Problem z pewną dziewczyną - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem z pewną dziewczyną

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

1 Ostatnio edytowany przez matdar (2018-08-22 15:17:37)

Temat: Problem z pewną dziewczyną

Czesc wink
Opowiem po krótce wam moja historie. Od zawsze byłem facetem który starał sie jak najlepiej w związku i który starał sie być najlepsza wersja siebie (czasami za bardzo), ale po każdym związku wyciągałem błędy i sadziłem że wyzbyłem sie wszystkich najgorszych wad które miałem. Nie skromnie powiem, że posiadam powodzenie u kobiet, ale nigdy nie interesowały mnie jednorazowe przygody, ranienie dziewczyn czy zabawa  ich uczuciami. Poznałem jakiś czas temu dziewczyne, po poł roku bycia sam ( zająłem sie swoimi pasjami, silownia, sztuki walki, ale w pewnym momencie zabrakło mi tej drugiej połowki), od pierwszego spotkania zaiskrzyło, swietnie sie gadało, rozbawiałem ją, zaskakiwałem, pocałowałem na sam koniec. Wszystko potoczyło sie szybko (miesiac znajomości na dzien dzisiejszy), dawkowałem delikatnie siebie, każda kolejna randka była na plus ( nigdy nie bawiłem sie w jakieś testy, nie olewałem etc, byłem sobą). Potrafiłem ja zaskakiwać i miałem ku temu kilka okazji, wyciagnałem z niej jakie lubi kwiaty "Gozdziki" kupiłem przyprawe Kamisa i jej dałem z usmiechem na twarzy, rozesmiała się po czym wyszedlem na klatke i wreczyłem jej już prawdziwe kwiaty. Gdy miała okres i silne bóle, co zrobiłem ? pierwsze co to pocieszyłem, przyjechałęm do niej z jedzeniem, czekoladą i tabletkami po czym masowałem ją gdyż chciałem żeby przestała na chwile o tym bolu mysleć. Gdy doszło do wspolnej nocy, nie chciała tego robić, nie naciskałem, zrozumiałem i przytuliłem ją i tak zasneliśmy, przy kolejnej okazji nie było już żadnego oporu z jej strony i nigdy nie myslałem w seksie o sobie, tylko o partnerce i tak było tym razem i wszystko wyszło na 5+. Nie słodziłem jej nigdy, droczyłem, czasami oczywiscie cos powiedziałem miłego, ale dawkowałem to wszystko z umiarem i jak przypomne nigdy nie bawiłem sie z nia w jakies testy(nie odzywanie itp). Starałem sie byc oparciem dla niej, powiedziałą mi że myslała że nie istnieja chłopacy którzy potrafia słuchac, a ja nim byłem. Zawsze potrafiłem ja rozbawić, znalezc temat do rozmowy, wszystko było super. Poznałem jej siostre, która jej powiedziała że jest mna zachwycona, no kurcze wszystko na wielki plus yikes. Tydzien temu zaczał sie jej urlop, wyjechała do domu, po czym dzwoni do mnie zdruzgotana tym że zapomniała sukienki na jakas rodzinna uroczystość, to co zrobiłem? po 5sekundach znalazłem rozwiazanie, mówie ze wpadne do jej do mieszkania(mieszka ze wspołlokatorką) wezme sukienke i wyśle jej najblizszym busem do jej domu. Byłem najukochańszy wtedy, cały weekend aż do teraz cos sie zmieniło, zero kontaktu ze jej strony ( rozumiem jest w domu, urlop itp) nie wydzwaniałem do niej, dzwoniłem do niej 2 razy dziennie rano i wieczorem, ale z jej strony zero inicjatywy, nawet jak dzwoniłem to nie słyszałem entuzjazmu w jej głosie, tak jak było to wczesniej. Czasem wysłałem jej jakas wiadomosć, odczytywała i nie odpisywała. Dodam przy tym że zawsze starałem sie jej dawac przestrzeń, nie wydzwaniałem itp, odzywałem sie do niej, dodatkowo nigdy nie byłem zazdrosny, bo czułem sie pewnie w tym wszystkim i ufałem jej zawsze. W dniu dzisiejszym tez do niej zadzwoniłem, ale znowu zero emocji w jej głosie i gdy zapytałem sie czy widzimy sie jutro to odpowiedziałą ze zobaczymy..., przyjezdza na jeden dzien czyt. czwartek, w piątek znowu na tydzien wyjezdza i nawet nie jest w stanie wygospadorowac dla mnie chwili?. Powiedziałem że ok, pozegnałem sie i rozłączyłem. **** Zapomniałęm dodać że rozmawiałem z nią o jej zachowaniu żę coś sie zmieniło i to słysze i widze ze nie jest tak jakby zainterowana (wiem nie powinienem tego mowic) mowiła ze wszystko jest ok, mowila ze musimy pojsc tu czy gdzieś takze tak jakby przyszłosciowo.

