Hej . Mam problem kompletnie nie wiem co mam robić otóż to Maćka poznalam w pracy przyszliśmy prawie w tym samym czasie wtedy miałam chłopaka z którym planowałam ślub ale z racji tego że ciągle mnie wyzywal i dość dużo pił ślub odwolalam później maciek zaczął się kręcić wkoncu jakiś przekonał mnie do siebie przestał pić i chciał ze mną być po 4 miesiącach bycia razem zaszlam w ciążę z nim teraz mam ciągle awantury gdy on wraca z pracy a zdarza się że wraca pijany i mi mówi że takie było jego dawne życie i on to nie zmieni chociaż wcześniej mówił mi co innego jest mega zazdrosny nie mogę nawet patrzeć na innych chłopaków bo twierdzi że szukam kogoś lepszego na jego miejsce nie mogę się malować zmieniać fryzury bo robi awanturę dekoltu czy jakiś sukienki czy spódniczki też nie pozwala mi nosic. Nie wiem kompletnie co mam robić czy dla dobra dziecka aby miało obojga rodziców zostać z nim czy po prostu rozstać się i podzielić się opieką nad dzieckiem ?
Hej . Mam problem kompletnie nie wiem co mam robić otóż to Maćka poznalam w pracy przyszliśmy prawie w tym samym czasie wtedy miałam chłopaka z którym planowałam ślub ale z racji tego że ciągle mnie wyzywal i dość dużo pił ślub odwolalam później maciek zaczął się kręcić wkoncu jakiś przekonał mnie do siebie przestał pić i chciał ze mną być po 4 miesiącach bycia razem zaszlam w ciążę z nim teraz mam ciągle awantury gdy on wraca z pracy a zdarza się że wraca pijany i mi mówi że takie było jego dawne życie i on to nie zmieni chociaż wcześniej mówił mi co innego jest mega zazdrosny nie mogę nawet patrzeć na innych chłopaków bo twierdzi że szukam kogoś lepszego na jego miejsce nie mogę się malować zmieniać fryzury bo robi awanturę dekoltu czy jakiś sukienki czy spódniczki też nie pozwala mi nosic. Nie wiem kompletnie co mam robić czy dla dobra dziecka aby miało obojga rodziców zostać z nim czy po prostu rozstać się i podzielić się opieką nad dzieckiem ?
Antykoncepcja i interpunkcja - terrra ignota.
Weź to przepisz tak, żeby to mialo sens, jeśli chcesz, żeby ktoś do tego się ustosunkował.
Moim zdaniem dla dziecka byłoby lepiej, żeby nie widziało tej patologii.
Lepiej się rozstać.
Twój chłopak się nie zmieni, zresztą sam to przecież mówi.
Szkoda tylko, że w takich warunkach poczęło się dziecko.
[posty przeniesione]
Hej wszystkim !
Potrzebuje porady .
Od czego tu zacząć ... z moim obecnym mężem poznaliśmy się razem pracując w barze super się dogadywaliśmy i zostaliśmy para po 3 miesiącach związku zaszłam w ciąże planowana .
Naprawdę myślałam ze super trafiłam lecz od czasu zajścia w ciąże zaczęły się problemy najpierw zazdrość o spojrzenie mimowolne na jakiegoś mężczyznę , Później ze zdradzam bo siedzę w domu na zwolnieniu w ciąży a on pracuje to napewno latam na bok .
Gdy się dziecko urodziło to przez pierwszy miesiąc było super wspaniały tata i mąż a potem znów się zaczęło psuć .
Gotowałam obiady ze jak wróci z pracy to zje coś ciepłego i wartościowego to zawsze słyszałam ze „ochyda” „jego mama lepiej gotuje „ „nie nadajesz się „ a ja robiłam dalej wszystko żeby smakowało starałam się .
Teraz gdy nasz maluszek ma 8 miesięcy słyszę ciagle tylko ze jestem zła matka, nie potrafię przypilnować dziecka bo lekko się uderzyło przy raczkowaniu . On gdy ma wolne nie chce siedzieć wogole z dzieckiem a to siłownia , to je obied 1h a to gry w telefonie .
