Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

1 Ostatnio edytowany przez BlondyCandy (2018-08-20 11:34:35)

Temat: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Z moim chlopakiem znamy się już długo.
Nie mieszkamy ze sobą, dogadujemy się bardzo dobrze, bardzo rzadko mamy jakieś spięcia i obydwoje lubimy sobie żartować.
Tylko żarty chyba mają swoje granice, nie?
Na codzien rzadko mamy szansę na seks, na zbliżenia, bo mieszkamy daleko od siebie..
Jednak byliśmy teraz na wakacjach, ponad tydzień nad morzem... Więc ja chciałam tę okazję wykorzystać, nacieszyć się miłością, bliskością i byciem razem. Przez pierwsze trzy dni robiliśmy to dwa razy dziennie. Ale później on już przestał mieć ochotę, bo gorąco, bo duszno... Pytałam czy coś zrobiłam nie tak, czy coś zmienić, czy coś mu nie pasuje w naszym łóżkowym życiu... Odparł że jest cudownie, że dobrze mu ze mną ale że "seks codziennie jest jak jedzenie codziennie schabowego.. po jakimś czasie się nudzi."
Ja się zaśmiałam na początku, ale dopiero później do mnie dotarło co on powiedział...
Znudziłam mu się?
Nigdy nie narzekał. Proponowałam kilka razy jakieś ciekawe zabawy w łóżku, jednak on woli klasycznie.
Nie wiem czy się śmiać i zapomnieć o tym co powiedział czy się nad tym dalej zastanawiać...

Tu też mój drugi problem, że jestem chyba zbyt uczuciowa.
Ciągle chciałabym mówić mu że go kocham, chciałabym ciągle przytulać i całować, może rzeczywiście to już z jego strony jest nudne? Może powinnam stać się bardziej... normalna? Myślałam że okazywanie uczuć jest dobrze odbierane, ale może rzeczywiście ja przesadzam...

Boje się że pewnego dnia może znaleźć sobie inną, bo moje biadolenie o miłości wyjdzie mu bokami...
Nie wiem co robić, bo ogólnie bardzo nam ze sobą dobrze, tylko wydaje mi się że on poczuł się bardzo pewnie w tym związku, że ja go nie zostawię bo ciągle mówię mu że go kocham i on przez to może mi docinać że np " dobrze że pojechaliśmy nad morze bo jest na co popatrzeć, a nie ciągle ten sam tyłek "
Ja wtedy kręcę tylko głową z głupim uśmiechem a on zaczyna się śmiać że przecież żartuje.
No człowiek żart, on cały czas żartuje. Może nasz związek to też jeden wielki żart? Ja lubię żartować, ale chyba to ma swoje granice. A nie że on wjeżdża z jakimś niebzyt miłym tekstem na mnie lub próbuje wzbudzić zazdrość i jak ja zaczynam kręcić nosem to mówi że to żarty że mam nie przesadzać.
Wie że ja się nie obrażę, bo go kocham i jestem osobą niekonfliktową - powiedział mi ostatnio że uwielbia we mnie to że nie robię mu awantury o nic, że nie jestem przesadnie zazdrosna ..
Ale czuję że chyba ten związek niedługo będzie przyzwyczajeniem do siebie...
Rozmawiałam z nim, on mówi że szukam dziury w całym, że z jego strony jest ok i uwielbia to że jestem uczuciowa.
Mam mętlik w głowie. Pomóżcie

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez beckett (2018-08-20 11:38:19)

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Nie, nie jesteś nienormalna czy zbyt uczuciowa. Prawdopodobnie jesteście niedobrani temperamentami i potrzebą bliskości.
Wiele par uprawia seks codziennie nawet po dłuższym czasie związku, mieszkając już razem.
A są też takie, którym wystarcza miłość raz w tygodniu.

3

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Ile twój mężczyzna ma lat? Myślę , że wiek ma tu jakieś znaczenie. Ja bym się obrazila, zwłaszcza za ten tekst drugi co powiedział, że będzie można sobie popatrzeć. Masakra.

