Moj facet jest skapy - zwariowalam? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 25 ]

Temat: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Witajcie,

Pisze z problemem, ktory pcha mnie w strone zerwania zwiazku. Otoz moj facet ma 22 lata, pracuje za granica, calkiem niezle zarabia, patrzac na Polskie warunki. Po okolo miesiacu od bycia ze soba (teraz wypadaja 2 miechy)powiedzial mi o swoich dlugach (okolo 45 tysiecy). Oczywisice patrzac na jego zarobki zostaje mu calkiem spora czesc. Na pierwszej randce to ja musialam zaplacic za kolacje i wszystko inne, gdyz on jadac po mnie, napisal sms-a, ze nie ma pieniadzy - nie pozostawalo mi nic innego niz zaplacic, tym bardziej, iz bylam juz na miejscu. Kolejny i kolejny roweniz to ja placilam, bo on wywijal sie tym ze albo nie ma portfela, albo nie ma kasy... Okej, rozumiem, ze nie lazdy jest bogaty i ze kazdego stac, natomiast czuje sie wykorzystywana i niedoceniana. Dodam jeszcze iz gdy taka sytuacja wyniknela po raz kolejny, to sie zbuntowalam i powiedzialam, ze ja za wszystko znowu placic nie bede na co on laskawie dodal mi 100zl na zatankowanie auta (akurat jechal ze mna na wakacje za ktore ja zaplacilam) i zrobil zakupy z vouchera ktory dostal za darmo.. dokladnie bylo to 60zl. Jest mi przykro, gdyz ani razu nie dostalam od niego glupiego kwiatka. Nie chodzi mi o miliony, o drogie prezrnty, tylko o zwykle cholera gest. Cieszylabym sie nawet z kwiatka zerwanego na lace, ale on o takim czyms nie pomysli. Nie podziekowal, nie zrobil nic gdy to ja za wszystko placilam. Powiedzialam mu o wszystkim i czuje sie tak jakbym nie widziala z nim przyszlosci, bo skoro on teraz nie potrafi o mnie walczyc to co bedzie kiedys? Jakies rady?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

W przyszłości czeka cie dzielenie chusteczek higienicznych na czworo.

3

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

no nie jest to normalne zachowanie. Może ma jakieś problemy, 45 tyś kredytu w wieku 22 lat to sporo, może jest hazardzistą, albo gdzieś indziej "przepuszcza" pieniądze.

4

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Proponuję zmianę tytułu na:"Mój facet jest zwykłym naciągaczem-zwariowałam" smile

5

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
diana45 napisał/a:

Proponuję zmianę tytułu na:"Mój facet jest zwykłym naciągaczem-zwariowałam" smile

A ja proponuję " Mój facet jest zwykłym naciągaczem - NIE zwariowałam, to fakty. "
wink

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Zaproś go na drogą kolację i .......na koniec zrób zdziwioną minę - och, zapomniałam portfela.....

7

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
dotdot1990 napisał/a:

Witajcie,

Pisze z problemem, ktory pcha mnie w strone zerwania zwiazku. Otoz moj facet ma 22 lata, pracuje za granica, calkiem niezle zarabia, patrzac na Polskie warunki. Po okolo miesiacu od bycia ze soba (teraz wypadaja 2 miechy)powiedzial mi o swoich dlugach (okolo 45 tysiecy). Oczywisice patrzac na jego zarobki zostaje mu calkiem spora czesc. Na pierwszej randce to ja musialam zaplacic za kolacje i wszystko inne, gdyz on jadac po mnie, napisal sms-a, ze nie ma pieniadzy - nie pozostawalo mi nic innego niz zaplacic, tym bardziej, iz bylam juz na miejscu. Kolejny i kolejny roweniz to ja placilam, bo on wywijal sie tym ze albo nie ma portfela, albo nie ma kasy... Okej, rozumiem, ze nie lazdy jest bogaty i ze kazdego stac, natomiast czuje sie wykorzystywana i niedoceniana. Dodam jeszcze iz gdy taka sytuacja wyniknela po raz kolejny, to sie zbuntowalam i powiedzialam, ze ja za wszystko znowu placic nie bede na co on laskawie dodal mi 100zl na zatankowanie auta (akurat jechal ze mna na wakacje za ktore ja zaplacilam) i zrobil zakupy z vouchera ktory dostal za darmo.. dokladnie bylo to 60zl. Jest mi przykro, gdyz ani razu nie dostalam od niego glupiego kwiatka. Nie chodzi mi o miliony, o drogie prezrnty, tylko o zwykle cholera gest. Cieszylabym sie nawet z kwiatka zerwanego na lace, ale on o takim czyms nie pomysli. Nie podziekowal, nie zrobil nic gdy to ja za wszystko placilam. Powiedzialam mu o wszystkim i czuje sie tak jakbym nie widziala z nim przyszlosci, bo skoro on teraz nie potrafi o mnie walczyc to co bedzie kiedys? Jakies rady?

