Cześć Kochane,
Jestem kobietą, 31 l., walczę z depresją już trzeci raz na przestrzeni 10 lat, stan ten zawsze wywołuje u mnie trudna, stresująca sytuacja życiowa - dla innych być może do przejścia we względnym spokoju - ja zawsze reaguję stopniowym spadkiem formy psychicznej. Aktualnie cierpię z powodu rozstania z toksycznym mężczyzną, który wywołał u mnie nawrót tego depresyjno-lękowego cholerstwa. Nie jest to bardzo ciężki stan, ale coś, co utrudnia codzienne funkcjonowanie - najgorsze są poranki. Mieszkam sama, nie mam tu na miejscu rodziny, są przyjaciele - ale wiadomo, każdy ma swoje życie. Czuję się w tym potwornie samotnie. Czy są tu jakieś osoby z Wrocławia cierpiące na nawracające depresje? Jak oprócz leków radzicie sobie ze swoimi stanami? Czy myślałyście kiedyś o tym, aby rozpocząć terapię grupową? Może jest ktoś z Was z takim doświadczeniem i potrzebuje po prostu pogadać, wesprzeć się z osobami, które doświadczają podobnych emocji?
Pozdrawiam Wa serdecznie.