Przestała się do mnie odzywać po imprezie. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 41 ]

1 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-11-03 10:19:58)

Temat: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Cześć wszystkim wizażankom i wizażanom.

Mam problem z moją dziewczyną - przestała się do mnie odzywać - ale od początku.
Jesteśmy razem już 2 lata, ja mam 24 ona 22 lata. Zazwyczaj spędzamy czas tylko we dwoje lub z moimi znajomymi, ponieważ jej znajomi mnie nie lubią.
Do tego stopnia, że niektóre jej koleżanki doradzały jej "zastanowienie się nad przyszłością związku z kimś takim jak ja". Jej znajomi to głównie studentki
z bogatych domów na utrzymaniu rodziców oraz bananowi studenci, natomiast ja odrazu po maturze poszedłem do pracy, rozwijałem się na własną rękę. Nie mam studiów i nie zamierzam robić
aczkolwiek zarabiam naprawde sporo jak na swój wiek, przez co stać mnie na wynajem skromnej kawalerki, wakacje, różne wydarzenia, imprezy.

Do rzeczy - w jej grupce znajomych był pewien facet, który był w niej zakochany. Wypisywał do niej, próbował umawiać, przychodził do nas nawet do domu.
Jednakże robił to na tyle nieporadnie, że nie widziałem w nim zagrożenia. Dziewczyna zresztą sama pokazywała mi wszystkie wiadomości, w których ewidentnie go zlewała
i pozbawiała nadziei. Przeszkadzało mi to mimo wszystko, że ten koleś cały czas za nią łazi i czai się na okazje, ale nie okazywałem tego, aby nie wyjśc na zazdrośnika.
W końcu sama przyznała, że jest po prostu dla niego miło bo on próbuje się jej przypodobać dając notatki na studia, ściągi, podwozi autem itd. W pewnym momencie ograniczyli
kontakt, ponieważ związał się z jedną z jej kolezanek. Myślałem, że już wszystko będzie wporządku

Byliśmy ostatnio na wspólnej imprezie u jej znajomych, gdzie było mnóstwo alkoholu, tańce, no wiecie jak to studenckie imprezy. W pewnym momencie moja dziewczyna gdzieś zniknała.
Po 15 minutach zacząłem jej szukać, ktoś powiedział, że jest na zewnątrz z tym gościem. Alkohol we me mnie buzował wiec długo nie myślać pobiegłem na zewnątrz.
Tam była ona, on i kilku jej znajomych, koleś ewidentnie się do niej przystawiał, probówał bajerować, podczas gdy jego dziewczyna tańczyła na dole. Podszedłem do nich i
kazałem gościowi spadać, a mojej dziewczynie zwróciłem uwagę - wychodzi bez słowa z tym gościem i nie raczy mnie choćby poinformować, nie spławia tez go gdy on ją bajeruje.
Gościu zaczął się rzucać, grozić że mnie zabije, wyzywać od najgorszych, jednakże jestem kolesiem, który nie daje się łatwo sprowokować. Gościu myślał, że może mną pomiatać,
bo mam tylko 170 wzrostu i jestem chudy - traktował mnie, jakbym nie istniał i moje dziewczyna była wolna. Pokłociliśmy się chwile, powyzywaliśmy jak to faceci,
nie doszło do rękoczynów na szczęście. Moja dziewczyna już wtedy się na mnie obrażała, ja się na nią uniosłem bo w ogóle nie wstawiła za mną, obcy koleś mnie wyzywa a ta nic!
Powiedziałem jej więc, że słabo to wygląda z jej strony i jak chce abyśmy byli jeszcze razem to niech wróci ze mną na dół na impreze się bawić z reszta.
Lecz ona obrażona została, ja wrócilem na imprezę bo nie chciałem patrzeć na tego gościa aby mu krzywdy nie zrobić.

Mineło pół godziny, a ona dalej nie schodzi, wychodzę do góry i własnym oczom nie wierzę. Siedziała sobie na jego kolanach jak gdyby nigdy nic, podczas gdy on ma dziewczynę,
która tańczyła na dole i jest jej dobrą koleżanką. Nie wytrzymałem, podszedłem tam i wymierzyłem gościowi parę sztuk. Tak jak mówiłem, trenuję od 5 lat sztuki walki i byłem mocno pijany
więc nie panowałem zbytnio nad sobą. Ciosy weszły zbyt dobrze i koleś stracił przytomność na około 2 minuty od ciosu w głowe. Jak tylko się obudził odwieźli go do domu a mnie
ochrona wyrzuciła i poszedłem do domu na nogach 10 km piechotą aby ochłonąć.

Gdy wróciłem do domu moja dziewczyna już na mnie czekała mocno pijana, było z nią jeszcze dwóch innych kolegów. Zrobiła mi przy nich olbrzymią awanturę, wyzywała od najgorszych.
Krzyczała, że mielismy się dobrze bawić a zniszczyłem im imprezę i teraz będą kłopoty. Nie mogę zrozumieć czemu, przecież ewidentnie koleś się do niej przystawiał, tłumaczyłem jej,
że przecież jesteśmy w związku i takie zachowanie jest niedopuszczalne, zwłaszcza że koleś ma dziewczyne jej koleżankę. Ona tylko odburkneła, że już nie jesteśmy razem i razem z pomocą
kolegów wyrzuciła mnie z mojego własnego mieszkania, do którego nie dokładała się nawet złotówki.

Nie rozumiem totalnie jej zachowania, nigdy taka nie była. Owszem, zawsze lubiła dużo wypić ale nie ważne jak była pijana, zawsze mnie szanowała, nie robiła scen ani takich akcji.
Na tej imprezie to był pierwszy jej taki wybryk od początku naszego związku.

Na następny dzień przychodzę do mieszkania, patrzę drzwi otwarte, jej rzeczy nie ma. Chciałem do niej zadzwonić i ją wulgaryzm, że zostawiła drzwi otwarte, klucze w środku,
jakby ktoś wszedł to przecież cały drogi sprzęt na wierzchu, komputer, telewizor itd. Niestety zablokowała mnie na fejsie, napisała tylko że z nami koniec bo nie będzie
w związku z furiatem, który bije obcych ludzi za drobnostkę. Wszystkie zdjęcia pousuwała, numer i fejs zablokowany. Jestem w dużym szoku.

Najgorsze jest to, że koleś dostał lekkich obrażań, miał potargane ciuchy, siniaki, zadrapania i poszła mu farba z nosa. Na dniach ma do mnie przyjść policja i pismo z sądu.
Jej znajomi mnie niezbyt lubią, więc jak zeznają przeciwko mnie to będę miał przerąbane sad

Poszedłem tam dla niej, bo sama mnie namawiała na tą imprezę. Nigdy nie lubiłem jej znajomych. Najbardziej boli mnie to, że zostałem z tym wszystkim sam a ona mnie tak po prostu rzuciła.
Przecież nie mogłem pozwolić aby obcy koleś dobierał się do mojej dziewczyny, nie rozumiem czemu teraz jestem tym złym.

Chciałbym ją jakoś przeprosić aby do mnie wróciła i zmądrzała, ale nie mam pomysłu jak to zrobić.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
wicikowski napisał/a:

Chciałbym ją jakoś przeprosić aby do mnie wróciła i zmądrzała, ale nie mam pomysłu jak to zrobić.

