Mąż przyjaciółki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mąż przyjaciółki

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Mąż przyjaciółki

Hej....
Mam ostatni problem z mężem przyjaciółki. Z moja przyjaciółka znam się ponad 20 lat. Ona ma cudownego męża i wspaniale dzieciaki.  Przez kilka lat byli na emigracji, więc widzieliśmy się bardzo rzadko. pół roku temu wrócili do Polski do naszej rodzinnej miejscowości i od niedawna zaczęły się problemy. Jej mąż przystawia się do mnie gdy jesteśmy sami (zawsze wtedy gdy trochę wypijemy). Nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba (jestem samotna panna, której się w życiu nie ułożyło i brakuje mi seksu) jednak mam świadomość, że jest on mężem mojej najlepszejszej przyjaciółki i nie mogłabym nigdy zrobić jej takiego świństwa. Około miesiąca temu gdy razem imprezowalismy jej mąż (ponieważ byłam lekko wstawione) odprowadzil mnie do domu i na pożegnanie namiętnie pocalowal. W pierwszej chwili może pod wpływem alkoholu, może mojej samotności oddałam ten pocalunek, ale zaraz później się wycofalam i powiedziałam mu wprost, że nic z tego nie będzie, że jest mężem mojej przyjaciółki i tego nie chcę. Ustaliliśmy że ta sytuacja zostanie między nami i więcej się nie powtórzy. Wczoraj znów mieliśmy okazję do świętowania i znów mnie odprowadzil. Tym razem jednak pozwolił sobie na więcej. Pocałunki... Chwytanie za tyłek czy masowanie piersi... Byłam bardzo rozdarta tą sytuacją. Z jednej strony bardzo brakuje mi seksu i w takiej sytuacji moja samotność bardzo krzyczy, z drugiej wiem, że nie mogę tego zrobić o czym mu wprost powiedziałam. Jego żona jest dla mnie zbyt ważna, żeby zranić ją w taki sposób. Znów ustaliliśmy, że sytuacja zostaje między nami.Poza tymi sytuacjami nie spotykam się z jej mężem i nic nie ma między nami. Jestem w kropce... Nie chce stracić przyjaciółki i wiem też że nie mogę jej o tym powiedzieć, są dobrym małżeństwem i ona nawet nie podejrzewa, że jej mąż jest taki, a ja nie chce niszczyć tego co jest między nimi. Nie mam pojęcia co robić... Rozmowy z jej mężem niczym nie skutkują...  myślałam o tym, że po prostu będę unikać wszelkich wspólnych imprez na których jest alkohol, ale w.praktyce to też nie będzie możliwe. Wiem że myślę teraz emocjonalnie, dlatego pytanie do was kobietki, które spojrzycie na sytuację z boku... Czy da się.to jakoś rozwiązać, żeby wilk był syty i owca cała?  Wiem że nie zdradzę przyjaciółki ale z każdym spotkaniem dzieje się coraz więcej. Nie chce jej stracić, nie mogę jej powiedzieć i unikać też nie... Jeżeli będę unikala kontaktów z jej mężem to w końcu się domyślić że.coś jest nie tak

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2018-10-01 19:05:19)

Odp: Mąż przyjaciółki
Ancilla napisał/a:

