Hej, piszę tu z ciekawości czy ktoś ma może tak samo. Raz na czas wychodzę na koncerty gdzie grana jest muzyka elektroniczna. Nieważne jaka, w każdym razie zawsze łapię się na tym, że tańczę/skaczę, a przy tym głośno wydaję dźwięk typu "mmmmmmm". Takie 6 h na koncercie skutkuje tym, że potem mam mega chrypkę.
Czy to jakieś emocje wyrzucam nie wiedząc o tym? Przyznam, że przynosi mi to ulgę, zupełnie jakbym wydzierala się w nieboglosy, nikt nie słyszy, bo gra muzyka.
Ale dlaczego tak się dzieje? Czy ktoś ma tak samo?
Druga rzecz-nie mam umiaru i mogę się tak katować skacząc całą noc....
No przecież po to się chodzi na takie koncerty, żeby się wyszaleć. A to co nazywasz ulgą ma taką ładną nazwę - katharsis.
Nie ma w tym nic dziwnego Uwielbiam też koncerty i z powodu wibracji muzyki i również właśnie z niezwykłego uczucia relaksu, jaki wtapia się we mnie po muzycznej konsumpcji i wspaniałe uczucie odpłynięcia stressu.Więc jak widzisz nie ma w tym nic dziwnego..Tylko, że w moim przypadku nie są, to 6 godzinne doznania
Tylko czuję, to po tradycyjnie trwającym koncercie...
Czy to jakieś emocje wyrzucam nie wiedząc o tym?
Nie wiedząc o tym? Przecież czujesz i widzisz swoją reakcję, a chrypka jest wynikiem tego, że krzyczysz, śpiewasz ..jak zwał tak zwał, ale przekazujesz swoją energię
Nie śpiewam tylko wydobywa mi się "mmmm....." samo! To ja chyba potrzebuję dużo tego katharsis....
Jeżeli nie wiesz co robisz to może pora na psychologa?
6 2018-10-15 16:25:44 Ostatnio edytowany przez Summertime (2018-10-15 16:26:27)
Jeżeli nie wiesz co robisz to może pora na psychologa?
powiem szczerze, ze te rozkminy sa dziwne...bardzo dajace do myslenia
edycja
dopisze tylko, ze rozkminy autorki
Zdaję sobie sprawę z tego, że są dziwne.
A do psychologa chcialabym, chętnie...
No ja tam nie wiem czy mi to daje do myślenia.
Norma, że jak 6h jęczysz bądź krzyczysz to potem chrypisz. A co do transu to albo dobrze się bawisz albo może natężenie muzyki powoduje psychozy? Muzyka elektronicza ma swoje natężenia dźwięków, może to jakieś napady?
Oj tam, moim zdaniem to jest normalne, nie ma sensu robić z tego czegoś wielkiego