Wracajać po telefonie powiedziałem sobie dość i że przestaje być "frajerem", ja sie staram i nic z tego nie dostaje, ani jednego miłego słowa, ani potwierdzenia że jest zainteresowania, nic... pomyslałem sobie że przestane sie odzywać pierwszy, nie będe już dzwonił, a jezeli jutro nie napisze od mnie z propozycja spotkania to chyba już to nie ma sensu? dobrze myśle?. Nie rozumiem także takiej nagłej zmiany, przeciez nie pieskowałem tak za bardzo, starałęm sie ja uszczesliwic bo o to chodzi jak sie daży, czy jest w zwiazku? nie słodziłem jej, ale pokazywałem jej ze mi zalezy... Nie wiem co o tym sadzić, po raz kolejny boli mnie, ze staram sie i nic z tego nie wychodzi i co najgorsze nie wiem o co chodzi w tym wszystkim.

Zapomniałęm dodać ja mam 27 a ona 25 lat.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problem z pewną dziewczyną

-> dawanie przestrzeni
-> telefon dwa razy dziennie

wybierz jedno, bo to się wyklucza.

3

Odp: Problem z pewną dziewczyną
Lady Loka napisał/a:

-> dawanie przestrzeni
-> telefon dwa razy dziennie

wybierz jedno, bo to się wyklucza.

Myslałem że to dosyć rzadko, ale ok rozumiem wink. Biore sobie tą rade do siebie, ale co sadzisz nie odzywać sie juz pierwszy ?

4

Odp: Problem z pewną dziewczyną

1) Ciepłe kluchy z Ciebie
2) Daruj sobie dziewczynę. To przeszło w układ żywiciel - pasożyt.
3) Weź się za siostrę tongue

5

Odp: Problem z pewną dziewczyną
matdar napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

-> dawanie przestrzeni
-> telefon dwa razy dziennie

wybierz jedno, bo to się wyklucza.

Myslałem że to dosyć rzadko, ale ok rozumiem wink. Biore sobie tą rade do siebie, ale co sadzisz nie odzywać sie juz pierwszy ?

To ile dla Ciebie to jest często?

6

Odp: Problem z pewną dziewczyną

Mam wrażenie, że traktujesz relację z kobietami jak grę, w którą musisz wygrać. Nie rozumiem, dlaczego miałbyś nie mówić jej o tym, że jej zachowanie się zmieniło, jeśli to czujesz. Bo co, minusa dostałeś? Co to znaczy, że starasz się być najlepszą wersją siebie (sic!)? Przestań udawać, jak jesteś uczuciowym gościem, to nim bądź, może to nie jest kobieta dla ciebie, nie pomyślałeś o tym?

7

Odp: Problem z pewną dziewczyną
Lady Loka napisał/a:
matdar napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

-> dawanie przestrzeni
-> telefon dwa razy dziennie

wybierz jedno, bo to się wyklucza.

Myslałem że to dosyć rzadko, ale ok rozumiem wink. Biore sobie tą rade do siebie, ale co sadzisz nie odzywać sie juz pierwszy ?

To ile dla Ciebie to jest często?

Nie no patrzać, na niektóre związki to non stop maja ze soba kontakt niektórzy tongue

Puchaty34

Wiesz zapytałem sie jej raz, dwa o to i mowiła ze jest wszystko w porządku, chociaż no ewidentnie widać ze nie jest. Przeszło mi to przez myśl ze nie jest dla mnie, chociaż zawsze gdy sie widzieliśmy wszystko było jak najbardziej na +. Myslicie ze powinienem odpuscić i sie nie odzywać juz pierwszy ?, nie robie sobie żmudnych nadziei już i dopusczam myśl ze to jest koniec.

