Bezdomność w rodzinie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Bezdomność w rodzinie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

1 Ostatnio edytowany przez Sara1991 (2018-10-21 19:39:39)

Temat: Bezdomność w rodzinie

Witajcie moi drodzy,
piszę do Was bo nie potrafię sobie poradzić z pewnym problemem. W mojej rodzinie od jakiegoś czasu pojawiło się zjawisko bezdomności. Mianowicie mój brat nie ma miejsca zamieszkania, nie chce iść do pracy, włóczy się ulicami, miał problem z prawem. Woli być bezdomny niżeli zadbać o swoją stabilizację. Nikt nie ma na niego wpływu. Każdy podchodzi do tego tak, że jest dorosły i sam sobie układa życie. Nie wiem czemu tak się zachowuje. U nas w rodzinie wiele osób jest wykształconych, nikt nie ma problemu z dostosowaniem się do ogólnie przyjętych norm. Rodzina odwróciła się od niego, nie ma przyjaciół, rodziny. Nikogo.
Powiem Wam szczerze, że brakuje nam już sił - zwłaszcza mojej mamie. Czasem do nas przychodzi, bo jest głodny. Pieniędzy nie dajemy.  Jest wychudzony, zaniedbany.  Naprawdę boję się o moją mamę, że w końcu się wykończy.
Czy cokolwiek w takiej sytuacji można zrobić?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Bezdomność w rodzinie
Sara1991 napisał/a:

Witajcie moi drodzy,
piszę do Was bo nie potrafię sobie poradzić z pewnym problemem. W mojej rodzinie od jakiegoś czasu pojawiło się zjawisko bezdomności. Mianowicie mój brat nie ma miejsca zamieszkania, nie chce iść do pracy, włóczy się ulicami, miał problem z prawem. Woli być bezdomny niżeli zadbać o swoją stabilizację. Nikt nie ma na niego wpływu. Każdy podchodzi do tego tak, że jest dorosły i sam sobie układa życie. Nie wiem czemu tak się zachowuje. U nas w rodzinie wiele osób jest wykształconych, nikt nie ma problemu z dostosowaniem się do ogólnie przyjętych norm. Rodzina odwróciła się od niego, nie ma przyjaciół, rodziny. Nikogo.
Powiem Wam szczerze, że brakuje nam już sił - zwłaszcza mojej mamie. Czasem do nas przychodzi, bo jest głodny. Pieniędzy nie dajemy.  Jest wychudzony, zaniedbany.  Naprawdę boję się o moją mamę, że w końcu się wykończy.
Czy cokolwiek w takiej sytuacji można zrobić?

Może jest psychicznie chory? Czasem takie choroby  dziwnie się objawiają, przynajmniej w fazie początkowej.

3

Odp: Bezdomność w rodzinie

Wydaje mi się, że nie. Ale i tak musiałby być ubezwłasnowolniony żeby w ogóle mu jakoś pomóc.
Mi to raczej wygląda na lenistwo.Nie chce mu się iść do pracy i woli tak żyć. Ale czy to możliwe, aby człowiek tak chciał żyć? sad

4

Odp: Bezdomność w rodzinie

Nie jesteście w stanie nic zrobić. To życie brata, może w końcu się opamięta. I dobrze, że pieniędzy nie dajecie, bo to byłoby bez sensu.

5

Odp: Bezdomność w rodzinie

Jeśli do 2- 3 lat człowiek nie wyjdzie z bezdomności, to ona staje się sposobem na życie i wtedy są znikome szanse na to, by taki człowiek wyszedł z niej. Myślę, że Twój Brat ma prawo podejmować własne decyzje i jeśli taki styl życia mu odpowiada to jest jego sprawą. Wiem, że się jako rodzina martwicie, ale na siłę nic nie da się zrobić. Może warto po prostu odpuścić i nie próbować wtrącać się w jego życie i w to co robi. Nie każdy musi mieć dom, rodzinę i być wykształconym.