Dziwna sytuacja. 45 tys długu u 22-latka to nie jest norma i zainteresowałabym się skąd taki dług u niego. Nawet zakładając, że miałby taki dług i zakładając, że prawie wszystkie pieniądze przeznacza na jego spłatę, to już niezrozumiałe dla mnie jest jego życie ponad stan oraz brak skrępowania podczas czerpania profitów ze znajomości z Tobą. Jeżeli zdecydowaliście się być razem i jeśli on nie ma na razie wolnej gotówki, to wspólny czas możecie spędzać np na kolacji w domu, a nie na mieście.
Uważam, że rzeczywiście masz jakiś problem ze sobą, bo on nie zaczął Cię naciągać dziś. Jakim cudem jesteś z nim w związku? Dlaczego zdecydowałaś się na wyjazd z nim na wakacje skoro już wiedziałaś, że nie planuje dzielenia się kosztami z Tobą? Dlaczego płacisz za wszystko skoro tak Ci to przeszkadza? Nie potrafisz powiedzieć tak po prostu: "nie"? Jeżeli on tak bardzo Ci nie pasuje, to co jeszcze z nim robisz?

8

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Jezeli chodzi o jego dlugi to z tego co wiem , z tego co mi powiedzial to wplacil pieniadze na konto firmy, (chodzi o MLM - multi lever marketing), ktora niby miala "rozmnozyc" jego kase w ciagu 3 lat i niby mial dostac 300% zwortu... Wiem, ze w tym akurat nie sciemnia, bo pokazywal mi swoje konto na panelu logowania tejze wlasnie spolki, natomiast nie rozumiem, dlaczego tej kasy nie potrafi odzyskac. Gdy mowimy juz o rozstaniu, to tak zgadzam sie z wami, powinnam walnac to i miec wywalone.

Na te wakacje to ja mialam jechac z kolezanka, ktora sie wykruszyla. Wspomnialam o tym do niego podczas pewnej rozmowy, i on po prostu zaczal nalegac, ze chce pojechac. Mowil, ze sie dolozy, ze mi odda polowe. Wiec ok, zgodzilam sie. Gdy dojechalismy na miejsce trzeba bylo zaplacic od razu calosc z gory i on w pewnym momencie powiedzial do recepcjonistki "Okej Ola ma pieniadze, tylko musimy isc do banku aby wybrala, zaraz wracamy i zaplacimy"...wiadomo szczena mi opadla, ale jak glupia ges pojechalam i zaplacilam... chyba nie chcialam sie najesc wstydu. Przez kolejne dni ja rowniez placilam, dopoki nie wygranelam mu o czym mysle. Fakt, dolozy sie do paliwa cale 100zl i zrobil malutkie zakupy, reszte ja placilam. To nie jest tak, ze ja w ciemno ide i za niego place. Czesto jest tak, ze ja sadze iz on ma i nie dopytuje sie czy zaplaci, bo to byloby normalne..


Doszla teraz jeszcze jedna sytuacja. On pracuje za granicam dosc daleko wiec podczas rozmow byly tematy o moim przylocie do niego na kilka dni. Kupilam wiec bilety na samolot, calkiem drogie, zarezerwowalam hotel, i dzis napisalam mu, ze hotel kosztowal 220zl, na co on "ok, oddam polowe".. zatkalo mnie bo sadzilam iz ja placac za bilety na samolot, on chociaz zaproponuje zaplate za hotel. No coz, tak sie nie stalo. Tez mu dzisiaj powiedzialam jak ja sie z tym czuje a on zawsze tlumaczy, ze dla mnie zrobilby wszystko, ze wie, ze musi to zmienic, ze mu zalezy na mnie, ze bedzie sie staral byc dla mnie wymarzonym mezczyzna... ehh

9

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
dotdot1990 napisał/a:

Jezeli chodzi o jego dlugi to z tego co wiem , z tego co mi powiedzial to wplacil pieniadze na konto firmy, (chodzi o MLM - multi lever marketing), ktora niby miala "rozmnozyc" jego kase w ciagu 3 lat i niby mial dostac 300% zwortu... Wiem, ze w tym akurat nie sciemnia, bo pokazywal mi swoje konto na panelu logowania tejze wlasnie spolki, natomiast nie rozumiem, dlaczego tej kasy nie potrafi odzyskac. Gdy mowimy juz o rozstaniu, to tak zgadzam sie z wami, powinnam walnac to i miec wywalone.