8 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-08-22 15:56:15)

Odp: Problem z pewną dziewczyną

Powodów dla których tak się zachowuje, może być 1001. A, że znacie się dopiero miesiąc, może nie chcieć Ci ich jeszcze wyjawiać.

Edit. To znaczy jak się zachowuje?

9

Odp: Problem z pewną dziewczyną
matdar napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
matdar napisał/a:

Myslałem że to dosyć rzadko, ale ok rozumiem wink. Biore sobie tą rade do siebie, ale co sadzisz nie odzywać sie juz pierwszy ?

To ile dla Ciebie to jest często?

Nie no patrzać, na niektóre związki to non stop maja ze soba kontakt niektórzy tongue

Dopiero teraz doczytałam, że znacie się miesiąc.
Ja bym zablokowała, jakby po miesiącu znajomości mój facet aż tyle do mnie wydzwaniał.
My dzwoniliśmy do siebie tak co drugi dzień, czasami co trzeci. Częściej pisaliśmy smsy, a mój facet też na początku znajomości i związku był w rozjazdach.

10 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-08-22 16:05:59)

Odp: Problem z pewną dziewczyną
Lady Loka napisał/a:
matdar napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

To ile dla Ciebie to jest często?

Nie no patrzać, na niektóre związki to non stop maja ze soba kontakt niektórzy tongue

Dopiero teraz doczytałam, że znacie się miesiąc.
Ja bym zablokowała, jakby po miesiącu znajomości mój facet aż tyle do mnie wydzwaniał.
My dzwoniliśmy do siebie tak co drugi dzień, czasami co trzeci. Częściej pisaliśmy smsy, a mój facet też na początku znajomości i związku był w rozjazdach.

To jesteś, ty. A inni są inni.  Byłem w relacjach gdzie pisaliśmy do siebie co godzinę, albo i częściej, a teraz jestem, tak jak w twojej. Wszystko zależy. Autor nic nie pisze, by narzekała na częstotliwość kontaktów. Choć i ja uważam, że jeden wieczorny, długi telefon jest dość.

11 Ostatnio edytowany przez matdar (2018-08-22 16:20:03)

Odp: Problem z pewną dziewczyną
puchaty34 napisał/a:

Powodów dla których tak się zachowuje, może być 1001. A, że znacie się dopiero miesiąc, może nie chcieć Ci ich jeszcze wyjawiać.

Edit. To znaczy jak się zachowuje?

Generalnie wyglada to tak, że od kilku dni jest nagła zmiana zachowania z jej strony. Wczesniej gdy rozmawialiśmy przykładowo przez telefon, słyszałem radość w jej głosie, teraz bez emocji, nie ciagnie tematów.
Generalnie widze po instagramie żę nie jest jaka smutna, przybita tylko spedza dobrze czas.
Nie inicjuje kontaktu sama z siebie, no ma mnie ogolnie w d****.

Wiesz ja nie potrzebuje wiecznego kontaktu i rozumiem to ze kazdy ma swoje zycie, ale naprawde trudno jak nawet nie piszemy to napisac wieczorem głupie dobranoc ? tongue. Ostatnio naprawde widze brak jakiegokolwiek zainteresowania moja osoba.

12

Odp: Problem z pewną dziewczyną
puchaty34 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
matdar napisał/a:

Nie no patrzać, na niektóre związki to non stop maja ze soba kontakt niektórzy tongue

Dopiero teraz doczytałam, że znacie się miesiąc.
Ja bym zablokowała, jakby po miesiącu znajomości mój facet aż tyle do mnie wydzwaniał.
My dzwoniliśmy do siebie tak co drugi dzień, czasami co trzeci. Częściej pisaliśmy smsy, a mój facet też na początku znajomości i związku był w rozjazdach.

To jesteś, ty. A inni są inni.  Byłem w relacjach gdzie pisaliśmy do siebie co godzinę, albo i częściej, a teraz jestem, tak jak w twojej. Wszystko zależy. Autor nic nie pisze, by narzekała na częstotliwość kontaktów. Choć i ja uważam, że jeden wieczorny, długi telefon jest dość.

Autor nie pisze, ale jednak w niej coś się zmieniło tongue
ja bym obstawiała przytłoczenie kontaktami z nim. Patrząc na opis wszystkich jego działań starczyłoby tego nawet i na pół roku związku, a on wszystko upchnął w ciągu miesiąca. To dużo.