6

Odp: Bezdomność w rodzinie
Sara1991 napisał/a:

U nas w rodzinie wiele osób jest wykształconych, nikt nie ma problemu z dostosowaniem się do ogólnie przyjętych norm. Rodzina odwróciła się od niego, nie ma przyjaciół, rodziny. Nikogo.

a może on nie chce być taki jak wy? niby wykształceni, niby dopasowani do ogólnie przyjętych norm, taka szara masa, jeden od drugiego niczym się nie różni. A gdzie w tym wszystkim odrobina empatii, człowieczeństwa, wygodniej odwrócić się od takiego człowieka, gdy chce żyć po swojemu, gdy nie chce przyjmować narzuconych zasad?
A ty, jakbyś zareagowała, gdybyś była na jego miejscu - miałabyś swój świat, jakiś system wartości, a inni próbowaliby cię naprostować, prawie jak u Orwella w "1984".
Powodów może być wiele - tak j.w. choroba, czy cokolwiek, ale to co mi pierwsze przyszło do głowy, że nie każdy chce być taki "równo cięty" w szeregu, choćby to był szereg tych wykształconych, kulturalnych, prospołecznych

Sara1991 napisał/a:

Powiem Wam szczerze, że brakuje nam już sił - zwłaszcza mojej mamie. Czasem do nas przychodzi, bo jest głodny. Pieniędzy nie dajemy.  Jest wychudzony, zaniedbany.  Naprawdę boję się o moją mamę, że w końcu się wykończy.

Matki tak mają (sama jestem matką) gdy patrzą na skutki swojego (czasem braku) wychowania własnych dzieci, nagle załamują ręce, lamentują, itp.
Czy twoja matka miała bliski kontakt z własnym synem? rozmawiała z nim, wiedziała co przeżywa, z czym sobie radzi, nie radzi, co dla niego jest ważne, co kształtuje jego osobowość?
Wybacz, ale nie matka jest bohaterką dramatu, tylko bezdomny brat! Matka musi zmierzyć się z własną porażką wychowawczą, ale to jakby inna historia, która deprymuje pozycję brata w rodzinie - już nie tylko czarna owca, ale jeszcze - omalże "morderca" matki, chcę ją wykończyć!

Sara1991 napisał/a:

Czy cokolwiek w takiej sytuacji można zrobić?

Zaakceptować jego, jego styl życia, być może wtedy uda się wam go zrozumieć, może dotrzeć. Wyczuwam (chociaż mogę się mylić), że w twoim pytaniu czai się, jak zrobić by był taki jak my - jak maszynka, codziennie wstający do pracy, codziennie jedzący zdrowe posiłki, codziennie powtarzający rutynowe czynności.

7

Odp: Bezdomność w rodzinie
Averyl napisał/a:
Sara1991 napisał/a:

U nas w rodzinie wiele osób jest wykształconych, nikt nie ma problemu z dostosowaniem się do ogólnie przyjętych norm. Rodzina odwróciła się od niego, nie ma przyjaciół, rodziny. Nikogo.

a może on nie chce być taki jak wy? niby wykształceni, niby dopasowani do ogólnie przyjętych norm, taka szara masa, jeden od drugiego niczym się nie różni. A gdzie w tym wszystkim odrobina empatii, człowieczeństwa, wygodniej odwrócić się od takiego człowieka, gdy chce żyć po swojemu, gdy nie chce przyjmować narzuconych zasad?
A ty, jakbyś zareagowała, gdybyś była na jego miejscu - miałabyś swój świat, jakiś system wartości, a inni próbowaliby cię naprostować, prawie jak u Orwella w "1984".
Powodów może być wiele - tak j.w. choroba, czy cokolwiek, ale to co mi pierwsze przyszło do głowy, że nie każdy chce być taki "równo cięty" w szeregu, choćby to był szereg tych wykształconych, kulturalnych, prospołecznych

Sara1991 napisał/a:

Powiem Wam szczerze, że brakuje nam już sił - zwłaszcza mojej mamie. Czasem do nas przychodzi, bo jest głodny. Pieniędzy nie dajemy.  Jest wychudzony, zaniedbany.  Naprawdę boję się o moją mamę, że w końcu się wykończy.