4

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

BlondyCandy, sama także uważam, że to co jest za często, szybko się znudzi i nie ma uciechy. Więc porównanie z kotletem jest bardzo dobre. Zresztą, wszystko się mniej lub bardziej znudzi, jeśli stanie się codziennością.
Co prawda sama miewam okresy wzmożonej aktywności, wzrostu libido, gdzie chce się "kicać" po kilka razy na dzień, ale to są okresy.

5

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
kate.middleton napisał/a:

Ile twój mężczyzna ma lat? Myślę , że wiek ma tu jakieś znaczenie. Ja bym się obrazila, zwłaszcza za ten tekst drugi co powiedział, że będzie można sobie popatrzeć. Masakra.


Dla mnie to, że facet się ogląda za innymi jest rzeczą naturalną. Kobiety, którym się wydaje, że akurat jej facet się nie ogląda są mało spostrzegawcze.
Jak idzie atrakcyjna kobieta, inna kobieta też zwraca uwagę, po prostu, jesteśmy płcią piękną. Mój mąż nie kryje się z tym, że się ogląda, mi nie ubędzie, a sama też lubię popatrzeć na ładną kobietę.
Po prostu na taki tekst, ja bym odpowiedziała, że dobrze, że za kobiecymi tyłeczkami, niż męskimi ma się oglądać big_smile

Autorko sama pamiętam jak byłam w związku, gdzie widywaliśmy się tylko na weekendy i później jak po ślubie mąż był chwilę w delegacji i też był tylko w weekendy. Sam seks nie był lepszy, bo teraz umiemy znacznie więcej, ale były zupełnie inne emocje. Czekało się z upragnieniem na te spotkania. Teraz też mam ochotę, myślę co będziemy robić w sypialni jak wrócę z pracy, ale wracam z pracy i cały dom do ogarnięcia, albo jakaś inna afera do ogarnięcia i ochota mija.
Co nie znaczy, że nie jestem zadowolona z mojego życia erotycznego, mój mąż mnie bardzo podnieca, seks nie budzi już takich emocji jak kiedyś, ale za to odkryliśmy swoje ciała, nauczyliśmy się fajnych technik zaspokajania siebie.
Nie zawsze  w związku będzie, jak na początku, emocje się zmieniają.

Jeżeli jednak stwierdzisz, że jego poczucie humoru Ci nie odpowiada, to musisz to jasno powiedzieć partnerowi. Różnica w takiej płaszczyźnie jest dla mnie nie do przeskoczenia.

6

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Ja byn chyba bie wziela tego zartu z kotletem do siebie. On chyba nie krytykował seksu z Tobą, że Ty jesteś nudna, a seks sam w sobie uprawiany codziennie. Uprawialiscie seks, spadlo libido, moze koles chcial poczekac, az znowu nabierze na niego apetytu - rzadziej a intensywniej. Nie zmienia to faktu, ze pod tym wzgkedem jestescie niedobrani, bo Ty wolisz czesto i nie wpływa to u Ciebie na jakość.

Co do chamskich zartow to ja bym mu ucierała nosa. On tylko dla zabawy wbija Ci szpile, przy okazji testuje Twoje poczucie wartosci i czy jestes troche o niego zazdrosna. Najlepiej daj mu do zrozumienia, ze po Tobie to splywa.

7

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

To nie chodzi o to , że się ogląda za innymi, tylko o to co do niej powiedział, że można pooglądać inne d...Kiepski facet, bez klasy raczej

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Grunt żeby kotlet był smaczny i urozmaicony w smaku.