Na te wakacje to ja mialam jechac z kolezanka, ktora sie wykruszyla. Wspomnialam o tym do niego podczas pewnej rozmowy, i on po prostu zaczal nalegac, ze chce pojechac. Mowil, ze sie dolozy, ze mi odda polowe. Wiec ok, zgodzilam sie. Gdy dojechalismy na miejsce trzeba bylo zaplacic od razu calosc z gory i on w pewnym momencie powiedzial do recepcjonistki "Okej Ola ma pieniadze, tylko musimy isc do banku aby wybrala, zaraz wracamy i zaplacimy"...wiadomo szczena mi opadla, ale jak glupia ges pojechalam i zaplacilam... chyba nie chcialam sie najesc wstydu. Przez kolejne dni ja rowniez placilam, dopoki nie wygranelam mu o czym mysle. Fakt, dolozy sie do paliwa cale 100zl i zrobil malutkie zakupy, reszte ja placilam. To nie jest tak, ze ja w ciemno ide i za niego place. Czesto jest tak, ze ja sadze iz on ma i nie dopytuje sie czy zaplaci, bo to byloby normalne..


Doszla teraz jeszcze jedna sytuacja. On pracuje za granicam dosc daleko wiec podczas rozmow byly tematy o moim przylocie do niego na kilka dni. Kupilam wiec bilety na samolot, calkiem drogie, zarezerwowalam hotel, i dzis napisalam mu, ze hotel kosztowal 220zl, na co on "ok, oddam polowe".. zatkalo mnie bo sadzilam iz ja placac za bilety na samolot, on chociaz zaproponuje zaplate za hotel. No coz, tak sie nie stalo. Tez mu dzisiaj powiedzialam jak ja sie z tym czuje a on zawsze tlumaczy, ze dla mnie zrobilby wszystko, ze wie, ze musi to zmienic, ze mu zalezy na mnie, ze bedzie sie staral byc dla mnie wymarzonym mezczyzna... ehh

Bystrzak z niego, ale gdyby nie tacy jak on, piramidy finansowe nie miałyby racji bytu.

Sytuacji hotelowej nadal nie rozumiem. Co stało na przeszkodzie po tym jak odeszliście od recepcji, żeby powiedzieć mu, że oczywiście zgodnie z umową płacisz swoją połowę. Gdzie jego połowa? Sama robisz sobie kuku.

Sytuacji obecnej również nie rozumiem. Znam osoby, które muszą się sparzyć, żeby do nich dotarło. Nie znam osób, które muszą się sparzyć, a następnie sparzyć, by potem się sparzyć, żeby w końcu się sparzyć... aż i tak nic nie dociera... Wszystko jest tu naciągane.

10 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-24 18:17:43)

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
Klio napisał/a:

Bystrzak z niego, ale gdyby nie tacy jak on, piramidy finansowe nie miałyby racji bytu.

No, nie gadaj, z Autorki ciągnie, a kasy do niej nie włożył big_smile Z tych 100 zł za paliwo ma porządną stopę zwrotu big_smile

Droga Autorko, przeczytaj swoje posty i pomyśl, co byś powiedziała koleżance, gdyby opowiedziała Ci taką historię... Jego długi tu nie mają nic do rzeczy, on po prostu na Tobie żeruje.

11

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
Klio napisał/a:
dotdot1990 napisał/a:

Jezeli chodzi o jego dlugi to z tego co wiem , z tego co mi powiedzial to wplacil pieniadze na konto firmy, (chodzi o MLM - multi lever marketing), ktora niby miala "rozmnozyc" jego kase w ciagu 3 lat i niby mial dostac 300% zwortu... Wiem, ze w tym akurat nie sciemnia, bo pokazywal mi swoje konto na panelu logowania tejze wlasnie spolki, natomiast nie rozumiem, dlaczego tej kasy nie potrafi odzyskac. Gdy mowimy juz o rozstaniu, to tak zgadzam sie z wami, powinnam walnac to i miec wywalone.