Taaaa.
Ona zrezygnowała z misji czynienia z Ciebie mądrzejszego nż jesteś i postanowiła pewnie znaleźć kogoś, kto juź i od razu mądrzejszy jest.
Może weź z niej przykład.

3

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Proponuje sobie darowac

4

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Siadanie na kolanach innemu nie jest właściwe, ale dziewczyna bardzo dobrze zrobiła, że z tobą zerwała.

Co ci ten chłopak zrobił, że go pobiłeś? Dziewczyna dała się bajerować, to bajerował.

5 Ostatnio edytowany przez balin (2018-11-02 22:17:53)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

No niestety. Poprzedniczka ma rację. Pozwoliła się bajerować, to bajerował. Na siłę jej na kolana nie ciągnął. Zapewne to mogła być próba sprowokowania Ciebie i się udało. A przy takiej akcji, gdy kobieta zapomina o Tobie. Trzeba było po prostu iść do domu. Ja tak bym zrobił. Bez słowa.
Na koniec ważna uwaga. Dziewczyna nie jest Twoją własnością. Szanuj się chłopie i szanuj wybory innych.

6

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Nie przepraszaj jej, zrobiłeś to co miałeś zrobić. Ja bym się dokładnie tak samo zachował. I dokładnie tak samo by się to skończyło. Nie jest warta żeby o nią walczyć. Po prostu miała cię w dupie bo skoro byliście razem, a ona ewidentnie kręci z tamtym to czym ty się przejmujesz???
Zobaczysz że za tydzień będą razem - znudziłeś się jej. Nie widzisz że ona jego broni zamiast ciebie?
Widać kto tak na prawdę jest dla niej ważny.
Przychodzisz do niej i mówisz jej dlaczego poszła z nim bez słowa i zaraz mówisz jej chodź na dół bo będzie koniec naszego związku. A ona co zrobiła???  Olała cię, wybrała jego.
To jaki to związek? Żaden.

Nie pisz i nie przepraszaj. Przejrzyj na oczy.

Prawda że ona nie jest twoją własnością ale takie zachowanie jest poniżej krytyki. Jeśli jest się z kimś w związku to należy zachowywać się jak osoba w związku. Twoja dziewczyna olewała ciebie a latała za innym..... to nie jest prawidłowe zachowanie.


Podsumowując. Uważam że gdyby cię kochała to by się odezwała do ciebie, ale skoro cię zablokowała i nie chce mieć z tobą nic wspólnego to znajdź sobie taką co będzie cię kochać a nie tylko mówić o tym. Widać zależało jej na nim a nie na tobie, bo to co się wydarzyło to wygląda tak jakby to oni byli parą. A może oni byli parą tylko ty o tym nie wiedziałeś. Zdradzała cię z tym gościem a ty nic o tym nie wiedziałaś. I tak mogło być - prawdy raczej się nie dowiesz.

7 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-11-03 10:22:29)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
GabrielaKlym napisał/a:

Siadanie na kolanach innemu nie jest właściwe, ale dziewczyna bardzo dobrze zrobiła, że z tobą zerwała.

Co ci ten chłopak zrobił, że go pobiłeś? Dziewczyna dała się bajerować, to bajerował.

Tak jak mówiłem na początku koleś chamsko się do niej przystawiał na moich oczach. Obrażał i mnie wyzywał. Mówię coś do mojej dziewczyny a on rzucał teksty w stylu "spadaj, jak dorośli rozmawiają". Chciałem do niej podejść i jej coś powiedzieć to mnie odepchnął. Wystartowałem do niego z pięściami i mu pogroziłem - pokazać, że są pewne granice i żeby nie "kozaczył". Upokarzał mnie na oczach innych. To było przed bójką, jakoś to wytrzymałem, bo liczyłem że moja dziewczyna pójdzie ze mną na imprezę do reszty - na górze oprócz nas była tylko garstka osób.

Jak miałem zareagować? Udawać, że to nie jest moja dziewczyna? Dawać obcemu gościowi obrażać się na oczach innych? Jak sobie teraz na chłodno kalkuluję to powinien sam iść do domu i zostawić ją z tym gościem, zamknąć drzwi na klucz i nie wpuszczać do mieszkania, skoro wolała swojego "przyjaciela".

Uważacie, że branie zajętej dziewczyny na kolana, gdy samemu jest się zajętym facetem to takie uczciwe? Moim zdaniem to on grubo przekroczył granicę i chciał pokazać, "kto tu rządzi". Moja dziewczyna zachowywała się inaczej niż zwykle, nigdy takich akcji nie odwalała. Podejrzewam, że po prostu była tak mocno pijana, że nie wiedziała co robi. Albo chciała się za coś odegrać, tylko nie wiem za co, bo nic jej nie zrobiłem.

Nigdy nie traktowałem dziewczyny jak własnej własności, zawsze dawałem jej wolną rękę. Tak samo z tym gościem - poprosiłem tylko raz aby zerwała kontakt, nie posłuchała bo chciała postąpić po swojemu - ok uszanowałem to.

A najlepsze było to - po tej całej akcji napisałem do dziewczyny tego kolesia i wyjaśniłem co zaszło. Ona była cały czas na dole na sali i się bawiła. Stwierdziła tylko tyle, że opowiadam bzdury i kłamię. Powiedziałem OK, dobra nie wierzysz mi to spytaj Marka i Kamila bo oni tam byli. Ona odpowiedziała tylko tyle, że jestem "wulgaryzm" bo wie co się tak naprawdę stało i powiem wszystko, aby się wybielić. Czyli inni kryją po prostu tego gościa. Nikt nie powie prawdy - o tym, że mnie prowokował, popchnął, wyzywał. A dlaczego tak zrobił? Bo chciałem pogadać z uwaga - własną dziewczyną.

Ok, przyznaję, przesadziłem z tym pobiciem. Ale wkurza mnie to, że robią ze mnie tego złego, a z tego gościa robią takiego świętego. W końcu dobieranie się do obcej dziewczyny jest ok. Prowokowanie i wyzywanie innych jest okej. Ośmieszanie jest okej.

Nikt mnie z tamtej paczki nie lubi i mi nie uwierzy, a reszta nie powie jak było naprawdę ...

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
wicikowski napisał/a:
GabrielaKlym napisał/a:

Siadanie na kolanach innemu nie jest właściwe, ale dziewczyna bardzo dobrze zrobiła, że z tobą zerwała.

Co ci ten chłopak zrobił, że go pobiłeś? Dziewczyna dała się bajerować, to bajerował.

Tak jak mówiłem na początku koleś chamsko się do niej przystawiał na moich oczach. Obrażał i mnie wyzywał. Mówię coś do mojej dziewczyny a on rzucał teksty w stylu "spadaj, jak dorośli rozmawiają". Chciałem do niej podejść i jej coś powiedzieć to mnie odepchnął. Wystartowałem do niego z pięściami i mu pogroziłem - pokazać, że są pewne granice i żeby nie "kozaczył". Upokarzał mnie na oczach innych. To było przed bójką, jakoś to wytrzymałem, bo liczyłem że moja dziewczyna pójdzie ze mną na imprezę do reszty - na górze oprócz nas była tylko garstka osób.

Jak miałem zareagować? Udawać, że to nie jest moja dziewczyna? Dawać obcemu gościowi obrażać się na oczach innych? Jak sobie teraz na chłodno kalkuluję to powinien sam iść do domu i zostawić ją z tym gościem, zamknąć drzwi na klucz i nie wpuszczać do mieszkania, skoro wolała swojego "przyjaciela".