9 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2018-08-20 15:39:08)

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
BlondyCandy napisał/a:

Z moim chlopakiem znamy się już długo.
Nie mieszkamy ze sobą, dogadujemy się bardzo dobrze, bardzo rzadko mamy jakieś spięcia i obydwoje lubimy sobie żartować.
Tylko żarty chyba mają swoje granice, nie?
Na codzien rzadko mamy szansę na seks, na zbliżenia, bo mieszkamy daleko od siebie..
Jednak byliśmy teraz na wakacjach, ponad tydzień nad morzem... Więc ja chciałam tę okazję wykorzystać, nacieszyć się miłością, bliskością i byciem razem. Przez pierwsze trzy dni robiliśmy to dwa razy dziennie. Ale później on już przestał mieć ochotę, bo gorąco, bo duszno... Pytałam czy coś zrobiłam nie tak, czy coś zmienić, czy coś mu nie pasuje w naszym łóżkowym życiu... Odparł że jest cudownie, że dobrze mu ze mną ale że "seks codziennie jest jak jedzenie codziennie schabowego.. po jakimś czasie się nudzi."
Ja się zaśmiałam na początku, ale dopiero później do mnie dotarło co on powiedział...
Znudziłam mu się?
Nigdy nie narzekał. Proponowałam kilka razy jakieś ciekawe zabawy w łóżku, jednak on woli klasycznie.
Nie wiem czy się śmiać i zapomnieć o tym co powiedział czy się nad tym dalej zastanawiać...

Tu też mój drugi problem, że jestem chyba zbyt uczuciowa.
Ciągle chciałabym mówić mu że go kocham, chciałabym ciągle przytulać i całować, może rzeczywiście to już z jego strony jest nudne? Może powinnam stać się bardziej... normalna? Myślałam że okazywanie uczuć jest dobrze odbierane, ale może rzeczywiście ja przesadzam...


Ile macie lat? Bo to trochę faktycznie dziwne jest... Normalnie facet, jesli nie ma seksu na codzień, to nie wypuściłby cię z łóżka przez dwa dni, po jakimś tam okresie abstynencji.

Może nie dobraliście się pod tym względem?  Tylko tak sobie wyobrażając, to po roku małżeństwa... seks będzie raz na miesiąc?

Chyba przyszedł czas na przemyslenia droga autorko tematu.

10 Ostatnio edytowany przez Pokręcona Owieczka (2018-08-20 15:45:44)

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
BlondyCandy napisał/a:

Tu też mój drugi problem, że jestem chyba zbyt uczuciowa.
Ciągle chciałabym mówić mu że go kocham, chciałabym ciągle przytulać i całować, może rzeczywiście to już z jego strony jest nudne? Może powinnam stać się bardziej... normalna? Myślałam że okazywanie uczuć jest dobrze odbierane, ale może rzeczywiście ja przesadzam...

Boje się że pewnego dnia może znaleźć sobie inną, bo moje biadolenie o miłości wyjdzie mu bokami...

Powyższe, wg mnie, nie ma nic wspólnego z byciem zbyt uczuciowym, tylko osaczaniem. Ileż można słuchać wyznać miłości, przytulać się? Mnie by to zamęczyło.
Daj mu odetchnąć.
Co do pierwszego "problemu", to też go trochę rozumiem. Przecież pojechaliście na wakacje nie po to, by tylko leżeć w łóżku?

11

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Niefortunnie zażartował a Ty już robisz z tego problem.

Przyznaję -- żart był zły.

Ale twoja reakcja tez jest przesadzona. Bałbym się z taką dziewczyną spędzać życia, przy której każde słówko trzeba ważyć, czy czasem jej nie urazi.

12

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
Salomonka napisał/a:
BlondyCandy napisał/a:

Z moim chlopakiem znamy się już długo.
Nie mieszkamy ze sobą, dogadujemy się bardzo dobrze, bardzo rzadko mamy jakieś spięcia i obydwoje lubimy sobie żartować.
Tylko żarty chyba mają swoje granice, nie?
Na codzien rzadko mamy szansę na seks, na zbliżenia, bo mieszkamy daleko od siebie..
Jednak byliśmy teraz na wakacjach, ponad tydzień nad morzem... Więc ja chciałam tę okazję wykorzystać, nacieszyć się miłością, bliskością i byciem razem. Przez pierwsze trzy dni robiliśmy to dwa razy dziennie. Ale później on już przestał mieć ochotę, bo gorąco, bo duszno... Pytałam czy coś zrobiłam nie tak, czy coś zmienić, czy coś mu nie pasuje w naszym łóżkowym życiu... Odparł że jest cudownie, że dobrze mu ze mną ale że "seks codziennie jest jak jedzenie codziennie schabowego.. po jakimś czasie się nudzi."
Ja się zaśmiałam na początku, ale dopiero później do mnie dotarło co on powiedział...
Znudziłam mu się?
Nigdy nie narzekał. Proponowałam kilka razy jakieś ciekawe zabawy w łóżku, jednak on woli klasycznie.
Nie wiem czy się śmiać i zapomnieć o tym co powiedział czy się nad tym dalej zastanawiać...

Tu też mój drugi problem, że jestem chyba zbyt uczuciowa.
Ciągle chciałabym mówić mu że go kocham, chciałabym ciągle przytulać i całować, może rzeczywiście to już z jego strony jest nudne? Może powinnam stać się bardziej... normalna? Myślałam że okazywanie uczuć jest dobrze odbierane, ale może rzeczywiście ja przesadzam...





Ile macie lat? Bo to trochę faktycznie dziwne jest... Normalnie facet, jesli nie ma seksu na codzień, to nie wypuściłby cię z łóżka przez dwa dni, po jakimś tam okresie abstynencji.

Może nie dobraliście się pod tym względem?  Tylko tak sobie wyobrażając, to po roku małżeństwa... seks będzie raz na miesiąc?

Chyba przyszedł czas na przemyslenia droga autorko tematu.

Myślę, że facet jest jednak normalny zgodnie z Twoimi standardami, bo jak napisała Autorka robili to dwa razy dziennie przez trzy pierwsze dni.

Na wakacje się jedzie odpocząć i zregenerować. Można się zjarać od słońca, piekące plecy to średni afrodyzjak, można zjeść coś ciężkiego, naprawdę oznaką normalności faceta nie jest seks na zawołanie.

13

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
kate.middleton napisał/a:

To nie chodzi o to , że się ogląda za innymi, tylko o to co do niej powiedział, że można pooglądać inne d...Kiepski facet, bez klasy raczej

Nie jest głupi. To, że jej powiedział, co powiedział to czysty zabieg psychologiczny, a nie brak klasy. Dobrze wiedział, że to buractwo.

14

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
Lady Siggy napisał/a:
Salomonka napisał/a:
BlondyCandy napisał/a:

Z moim chlopakiem znamy się już długo.
Nie mieszkamy ze sobą, dogadujemy się bardzo dobrze, bardzo rzadko mamy jakieś spięcia i obydwoje lubimy sobie żartować.
Tylko żarty chyba mają swoje granice, nie?
Na codzien rzadko mamy szansę na seks, na zbliżenia, bo mieszkamy daleko od siebie..
Jednak byliśmy teraz na wakacjach, ponad tydzień nad morzem... Więc ja chciałam tę okazję wykorzystać, nacieszyć się miłością, bliskością i byciem razem. Przez pierwsze trzy dni robiliśmy to dwa razy dziennie. Ale później on już przestał mieć ochotę, bo gorąco, bo duszno... Pytałam czy coś zrobiłam nie tak, czy coś zmienić, czy coś mu nie pasuje w naszym łóżkowym życiu... Odparł że jest cudownie, że dobrze mu ze mną ale że "seks codziennie jest jak jedzenie codziennie schabowego.. po jakimś czasie się nudzi."
Ja się zaśmiałam na początku, ale dopiero później do mnie dotarło co on powiedział...
Znudziłam mu się?
Nigdy nie narzekał. Proponowałam kilka razy jakieś ciekawe zabawy w łóżku, jednak on woli klasycznie.
Nie wiem czy się śmiać i zapomnieć o tym co powiedział czy się nad tym dalej zastanawiać...