Matki tak mają (sama jestem matką) gdy patrzą na skutki swojego (czasem braku) wychowania własnych dzieci, nagle załamują ręce, lamentują, itp.
Czy twoja matka miała bliski kontakt z własnym synem? rozmawiała z nim, wiedziała co przeżywa, z czym sobie radzi, nie radzi, co dla niego jest ważne, co kształtuje jego osobowość?
Wybacz, ale nie matka jest bohaterką dramatu, tylko bezdomny brat! Matka musi zmierzyć się z własną porażką wychowawczą, ale to jakby inna historia, która deprymuje pozycję brata w rodzinie - już nie tylko czarna owca, ale jeszcze - omalże "morderca" matki, chcę ją wykończyć!

Sara1991 napisał/a:

Czy cokolwiek w takiej sytuacji można zrobić?

Zaakceptować jego, jego styl życia, być może wtedy uda się wam go zrozumieć, może dotrzeć. Wyczuwam (chociaż mogę się mylić), że w twoim pytaniu czai się, jak zrobić by był taki jak my - jak maszynka, codziennie wstający do pracy, codziennie jedzący zdrowe posiłki, codziennie powtarzający rutynowe czynności.

Averyl o czym Ty piszesz? Że niby ten bezdomny,niepracujący jest takim niesamowitym oryginałem,nonkomformistą co to walczy o to by akceptować jego wybory? A rodzinie brak jej empatii? A kto go do cholery żywi gdy przychodzi? Gdyby mu był z tym tak zajebiście-nie przychodziłby do matki się najeść.  Mało normalne jest,że ktoś z perspektywami,zdrowy,wykształcony chce mieszkać na ulicy,bez kasy i żywić się u rodziny.To tak jakby akceptować wybór kobiety mieszkającej z mężem-oprawcą gwałcącym ją i płodzącym kolejne dzieci.To taka sama krzywda jak bycie bezdomnym,to nie żaden wybór.Coś w głowie tego człowieka musiało stać,że wybrał tak straszne życie dla siebie.
On nie mieszka we wspólnocie dzieci-kwiatów gdzieś w lofcie,nie dyskutuje wieczorami na temat filozofii Kierkegaarda przy butelce taniego wina.
On jest sam w tym wszystkim.I wcale nie widać,że mu cudownie i że zadowolony ze swego wyboru.

8

Odp: Bezdomność w rodzinie

Znam osobę, może nie ma aż takiej przepaści, ale też pochodziła z super inteligenckiej rodziny, w żadnej sferze nie dostawała poziomem, nie była tak inteligentna, tak wygadana, tak towarzyska, itd. Jako nastolatka samookaleczała się, natomiast gdy była już na tyle dorosła, by się wynieść, to zrobiła to. Wyniosła się z W-wy, na jakąś wiochę, gdzie bardzo prosto żyje. Natomiast zanim to zrobiła - musiała przepracować całą tę nienormalną sytuację w tak szanowanej i normalnej rodzinie. Zamiast popadać w jakieś megakompleksy, deprechę itp, wybrała życie poniżej tego, na co ją było stać, ale bez poczucia, że jest zawsze gorsza, na pewno nigdy nie zbliżyłaby się poziomem do reszty rodzinki. Znalazła swoją ścieżkę, która oczywiście, że jest krytykowana przez jej bliskich.

A co do jedzenia, jeśli ktoś jest głodny, to będzie szukał, gdzie może zjeść - nie dlatego, że kryje się za tym jakaś wielka filozofia, zwykła potrzeba.

Nie wiem, dlaczego chłopak zdecydował się na takie, a nie inne życie, ale zazwyczaj ludzie zupełnie zmasakrowani psychicznie poddają się woli innych, ich stylowi życia, itp.
Każdy ma jakąś swoją historię, nawet Piotr Pogon przez pewien czas był bezdomny. Nie można wszystkich bezdomnych sprowadzać do marginesu społecznego, chociaż prawdopodobniej w tej grupie więcej jest lekkoduchów, niż ludzi którym potknęła się noga w życiu.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Bezdomność w rodzinie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024