Uważacie, że branie zajętej dziewczyny na kolana, gdy samemu jest się zajętym facetem to takie uczciwe? Moim zdaniem to on grubo przekroczył granicę i chciał pokazać, "kto tu rządzi". Moja dziewczyna zachowywała się inaczej niż zwykle, nigdy takich akcji nie odwalała. Podejrzewam, że po prostu była tak mocno pijana, że nie wiedziała co robi. Albo chciała się za coś odegrać, tylko nie wiem za co, bo nic jej nie zrobiłem.

Nigdy nie traktowałem dziewczyny jak własnej własności, zawsze dawałem jej wolną rękę. Tak samo z tym gościem - poprosiłem tylko raz aby zerwała kontakt, nie posłuchała bo chciała postąpić po swojemu - ok uszanowałem to.

A najlepsze było to - po tej całej akcji napisałem do dziewczyny tego kolesia i wyjaśniłem co zaszło. Ona była cały czas na dole na sali i się bawiła. Stwierdziła tylko tyle, że opowiadam bzdury i kłamię. Powiedziałem OK, dobra nie wierzysz mi to spytaj Marka i Kamila bo oni tam byli. Ona odpowiedziała tylko tyle, że jestem "wulgaryzmy" bo wie co się tak naprawdę stało i powiem wszystko, aby się wybielić. Czyli inni kryją po prostu tego gościa. Nikt nie powie prawdy - o tym, że mnie prowokował, popchnął, wyzywał. A dlaczego tak zrobił? Bo chciałem pogadać z uwaga - własną dziewczyną.

Ok, przyznaję, przesadziłem z tym pobiciem. Ale wkurza mnie to, że robią ze mnie tego złego, a z tego gościa robią takiego świętego. W końcu dobieranie się do obcej dziewczyny jest ok. Prowokowanie i wyzywanie innych jest okej. Ośmieszanie jest okej.

Nikt mnie z tamtej paczki nie lubi i mi nie uwierzy, a reszta nie powie jak było naprawdę ...

Wcale się nie dziwię, że nikt Cię od nich nie lubi. Bo zmyślasz jak malowanie. Daj spokój tej dziewczynie.

9 Ostatnio edytowany przez wicikowski (2018-11-02 23:19:32)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

themusik dla mnie to jest podejrzane bo moja ex z dziewczyną tamtego gościa są dobrymi koleżankami. Naprawdę nie rozumiem - obściskują się przy innych, podczas gdy ona jest na dole i nikt słówka nie piśnie. Nie mogą tego zrozumieć - gdyby coś było między nimi to przecież tamta laska pierwsza by o tym wiedziała. Tymczasem ona uważa swojego faceta(tego gościa co go pobiłem) za wiernego i nie widzi nic.

A z moją dziewczyna było tak, że nieraz pokazywała mi wiadomości od niego i on do niej pisał coś w stylu "daj mi szansę, proszę, będzie nam razem dobrze". Ona mu odpisywała, żeby nie przesadzał z takimi tekstami, bo jest ze mną w związku i może liczyć max na przyjaźń. On potem na drugi dzień pisał jej, że był pijany i pisał bzdury że przeprasza. Ona sama mi pokazywała te wiadomości i śmiała się z niego przy mnie pokazując wiadomości.

Tak było jeszcze dwa miesiące temu. Ciężko mi w to uwierzyć, że nagle się w nim zakochała. Ona od początku traktowała go jak "frajera" delikatnie mówiąc. On ją podwoził nawet po 100 km za darmo, gdy byłem w pracy, dawał notatki, skany, ściągi na studiach.

Dla mnie to jest nie do pojęcia.

Wcale się nie dziwię, że nikt Cię od nich nie lubi. Bo zmyślasz jak malowanie. Daj spokój tej dziewczynie.

Ja zmyślam? To chyba ty byłaś z nimi na tej imprezie skoro tak mówisz.

10

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
wicikowski napisał/a:

themusik dla mnie to jest podejrzane bo moja ex z dziewczyną tamtego gościa są dobrymi koleżankami. Naprawdę nie rozumiem - obściskują się przy innych, podczas gdy ona jest na dole i nikt słówka nie piśnie. Nie mogą tego zrozumieć - gdyby coś było między nimi to przecież tamta laska pierwsza by o tym wiedziała. Tymczasem ona uważa swojego faceta(tego gościa co go pobiłem) za wiernego i nie widzi nic.

A z moją dziewczyna było tak, że nieraz pokazywała mi wiadomości od niego i on do niej pisał coś w stylu "daj mi szansę, proszę, będzie nam razem dobrze". Ona mu odpisywała, żeby nie przesadzał z takimi tekstami, bo jest ze mną w związku i może liczyć max na przyjaźń. On potem na drugi dzień pisał jej, że był pijany i pisał bzdury że przeprasza. Ona sama mi pokazywała te wiadomości i śmiała się z niego przy mnie pokazując wiadomości.

Tak było jeszcze dwa miesiące temu. Ciężko mi w to uwierzyć, że nagle się w nim zakochała. Ona od początku traktowała go jak "frajera" delikatnie mówiąc. On ją podwoził nawet po 100 km za darmo, gdy byłem w pracy, dawał notatki, skany, ściągi na studiach.

Dla mnie to jest nie do pojęcia.


Wiesz co? Nadal mi się wydaje że on w końcu ją poderwał. Wiem że może wypisuje dziwne rzeczy ale coś mi to nie pasuje to jej zachowanie. Do tej pory było wszystko okay i nagle taka zmiana. Wygląda tak jak by mu uległa. Tak bardzo się starał że w końcu dała mu szanse. Wydaje mi się że ona wybrała jego. Wiem że to co piszę nie dochodzi do ciebie bo chcesz wierzyć że wszystko będzie po staremu, ale myślę że mam racje. Miej to na uwadze co napisałem.


A tymi co jeżdżą po tobie że mu dałeś w ryj nie przejmuj się. Zrobiłeś to co trzeba było. Facet cię sprowokował, zbierało mu się od dawna.

11

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
themusik napisał/a:

A tymi co jeżdżą po tobie że mu dałeś w ryj nie przejmuj się. Zrobiłeś to co trzeba było. Facet cię sprowokował, zbierało mu się od dawna.

Demon Cię opętał tongue

Autorze, żadna normalna dziewczyna nie będzie chciała być z gościem, co wpada na imprezę, daje komuś znienacka w ryj i robi rozpierduchę. A skąd wiem, że zmyślasz? Bo właśnie wszyscy tacy się tak tłumaczą, jak Ty.

12

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
santapietruszka napisał/a:
themusik napisał/a:

A tymi co jeżdżą po tobie że mu dałeś w ryj nie przejmuj się. Zrobiłeś to co trzeba było. Facet cię sprowokował, zbierało mu się od dawna.

Demon Cię opętał tongue

Autorze, żadna normalna dziewczyna nie będzie chciała być z gościem, co wpada na imprezę, daje komuś znienacka w ryj i robi rozpierduchę. A skąd wiem, że zmyślasz? Bo właśnie wszyscy tacy się tak tłumaczą, jak Ty.

