawał czasu.
To nie oznacza że cię kocha. Zapewne cię lubi i rozstanie jest dla niej bolesne.
A może po prostu spotkała innego faceta i w nim się zakochała a z ciebie niestety musi zrezygnować. Tak też czasami bywa.
Moi znajomi rok temu się pogubili strasznie po 10 latach, najpierw on zaczął się spotykać z jakąś, następnie ona sobie znalazła faceta. Przy rozstaniu płakali okropnie oboje mimo że przecież już mieli swoich pocieszycieli. Nie znaczyło to, że coś do siebie nadal czuli, po prostu nadal byli sobie bliscy, jednak dobrze wspominali swój związek, było im przykro. Tyle.
A jaka była idea tak długiego i nieformalnego związku?
Błędnie poczucie nowoczesności?
Czy obie strony pragnęły tylko tego, czy któraś strona chciałą wiecej?
Skoro nie chcieliście się wiązać małżeństwem to łatwe rozstanie jest tego konsekwencją - przecież o to chodzi w związkach nieformalnych, by dalej być wolnym i móc odejść w każdej chwili.