13 Ostatnio edytowany przez matdar (2018-08-22 16:31:06)

Odp: Problem z pewną dziewczyną
Lady Loka napisał/a:
puchaty34 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Dopiero teraz doczytałam, że znacie się miesiąc.
Ja bym zablokowała, jakby po miesiącu znajomości mój facet aż tyle do mnie wydzwaniał.
My dzwoniliśmy do siebie tak co drugi dzień, czasami co trzeci. Częściej pisaliśmy smsy, a mój facet też na początku znajomości i związku był w rozjazdach.

To jesteś, ty. A inni są inni.  Byłem w relacjach gdzie pisaliśmy do siebie co godzinę, albo i częściej, a teraz jestem, tak jak w twojej. Wszystko zależy. Autor nic nie pisze, by narzekała na częstotliwość kontaktów. Choć i ja uważam, że jeden wieczorny, długi telefon jest dość.

Autor nie pisze, ale jednak w niej coś się zmieniło tongue
ja bym obstawiała przytłoczenie kontaktami z nim. Patrząc na opis wszystkich jego działań starczyłoby tego nawet i na pół roku związku, a on wszystko upchnął w ciągu miesiąca. To dużo.

Zapytałem sie jej czy sie narzucam powiedziała ze nie. Nie wiem, no wiem ze za duzo moze pokazałem, ale no jest jakies wyjscie z tej sytuacji ? Nie wiem brak kontaktu z mojej strony cos wskora czy bardziej oddali? Napisac po prostu jutro czy sie zobaczymy, jezeli odpowie ze nie to juz nic nie robic?

14

Odp: Problem z pewną dziewczyną

Zrobisz jak uważasz. Ja wyznaję zasadę, by nie krzywdzić siebie przede wszystkim. Jak rozmowa nie będzie się kleić, powiedz jej to, że tak czujesz i może porozmawiamy w innym terminie.  Jak nie czujesz się dobrze z tymi telefonami, to nie dzwoń, proste. Generalnie, to ładna pogoda dziś jest, ja idę na rower.

15

Odp: Problem z pewną dziewczyną

Wiesz jestescie razem miesiac, a Ty zachowujesz sie jakbys kochał ją nad życie, jakbyś już wiedział, że to ta dla której warto się starać ponad siły, już jestes całkowicie zaangażowany. Wydaje mi sie, ze ona doszła do tego, że to wszystko ją przytłacza. Nie kazdy tak szybko angazuje sie emocnonalnie. Miesiac to na tyle mało, że ludzie dopiero jeszcze sie poznaja, probuja cos stworzyc. A Ty juz bierzesz ta relacje za taki jakby pewnik. Gdyby moj facet juz po miesiacu byl tak bardzo zaangazowany wystraszylabym sie, ze jestes typem kochliwego faceta, ktory bardzo pochopnie inwestuje swoje emocje lub druga opcja - manipulantem, ktory probuje mnie urobic (udajac idealnego). Ja bedac na etapie budowania zaangazowania, widzac go, wpatrzonego we mnie jak w szczeniaczka - mialabym watpliwosci, czy go przypadkiem nie ranie. Bo on mi daje 100% , a moj max dla niego to 60% w aktualnym momencie. I to co Ty robisz nie jest naturalne - to staranie sie bycia najlepsza wersja siebie... jak dlugo tak wytrzymasz? Tłamsząc swoje prawdziwe ja? Moze ona wyczula jakas nieszczerosc z Twojej strony. Ja jestem zdania, ze jezeli wiaze sie z partnerem i od razu jest jak w bajce, relacja przechodzi do silnego zaangazowania to cos jest nie w porzadku, bo to nie jest naturalne.

16

Odp: Problem z pewną dziewczyną
Jovanna napisał/a:

Wiesz jestescie razem miesiac, a Ty zachowujesz sie jakbys kochał ją nad życie, jakbyś już wiedział, że to ta dla której warto się starać ponad siły, już jestes całkowicie zaangażowany. Wydaje mi sie, ze ona doszła do tego, że to wszystko ją przytłacza. Nie kazdy tak szybko angazuje sie emocnonalnie. Miesiac to na tyle mało, że ludzie dopiero jeszcze sie poznaja, probuja cos stworzyc. A Ty juz bierzesz ta relacje za taki jakby pewnik. Gdyby moj facet juz po miesiacu byl tak bardzo zaangazowany wystraszylabym sie, ze jestes typem kochliwego faceta, ktory bardzo pochopnie inwestuje swoje emocje lub druga opcja - manipulantem, ktory probuje mnie urobic (udajac idealnego). Ja bedac na etapie budowania zaangazowania, widzac go, wpatrzonego we mnie jak w szczeniaczka - mialabym watpliwosci, czy go przypadkiem nie ranie. Bo on mi daje 100% , a moj max dla niego to 60% w aktualnym momencie. I to co Ty robisz nie jest naturalne - to staranie sie bycia najlepsza wersja siebie... jak dlugo tak wytrzymasz? Tłamsząc swoje prawdziwe ja? Moze ona wyczula jakas nieszczerosc z Twojej strony. Ja jestem zdania, ze jezeli wiaze sie z partnerem i od razu jest jak w bajce, relacja przechodzi do silnego zaangazowania to cos jest nie w porzadku, bo to nie jest naturalne.

Moze zle to napisałem, nie udaje nikogo. Nie staram sie idealizowac siebie, jestem sobą, kochany jestem z natury, lubie tez zaskakiwac dana osobe. Masz racje tutaj mowiac ze angazuje sie zbyt szybko. Wyciagnalem juz  tego jakies wnioski i wprowadzilem to w zycie.

17

Odp: Problem z pewną dziewczyną

Ja tu widzę problem, że ona będzie czuła się oszukana teraz, jak zmieni się twoje zachowanie wobec niej.

18 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-08-22 17:24:56)

Odp: Problem z pewną dziewczyną

Wiesz jestescie razem miesiac, a Ty zachowujesz sie jakbys kochał ją nad życie, jakbyś już wiedział, że to ta dla której warto się starać ponad siły, już jestes całkowicie zaangażowany. Wydaje mi sie, ze ona doszła do tego, że to wszystko ją przytłacza. Nie kazdy tak szybko angazuje sie emocnonalnie. Miesiac to na tyle mało, że ludzie dopiero jeszcze sie poznaja, probuja cos stworzyc. A Ty juz bierzesz ta relacje za taki jakby pewnik. Gdyby moj facet juz po miesiacu byl tak bardzo zaangazowany wystraszylabym sie, ze jestes typem kochliwego faceta, ktory bardzo pochopnie inwestuje swoje emocje lub druga opcja - manipulantem, ktory probuje mnie urobic (udajac idealnego). Ja bedac na etapie budowania zaangazowania, widzac go, wpatrzonego we mnie jak w szczeniaczka - mialabym watpliwosci, czy go przypadkiem nie ranie. Bo on mi daje 100% , a moj max dla niego to 60% w aktualnym momencie. I to co Ty robisz nie jest naturalne - to staranie sie bycia najlepsza wersja siebie... jak dlugo tak wytrzymasz? Tłamsząc swoje prawdziwe ja? Moze ona wyczula jakas nieszczerosc z Twojej strony. Ja jestem zdania, ze jezeli wiaze sie z partnerem i od razu jest jak w bajce, relacja przechodzi do silnego zaangazowania to cos jest nie w porzadku, bo to nie jest naturalne.

19

Odp: Problem z pewną dziewczyną

Jeszcze jedno - to ze komus tak bardzo duzo dajesz, nie oznacza, ze on automatycznie bedzie dawal Ci tyle samo. Nawet wiecej - programujesz w ten sposob swoja dziewczyne na branie. Nie jestes wyzwaniem, kazda jej najmniejsza dobra wola bedzie dla Ciebie wystarczajaca (bo laskawie ja okazala). Masz potrzebe dawania z siebie, spoko. Ale wymagaj tez troche jakiegos poziomu od tej drugiej osoby. Jezeli zaspokoisz sie tylko dawaniem kiedys obudzisz sie z reka w nocniku i zrozumiesz, ze jest to wszystko jednostronne. Nie zgub sie i rowniez stawiaj wymagania. Naucz ja tez cos dawac.

20 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-08-22 18:47:28)

Odp: Problem z pewną dziewczyną

Dobrze rozumiem? Radzisz mu, by tak zmienił swoje zachowanie, by postępowała bardziej jak mu odpowiada? A może tak lepiej poslady poluzować, umówić się jutro na randkę?

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem z pewną dziewczyną

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024