Ty jesteś jakaś nienormalna. Internet ci mózg wyprał. Jestem na codzień bardzo spokojnym chłopakiem, muchy bym nie skrzywdził. Trenuję sztuki walki bo to moja pasja, wiesz co nam trenerzy tłuką do łba od pierwszych zajęć? Że przemoc to nie jest rozwiązanie. Przemocy należy unikać i nigdy nie dać się sprowokować, w razie konfliktu jedynie bronić się i nie atakować, gdy napastników jest więcej to uciekać.

Ale każdy ma swoje granice. Jak jednego dnia dziewczyna mówi ci, że Cię kocha a drugiego dnia siada innemu na kolanach i nie uważa tego za złe.
Obcy koleś mnie wyzywa, prowokuje, próbuje ośmieszać w gronie znajomych - jak w gimnazjum. Każdy ma swoje granice.
Nie wytrzymałem, a że przywalić umiem no to dostał - trudno, stało się, czasu nie cofnę.

Pewnie myślisz, że jestem jakimś patusem. Myśl sobie co chcesz. Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz.

13 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-11-03 00:00:05)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
wicikowski napisał/a:

Nie wytrzymałem, a że przywalić umiem no to dostał - trudno, stało się, czasu nie cofnę.

Pewnie myślisz, że jestem jakimś patusem. Myśl sobie co chcesz. Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz.

No i nie cofniesz, Wyrok dostaniesz w zawiasach, więc potem się już hamuj. Ale dziewczynie nadal się nie dziw, że takiego gościa, co nie panuje nad sobą, nie chce znać. Bardzo mądra dziewczyna.

14

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Da w ryj, jak mu facet bezczelnie rwie dziewczynę i obraza - zle, nie da w ryj - pi*da. Tak zle, tak niedobrze.

Daj dziewczynie spokój, ona juz wybrała.

15 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-11-03 00:19:41)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
Jazzmine napisał/a:

Da w ryj, jak mu facet bezczelnie rwie dziewczynę i obraza - zle, nie da w ryj - pi*da. Tak zle, tak niedobrze.

Bo dziewczyna to przedmiot bez możliwości mowy i wyboru i trzeba lać po ryju każdego, kto jej dzień dobry powie. Przecież ona mu się nie skarżyła, że ją ktoś obraża.

16 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2018-11-03 00:38:41)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
santapietruszka napisał/a:
Jazzmine napisał/a:

Da w ryj, jak mu facet bezczelnie rwie dziewczynę i obraza - zle, nie da w ryj - pi*da. Tak zle, tak niedobrze.

Bo dziewczyna to przedmiot bez możliwości mowy i wyboru i trzeba lać po ryju każdego, kto jej dzień dobry powie. Przecież ona mu się nie skarżyła, że ją ktoś obraża.

Przecież jest jasno i wyraźnie napisane, ze obrażał autora...

No nie. Dziewczyna nie jest przedmiotem i jasno dała mu do zrozumienia, ze podjęła decyzje, wiec powinien ja uszanować i dac jej święty spokój.

17

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
Jazzmine napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
Jazzmine napisał/a:

Da w ryj, jak mu facet bezczelnie rwie dziewczynę i obraza - zle, nie da w ryj - pi*da. Tak zle, tak niedobrze.

Bo dziewczyna to przedmiot bez możliwości mowy i wyboru i trzeba lać po ryju każdego, kto jej dzień dobry powie. Przecież ona mu się nie skarżyła, że ją ktoś obraża.

Przecież jest jasno i wyraźnie napisane, ze obrażał autora...

No nie. Dziewczyna nie jest przedmiotem i jasno dała mu do zrozumienia, ze podjęła decyzje, wiec powinien ja uszanować i dac jej święty spokój.

Ale serio to, że ktoś go obrażał, jest powodem do lania od razu po ryju? Ja rozumiem, że testosteron i te sprawy - ale jeśli sprawa ma się skończyć na policji, to to nie był jeden liść. Ty chciałabyś być z gościem, który aż tak nad emocjami nie panuje?

18 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2018-11-03 00:53:55)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
santapietruszka napisał/a:
Jazzmine napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Bo dziewczyna to przedmiot bez możliwości mowy i wyboru i trzeba lać po ryju każdego, kto jej dzień dobry powie. Przecież ona mu się nie skarżyła, że ją ktoś obraża.

Przecież jest jasno i wyraźnie napisane, ze obrażał autora...

No nie. Dziewczyna nie jest przedmiotem i jasno dała mu do zrozumienia, ze podjęła decyzje, wiec powinien ja uszanować i dac jej święty spokój.

Ale serio to, że ktoś go obrażał, jest powodem do lania od razu po ryju? Ja rozumiem, że testosteron i te sprawy - ale jeśli sprawa ma się skończyć na policji, to to nie był jeden liść. Ty chciałabyś być z gościem, który aż tak nad emocjami nie panuje?

Nie chciałabym, ale tez nie oceniam pochopnie. Dziewczyna grała mu na nosie, koleś go wyzywał, popychał, domyślam sie, ze chwile to zajęło zanim dał mu po mordzie. Emocje + alkohol zrobily swoje. Dziewczyna podjęła taka a nie inna decyzje, jej święte prawo i on powinien jej odpuścić. Mysle, ze autor bedzie miał problemy i z nich wyciągnie lekcje, po prostu.

19 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-11-03 00:57:57)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
Jazzmine napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
Jazzmine napisał/a:

Przecież jest jasno i wyraźnie napisane, ze obrażał autora...

No nie. Dziewczyna nie jest przedmiotem i jasno dała mu do zrozumienia, ze podjęła decyzje, wiec powinien ja uszanować i dac jej święty spokój.

Ale serio to, że ktoś go obrażał, jest powodem do lania od razu po ryju? Ja rozumiem, że testosteron i te sprawy - ale jeśli sprawa ma się skończyć na policji, to to nie był jeden liść. Ty chciałabyś być z gościem, który aż tak nad emocjami nie panuje?

Nie chciałabym, ale tez nie oceniam pochopnie. Dziewczyna grała mu na nosie, koleś go wyzywał, popychał, domyślam sie, ze chwile to zajęło zanim dał mu po mordzie. Emocje + alkohol zarobiły swoje. Dziewczyna podjęła taka a nie inna decyzje, jej święte prawo i on powinien jej odpuścić. Mysle, ze autor bedzie miał problemy i z nich wyciągnie lekcje, po prostu.

I ja nie oceniam smile Ja po prostu mówię, że się nie dziwię. A o lekcji już też pisałam.

Chociaż w sumie uważam temat za trollowy. A to dlatego, że jak ktoś ma 170 cm wzrostu, jak Autor, to raczej płacze w necie, że nie może znaleźć dziewczyny, bo za niski. A tu nagle wyskakuje jakiś odważny i daje innym po ryju... bo tacy normalni z takim wzrostem to po prostu na forach nie gadają o nim... takie info nic nie wnosiło do treści postu, a Autor i tak przemycił big_smile

20

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

No ja tam go rozumiem. Przyszedł chłopak z dziewczyną na imprezę do grona osób, które za nim przepadają. Dziewczyna zamiast się zając swoim chłopakiem zajmuje się swoim kolegą, którym rzekomo nie jest zainteresowana. Chłopak chce z nią pogadać, a ten jej kolega go wyzywa i prowokuje.

Przecież to jego dziewczyna jest tutaj najbardziej winna. Nie powinna przytakiwać, gdy ktoś obraża jego faceta.

