Witam nie wiem co mam robić kuzynka to bliska rodzina ale widzę się z nią raz na rok to po pierwsze. Moja bliska rodzina też ma z nią kontakt może trzy razy do roku więcej nie ma. Zdziwił mnie jeden fakt rok temu poroniła i co najbardziej mi było smutno dowiedziałam się całkowicie przez przypadek, a rodzina i bliska i daleka wszyscy o tym wiedzieli już o tym długo, a ja rok po fakcie po prostu w szoku byłam. Teraz znowu jest w ciąży i też dowiedziałam się przez przypadek pewnie będą prosić na chrzest mam ochotę tam nie jechać ale wszyscy będą mówić ale to przecież rodzina co mam robić w tej sytuacji ? Wiem że nie każdy dzieli się z takimi informacjami albo zachowujemy dla siebie i dla bliskiej rodziny mama, tata, brat siostra. Trochę to nie ładnie wyszło
1 2018-07-31 18:20:31 Ostatnio edytowany przez kasiaddd194 (2018-07-31 18:24:30)
Witam nie wiem co mam robić kuzynka to bliska rodzina ale widzę się z nią raz na rok to po pierwsze. Moja bliska rodzina też ma z nią kontakt może trzy razy do roku więcej nie ma. Zdziwił mnie jeden fakt rok temu poroniła i co najbardziej mi było smutno dowiedziałam się całkowicie przez przypadek, a rodzina i bliska i daleka wszyscy o tym wiedzieli już o tym długo, a ja rok po fakcie po prostu w szoku byłam. Teraz znowu jest w ciąży i też dowiedziałam się przez przypadek pewnie będą prosić na chrzest mam ochotę tam nie jechać ale wszyscy będą mówić ale to przecież rodzina co mam robić w tej sytuacji ?
A dlaczego?
Poczekaj może najpierw na zaproszenie, a później się martw.
kasiaddd194 napisał/a:Witam nie wiem co mam robić kuzynka to bliska rodzina ale widzę się z nią raz na rok to po pierwsze. Moja bliska rodzina też ma z nią kontakt może trzy razy do roku więcej nie ma. Zdziwił mnie jeden fakt rok temu poroniła i co najbardziej mi było smutno dowiedziałam się całkowicie przez przypadek, a rodzina i bliska i daleka wszyscy o tym wiedzieli już o tym długo, a ja rok po fakcie po prostu w szoku byłam. Teraz znowu jest w ciąży i też dowiedziałam się przez przypadek pewnie będą prosić na chrzest mam ochotę tam nie jechać ale wszyscy będą mówić ale to przecież rodzina co mam robić w tej sytuacji ?
A dlaczego?
Dla czego, moim zdaniem jak wszyscy wiedzą to ja też powinnam a ja jak zwykle dowiaduje się wszystkiego ostatnia moim zdaniem to nie fair czym ja zawiniłam. Cała rodzina wiedziała a ja się dowiedziałam całkowicie przez przypadek.
5 2018-07-31 18:36:17 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-31 18:38:19)
Dziecko się jeszcze nie urodziło, a Ty już masz pretensje, że nic nie wiesz o zaproszeniu na chrzest?
Zresztą w ogóle nie rozumiem, Twoim zdaniem, kuzynka miała dzwonić do Ciebie i "pochwalić się", że poroniła??? Normalna Ty jesteś? Rodzina pewnie też dowiedziała się przypadkiem i tyle, nikt po prostu dalej nie rozpowiadał, robisz aferę o nic.
Po poronieniu wiadomość o ciąży przekazuje się ostrożnie. Wiem z własnej autopsji.
Poza tym poronienie to też nie jest informacja, która powinna być przekazywana wszystkim.
A jak się miałaś dowiedzieć? Mieli Cię listownie poinformować? To normalne, że wieść w rodzinie się niesie po kolei po członkach rodziny.