Na te wakacje to ja mialam jechac z kolezanka, ktora sie wykruszyla. Wspomnialam o tym do niego podczas pewnej rozmowy, i on po prostu zaczal nalegac, ze chce pojechac. Mowil, ze sie dolozy, ze mi odda polowe. Wiec ok, zgodzilam sie. Gdy dojechalismy na miejsce trzeba bylo zaplacic od razu calosc z gory i on w pewnym momencie powiedzial do recepcjonistki "Okej Ola ma pieniadze, tylko musimy isc do banku aby wybrala, zaraz wracamy i zaplacimy"...wiadomo szczena mi opadla, ale jak glupia ges pojechalam i zaplacilam... chyba nie chcialam sie najesc wstydu. Przez kolejne dni ja rowniez placilam, dopoki nie wygranelam mu o czym mysle. Fakt, dolozy sie do paliwa cale 100zl i zrobil malutkie zakupy, reszte ja placilam. To nie jest tak, ze ja w ciemno ide i za niego place. Czesto jest tak, ze ja sadze iz on ma i nie dopytuje sie czy zaplaci, bo to byloby normalne..


Doszla teraz jeszcze jedna sytuacja. On pracuje za granicam dosc daleko wiec podczas rozmow byly tematy o moim przylocie do niego na kilka dni. Kupilam wiec bilety na samolot, calkiem drogie, zarezerwowalam hotel, i dzis napisalam mu, ze hotel kosztowal 220zl, na co on "ok, oddam polowe".. zatkalo mnie bo sadzilam iz ja placac za bilety na samolot, on chociaz zaproponuje zaplate za hotel. No coz, tak sie nie stalo. Tez mu dzisiaj powiedzialam jak ja sie z tym czuje a on zawsze tlumaczy, ze dla mnie zrobilby wszystko, ze wie, ze musi to zmienic, ze mu zalezy na mnie, ze bedzie sie staral byc dla mnie wymarzonym mezczyzna... ehh

Bystrzak z niego, ale gdyby nie tacy jak on, piramidy finansowe nie miałyby racji bytu.

Sytuacji hotelowej nadal nie rozumiem. Co stało na przeszkodzie po tym jak odeszliście od recepcji, żeby powiedzieć mu, że oczywiście zgodnie z umową płacisz swoją połowę. Gdzie jego połowa? Sama robisz sobie kuku.

Sytuacji obecnej również nie rozumiem. Znam osoby, które muszą się sparzyć, żeby do nich dotarło. Nie znam osób, które muszą się sparzyć, a następnie sparzyć, by potem się sparzyć, żeby w końcu się sparzyć... aż i tak nic nie dociera... Wszystko jest tu naciągane.

Tak, wiem ze ten caly LYONESS to piramida finansowa, i uwierz nawet probowalam go przekonac aby poszedl z tym na policje, do prokuratora, cokolwiek. Niby chce to zalatwic a z drugiej strony nic w tym kierunku nie robi. Jesli chodzi o sytuacje hotelowa, to bylo to w takim stylu, ze gdy odeszlismy z recepcji,to powiedzial, ze mi odda.. niewiem, bylam w szoku, nie moglam uwierzyc i moze dlatego zrobilam co zrobilam. Ciezko tez komus mowic "zaplac" skoro on nie ma podobno kasy, nie chce byc materialistka, a gdy wypytuje o jego finanse to tak sie wlasnie czuje, dzisiaj chyba jestem na drodze do zakonczenia tego zwiazku a jesli chodzi o niego to jak zwykle blaga, prosi, obiecuje ze sie zmeini, ze to nie jego wina ze nie ma kasy, ze jak ja moge tak o nim myslec, ze zrobi dla mnie wszystko, i rozmawiaj tu z takim

12

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
santapietruszka napisał/a:
Klio napisał/a:

Bystrzak z niego, ale gdyby nie tacy jak on, piramidy finansowe nie miałyby racji bytu.

No, nie gadaj, z Autorki ciągnie, a kasy do niej nie włożył big_smile Z tych 100 zł za paliwo ma porządną stopę zwrotu big_smile

Droga Autorko, przeczytaj swoje posty i pomyśl, co byś powiedziała koleżance, gdyby opowiedziała Ci taką historię... Jego długi tu nie mają nic do rzeczy, on po prostu na Tobie żeruje.


tak dokladnie masz racje. I ja dokladnie takich samych rad dawalabym kolezance czy koledze. Chodzi tu o to, iz wlasnie z tego poczucia bycia "materialistka" i wkrecania sobie jego slow typu "blagam Cie zostan ze mna, nie odchodz, fakt, masz racje jestem idiota, chce to uratowac, postaram sie, chcialem cie zabrac na wycieczke" nie pomagaja mi sie z nim rozstac.