Postawcie się na jego miejscu - jesteście na imprezie, gdzie za wami nie przepadają. Jakaś dziewczyna przystawia się do waszego faceta,a gdy chcesz z nim porozmawiać to próbuje cię ośmieszyć i sprowokować. Mało tego - wasz facet stoi i nic reaguje. Jakbyście się czuły? Jak miał się czuć autor? Dlaczego miał pozwalać, aby ktoś go obrażał.

Nie powinien absolutnie go bić, powinien zerwać swoją dziewczynę i wystawić jej rzeczy z mieszkania za drzwi (jeśli mieszkają razem, bo tego nie ma w opisie). Jest dorosła, podejeła decyzje. Autor tutaj nie jest niczemu winny, został upokorzony przez własną dziewczynę dwukrotnie i sprowokowany przez "macho" grającego na kilka frontów jednocześnie.

Według was autor powinien pozwolić tam stać i być obiektem kpiny? Dać się obrażać i przytakiwać, gdy go poniżają.

Powinno się kontrolować swoje emocje, ale wszystko ma swoje granice. Ja jestem w stanie zrozumieć tą sytuacje, bo to jakaś chora akcja.

21

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
santapietruszka napisał/a:

Chociaż w sumie uważam temat za trollowy. A to dlatego, że jak ktoś ma 170 cm wzrostu, jak Autor, to raczej płacze w necie, że nie może znaleźć dziewczyny, bo za niski. A tu nagle wyskakuje jakiś odważny i daje innym po ryju... bo tacy normalni z takim wzrostem to po prostu na forach nie gadają o nim... takie info nic nie wnosiło do treści postu, a Autor i tak przemycił big_smile

Tak sobie czytam ten wątek i nie mogę uwierzyć w to co niektórzy tutaj wypisują. Jak ma 170 cm wzrostu to na bank nie ma dziewczyny i temat założony przez trolla, ciekawe teorie spiskowe.

Co do autora to jednak mógł pohamować emocje. Ja na jego miejscu pewnie również bym w końcu nie wytrzymał dlatego po pierwszej spinie zostawiłbym to towarzystwo w cholerę i udał się do domu. Zasada jest prosta - nie pchać się tam, gdzie cię nie chcą. A twoja dziewczyna wyświadczyła ci przysługę, że z tobą zerwała. Z opisu wynika, że z tej dziewuszki niezła patologia, aby przy swoim chłopaku kleić się do innego jak gdyby nigdy nic.
Nie przejmuj się, za kilka miesięcy sytuacja się odwróci i twoja była dziewczyna znajdzie sobie nowego faceta na imprezie, najwyraźniej to taki typ, co nie potrafi się zdecydować i nie ma honoru by zerwać.

22

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
Witold12 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Chociaż w sumie uważam temat za trollowy. A to dlatego, że jak ktoś ma 170 cm wzrostu, jak Autor, to raczej płacze w necie, że nie może znaleźć dziewczyny, bo za niski. A tu nagle wyskakuje jakiś odważny i daje innym po ryju... bo tacy normalni z takim wzrostem to po prostu na forach nie gadają o nim... takie info nic nie wnosiło do treści postu, a Autor i tak przemycił big_smile

Tak sobie czytam ten wątek i nie mogę uwierzyć w to co niektórzy tutaj wypisują. Jak ma 170 cm wzrostu to na bank nie ma dziewczyny i temat założony przez trolla, ciekawe teorie spiskowe.

Proponuję czytać ze zrozumieniem, a nie przez pryzmat własnych kompleksów. Ja mam dzieci z gościem 1,70 wzrostu, choć w sumie uważam, że przesadził, jak podawał do dowodu big_smile

23 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-11-03 11:02:16)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Hmm ciekawy temat, ale mam mieszane odczucia. Na pewno to nie jest normalne, aby bić innych ludzi na imprezie. Gdyby twoja dziewczyna nie pozwoliła to do sytuacji by nie doszło. A skoro coś między nimi było to znaczy, że jednak twoja dziewczyna lubi się z tamtym gościem.

Wygląda to na to, że dziewczyna szukała pretekstu aby zerwać i starała się ciebie sprowokować. Udało jej się, ona teraz ma nowego chłopaka, z którym wejdzie w związek za kilka dni/tygodni, a ty dostaniesz zawiasy.
Zobacz jak cię urządziła niewiasta, nie dość, że dostajesz z liścia w twarz gdy twoja dziewczyna cię ignoruje i bawi się pół imprezy z innym gościem, to jeszcze musisz za to odpowiedzieć przed wymiarem sprawiedliwości.
Masz nauczkę na przyszłość, konflikt fizyczny do niczego nie prowadzi.

W tej sytuacji nie było dobrego rozwiązania. Jakbyś dał się pobić - to okrzyknęli by cię piz*ą, jakbyś stamtąd poszedł - to samo. Pobiłeś gościa - jesteś nie zrównoważy psychicznie. Cokolwiek byś nie zrobił to i tak dostałbyś łatkę tego złego.
Tak jak w tym memie o ośle: nieregulaminowy link

24

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
DamianLee napisał/a:

Jakbyś dał się pobić - to okrzyknęli by cię piz*ą, jakbyś stamtąd poszedł - to samo. Pobiłeś gościa - jesteś nie zrównoważy psychicznie. Cokolwiek byś nie zrobił to i tak dostałbyś łatkę tego złego.

Kto zaczyna, tego wina. Do Autora nikt nie skakał, żeby miał się dać pobić.

Skąd taki nalot nagle, Panowie? tongue Info na forum, że cza ziomka bronić czy co?

25

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

1. Panna już dawno zdecydowała się, jak to się teraz modnie mówi, "zmienić gałąź".
2. Lecz problemy z agresja/mniej pij - bo kiedys możesz się bardziej wkopać. Chociaż i tak pewnie się skończy wyrokiem i będziesz karany za napaść. Warto było?

To trochę tak jak "mąż który ma pretensje do kochanka zony" bo "przecież ją zabajerował". Biedne te kobiety... takie pozbawione własnej woli i rozumu. lol

26

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

wicikowski, dziewczynę możesz spisać już na straty. Nie wiadomo na ile alkohol jej namącił w głowie tamtego wieczoru, a na ile od dawna sugestie koleżanek i zaloty kolegi.
Źle to wszystko rozegrałeś, już po pierwszej akcji, gdy ona nie stanęła po Twojej stronie powinieneś wyjść, w ostateczności wycofać się gdy zobaczyłeś ją na jego kolanach i wtedy powiedzieć jego dziewczynie, że na "górze" jest gorąco, załatwiłaby sprawę za Ciebie, oczywiście nie tak brutalnie jak sądzę.
Faktycznie masz powody, żeby obawiać się sprawy w sądzie, nikt nie stanie po Twojej stronie, a jeśli Twoja była już dziewczyna na dodatek będzie świadczyć przeciwko Tobie, to będzie dla Ciebie dowód ostateczny, że uczucie w niej wygasło już wcześniej, znalazła pretekst do rozstania, poważny, ale jednak pretekst.
Nie dobijaj się do niej, bo naprawdę zrobiła Ci świństwo i to dużego kalibru, łącznie ze sprowadzeniem do Twojego w końcu domu nieproszonych gości, wyrzuceniem Cię siłą z własnego mieszkania, pozostawienie Twojego mienia na pastwę losu, że nie wspomnę o zchowaniu na owej imprezie.
Ona nie wróci już do Ciebie, a Ty nie upokarzaj sie bardziej i nie próbuj jej odzyskać.