Mam propozycje. Nie idz na ten chrzest. Widzac twoja postawe uwazam, ze licza na to, ze nie przyjdziesz. Ja majac w rodzinie taka osobe jak ty tez bym jej o niczym nie informowala. Malo tego, na chrzest bym cie nie zaprosila mimo ze wypada
ohoooo ja się pytam co w takim przypadku zrobić no ale dobra tutaj się nie dowiem odpowiedzi. Chociaż się z nią widzę raz na rok albo i rzadziej i nie utrzymujemy ze sobą kontaktów to już samo z siebie wychodzi aby nie iść jak dostanę zaproszenie
9 2018-07-31 19:44:46 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-31 19:46:53)
ohoooo ja się pytam co w takim przypadku zrobić no ale dobra tutaj się nie dowiem odpowiedzi. Chociaż się z nią widzę raz na rok albo i rzadziej i nie utrzymujemy ze sobą kontaktów to już samo z siebie wychodzi aby nie iść jak dostanę zaproszenie
A co zrobisz, jak nie dostaniesz zaproszenia? Obrazisz się, bo chcesz efektownie nie iść, a nie będzie okazji?
Zmartwię Cię chyba - z reguły mało kto zaprasza daleką i rzadko utrzymującą kontakty rodzinę na chrzest... No, chyba że jakaś rodzina królewska, chociaż też ostatnio zbyt wielu gości nie mieli
Czemu tak Ci zależy, żeby wiedzieć co dzieje się w życiu kuzynki, z którą praktycznie nie masz kontaktu? Nie masz własnych spraw i własnego życia na głowie? Dlaczego ona ma Cię powiadamiać o takich, pewnie przykrych dla niej, sprawach? Czemu Cię tak boli, że dowiadujesz się ostatnia?
Kasiu, to co Ci teraz powiem pewnie będzie brutalne, ale prawda jest taka, że nie jesteś pępkiem świata i kuzynka nie miała żadnego obowiązku informować Cię o poronieniu.
Wprost przeciwnie, byłoby bardzo dziwne gdyby o poronieniu informowała kuzynkę, z którą ma jedynie bardzo sporadyczny kontakt.
ohoooo ja się pytam co w takim przypadku zrobić no ale dobra tutaj się nie dowiem odpowiedzi. Chociaż się z nią widzę raz na rok albo i rzadziej i nie utrzymujemy ze sobą kontaktów to już samo z siebie wychodzi aby nie iść jak dostanę zaproszenie
Moim zdaniem właśnie, takie okazje są powodem do spotkań.
Wiadomo na co dzień praca, dom,jak rodzina daleko to ciężko się spotkać. Wesela,chrzciny no i pogrzeby to są okazje, aby właśnie się spotkać z dalszą rodziną.
Witam nie wiem co mam robić kuzynka to bliska rodzina ale widzę się z nią raz na rok to po pierwsze. Moja bliska rodzina też ma z nią kontakt może trzy razy do roku więcej nie ma. Zdziwił mnie jeden fakt rok temu poroniła i co najbardziej mi było smutno dowiedziałam się całkowicie przez przypadek, a rodzina i bliska i daleka wszyscy o tym wiedzieli już o tym długo, a ja rok po fakcie po prostu w szoku byłam. Teraz znowu jest w ciąży i też dowiedziałam się przez przypadek pewnie będą prosić na chrzest mam ochotę tam nie jechać ale wszyscy będą mówić ale to przecież rodzina co mam robić w tej sytuacji ? Wiem że nie każdy dzieli się z takimi informacjami albo zachowujemy dla siebie i dla bliskiej rodziny mama, tata, brat siostra. Trochę to nie ładnie wyszło
Nie wiem czy masz takie duze mniemanie o sobie ze uwazasz iz wszystko Ci sie nalezy, kazda informacja dotyczaca rodziny itp czy wrecz przeciwnie tak niska samoocene ze uzalezniasz swoja wartosc od gestow innych ludzi. W sumie nieistotne. Istotne jest to ze nie rozumiesz podstawowych spraw. Osoba ktora poronila nie zawsze ma ochote dzielic sie ta informacja. Pisze to z autopsji. Nie chodzi o niechec dzielenia sie tym z konkretnymi osobami tylko dzielenia ogolnie. Gdy ktos sie przypadkowo dowie to trudno nie ma co klamac ze sie jest w sanatorium a nie w szpitalu ale nie czuje sie potrzeby obdzwaniac specjalnie kuzynek i zwierzac sie im z takich spraw. Nie kazdemu mowienie o tym pomaga, nie kazdego wspolczucie innych pociesza, czasem wrecz wkur...a bo woli sie przezyc samotnie albo z partnerem ta zalobe. Brak zrozumienia takich elementarnych kwestii i strzelanie o to fochow jest szczytem glupoty i egocentryzmu. Pomijam fakt, ze juz sie martwisz o chrzciny gdy to dzieciatko jeszcze sie nie urodzilo i wcale nie wiadomo czy bedziesz wogole zaproszona na chrzciny. Jesli nawet bedziesz i nie przyjdziesz to badz pewna ze rodzicom dziecka to bedzie z grubsza zwisac bo to nie Ty bedziesz gwiazda tego dnia. A jesli kuzynka sie na Tobie poznala to tymbardziej odetchnie z ulga ze sie nie zjawisz.