Tu też mój drugi problem, że jestem chyba zbyt uczuciowa.
Ciągle chciałabym mówić mu że go kocham, chciałabym ciągle przytulać i całować, może rzeczywiście to już z jego strony jest nudne? Może powinnam stać się bardziej... normalna? Myślałam że okazywanie uczuć jest dobrze odbierane, ale może rzeczywiście ja przesadzam...





Ile macie lat? Bo to trochę faktycznie dziwne jest... Normalnie facet, jesli nie ma seksu na codzień, to nie wypuściłby cię z łóżka przez dwa dni, po jakimś tam okresie abstynencji.

Może nie dobraliście się pod tym względem?  Tylko tak sobie wyobrażając, to po roku małżeństwa... seks będzie raz na miesiąc?

Chyba przyszedł czas na przemyslenia droga autorko tematu.

Myślę, że facet jest jednak normalny zgodnie z Twoimi standardami, bo jak napisała Autorka robili to dwa razy dziennie przez trzy pierwsze dni.

Na wakacje się jedzie odpocząć i zregenerować. Można się zjarać od słońca, piekące plecy to średni afrodyzjak, można zjeść coś ciężkiego, naprawdę oznaką normalności faceta nie jest seks na zawołanie.

Nie o seksie na zawołanie pisałam. Gdybyś się choć na chwilę pozbyła uprzedzeń do mnie i przestała atakować na ślepo każdy mój wpis, to byś zrozumiala o co mi chodzi.

A na wakacje odpocząć od codzienności i od seksu, jadą emeryci, choć statystyki z Ciechocinka mówią co innego smile Młodzi ludzie wykorzystują każdą możliwą okazję... Takie prawo młodosci.

Możliwe, że ta para nie dobrala się pod tym względem i teraz ... albo autorka się z tym pogodzi, albo będzie odgrzewanym kotletem, na zawsze...

15

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
kate.middleton napisał/a:

Ile twój mężczyzna ma lat? Myślę , że wiek ma tu jakieś znaczenie. Ja bym się obrazila, zwłaszcza za ten tekst drugi co powiedział, że będzie można sobie popatrzeć. Masakra.

Obydwoje jesteśmy w tym samym wieku. Lekko po dwudziestce.

16

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
Gary napisał/a:

Niefortunnie zażartował a Ty już robisz z tego problem.

Przyznaję -- żart był zły.

Ale twoja reakcja tez jest przesadzona. Bałbym się z taką dziewczyną spędzać życia, przy której każde słówko trzeba ważyć, czy czasem jej nie urazi.

Napisałam że ja też lubię żartować, często robimy z siebie żarty i się nie urazam, uważam po prostu że życie nie tylko polega na żartowaniu, na dogadywaniu sobie wzajemnie.
I nie trzeba ważyć każdego słówka przy mnie, sama jestem żartownisiem ale znam umiar wink

17

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
Salomonka napisał/a:
BlondyCandy napisał/a:

Z moim chlopakiem znamy się już długo.
Nie mieszkamy ze sobą, dogadujemy się bardzo dobrze, bardzo rzadko mamy jakieś spięcia i obydwoje lubimy sobie żartować.
Tylko żarty chyba mają swoje granice, nie?
Na codzien rzadko mamy szansę na seks, na zbliżenia, bo mieszkamy daleko od siebie..
Jednak byliśmy teraz na wakacjach, ponad tydzień nad morzem... Więc ja chciałam tę okazję wykorzystać, nacieszyć się miłością, bliskością i byciem razem. Przez pierwsze trzy dni robiliśmy to dwa razy dziennie. Ale później on już przestał mieć ochotę, bo gorąco, bo duszno... Pytałam czy coś zrobiłam nie tak, czy coś zmienić, czy coś mu nie pasuje w naszym łóżkowym życiu... Odparł że jest cudownie, że dobrze mu ze mną ale że "seks codziennie jest jak jedzenie codziennie schabowego.. po jakimś czasie się nudzi."
Ja się zaśmiałam na początku, ale dopiero później do mnie dotarło co on powiedział...
Znudziłam mu się?
Nigdy nie narzekał. Proponowałam kilka razy jakieś ciekawe zabawy w łóżku, jednak on woli klasycznie.
Nie wiem czy się śmiać i zapomnieć o tym co powiedział czy się nad tym dalej zastanawiać...