27

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Jak dla mnie to ty grubo przesadziłeś. Moim zdaniem wygląda to tak: dziewczyna chciała pogadać z tym facetem na osobności - ty przychodzisz i robisz jakieś sceny, grozisz koledze swojej dziewczyny. Skoro ona go olewała przed całą tą sytuacją to raczej nic między nimi nie było.

Oni sobie spokojnie rozmawiali, a ty zacząłeś robić jakieś sceny, chłopak się wkurzył i przygadał ci, abyś przestał być namolny i sobie poszedł. Z opisu wynika, że masz niezłe kompleksy i naturę zazdrośnika - osoby kontrolującej. To nie jest zdrowy obraz, takie osoby jak ty są strasznie odpychające. Dziewczynie było wstyd za twoją akcje i postanowiła się na tobie odegrać. Nawet pewnie nie zależało jej na tym chłopaku, pewnie na następny dzień wszystko byłoby normalnie gdybyś ochłonął.
Chciała zobaczyć twoją reakcję, postanowiła cię sprowokować, aby zobaczyć czy tobie na niej zależy. Ty wpadasz i robisz awanturę ... o nic? Bijesz chłopaka bo wziął dziewczynę na kolana? A co jest w tym złego? To, że jest twoją dziewczyna nie oznacza, że jest twoją własnością i nie może mieć kumpli. A siadanie na kolanach kolegi to nie jest nic złego - to nie jest ani pocałunek, ani seks - to nie jest zdrada.

Wyszedłeś na furiata i dziewczyna zdecydowała się zerwać, bo jesteś niestabilnym psychicznie, zakompleksionym zazdrośnikiem. W dodatku mówisz, że nikt cię tam nie lubi z ich paczki. Jak myślisz, bez powodu? Moim zdaniem takich akcji było więcej, ale po prostu o nich nie mówisz. Ja wyczuwam w tobie zakompleksionego, chorobliwie zazdrosnego chłopca, nie kupuje twoich tanich bajeczek.

28 Ostatnio edytowany przez josz (2018-11-03 01:58:16)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Katarzyna13652, zgadzam się z jednym, autor zachował się agresywnie, jego reakcja była przesadzona, za co prawdopodobnie będzie miał proces karny.
Cała reszta, to Twoja nadinerpretacja, że kompleksy, że takie sytuacje miały miejsce wcześniej? Skąd taka wiedza?
Miał prawo być zazdrosny, nie miał prawa zachować się w taki sposób.
Piszesz "Co z tego, że dziewczyna siedziała mu na kolanach?" Ano dużo z tego, zwłaszcza ze względu na pierwszą akcję. Sugerujesz jej manipulację, prowokację i usprawiedliwiasz lekceważące potraktowanie chłopaka? Jeśli dla Ciebie manipulacja, to cos naturalnego, to wypada tylko współczuć.
Ciekawe, jak Ty poczułabyś się widząc na kolanach swojego chłopaka jakąś lalę do której ten podbija od dłuższego czasu?
Myślę, że dziewczyna tamtego chłopaka szybko przekona się, że autor miał rację, gdy okaże sie, że została porzucona na rzecz byłej dziewczyny autora.

29

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Dajcie spokój z tym procesem. Jak co do czego przychodzi, to wszyscy boją się zeznawać i nawet jak już przyjdą to powiedzą że nie pamiętają bo wypili.
A autor, choć w sposób agresywny i nieelegancki, to wyszedł z tego z twarzą.
Nie popieram, ale rozumiem.
Niczym się nie przejmuj, myślę że przejdzie bez echa. Musiałby wytoczyć Ci proces cywilny,  a to kosztuje.
Policji nie wezwano, karetki też, więc myślę że będzie ok.

30

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Siadanie na kolanach kolegow, będąc w związku, czymś normalnym? I dont want to live on this planet anymore.

31 Ostatnio edytowany przez balin (2018-11-03 11:58:33)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
wicikowski napisał/a:

A z moją dziewczyna było tak, że nieraz pokazywała mi wiadomości od niego i on do niej pisał coś w stylu "daj mi szansę, proszę, będzie nam razem dobrze". Ona mu odpisywała, żeby nie przesadzał z takimi tekstami, bo jest ze mną w związku i może liczyć max na przyjaźń. On potem na drugi dzień pisał jej, że był pijany i pisał bzdury że przeprasza. Ona sama mi pokazywała te wiadomości i śmiała się z niego przy mnie pokazując wiadomości.

To już był pierwszy zong. Jak myślisz po co ona Ci te sms-y pokazywała? Sprawa jasna. Żeby wzbudzić w Tobie zazdrość. Taki teścik, bo zapewne tamta zgraja jej mówiła, żeś biały rycerz zazdrośnik. Zdejmując jej w ten sposób różowe okulary. Pokazując Ci te sms-y już była w stosunku do Ciebie nie fair. Już wiedziała coś za ptica. Powinna Ci wygarnąć w oczy to co myśli i zerwać z Tobą. Niestety wybrała drogę podpuszczenia. Resztę już Ty załatwiłeś.

32 Ostatnio edytowany przez Ferreus somnus (2018-11-03 16:29:59)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
wicikowski napisał/a:

Cześć wszystkim wizażankom i wizażanom.

Mam problem z moją dziewczyną - przestała się do mnie odzywać - ale od początku.
Jesteśmy razem już 2 lata, ja mam 24 ona 22 lata. Zazwyczaj spędzamy czas tylko we dwoje lub z moimi znajomymi, ponieważ jej znajomi mnie nie lubią.
Do tego stopnia, że niektóre jej koleżanki doradzały jej "zastanowienie się nad przyszłością związku z kimś takim jak ja". Jej znajomi to głównie studentki
z bogatych domów na utrzymaniu rodziców oraz bananowi studenci, natomiast ja odrazu po maturze poszedłem do pracy, rozwijałem się na własną rękę. Nie mam studiów i nie zamierzam robić
aczkolwiek zarabiam naprawde sporo jak na swój wiek, przez co stać mnie na wynajem skromnej kawalerki, wakacje, różne wydarzenia, imprezy.

Do rzeczy - w jej grupce znajomych był pewien facet, który był w niej zakochany. Wypisywał do niej, próbował umawiać, przychodził do nas nawet do domu.
Jednakże robił to na tyle nieporadnie, że nie widziałem w nim zagrożenia. Dziewczyna zresztą sama pokazywała mi wszystkie wiadomości, w których ewidentnie go zlewała
i pozbawiała nadziei. Przeszkadzało mi to mimo wszystko, że ten koleś cały czas za nią łazi i czai się na okazje, ale nie okazywałem tego, aby nie wyjśc na zazdrośnika.
W końcu sama przyznała, że jest po prostu dla niego miło bo on próbuje się jej przypodobać dając notatki na studia, ściągi, podwozi autem itd. W pewnym momencie ograniczyli
kontakt, ponieważ związał się z jedną z jej kolezanek. Myślałem, że już wszystko będzie wporządku