Hej....
Mam ostatni problem z mężem przyjaciółki. Z moja przyjaciółka znam się ponad 20 lat. Ona ma cudownego męża i wspaniale dzieciaki.  Przez kilka lat byli na emigracji, więc widzieliśmy się bardzo rzadko. pół roku temu wrócili do Polski do naszej rodzinnej miejscowości i od niedawna zaczęły się problemy. Jej mąż przystawia się do mnie gdy jesteśmy sami (zawsze wtedy gdy trochę wypijemy). Nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba (jestem samotna panna, której się w życiu nie ułożyło i brakuje mi seksu) jednak mam świadomość, że jest on mężem mojej najlepszejszej przyjaciółki i nie mogłabym nigdy zrobić jej takiego świństwa. Około miesiąca temu gdy razem imprezowalismy jej mąż (ponieważ byłam lekko wstawione) odprowadzil mnie do domu i na pożegnanie namiętnie pocalowal. W pierwszej chwili może pod wpływem alkoholu, może mojej samotności oddałam ten pocalunek, ale zaraz później się wycofalam i powiedziałam mu wprost, że nic z tego nie będzie, że jest mężem mojej przyjaciółki i tego nie chcę. Ustaliliśmy że ta sytuacja zostanie między nami i więcej się nie powtórzy. Wczoraj znów mieliśmy okazję do świętowania i znów mnie odprowadzil. Tym razem jednak pozwolił sobie na więcej. Pocałunki... Chwytanie za tyłek czy masowanie piersi... Byłam bardzo rozdarta tą sytuacją. Z jednej strony bardzo brakuje mi seksu i w takiej sytuacji moja samotność bardzo krzyczy, z drugiej wiem, że nie mogę tego zrobić o czym mu wprost powiedziałam. Jego żona jest dla mnie zbyt ważna, żeby zranić ją w taki sposób. Znów ustaliliśmy, że sytuacja zostaje między nami.Poza tymi sytuacjami nie spotykam się z jej mężem i nic nie ma między nami. Jestem w kropce... Nie chce stracić przyjaciółki i wiem też że nie mogę jej o tym powiedzieć, są dobrym małżeństwem i ona nawet nie podejrzewa, że jej mąż jest taki, a ja nie chce niszczyć tego co jest między nimi. Nie mam pojęcia co robić... Rozmowy z jej mężem niczym nie skutkują...  myślałam o tym, że po prostu będę unikać wszelkich wspólnych imprez na których jest alkohol, ale w.praktyce to też nie będzie możliwe. Wiem że myślę teraz emocjonalnie, dlatego pytanie do was kobietki, które spojrzycie na sytuację z boku... Czy da się.to jakoś rozwiązać, żeby wilk był syty i owca cała?  Wiem że nie zdradzę przyjaciółki ale z każdym spotkaniem dzieje się coraz więcej. Nie chce jej stracić, nie mogę jej powiedzieć i unikać też nie... Jeżeli będę unikala kontaktów z jej mężem to w końcu się domyślić że.coś jest nie tak

A nie mozesz nie pić na tych imprezach u przyjaciólki? Czy ona wyprawia jakieś suto zakrapiane przyjęcia często?

To jedno, a drugie...

Facet pozwola sobie z kobieta na tyle, na ile uznaje że może. Ty przesuwasz tę granicę coraz bardziej, a on... goni króliczka.

Na twoim miejscu nie pakowałabym się jako trzecia w ten galimatias, choć  twoja przyjaciólka pewnie ma więcej rogów na głowie niż włosów.
Jesli nie chcesz kłopotów, to albo nie pij, albo w ogóle unikaj imprez u koleżanki. Bo w to, że dasz w pysk gościowi ktory pcha ci ręce w majtki, to nie uwierzę; za bardzo brak ci seksu a facet to czuje. smile

3

Odp: Mąż przyjaciółki

mam nadzieję, że trolujesz.. brakuje ci seksu? jedno ogłoszenie i chętnych znajdziesz.. Jakim trzeba być leniem by rzucać się na męża przyjaciółki????

4

Odp: Mąż przyjaciółki
Salomonka napisał/a:
Ancilla napisał/a:

Hej....
Mam ostatni problem z mężem przyjaciółki. Z moja przyjaciółka znam się ponad 20 lat. Ona ma cudownego męża i wspaniale dzieciaki.  Przez kilka lat byli na emigracji, więc widzieliśmy się bardzo rzadko. pół roku temu wrócili do Polski do naszej rodzinnej miejscowości i od niedawna zaczęły się problemy. Jej mąż przystawia się do mnie gdy jesteśmy sami (zawsze wtedy gdy trochę wypijemy). Nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba (jestem samotna panna, której się w życiu nie ułożyło i brakuje mi seksu) jednak mam świadomość, że jest on mężem mojej najlepszejszej przyjaciółki i nie mogłabym nigdy zrobić jej takiego świństwa. Około miesiąca temu gdy razem imprezowalismy jej mąż (ponieważ byłam lekko wstawione) odprowadzil mnie do domu i na pożegnanie namiętnie pocalowal. W pierwszej chwili może pod wpływem alkoholu, może mojej samotności oddałam ten pocalunek, ale zaraz później się wycofalam i powiedziałam mu wprost, że nic z tego nie będzie, że jest mężem mojej przyjaciółki i tego nie chcę. Ustaliliśmy że ta sytuacja zostanie między nami i więcej się nie powtórzy. Wczoraj znów mieliśmy okazję do świętowania i znów mnie odprowadzil. Tym razem jednak pozwolił sobie na więcej. Pocałunki... Chwytanie za tyłek czy masowanie piersi... Byłam bardzo rozdarta tą sytuacją. Z jednej strony bardzo brakuje mi seksu i w takiej sytuacji moja samotność bardzo krzyczy, z drugiej wiem, że nie mogę tego zrobić o czym mu wprost powiedziałam. Jego żona jest dla mnie zbyt ważna, żeby zranić ją w taki sposób. Znów ustaliliśmy, że sytuacja zostaje między nami.Poza tymi sytuacjami nie spotykam się z jej mężem i nic nie ma między nami. Jestem w kropce... Nie chce stracić przyjaciółki i wiem też że nie mogę jej o tym powiedzieć, są dobrym małżeństwem i ona nawet nie podejrzewa, że jej mąż jest taki, a ja nie chce niszczyć tego co jest między nimi. Nie mam pojęcia co robić... Rozmowy z jej mężem niczym nie skutkują...  myślałam o tym, że po prostu będę unikać wszelkich wspólnych imprez na których jest alkohol, ale w.praktyce to też nie będzie możliwe. Wiem że myślę teraz emocjonalnie, dlatego pytanie do was kobietki, które spojrzycie na sytuację z boku... Czy da się.to jakoś rozwiązać, żeby wilk był syty i owca cała?  Wiem że nie zdradzę przyjaciółki ale z każdym spotkaniem dzieje się coraz więcej. Nie chce jej stracić, nie mogę jej powiedzieć i unikać też nie... Jeżeli będę unikala kontaktów z jej mężem to w końcu się domyślić że.coś jest nie tak

A nie mozesz nie pić na tych imprezach u przyjaciólki? Czy ona wyprawia jakieś suto zakrapiane przyjęcia często?

To jedno, a drugie...

Facet pozwola sobie z kobieta na tyle, na ile uznaje że może. Ty przesuwasz tę granicę coraz bardziej, a on... goni króliczka.

Na twoim miejscu nie pakowałabym się jako trzecia w ten galimatias, choć  twoja przyjaciólka pewnie ma więcej rogów na głowie niż włosów.
Jesli nie chcesz kłopotów, to albo nie pij, albo w ogóle unikaj imprez u koleżanki. Bo w to, że dasz w pysk gościowi ktory pcha ci ręce w majtki, to nie uwierzę; za bardzo brak ci seksu a facet to czuje. smile


Do podobnych wniosków zaczynam dochodzić... że po prostu będąc u nich nie sięgnę po alkohol... będzie to zdecydowanie bardziej bezpieczne... Gdzieś tam w środku się łudze, że więcej nie będzie takiej sytuacji

5

Odp: Mąż przyjaciółki
Ela210 napisał/a:

mam nadzieję, że trolujesz.. brakuje ci seksu? jedno ogłoszenie i chętnych znajdziesz.. Jakim trzeba być leniem by rzucać się na męża przyjaciółki????

Ani mi w głowie się na niego rzucać... A napisać ogłoszenie w necie po to żeby znaleźć sobie bolca? To jednak nie dla mnie wiesz...

6

Odp: Mąż przyjaciółki

A jednak pozwalasz na te pocałunki... nie widzisz w tym swojej winy? I nie usprawiedliwiaj się już alko, jesteś dorosłą kobietą i możesz przewidzieć skutki picia wódki smile Jeśli jesteś odpowiedzialna i rzeczywiście warta tej przyjaźni to nie pij i zachowuj się jak na dorosłą kobietę przystało smile
A jeśli to nie wystarczy to facetowi powiedz żeby się odpierd#lił, że masz nagranie(jeśli już to zrobisz to musisz mieć rzeczywiście bo może oczernić Cię przed żoną i stracisz przyjaciółkę) jak się do Ciebie przystawia i żeby dał CI spokój. Konkretnie musisz do tego podejść a nie się cackać jak z dzieckiem smile