Tu też mój drugi problem, że jestem chyba zbyt uczuciowa.
Ciągle chciałabym mówić mu że go kocham, chciałabym ciągle przytulać i całować, może rzeczywiście to już z jego strony jest nudne? Może powinnam stać się bardziej... normalna? Myślałam że okazywanie uczuć jest dobrze odbierane, ale może rzeczywiście ja przesadzam...


Ile macie lat? Bo to trochę faktycznie dziwne jest... Normalnie facet, jesli nie ma seksu na codzień, to nie wypuściłby cię z łóżka przez dwa dni, po jakimś tam okresie abstynencji.

Może nie dobraliście się pod tym względem?  Tylko tak sobie wyobrażając, to po roku małżeństwa... seks będzie raz na miesiąc?

Chyba przyszedł czas na przemyslenia droga autorko tematu.

Obydwoje w tym samym wieku. Lekko po 20stce.
Ja nie jestem uzależniona od seksu, tylko uważam, że póki jesteśmy młodzi, mamy wystarczająco sił to trzeba korzystać kiedy tylko ma się na to chwilę smile rozumiem że coś może boleć, może źle się czuć, ale to się zdarza już tak często że mi się wydaje że częściej to lenistwo z jego strony.

18

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Dziękuję za odpowiedzi, zapomniałam dodać w poście co powiedzział mi pewnego poranka nad morzem.
Obudziłam się, on już nie spał.
Co usłyszałam?
" Tak kusząco wyglądałaś, że miałem się już brać za Ciebie ale nie chciało mi się wstać po gumy więc włączyłem tv ,,
Jak to usłyszałam to myślałam że pękne.
Myślę więc, że to nie chodzi głównie o to że gorąco, duszno...tylko o lenistwo.

19

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Twój chlopak mówi co mysli,.będą z tego plusy i minusy.
Pierwszy żart, dobrze że powiedział wprost o co chodzi, a nie ze go boli głowa.
Chyba znasz inne sposoby spędzania z nim czasu?, czy tylko do seksu się nadaje?
Drugi zart masakra..mozesz odwdzięczyć się podobnym o facetach, wtedy przekonasz się czy ma poczucie humoru..:))

20

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
Ela210 napisał/a:

Twój chlopak mówi co mysli,.będą z tego plusy i minusy.
Pierwszy żart, dobrze że powiedział wprost o co chodzi, a nie ze go boli głowa.
Chyba znasz inne sposoby spędzania z nim czasu?, czy tylko do seksu się nadaje?
Drugi zart masakra..mozesz odwdzięczyć się podobnym o facetach, wtedy przekonasz się czy ma poczucie humoru..:))

Znam inne sposoby spędzania z nim czasu, jednak on jest domatorem i dla niego oglądanie telewizji to super rozrywka nawet nad morzem. Ciężko go wyciągnąć z domu, jak już się uda to narzeka że gorąco... No kurcze, mamy latooo big_smile

21

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Moim zdaniem Ty się uśmiechasz bo myślisz że on żartuje a on po prostu mówi Ci to co w danej chwili myśli. A jak widzi że przegiął po twojej reakcji to mówi że to żart. To że powiedział że fajnie że jesteście nad morzem bo se może popatrzeć no to właśnie to go akurat cieszyło. Trochę szybko mu libido padło jak po 3 dniach po 2 razy mu się odechciało schabowych. Tyle że ja to bym odebrał jako zachętę do urozmaicenia waszych figli mogłaś mu powiedzieć aby tym razem on tylko Ciebie zadowolił albo powiedzieć że w takim razie pobawisz się sama na jego oczach. Może też on potrzebuje jakiejś diety typu zdrowe soki czy zdrowa ryba aby miał siły na zabawy.