Byliśmy ostatnio na wspólnej imprezie u jej znajomych, gdzie było mnóstwo alkoholu, tańce, no wiecie jak to studenckie imprezy. W pewnym momencie moja dziewczyna gdzieś zniknała.
Po 15 minutach zacząłem jej szukać, ktoś powiedział, że jest na zewnątrz z tym gościem. Alkohol we me mnie buzował wiec długo nie myślać pobiegłem na zewnątrz.
Tam była ona, on i kilku jej znajomych, koleś ewidentnie się do niej przystawiał, probówał bajerować, podczas gdy jego dziewczyna tańczyła na dole. Podszedłem do nich i
kazałem gościowi spadać, a mojej dziewczynie zwróciłem uwagę - wychodzi bez słowa z tym gościem i nie raczy mnie choćby poinformować, nie spławia tez go gdy on ją bajeruje.
Gościu zaczął się rzucać, grozić że mnie zabije, wyzywać od najgorszych, jednakże jestem kolesiem, który nie daje się łatwo sprowokować. Gościu myślał, że może mną pomiatać,
bo mam tylko 170 wzrostu i jestem chudy - traktował mnie, jakbym nie istniał i moje dziewczyna była wolna. Pokłociliśmy się chwile, powyzywaliśmy jak to faceci,
nie doszło do rękoczynów na szczęście. Moja dziewczyna już wtedy się na mnie obrażała, ja się na nią uniosłem bo w ogóle nie wstawiła za mną, obcy koleś mnie wyzywa a ta nic!
Powiedziałem jej więc, że słabo to wygląda z jej strony i jak chce abyśmy byli jeszcze razem to niech wróci ze mną na dół na impreze się bawić z reszta.
Lecz ona obrażona została, ja wrócilem na imprezę bo nie chciałem patrzeć na tego gościa aby mu krzywdy nie zrobić.

Mineło pół godziny, a ona dalej nie schodzi, wychodzę do góry i własnym oczom nie wierzę. Siedziała sobie na jego kolanach jak gdyby nigdy nic, podczas gdy on ma dziewczynę,
która tańczyła na dole i jest jej dobrą koleżanką. Nie wytrzymałem, podszedłem tam i wymierzyłem gościowi parę sztuk. Tak jak mówiłem, trenuję od 5 lat sztuki walki i byłem mocno pijany
więc nie panowałem zbytnio nad sobą. Ciosy weszły zbyt dobrze i koleś stracił przytomność na około 2 minuty od ciosu w głowe. Jak tylko się obudził odwieźli go do domu a mnie
ochrona wyrzuciła i poszedłem do domu na nogach 10 km piechotą aby ochłonąć.

Gdy wróciłem do domu moja dziewczyna już na mnie czekała mocno pijana, było z nią jeszcze dwóch innych kolegów. Zrobiła mi przy nich olbrzymią awanturę, wyzywała od najgorszych.
Krzyczała, że mielismy się dobrze bawić a zniszczyłem im imprezę i teraz będą kłopoty. Nie mogę zrozumieć czemu, przecież ewidentnie koleś się do niej przystawiał, tłumaczyłem jej,
że przecież jesteśmy w związku i takie zachowanie jest niedopuszczalne, zwłaszcza że koleś ma dziewczyne jej koleżankę. Ona tylko odburkneła, że już nie jesteśmy razem i razem z pomocą
kolegów wyrzuciła mnie z mojego własnego mieszkania, do którego nie dokładała się nawet złotówki.

Nie rozumiem totalnie jej zachowania, nigdy taka nie była. Owszem, zawsze lubiła dużo wypić ale nie ważne jak była pijana, zawsze mnie szanowała, nie robiła scen ani takich akcji.
Na tej imprezie to był pierwszy jej taki wybryk od początku naszego związku.

Na następny dzień przychodzę do mieszkania, patrzę drzwi otwarte, jej rzeczy nie ma. Chciałem do niej zadzwonić i ją wulgaryzm, że zostawiła drzwi otwarte, klucze w środku,
jakby ktoś wszedł to przecież cały drogi sprzęt na wierzchu, komputer, telewizor itd. Niestety zablokowała mnie na fejsie, napisała tylko że z nami koniec bo nie będzie
w związku z furiatem, który bije obcych ludzi za drobnostkę. Wszystkie zdjęcia pousuwała, numer i fejs zablokowany. Jestem w dużym szoku.

Najgorsze jest to, że koleś dostał lekkich obrażań, miał potargane ciuchy, siniaki, zadrapania i poszła mu farba z nosa. Na dniach ma do mnie przyjść policja i pismo z sądu.
Jej znajomi mnie niezbyt lubią, więc jak zeznają przeciwko mnie to będę miał przerąbane sad

Poszedłem tam dla niej, bo sama mnie namawiała na tą imprezę. Nigdy nie lubiłem jej znajomych. Najbardziej boli mnie to, że zostałem z tym wszystkim sam a ona mnie tak po prostu rzuciła.
Przecież nie mogłem pozwolić aby obcy koleś dobierał się do mojej dziewczyny, nie rozumiem czemu teraz jestem tym złym.

Chciałbym ją jakoś przeprosić aby do mnie wróciła i zmądrzała, ale nie mam pomysłu jak to zrobić.

I warto było dla niedojrzałej emocjonalnie ździry z pociągiem do kieliszka?

Nie żebym ganił spuszczenie wprdlu frajerowi, ale mogłeś wpierw załatwić alibi a potem konkretnie go połamać.

Umoralnianiem egzaltowanych panienek się nie przejmuj: one zawsze załamują ręce nad męską agresja ale gardzą typami którymi ktoś wytrze podłogę. Babska hipokryzja.

33

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

To wszystko zależy w jakim towarzystwie kto się obraca. Jak ktoś spędza czas z kulturalnymi ludźmi, to krytykuje bicie innych osób. Jak ktoś jest z patologicznego środowiska, to bicie się jest dla niego normalne.

34 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-11-03 20:34:18)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
GabrielaKlym napisał/a:

To wszystko zależy w jakim towarzystwie kto się obraca. Jak ktoś spędza czas z kulturalnymi ludźmi, to krytykuje bicie innych osób. Jak ktoś jest z patologicznego środowiska, to bicie się jest dla niego normalne.

wypowiedź poniżej poziomu forum, chamska, osobista złośliwość.
Ferreus somnus, ponieważ nie jest to pierwsza Twoja wypowiedź tego typu, którą zmuszona jestem edytować - uprzedzam, że następnym razem otrzymasz ostrzeżenie/ IsaBella77

35

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
GabrielaKlym napisał/a:

To wszystko zależy w jakim towarzystwie kto się obraca. Jak ktoś spędza czas z kulturalnymi ludźmi, to krytykuje bicie innych osób. Jak ktoś jest z patologicznego środowiska, to bicie się jest dla niego normalne.

Grono kulturalnych osób, taaa facet go prowokuje i podrywa jego dziewczynę na jego oczach, twoim zdaniem autor powinien podać mu rękę i udawać, że wszystko jest OK? A nie, pewnie wtedy powiedziałabyś, że autor to ciptoń bo daje sobą pomiatać przy wszystkich, no tak te kobiece podwójne standardy...

36

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Ja tam trochę rozumiem - nerwy, alkohol, nie wytrzymałeś. Ale mogłeś zrobić tamtemu chłopakowi krzywdę. Za co? Co on ci takiego zrobił. W dodatku zrobiłeś to przez wzgląd na dziewczynę, która ma cię gdzieś. Zdajesz sobie sprawę, że to wszystko jej wina? Gdyby cię kochała to nie dała by się podrywać obcemu kolesiowi na twoich oczach. Ona wcale cię nie szanowała, powinieneś przy pierwszej lepszej okazji się stamtąd ewakuować, najlepiej bez słowa, a następnie rozstać z dziewczyną bez żadnych tłumaczeń i życzyć jej szczęścia z nowym gachem.