7

Odp: Mąż przyjaciółki

Jestes trollem albo wrednym zaklamanym babsztylem. "Nie zrobie krzywdy przyjaciolce" - calowalismy sie. "Nie zdradze przyjazni" - tym razem sie calowalismy i macal mnie po tylku i cyckach. Co bedzie dalej? "Bede twarda i uczciwa wzgledem przyjaciolki" - bzykalismy sie w krzakach??
Ty juz ja zdradzilas i to w paskudny sposob i z paskudnych pobudek. Bo gdyby jeszcze chodzilo o uczucia. Ale nie, Ciebie zwyczajnie swedzi miedzy nogami. Uchowaj Boze od takich lojalnych "przyjaciolek" jak Ty co to calowania sie i macanek nie uwazaja jeszcze za zdrade i wine za cala sytuacje przypisuja facetowi i alkoholowi a z siebie robia niewinne swietoszki. Obrzydliwa jestes. I jeszcze ten tekst ze nie da sie uniknac alkoholu na tych wspolnych imprezach. No biedna Ty...W tej sytuacji zostaje tylko wyskoczyc z majtek przy nastepnej okazji. Ale to nie bedzie absolutnie Twoja wina.

8 Ostatnio edytowany przez josz (2018-10-01 20:49:15)

Odp: Mąż przyjaciółki
Ancilla napisał/a:

Jej mąż przystawia się do mnie gdy jesteśmy sami (zawsze wtedy gdy trochę wypijemy). Nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba (jestem samotna panna, której się w życiu nie ułożyło i brakuje mi seksu) jednak mam świadomość, że jest on mężem mojej najlepszejszej przyjaciółki i nie mogłabym nigdy zrobić jej takiego świństwa.

Nie brzmisz szczerze. Już sam fakt, że zaloty męża przyjaciółki sprawiają Ci przyjemność, świadczy o Tobie. Ktoś z zasadami byłby zażenowany taką sytuacją, wkurzony i szybko sprowadził kochasia z obłoków na ziemię. Ty jednak pozwalasz na wiele, bo to nie tylko pocałunki, ale też macanki i nie usprawiedliwiaj się alkoholem, samotnościa i barkiem seksu.
Już zdradziłaś swoja przyjaciółkę i nic Cię nie usprawiedliwia. Za każdym razem pozwalasz na przesuwanie granic układu jaki powinien Was łączyć. Pozwalasz się macać każdemu, kto ma na to ochotę, taka jesteś bezbronna?
Dlaczego np.  po raz kolejny pozwoliłaś odprowadzić mu się do domu wiedząc, jak on się zachowuje?
Jesteś nielojalna, współczuję Twojej przyjaciółce, bo nie zdaje sobie sprawy jakie szuje ją otaczają; niewierny mąż i fałszywa przyjaciółka.

9 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-10-01 21:40:06)

Odp: Mąż przyjaciółki
Ancilla napisał/a:

Gdzieś tam w środku się łudze, że więcej nie będzie takiej sytuacji

Będzie będzie. Bo chcesz tego.
Sama do nich doprowadzasz pozwalając mu się odprowadzać i to będąc pod wpływem alkoholu.
Będziecie mieć romans, sprawa się rypnie, stracisz przyjaciółkę i będziesz mieć opinię Pani na "k".

10

Odp: Mąż przyjaciółki
Cyngli napisał/a:
Ancilla napisał/a:

Gdzieś tam w środku się łudze, że więcej nie będzie takiej sytuacji

Będzie będzie. Bo chcesz tego.
Sama do nich doprowadzasz pozwalając mu się odprowadzać i to będąc pod wpływem alkoholu.
Będziecie mieć romans, sprawa się rypnie, stracisz przyjaciółkę i będziesz mieć opinię Pani na "k".

Dokładnie.
Oczywiście że z tego będzie seks.

11 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-10-01 23:42:51)

Odp: Mąż przyjaciółki
Ela210 napisał/a:

mam nadzieję, że trolujesz.. brakuje ci seksu? jedno ogłoszenie i chętnych znajdziesz.. Jakim trzeba być leniem by rzucać się na męża przyjaciółki????

O właśnie Elu zastanawiałem się jak to ująć. Uważam tak jak Ty.

Jedno ogłoszenie i już są kochankowie.
Nie trzeba sięgać do męża przyjaciółki.


Ancilla napisał/a:

Ani mi w głowie się na niego rzucać... A napisać ogłoszenie w necie po to żeby znaleźć sobie bolca? To jednak nie dla mnie wiesz...