To lenistwo jego to jest problem tego nie przeskoczysz . Jak tak lubi patrzeć w TV to może niech patrzy na Ciebie gdy dla niego zatańczysz lub zrobisz inne rzeczy zachęcające do dołączenia do zabawy.

Z drugiej strony jak jest taki bezpośredni to nie musisz się obawiać tych jego żartów. Bo jak mu się znudzisz to on Ci powie wprost że mu się znudziłaś.

22

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

To taki typ faceta, na asa wywiadu czy dyplomatę by się nie nadał. Niw masz co nas pytać co On miał na myśli, tylko zapytać jego, zawsze wprost powie..
Przyzwyczaj się albo odejdź. Jak w drugą stronę też przyjmuje taką otwartość to ok.

23

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Dramat, po prostu dramat. Tysiące, miliony kobiet odmawiające okazyjnie seksu facetowi bo głowa boli, bo zmęczona, bo nie ma ochoty, czasu, nastroju, bo ma okres itd. I nikt nie zarzuca kobiecie, że ona nie kocha mężczyzny. Mało tego - kobiety wręcz przypominają facetom, że nie są sekszabawkami i kobieta nie ma obowiązku kochać się zawsze i wszędzie kiedy tylko facet sobie zażyczy.

ALE...

Jeśli seksu odmówi facet - na pewno nie kocha, na pewno zdradza, na pewno mu zbrzydłaś, ogólnie - kiepski facet.

Przykre jak dzisiaj faceci sprowadzani są do roli narzędzia, które MUSI działać zawsze i wszędzie.

Do twojej wiadomości -faceci też miewają dni, w których nie mają ochoty na seks, codzienna kopulacja jest przereklamowana i jak słusznie zauważył twój chłopak - z czasem taki seks przestaje cieszyć, a staje się rutynowym zajęciem.

Mało tego - ktoś kiedyś słusznie porównał seks do pobytu w spa - kobieta jedzie tam po to, by się zrelaksować, facet - by pracować. Seks jest z reguły bardziej wyczerpujący i wymagający dla mężczyzny, stąd podczas gdy kobiety mogą się kochać wiele razy dziennie, codziennie - facet tak na dłuższą metę nie pociągnie. Osobiście znam więcej kobiet, które lubią seks codziennie niż facetów.

24

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
BlondyCandy napisał/a:

Dziękuję za odpowiedzi, zapomniałam dodać w poście co powiedzział mi pewnego poranka nad morzem.
Obudziłam się, on już nie spał.
Co usłyszałam?
" Tak kusząco wyglądałaś, że miałem się już brać za Ciebie ale nie chciało mi się wstać po gumy więc włączyłem tv ,,
Jak to usłyszałam to myślałam że pękne.
Myślę więc, że to nie chodzi głównie o to że gorąco, duszno...tylko o lenistwo.

lenistwo? raczej mało inteligentny jest

25

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

lenistwo fizyczne i intelektualne.
a co będzie jak będzie miał 40 lat?

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Każdy normalny człowiek jedzie na wakacje odpoczywać. Ty zafundowałaś mu obóz z przymusowym sexem.

27

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Każdy normalny człowiek jedzie na wakacje odpoczywać. Ty zafundowałaś mu obóz z przymusowym sexem.

Do niczego go nie zmuszałam, po prostu wyraziłam chęć i zostałam kilkakrotnie odrzucona.

28

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
infin napisał/a:

Dramat, po prostu dramat. Tysiące, miliony kobiet odmawiające okazyjnie seksu facetowi bo głowa boli, bo zmęczona, bo nie ma ochoty, czasu, nastroju, bo ma okres itd. I nikt nie zarzuca kobiecie, że ona nie kocha mężczyzny. Mało tego - kobiety wręcz przypominają facetom, że nie są sekszabawkami i kobieta nie ma obowiązku kochać się zawsze i wszędzie kiedy tylko facet sobie zażyczy.

