czy jest jakaś diagnoza? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » czy jest jakaś diagnoza?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: czy jest jakaś diagnoza?

Witam wszystkich,
Piszę w zasadzie nie dlatego, że potrzebuję wsparcia, porad czy pomocy, a raczej bardziej w celu samo edukacji. otóż chciałabym przedstawić historię pewnej relacji- z mojego życia wziętej.

Parę dobrych lat temu miałam sporą paczkę znajomych wspólnie spędzających czas (z biegiem czasu sporo się pozmieniało, wyjechali zagranicę, pozakładali rodziny itp. Ale nie o tym).

Otóż pośród tych znajomych był jeden chłopak, którego darzyłam sympatią, jak się później okazało ze wzajemnością. Byliśmy wtedy kompletnie niedoświadczonymi w relacjach damsko męskich młodziakami. Nasze wspólne zainteresowanie wyszło na jaw przy okazji wspólnej imprezy zakrapianej alkoholem. Głupio było udawać, że nie ma tematu skoro kolejne spotkanie z racji wspólnych znajomych było nieuniknione. Pogadaliśmy, przyznaliśmy, że to nie alkohol, myślałam, że historia nabierze tempa, ale wręcz przeciwnie. Był strasznie zamknięty w sobie, taki niedostępny  i trudno go było rozgryźć, do tego był bardzo nieśmiały w czym wspomagał się alkoholem.

Nie pamiętam dokładnie już wszystkich szczegółów tej historii, trwała ona prawie rok, dopóki nie poznałam swojej kolejnej miłości. W międzyczasie łapał kilkukrotnie „zajawkę” na to, że chce być moim chłopakiem, wytrzymywał tak kilka dni, potem znikał, przestawał się odzywać.
Wyjechałam na studia- kontakt bardzo się ograniczył. Przez cały ten czas strasznie się męczyłam, wydawało mi się, że byłam zakochana, ale kto tam wie, może to zwykła obsesja? Potrafił być blisko ze mną, a na kolejnej  imprezie zabawiać się z inną i tak w kółko. Czasami robiliśmy sobie na złość.

Na studiach postanowiłam się od tego odciąć i żyć swoim życiem. Trafiła się wielka miłość, co odcięło nam kontakt na kilka lat.
Związek się zakończył po ponad 3 latach i nagle odzywa się ON. Zaczęliśmy znowu się spotykać, jakby nigdy nic, chociaż ja nazywam to przyjaźnią. Z racji tego, że oboje nikogo nie mamy, zdarza nam się poudawać parkę, poprzytulać, pocałować w zasadzie nic wielkiego. Zaakceptowałam to, że jest taką osobą i niczego od niego nie oczekuję, a wręcz nie chcę, bo ten typ nie nadaje się do związku i nie jest mi absolutnie z tego powodu przykro. Już nie.

I tutaj moje pytanie czy jest diagnoza na taki typ? Czy to jest jakaś fobia przed byciem w związku? Jest między nami więź, jak nie mamy dłuższy czas kontaktu i nagle gdzieś się spotkamy przypadkiem to widzę jak na moją korzyść wszystko wokół traci zainteresowanie. On sam kiedyś wyznał, że chciałby ze mną być ale nie potrafi i sam nie jest w stanie tego wyjaśnić. Nigdy nie był w żadnym związku i nigdy nie zauważyłam też, aby łączyła go z kimś innym choćby taka więź jak ze mną. Wie, że go już znam i nie musi nic ani nikogo przede mną udawać. Tylko mi się zwierza. Podobam mu się, dogadujemy się, ale nie potrafi  zbudować relacji, która trwałaby dłuzej niż kilka dni.

Miło mi będzie jeśli ktoś zdecyduje się to przeczytać. Liczę na ciekawe odpowiedzi.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: czy jest jakaś diagnoza?

Uważam, ze Tobie bardziej przydałaby się diagnoza dotycząca Ciebie.
Z uporem pakujesz się w nieperspektywiczny związek z osobą niedojrzałą i infantylną, która nie potrafi stworzyć naturalnej relacji z Tobą.
Ile jeszcze lat swojego zycia stracisz na takie bezowocne próby? Nie wyciągasz z tej historii żadnych wniosków?

3

Odp: czy jest jakaś diagnoza?
katarina napisał/a:

Uważam, ze Tobie bardziej przydałaby się diagnoza dotycząca Ciebie.
Z uporem pakujesz się w nieperspektywiczny związek z osobą niedojrzałą i infantylną, która nie potrafi stworzyć naturalnej relacji z Tobą.
Ile jeszcze lat swojego zycia stracisz na takie bezowocne próby? Nie wyciągasz z tej historii żadnych wniosków?

Pytałam co sądzicie na temat takich osób- z Twojej odp wnioskuję, że to tylko niedojrzałość...ok.

Co do mnie wnioski wyciągnęłam, kontakt mamy sporadyczny, prób nie podejmujemy, związku nie tworzymy, każde z nas wiedzie swoje oddzielne życie. Po prostu często po długiej przerwie niewidzenia zauważam jak ciągnie go w moją stronę i zastanawiałam się o co chodzi. Osobiście podchodzę do tego na chłodno, a rozkminiam ze zwykłej ludzkiej ciekawości.

4

Odp: czy jest jakaś diagnoza?

Wybacz,
Nie miałam takich intencji. Moje pierwsze zdanie mogłaś odebrac jako grubiańskie.

Chodziło mi o diagnoze, co Cię pociąga w facecie, ktory ma takie podejście do Ciebie.

Wracajać do tematu - widzę tu szeroko rozumianą niedojrzałość tego faceta.
Syndrom Piotrusia Pana. Żeby mieć wygodny dla niego układ, bez angażowania się w jakąś relacją, grożacą dłuższym związkiem, takie tu i teraz bez oglądania się na uczucia drugiej strony.
Jeśli podchodzisz do tego chłodno, świadoma gry faceta to OK, krzywdy emocjonalnej Ci nie zrobi.

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » czy jest jakaś diagnoza?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024