Współlokatorka mojego partnera - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Współlokatorka mojego partnera

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Współlokatorka mojego partnera

Postaram się opisać problem tak zwieźle jak potrafię, choć jest tu wiele aspektów, które musze poruszyć.
Mieszkamy z chłopakiem (lat.26) w innych miastach, oddalonych od siebie 250km. On mieszka od 2 miesięcy ze wspolokatorka i wspollokatorem.

Ta dziewczyna ma chłopaka, jednak pewnego razu jak napiła się za dużo alkoholu, próbowała wejść mu do łóżka i się do niego przystawiała. Opowiedział mi wszystko (moim zdaniem niepotrzebnie, bo wywołało to we mnie niekontrolowana zazdrość, ale po prostu chciał o tym rozmawiać). Bylam tam raz, nawet nie odpowiedziała mi cześć, ale było to malo istotne bo bylam zajęta chlopakiem i spedzaniem czasu razem. No i wczoraj rozmawialismy na skype, kiedy ona weszła do pokoju i zaczela mnie obrażać, opowiadać jemu jaka ma brzydką dziewczyne, jak jej jest mnie żal itp. Moim zdaniem dobrze wiedziała, ze ze mna rozmawia. Chlopak zareagował dość agresywnie zaczął jej mówić, że jest 'poje*ana' i grozić, ze powie jej chlopakowi o tym ze weszła mu do lozka i sie przystawiała. Ogólnie on potem wyszedł i stwierdził, ze musi sie przejść, a ja mam problem.

Wiem, ze to nie jego wina ze mieszka z kimś takim. Problem w tym, ze ja 2 lata byłam w bardzo toksycznym zwiazku i wydaje mi się, ze nie mam w sobie siły by walczyć o relacje, która budzi we mnie strach i ból. Tak to nie on, a ta dziewczyna, wiem to, ale nie zmienia to tego, ze nie spie przez to w nocy. Nie wyobrażam sobie teraz móc w ogóle do niego przyjechać, a niestety on nie ma możliwości sie wyprowadzić, ma tam swietne warunki finansowe i blisko na uczelnię, którą kończy. I nie wiem czy to w ogóle ma sens, czy nie lepiej sie wycofać. Rozumiem, ze on nie zrobił nic zlego, ale moze to ja nie jestem gotowa na takie przeciwnosci? Nie jestem gotowa do zwiazku i powinnam najpierw powoli ułożyć sobie pewne rzeczy w głowie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Współlokatorka mojego partnera

Ale o co masz walczyć? Przecież Wasz związek układa się dobrze, a dziewczyną nie przejmuj się, piszesz że chłopak kończy studia, więc zakładam że w przyszłym roku może się przeprowadzić. Jeśli nie chcesz przebywać w jej towarzystwie to może jak do niego przyjeżdżasz nocujcie w hostelu? Chociaż najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli on jej wprost powie, co o niej myśli. Ale jak na razie jest w porządku w stosunku do Ciebie. Moim zdaniem za bardzo się przejmujesz.

3

Odp: Współlokatorka mojego partnera

Moim zdaniem nie jesteś gotowa.
Nie przepracowałaś sobie tamtej relacji.

4

Odp: Współlokatorka mojego partnera
Cygaretka27 napisał/a:

... Ogólnie on potem wyszedł i stwierdził, ze musi sie przejść, a ja mam problem.

Szukasz problemu tam, gdzie go nie ma. Dlaczego Twój chłopak stwierdził, że masz problem, czyżbyś robiła mu wyrzuty o zachowanie współlokatorki?
Swoje żale kierujesz w niewłaściwą stronę. On nie odpowiada za jej zachowanie. Zainteresowałabym się ewentualnie tym, dlaczego ona wchodzi nieproszona do jego pokoju?
W żadnym wypadku nie musisz unikać wizyt u niego, jesteście razem, a jej zdaniem nie przejmuj się, możesz ją ignorować.
Co ma wspólnego Twoja gotowość do związku z arogancką krytyką jakiejś zazdrosnej dziewczyny? Chyba, że masz wątpliwości względem niego?

5

Odp: Współlokatorka mojego partnera

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi. Moj problem i moja gotowość do związku, ma tutaj ewidentnie wpływ, ponieważ byłam w bardzo toksycznej, wyczerpującej relacji i teraz kiedy widzę, że cos się dzieje źle momentalnie sie wycofuje, bo nie mam siły. Jestem niestety bardzo wrażliwą osobą i tego typu sytuacje wywołują u mnie ogromny stres. Nie sypiam potem w nocy. Zastanowcie sie same czy chciałbyście zeby wasz facet mieszkał z kobietą, którą was obraża i próbuje przy każdej okazji go poderwać. Mimo, ze sam chłopak zachowuje sie w porzadku, to jak ja mam reagować? Łatwo powiedzieć, ignorować ją, ale to jest koszmarnie trudne. Szczerze mówiąc od tamtego czasu mamy ze sobą gorszy kontakt i choć niedlugo on przyjezdza do mnie, ja sobie nie wyobrażam jechać do niego i zastanawiać się jak ona się zaraz zachowa, a naprawdę ja nie umiem sobie radzić z takimi osobami.

6

Odp: Współlokatorka mojego partnera

Chodzi zapewne o to, że Autorka nie chce uczestniczyć w tego typu toksycznych sytuacjach. Automatycznie zmienił się jej stosunek do faceta po wydarzeniu ze współlokatorką, zniechęciła się.
Typowe, jeśli mamy w sobie nieprzepracowane emocje.

Ja bym dała sobie czas na przepracowanie tego, co we mnie siedzi. Potem brałabym się za relacje z facetami.

I troszeczkę myślę, że z tym facetem też jest coś nie halo - powinien raz a dobrze koleżankę na ziemię sprowadzić, żeby się opanowała. Po co grozi, że powie jej chłopakowi, po prostu niech to zrobi i święty spokój. Taka trochę cipeczka z niego, sorry...

7

Odp: Współlokatorka mojego partnera

To że Ty masz stresa to nie dziwne. Każdy by miał. Większość z nas nie umie sobie radzić z takim ordynarnym chamstwem. Twój chłopak może też czuje się bezradny wobec takiego zachowania, może dlatego wyszedł, bo ta sytuacja go upokorzyła  jako mężczyznę, że nic nie może zrobić oprócz kilku przekleństw. Dobre to, że Ci powiedział o wszystkim. Może potrzebuje Twojego wsparcia. Z tego wynika, że ta dziewczyna to Wasz wspólny problem a nie tylko jego albo tylko Twój.

Odp: Współlokatorka mojego partnera
Cyngli napisał/a:

I troszeczkę myślę, że z tym facetem też jest coś nie halo - powinien raz a dobrze koleżankę na ziemię sprowadzić, żeby się opanowała. Po co grozi, że powie jej chłopakowi, po prostu niech to zrobi i święty spokój. Taka trochę cipeczka z niego, sorry...

Tak. I może w tym jest Autorki problem, a nie w tej babce, co im tam do pokoju włazi... smile

9

Odp: Współlokatorka mojego partnera

Twoj facet zachowuje sie w porządku w stosunku do Ciebie i to nie do niego powinnaś kierować pretensje. Nie rozumiem, czemu Ty sie jej boisz? Moze zasugeruj mu zamontowanie zamka w drzwiach?

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Współlokatorka mojego partnera

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024