Poznałam w pracy faceta. Później do mnie napisał, wszystko w sumie ok, ale pisaliśmy w ubiegłym tygodniu w środę wieczorem, napisał, że ma dużo pracy, bo urlopy i musi zastępować kolegę. W czwartek rano odpisałam na jego wiadomość i od tej pory cisza, wiadomości nie odczytał, bardzo rzadko jest dostępny, a jeśli jest to dosłownie przez minutę. Nie bardzo wiem co myśleć, kiedyś już mu napisałam, gdy mi dłużej nie odpisywał, że mnie olewa. Odpisał, że był bardzo zajęty i że bardzo lubi ze mną rozmawiać. Nie chcę pisać kolejnej wiadomości. Czy taka znajomość, gdy ktoś 5 dzień się nie odzywa ma w ogóle sens?
Z drugiej strony to się zastanawiam czy coś nie napisać, ale nie wiem co, chciałabym wiedzieć. Jeśli nie jest zainteresowany nie ma sprawy, nie bardzo wiem co robić