13

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
dotdot1990 napisał/a:

jak zwykle blaga, prosi, obiecuje ze sie zmeini, ze to nie jego wina ze nie ma kasy, ze jak ja moge tak o nim myslec, ze zrobi dla mnie wszystko, i rozmawiaj tu z takim

Jak nie mam kasy, to nie jadę na wakacje, nie idę do knajpy itd. A nie oczekuję, że ktoś za mnie zapłaci. A jak będziecie mieli kiedyś dziecko, to on po prostu powie - nie mam kasy, zamiast kupić pampersy i pewnie dopiero wtedy się obudzisz, jak już i Twojej kasy braknie.

14

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
santapietruszka napisał/a:
Klio napisał/a:

Bystrzak z niego, ale gdyby nie tacy jak on, piramidy finansowe nie miałyby racji bytu.

No, nie gadaj, z Autorki ciągnie, a kasy do niej nie włożył big_smile Z tych 100 zł za paliwo ma porządną stopę zwrotu big_smile

No, jeśliby tak na to spojrzeć, to rzeczywiście big_smile

dotdot1990 napisał/a:

Tak, wiem ze ten caly LYONESS to piramida finansowa, i uwierz nawet probowalam go przekonac aby poszedl z tym na policje, do prokuratora, cokolwiek. Niby chce to zalatwic a z drugiej strony nic w tym kierunku nie robi. Jesli chodzi o sytuacje hotelowa, to bylo to w takim stylu, ze gdy odeszlismy z recepcji,to powiedzial, ze mi odda.. niewiem, bylam w szoku, nie moglam uwierzyc i moze dlatego zrobilam co zrobilam. Ciezko tez komus mowic "zaplac" skoro on nie ma podobno kasy, nie chce byc materialistka, a gdy wypytuje o jego finanse to tak sie wlasnie czuje, dzisiaj chyba jestem na drodze do zakonczenia tego zwiazku a jesli chodzi o niego to jak zwykle blaga, prosi, obiecuje ze sie zmeini, ze to nie jego wina ze nie ma kasy, ze jak ja moge tak o nim myslec, ze zrobi dla mnie wszystko, i rozmawiaj tu z takim

Skoro dużo mówi, a nic nie robi, to już wiesz jakich rezultatów w każdej dziedzinie życia możesz oczekiwać.
Niech będzie, że w hotelu byłaś zszokowana. Szok jednak powinien był minąć, a po tym jak minął nie powinno być już złudzeń. Skąd więc ten wyjazd teraz? Skoro już zapłaciłaś, to jedź, baw się dobrze, poznawaj ludzi, ale z tym Panem darowałabym sobie spotkanie.

15

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Wydawalo mi sie, ze nie powinnam sie czepiac. Tak zrobie.. Mielismy razem wynajc mieszkanie w Wawie ale jednak zrobie to sama, chociaz jakis pokoj... Moze wyjde na wredna sucz ale coz...

16

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Dodam jeszcze, ze to ja caly czas naklanialam go do walki o swoje pieniadze, a on bronil sie tym ze nie chce zawisc kolegow z ktorymi w to wszedl itp

17

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
dotdot1990 napisał/a:

Dodam jeszcze, ze to ja caly czas naklanialam go do walki o swoje pieniadze, a on bronil sie tym ze nie chce zawisc kolegow z ktorymi w to wszedl itp

A kto kolegom broni też powalczyć?

Ja bym z nim mieszkania nie wynajmowała...

18 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2018-07-24 18:41:11)

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
dotdot1990 napisał/a:

Dodam jeszcze, ze to ja caly czas naklanialam go do walki o swoje pieniadze, a on bronil sie tym ze nie chce zawisc kolegow z ktorymi w to wszedl itp

Tak gwoli ścisłości piramida finansowa to nie jest dług a źle ulokowane oszczędności. On nie jest nikomu nic winien smile
Ot taka instytucja żeruje na chytrych.....