Straszy ze zabierze mi dziecko ze będzie miał świadków ze jestem najgorsza matka . (W tym rzecz ze nikt z jego rodziny i przyjaciół nie chce nas odwiedzać ) . Staram się z całych sił być najlepsza aby wkoncubmnie pochwalił a on zawsze znajdzie coś i powie ze jestem najgorsza .Ostatnio nie mówię ze ja jestem bez winy bo być może przesadziłam ale on czasami jest mi bardzo potrzebny ,( bo nawet umyć się nie mogę co mowa zjeść czy wypić herbatę spokojnie ). To wyszedł do kolegów po pracy na 5h. Wiec się wkurzyłam to mi robił wyrzuty ze „ on będzie robił co chciał i ja taki nikt nie będę mu rozkazywać bo jak ma chęć się napić to się napije jak mu się nagle zachce wyjsc to wychodzi” .
Po alkoholu jest bardzo agresywny do wszystkich więc nie pozwalam mu pic pilnuje go i wtedy się zaczynaja najgorsze wojny .
Wazę 56kg przy 170cm wzrostu wiec jestem drobna mam kości na wierzchu a on zabrania mi jeść słodyczy twierdząc ze wyglądam jak świnia i ma obrzydzenie jak na mnie patrzy .
Dziś mi wykrzyczał ze chce rozwodu i mam iść do prawnika po papiery rozwodowe .Jesteśmy po ślubie cywilnym a za rok już ustalony kościelny i teraz nie wiem co robić brać rozwód i czy nie ucierpi na tym nasze dziecko . Proszę pomóżcie .
Nie wiem co Tobą kierowało, żeby po trzech miesiącach związku świadomie zachodzić w ciążę z kimś, kogo przecież nie mogłaś poznać na tyle, by móc o nim powiedzieć, że będzie Ci z nim dobrze, sprawdzi się jako partner i ojciec. Niemniej mleko się rozlało, dziecko jest już na świecie, a Ty musisz zmierzyć się z sytuacją.
Na początek powinnaś zadać sobie pytanie czy dasz sobie radę sama, czy masz kogoś, kto będzie mógł Ci pomóc, masz dach nad głową, stabilne źródło utrzymania. Jeśli nie, to podejmując sytuację o rozwodzie daj sobie trochę czasu, aby te sprawy jakoś ogarnąć i dobrze przygotować się do tego, co nastąpi później.Mimo wszystko zachęcam do podjęcia próby dialogu z mężem, czyli porozmawiać o tym, co się dzieje. Żeby mieć większą szansę na coś konstruktywnego, mów rzeczowo, spokojnie, nie atakuj, nie generalizuj, czyli nie używaj stwierdzeń w typie "ty nigdy", "ty zawsze", mów o swoich emocjach, o tym jak czujesz się w sytuacji, w której się znalazłaś. Oczywiście głową muru nie przebijesz, ale im więcej będzie w Tobie pretensji, a tym bardziej jeśli w końcu wybuchniesz, tym większe prawdopodobieństwo, że tylko wzajemnie się nakręcicie i nic dobrego z takiej 'rozmowy' nie wyniknie.
1.5 roku temu dostałaś tutaj rady, żeby wiać z tej relacji. Ty zamiast wiać, wzięłaś ślub z gościem, który pije i Cie wyzywa.
Teraz na dodatek oświecasz nas, że ta ciąża to nie wpadka tylko planowana ciąża. Po 3 miesiącach bycia z kimś.
Po co mamy Ci cokolwiek doradzać, skoro jest duże prawdopodobieństwo, że i tym razem będziesz miała to gdzieś?
Dziewczyno. Chłopak Cię wyzywał i pił, w związku z tym zaszłaś z nim w planowaną ciążę? Nie piszesz szczerze i chcesz odpowiedzi na Twoje problemy. Dla mnie problemem było by to że nie dorośliście do zostania rodzicami.
Zapewne spotkamy się na forum, za rok po kościelnym.
Kochana zabieraj dziecko i uciekaj! Masz rodzicow? Jak tak to uciekaj do nich . Popelnilas ogromny blad zachodzac w ciaze po 3 miesiacach .Po takim krotkim czasie nie planuje sie dziecka nawet jakby byl ksieciem z bajki a co dopiero z pijakiem. Pomysl w jakiej patologii sie wychowa.Powodzenia.
Jednak po obserwacjach dochodzę do wniosku, że swój do swojego ciągnie.