Witam nie wiem co mam robić kuzynka to bliska rodzina ale widzę się z nią raz na rok to po pierwsze. Moja bliska rodzina też ma z nią kontakt może trzy razy do roku więcej nie ma. Zdziwił mnie jeden fakt rok temu poroniła i co najbardziej mi było smutno dowiedziałam się całkowicie przez przypadek, a rodzina i bliska i daleka wszyscy o tym wiedzieli już o tym długo, a ja rok po fakcie po prostu w szoku byłam. Teraz znowu jest w ciąży i też dowiedziałam się przez przypadek pewnie będą prosić na chrzest mam ochotę tam nie jechać ale wszyscy będą mówić ale to przecież rodzina co mam robić w tej sytuacji ? Wiem że nie każdy dzieli się z takimi informacjami albo zachowujemy dla siebie i dla bliskiej rodziny mama, tata, brat siostra. Trochę to nie ładnie wyszło
Chybaś upadła na głowę dziewczyno. Albo słoneczko Ci przygrzało. Dziewczyna ma obdzwaniać jakieś kuzynki typu siódma woda po kisielu, które widzi raz na rok (czyli Ciebie) i opowiadać o swojej osobistej tragedii, czyli poronieniu? Daleka rodzina zwykle właśnie na tym polega, że się wie o swoim istnieniu i widuje czasem na ślubach i pogrzebach. Nie jesteście blisko czy coś. Nie przyjaźnicie się. A na chrzest możesz iść albo nie. Zaręczam Cię, że rodzice dziecka będą to mieli kompletnie gdzieś, bo jeśli Cię zaproszą, to tylko z grzeczności.
ohoooo ja się pytam co w takim przypadku zrobić no ale dobra tutaj się nie dowiem odpowiedzi. Chociaż się z nią widzę raz na rok albo i rzadziej i nie utrzymujemy ze sobą kontaktów to już samo z siebie wychodzi aby nie iść jak dostanę zaproszenie
Noooo skandal, nie wysłała zawiadomień z opisem przebiegu zdarzenia?? Jak tak można.....
Tak, wiem to przez ten upał....
Witam nie wiem co mam robić kuzynka to bliska rodzina ale widzę się z nią raz na rok to po pierwsze. Moja bliska rodzina też ma z nią kontakt może trzy razy do roku więcej nie ma. Zdziwił mnie jeden fakt rok temu poroniła i co najbardziej mi było smutno dowiedziałam się całkowicie przez przypadek, a rodzina i bliska i daleka wszyscy o tym wiedzieli już o tym długo, a ja rok po fakcie po prostu w szoku byłam. Teraz znowu jest w ciąży i też dowiedziałam się przez przypadek pewnie będą prosić na chrzest mam ochotę tam nie jechać ale wszyscy będą mówić ale to przecież rodzina co mam robić w tej sytuacji ? Wiem że nie każdy dzieli się z takimi informacjami albo zachowujemy dla siebie i dla bliskiej rodziny mama, tata, brat siostra. Trochę to nie ładnie wyszło
Kasiu a niby czemu sądzisz,że zostaniesz zaproszona na chrzciny?