19

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

On sie tlumaczy tym, ze nie chce zostac sam jak palec... ze nie chce nie miec kolegow. Mowi, ze bedzie spalony jezeli pojde z nim do prokuratora.. Dla mnie jest to ciezkie i slepo wierzylam ze on sie zmieni, ze wprowadzi slowa o swojej zmianie w zycie, niestety do tej pory tego nie ma

20

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

mowi teraz, ze chce mnie zabrac gdzies, ze to miala byc niespodzianka.. natomiast nigdy nie wspominal ze chce mnie gdzies zabrac, dopiero dzis gdy jest tak, ze mozemy sie rozstac..a jego tlumaczenia cytuje:

"Chciałem żeby ten wyjazd był moim podziękowaniem z nawiązką dla Ciebie za Mazury (ta wycieczka o ktorej wspominalam, ze nie zaplacil)I chce dalej
I naprawdę wierzę że uda Mi sie to zrobić... Kocham Cię kocham ufam obecnie tylko Tobie wiem że jest źle że kur** miękne pod presją obecnie Ale wyjdę z tego a Ty naprawdę będziesz mieć faceta jakiego potrzebujesz"

21

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
zwyczajny gość napisał/a:
dotdot1990 napisał/a:

Dodam jeszcze, ze to ja caly czas naklanialam go do walki o swoje pieniadze, a on bronil sie tym ze nie chce zawisc kolegow z ktorymi w to wszedl itp

Tak gwoli ścisłości piramida finansowa to nie jest dług a źle ulokowane oszczędności. On nie jest nikomu nic winien smile
Ot taka instytucja żeruje na chytrych.....

rozumiem i tez tak uwazam, jednak on nie chce tych pieniedzy odzyskac... a zainwestowal w ta firme biorac kredyt na 45tys PLN, ktory bedzie splacal przez 5 lat.

22

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Aż się uśmiałam big_smile

Zaledwie znasz gościa 2 miechy, a wszystko mu fundujesz, bo on podobno taki biedny... To jest żerujący fragles, chamsko żerujący, a Ty jesteś naiwna. Jakby mi gościu taki numer raz odwalił, to bym mu pomachała na pożegnanie, a Ty rozważasz mieszkanie z nim (po 2 miesiącach???!). Szczęka mi opadła.

23

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

dotdot1990, zastanawiam się, co z Toba nie tak, że jesteś taka zdesperowana. Jeśli 1990, to Twój rok urodzenia, to oznaczałoby, że jesteś od niego starsza o 6 lat, a piszesz niczym "rycząca 40-stka", która straciła nadzieję na ułożenie sobie życia i bierze, co popadnie.
Wasz "związek" trwa dopiero 2 m-ce, facet jest nieodpowiedzialny, niepoważny, żeruje na Tobie, niejednokrotnie Cię zwiódł i oszukał (w kwestiach finansowych) a Ty chwyciłaś się go, niczym tonący brzytwy i nie chcesz puścić, więc pytam, co z Tobą, brakuje Ci czegoś?

24

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?

i dobrze cię ten problem pcha w stronę zerwania związku. 
Facet cos sciemnia. ma niby dlugi, a potem się okazuje że to mlm i dlatego, by nie stracic kolegów z MLM on nie podejmuje krokow w celu odzyskania pieniędzy??  Jesteś naiwna, i/ albo bardzo bardzo zdesperowana.
Jak ktoś ma długi, to nawet na wyjazd wakacyjny nie jedzie z osoba , która płaci za hotel, bo wie, że i tak czekają go wydatki. Pan znalazł sobie sponsorke, ktorej plecie głodne bajki a ona to łyka  jak szampana...

25

Odp: Moj facet jest skapy - zwariowalam?
Beyondblackie napisał/a:

Aż się uśmiałam big_smile

Zaledwie znasz gościa 2 miechy, a wszystko mu fundujesz, bo on podobno taki biedny... To jest żerujący fragles, chamsko żerujący, a Ty jesteś naiwna. Jakby mi gościu taki numer raz odwalił, to bym mu pomachała na pożegnanie, a Ty rozważasz mieszkanie z nim (po 2 miesiącach???!). Szczęka mi opadła.

haha no dokładnie też si euśmiałam. po 2 miesiącach funduje mu nawet wakacje big_smile też tak chcę big_smile

zamieszkaj z nim tylko pamiętaj że musisz dużo zarabiać bo chyba nie myślisz że on za coś zapłaci ?

najlepszy tekst - napisał mi sms że nie ma kasy więc ja zapłaciłam za kolację big_smile no padnę. mi kiedyś koleś napisał drugi raz na drugiej randce że się spożni 40 minut, to napisałam żeby nie przyjeżdżał bo mnie już nie będzie... biedne wy laski że dajecie się wplątać w takie zasadzki

Posty [ 25 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Moj facet jest skapy - zwariowalam?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024