ALE...

Jeśli seksu odmówi facet - na pewno nie kocha, na pewno zdradza, na pewno mu zbrzydłaś, ogólnie - kiepski facet.

Przykre jak dzisiaj faceci sprowadzani są do roli narzędzia, które MUSI działać zawsze i wszędzie.

Do twojej wiadomości -faceci też miewają dni, w których nie mają ochoty na seks, codzienna kopulacja jest przereklamowana i jak słusznie zauważył twój chłopak - z czasem taki seks przestaje cieszyć, a staje się rutynowym zajęciem.

Mało tego - ktoś kiedyś słusznie porównał seks do pobytu w spa - kobieta jedzie tam po to, by się zrelaksować, facet - by pracować. Seks jest z reguły bardziej wyczerpujący i wymagający dla mężczyzny, stąd podczas gdy kobiety mogą się kochać wiele razy dziennie, codziennie - facet tak na dłuższą metę nie pociągnie. Osobiście znam więcej kobiet, które lubią seks codziennie niż facetów.

Okej rozumiem że bywa zmęczony, jesteśmy ludźmi to naturalne. Ale ja akurat z tych które ciągle boli głowa nie jestem i on zawsze to doceniał. Ja nigdy mu nie odmówiłam w ciągu całego związku. Rozumiem że dla faceta to bardziej męczące ale kto powiedział że trzeba ciągle być w jednej pozycji.
A niestety już chyba taka natura kobiet że jak facet odmówi to ma się najgorze myśli w głowie, że myśli o innej itd.
Dziękuję za odpowiedź. Dała do myślenia.

29

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...
uleshe napisał/a:

Moim zdaniem Ty się uśmiechasz bo myślisz że on żartuje a on po prostu mówi Ci to co w danej chwili myśli. A jak widzi że przegiął po twojej reakcji to mówi że to żart. To że powiedział że fajnie że jesteście nad morzem bo se może popatrzeć no to właśnie to go akurat cieszyło. Trochę szybko mu libido padło jak po 3 dniach po 2 razy mu się odechciało schabowych. Tyle że ja to bym odebrał jako zachętę do urozmaicenia waszych figli mogłaś mu powiedzieć aby tym razem on tylko Ciebie zadowolił albo powiedzieć że w takim razie pobawisz się sama na jego oczach. Może też on potrzebuje jakiejś diety typu zdrowe soki czy zdrowa ryba aby miał siły na zabawy.

To lenistwo jego to jest problem tego nie przeskoczysz . Jak tak lubi patrzeć w TV to może niech patrzy na Ciebie gdy dla niego zatańczysz lub zrobisz inne rzeczy zachęcające do dołączenia do zabawy.

Z drugiej strony jak jest taki bezpośredni to nie musisz się obawiać tych jego żartów. Bo jak mu się znudzisz to on Ci powie wprost że mu się znudziłaś.

Właśnie też to wzięłam pod uwagę, że on broni się że to był żart, choć wcale tak nie musiało być.
Jeszcze smutne jest to że mi rzadko mówi że ładnie wyglądam, bo twierdzi że skoro powiedział mi to raz np rok temu to powinnam to już wiedzieć.
Ale zachwalać widoki to potrafi. No chyba taki typ, tego już raczej nie zmienię.
Aaa jesli chodzi o to libido.. zachęcałam go różnymi sposobami, ale na nic, on powiedział że ma lenia i mu się nie chce nic, żebym zrobila kawę i obejrzymy tv.
Próbowałam na wszystkie sposoby..
W prysznicu też mu nie odpowiadało. Nigdzie.

30

Odp: Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Po co go zachecasz ? Takim zachęcaniem tylko go zniechęcasz. Odczekaj jakiś czas, nie masz innych pomysłów na spędzanie czasu z nim?

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój chłopak porównał seks do kotleta... Wcale nie takie śmieszne...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024