A jaką mąż przyjaciółki ma przewagę nad ... cytuję "bolcem"?
Nie korzystając z dostępności seksu robisz krzywdę i sobie i przyjaciółce i mężowi przyjaciółki. Nie mówisz mężowi "zdecydowanego NIE". Pozwalasz na kontakt intymny.
Gdybyś miała wielu kochanków, to byś inaczej działała.
Dorpowadziłaś się do głodu seksualnego i już nie myślisz trzeźwo.

12

Odp: Mąż przyjaciółki

Też myślę, że ogłoszenie byłoby dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem. Tym bardziej, że jesteś wolna i potrzebująca wink
Sama kiedyś z takiego ogłoszenia skorzystałam, nawet linka bym Ci podrzuciła, ale tutaj nie wolno.
Tylko wiesz co... U Ciebie jest ten problem, że masz ochotę tylko i wyłącznie na tego konkretnego bolca, niestety.

13

Odp: Mąż przyjaciółki
Annax napisał/a:

Też myślę, że ogłoszenie byłoby dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem. Tym bardziej, że jesteś wolna i potrzebująca wink
Sama kiedyś z takiego ogłoszenia skorzystałam, nawet linka bym Ci podrzuciła, ale tutaj nie wolno.
Tylko wiesz co... U Ciebie jest ten problem, że masz ochotę tylko i wyłącznie na tego konkretnego bolca, niestety.

Z tym akurat się nie zgodzę... Nie interesuje mnie ten konkretny mężczyzna. Owszem schlebiają mi jego komplementy etc. Ale te moje rządze, które się pojawiają staram się gasić zdrowym rozsądkiem. Jutro pogadam z nim totalnie na trzeźwo. Widzę mój błąd, w tym że pozwolilam na zbyt wiele, jednak ta przyjaźń jest dla mnie ważniejsza niż moje poczucie samotności. Fakt, że nie jestem w stanie tak po prostu strzelić mu w pysk następnym razem, ale jestem w stanie nie pić już z nimi... Na trzeźwo logiczniej myślę

14

Odp: Mąż przyjaciółki
Ancilla napisał/a:
Annax napisał/a:

Też myślę, że ogłoszenie byłoby dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem. Tym bardziej, że jesteś wolna i potrzebująca wink
Sama kiedyś z takiego ogłoszenia skorzystałam, nawet linka bym Ci podrzuciła, ale tutaj nie wolno.
Tylko wiesz co... U Ciebie jest ten problem, że masz ochotę tylko i wyłącznie na tego konkretnego bolca, niestety.

Z tym akurat się nie zgodzę... Nie interesuje mnie ten konkretny mężczyzna. Owszem schlebiają mi jego komplementy etc. Ale te moje rządze, które się pojawiają staram się gasić zdrowym rozsądkiem. Jutro pogadam z nim totalnie na trzeźwo. Widzę mój błąd, w tym że pozwolilam na zbyt wiele, jednak ta przyjaźń jest dla mnie ważniejsza niż moje poczucie samotności. Fakt, że nie jestem w stanie tak po prostu strzelić mu w pysk następnym razem, ale jestem w stanie nie pić już z nimi... Na trzeźwo logiczniej myślę

I tego trzeźwego myślenia się trzymaj, bo w przeciwnym razie będą tylko same kłopoty, a po co Ci to?
I nie bój się spróbować z tym ogłoszeniem wink Jesteś wolna, więc możesz robić, co chcesz, a tacy panowie też potrafią komplementować wink
Powodzenia

15 Ostatnio edytowany przez samotnax4 (2018-10-02 17:48:24)

Odp: Mąż przyjaciółki

Niech mnie Bog broni od takich przyjaciolek...
Jak facet mnue caluje, a ja tego nie chce to wiesz co sie dzieje? Moja reka laduje na jego twarzy z taka sila, ze facet rozumie . Wiecej taki facet nie probuje. A skoro u ciebie za drugim razem pozwolil sobie jeszcze na macanue, tzn ze ty mu na to pozwolilas. Dobrze wiedzialas jak to sie skonczy. W ogole noe powinnas dac sie odprowadzic. Ale jak ma sie chrapke na meza " przyjaciolki"...  Tylko nie wiem po co szukasz usprawiedliwienia

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mąż przyjaciółki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024