Gwarantuje ci, że tego by się nie spodziewała i byłaby bardzo zdziwiona. Chciała cię sprowokować i przetestować - udało jej się.

37 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-11-03 22:24:22)

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

post poniżej poziomu forum i poniżej poziomu wód gruntowych.
Jeśli nie potrafisz wypowiedzieć się w inny sposób niż wulgarno-szowinistyczno-prześmiewczy, to proszę spróbuj zamiast umieszczania posta napić się zimnej wody.
Moderator IsaBella77

38

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

No ja właśnie nie rozumiem kobiet. One wykazują się solidarnością jajników w najbardziej beznadziejnych sprawach, gdy wina jest po stronie kobiety one i tak potrafią się uwziąć na facetów tak jak na mnie.

No ale cóż. Byłem dzisiaj u adwokata i nie jest tak źle, przez to, że nigdy nie miałem zatargów z policją, żadnych mandatów maksymalny wymiar kary jaki mogę dostać to 3 lata w zawieszeniu. Jedyne co mi grozi to niestety syf w papierach, ale jeśli będę w sądzie grzeczny i wykaże skruchę to prawdopodobnie skończy się tylko na kilku tysiącach złotych zadośćuczynienia albo pracami społecznymi.

39

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
wicikowski napisał/a:

No ja właśnie nie rozumiem kobiet. One wykazują się solidarnością jajników w najbardziej beznadziejnych sprawach, gdy wina jest po stronie kobiety one i tak potrafią się uwziąć na facetów tak jak na mnie.

No ale cóż. Byłem dzisiaj u adwokata i nie jest tak źle, przez to, że nigdy nie miałem zatargów z policją, żadnych mandatów maksymalny wymiar kary jaki mogę dostać to 3 lata w zawieszeniu. Jedyne co mi grozi to niestety syf w papierach, ale jeśli będę w sądzie grzeczny i wykaże skruchę to prawdopodobnie skończy się tylko na kilku tysiącach złotych zadośćuczynienia albo pracami społecznymi.

Byłam świadkiem podobnej sytuacji. Myślę że adwokat chce zarobić, więc przedstawił Ci lekko czarny scenariusz zeby Cię reprezentować.
W przypadku o którym mówię były nawet dwie obdukcje zrobione i koleś zrezygnował, bo musiał założyć sprawę z powództwa cywilnego i szkoda mu było kasy.
Myślę że możesz być spokojny,  a już na pewno o świadków, przyjdzie co do czego i posrają się w gacie. Posypią się zwolnienia żeby nie iść do sądu a jak już by dotarli to dopadnie ich dziwnym trafem amnezja.

40

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
Ally napisał/a:
wicikowski napisał/a:

No ja właśnie nie rozumiem kobiet. One wykazują się solidarnością jajników w najbardziej beznadziejnych sprawach, gdy wina jest po stronie kobiety one i tak potrafią się uwziąć na facetów tak jak na mnie.

No ale cóż. Byłem dzisiaj u adwokata i nie jest tak źle, przez to, że nigdy nie miałem zatargów z policją, żadnych mandatów maksymalny wymiar kary jaki mogę dostać to 3 lata w zawieszeniu. Jedyne co mi grozi to niestety syf w papierach, ale jeśli będę w sądzie grzeczny i wykaże skruchę to prawdopodobnie skończy się tylko na kilku tysiącach złotych zadośćuczynienia albo pracami społecznymi.

Byłam świadkiem podobnej sytuacji. Myślę że adwokat chce zarobić, więc przedstawił Ci lekko czarny scenariusz zeby Cię reprezentować.
W przypadku o którym mówię były nawet dwie obdukcje zrobione i koleś zrezygnował, bo musiał założyć sprawę z powództwa cywilnego i szkoda mu było kasy.
Myślę że możesz być spokojny,  a już na pewno o świadków, przyjdzie co do czego i posrają się w gacie. Posypią się zwolnienia żeby nie iść do sądu a jak już by dotarli to dopadnie ich dziwnym trafem amnezja.

No, a ja akurat znam takiego, co mimo świadków, że to nie on, dostał 3 lata big_smile Podchodziłabym realnie, a nie optymistycznie, bo tamten akurat tak podchodził....

Wracając do tematu wątku i aluzji w moją stronę - ja dziewczyny nie usprawiedliwiam ani nie mówię, że jest ok. Autor się w ogóle nie powinien zastanawiać. Ale nadal nie usprawiedliwia to braku panowania Autora nad emocjami - i to by było na tyle ode mnie w temacie smile

41

Odp: Przestała się do mnie odzywać po imprezie.
Ally napisał/a:
wicikowski napisał/a:

No ja właśnie nie rozumiem kobiet. One wykazują się solidarnością jajników w najbardziej beznadziejnych sprawach, gdy wina jest po stronie kobiety one i tak potrafią się uwziąć na facetów tak jak na mnie.

No ale cóż. Byłem dzisiaj u adwokata i nie jest tak źle, przez to, że nigdy nie miałem zatargów z policją, żadnych mandatów maksymalny wymiar kary jaki mogę dostać to 3 lata w zawieszeniu. Jedyne co mi grozi to niestety syf w papierach, ale jeśli będę w sądzie grzeczny i wykaże skruchę to prawdopodobnie skończy się tylko na kilku tysiącach złotych zadośćuczynienia albo pracami społecznymi.

Byłam świadkiem podobnej sytuacji. Myślę że adwokat chce zarobić, więc przedstawił Ci lekko czarny scenariusz zeby Cię reprezentować.
W przypadku o którym mówię były nawet dwie obdukcje zrobione i koleś zrezygnował, bo musiał założyć sprawę z powództwa cywilnego i szkoda mu było kasy.
Myślę że możesz być spokojny,  a już na pewno o świadków, przyjdzie co do czego i posrają się w gacie. Posypią się zwolnienia żeby nie iść do sądu a jak już by dotarli to dopadnie ich dziwnym trafem amnezja.

Obawiam się, że jesteś w błędzie, tamten chlopak nie ma nic do stracenia, a po za tym w pewnym sensie doznał ujmy na męskim ego. Wnisienie sprawy do sadu nie jest kosztowne, więcej wynosi zatrudnienie pelnomocnika. Niestety autor jest na przegranej pozycji (adwokat slusznie powiedzial mu jaka kara grozi za taki czyn), po prostu nie ma szans. Myślę, że będzie musial zapłacić odszkodowanie na rzecz pokrzywdzonego, dostanie zapewne prace spłołeczne, do tego będzie musial pokryć koszty sądowe i zapene koszty adwokata powoda.
wicikowski, uprawiasz sporty walki, więc może po za umiejętnościami, zwróć także uwagę na filozofię dyscypliny, którą uprawiasz. Alkohol, niestety nie jest wytłumaczeniem. Dałeś się wpuścić w maliny jak sztubak. Wyciągnij wnioski na przyszłość, a tę pannę odpuść, naprawdę nie jest i nie była warta Twojej walki o nią,

Posty [ 41 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przestała się do mnie odzywać po imprezie.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024