Cześć,
mam do Was pytanie a w szczególności do Panów.
Kiedyś spotykałam się chwilę z mezczyzną, który okazał się 'playerem'. Jednak oczywiscie nam nie wyszło, ja byłam zbyt młoda i niedoswiadczona aby to wykryc, czulam się ofiarą.
Mamy siebie nadal po latach na facebooku i muszę powiedzieć że oprócz tego, ze on ciagle pokazuje swoje życie zawodowe, to także widzę co dzieje sie w jego zyciu prywatnym.
Zaciekawil mnie ostatnimi czasy, ponieważ kiedy dorosłam powiedzmy i zrozumiałam na czym te wszystkie gry polegają odkryłam jego schemat zachowania w stosunku do potencjalnych kobiet.
Proszę teraz o wysłuchanie i zastanowienie się czy to z tymi dziewczynami ( i ze mną ) był problem czy to nadal z tym facetem jest problem .
Jest towarzyski, popularny. Jednak nie ma od ok 5 lat dziewczyny na stałe. Ciągle chce atencji i ciągle idzie do przodu zostawiając za sobą złamane serca kochanek i kolezanek, przyjaciolek. Jets wrazliwy bardzo, ale nosi maskę złego chłopca.
Podrywa dziewczyny, rozkochuje je, chodzą do łózka i zostawia je w momencie kiedy dziewczyna jest najbardziej nakręcona na związek. On to widzi i ucieka.
I tak szuka następnej.
W momencie kiedy widzi że tamtej poprzedniej dziewczynie juz nie zalezy albo zaczela układać sobie życie sama lub z nowym facetem- on sie pojawia w jej życiu. Zaczyna ją podpatrywać, chciec kontaktu, najlepiej chcialby sprawdzic. Pojawia się tam gdzie ona - ( lub ona ze swoim chlopakiem).
Znalam kolezanke, ktora chodzila z nim po mnie ( ok 1.5 roku pozniej, wyszlo to z rozmowy kolezenskiej). Potraktowal ją tak samo jak mnie, ale ona byla bardziej doswiadczona związkowo itwarda i od razu po 2-3 miesiącach znalazła sobie faceta. Ja dopiero po 2 latach kogoś miałam , teraz znowu jestem singlem.
Z jej rozmowy i ogolnie z mojego 'szpiegowania' znajomych wynika ze on albo boi sie kobiet albo je testuje i rzuca dopóki w jego mniemaniu np one się nie ogarną i dopiero jak się ogarną w jakimś sensie ( wg niego) to on moze wkroczyc do akcji. MNie mowil ze mam byc najlepsza w tym co robię, zachecal do kreatywnego działania. Inne dziewczyny zachecal do ekspozycji swoich talentów plastycznych, fotograficznych - mowil im ze mają osiagac swoje sukcesy i byc najlepsze ( lol to samo co mnie).
Kazda dziewczyna ktora z nim chodzila w pewien sposób otworzyla sie kreatywnie i ciagnie dalej swoje pasje. Tylko, ze np mają innych mezczyzn, facetów od 2-3 lat po rozstaniu z nim a on jest jakby przyjacielem.
Co moze chodzic takiemu facetowi po glowie? Jest to jedyny mezczyzna w moim zyciu ktory tak sie zachowywal. Nie stworzyl nawet nie chcial stworzyc jakiegos zalazku zwiazku, byl skupiony tylko na sobie i kazdej mowil to samo. Inni moi koledzy, faceci zupelnie inaczej traktuja, traktowali swoje dziewczyny - zawsze byla tylko JEDNA a nie KILKA.
Czy on ma problem ze sobą, ? Z kompleksami? Z czym?
Ja po 1.5 roku przestalam zwraacac na niego uwagę, robiłam swoje, stwierdzilam ze jest toksyczny, im bardziej sie usunelam w cień tym bardziej widzialam, ze go interesuję - tak samo pewnie jak 10 innych jego poprzednich dziewczyn .
CO sądzicie? Problem z facetem czy wlasnie dobrze 'robi' bo sam siebie testuje, swoje mozliwosci, testuje dziewczyny? Moze tak ja tez powinnam robic?
Dzięki