Witam,
Niedlugo czeka mnie i moja rodzine wiele zmian i chcialam Was sie o kilka rzeczy zapytac.
Otoz przyjmijmy taka sytuacje, ze za rok przprowadze sie do miasta, w ktorym jest kilka szkol i dana szkola ma swoj rejon. Jednak za rok przeprowadze sie do mieszkania na wynajem. Pewnie bede miala jakies zameldowanie tymaczasowe?? I corka pojdzie do 1 klasy zgodnie z rejonem szkoly, do ktorej uczeszczaja dzieci z danej ulicy. W tym czasie my bedziemy urzadzac sie w nowym mieszkaniu (wlasnosciowym), ktore bedzie na innej ulicy w rejonie innej szkoly. I stad moje pytanie? Jak to wygląda jesli zmiania miejsca zamieszkania jest w ciagu roku i dotyczy jednego miasta. Czy szkola ma obowiazek przyjac dziecko jesli przeprowadzimy sie np. w styczniu? Byliscie juz w takiej sytuacji?
Druga sprawa, ktora mnie zastanawia, to jak w obecnych czasach zwalniacie i usprawiedliwiacie dziecko w szkole. Czy jesli jest to 1dniowa nieobecnosc, to powiadamiacie szkole w ten dzien czy dopiero po powrocie dziecko daje usprawiedliwienie. A co jesli dziecko choruje tydzien lub dwa tygodnie??? Czy piszecie usprawiedliwienia, czy moze tylko dzwonicie do wychowawczyni, czy musicie miec zwolnienie lekarskie dla dzieckia? Problem jest z tym takze, ze nie mozemy miec pewnosci, ze za np. 3 dni dziecko wroci do szkoly, bo nie wiemy ile bedzie chorowalo.... Jak Wy to wszystko rozwiazujecie?