brak deklaracji..sprzeczne sygnały - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

witam Was wink nie sądziłam, że kiedykolwiek będę pisać na forum aby uzyskać od kogoś zupełnie obcego poradę, opinie.. ale chyba takie chłodne komentarze są najtrafniejsze.

spotykam sie z facetem dosc spory kawalek czasu, wiedzialam w co wchodze bo jest to dosc specyficzny mezczyzna, lecz duzo nas laczy, wspolne pasje, duzo tematow do rozmow, radosc ze spotkan, podobne podejscie do zycia.
tylko problem polega na tym, ze byc moze ja sie za bardzo zaangazowalam i zaczelam za duzo oczekiwac od tej relacji. zaczeło mi na nim zalezec, to chyba normalne, zapytalam sie w pewnym momencie jak on mnie traktuje i czy mysli o mnie powaznie. bardzo go to pytanie zaskoczylo i się speszył, ja uznalam ze skoro nie wie czego chce, to jest to srednio powazne (bo nie mowie tu o 3 miesiach znajomosci, tylko o wiekszym okresie czasu) i chce zakonczyc znajomosc bo przyjazni nie szukam, a to jest tylko marnowanie czasu. Mam wlasnie takie zdanie - bo nawet gdy mysli sie o przyjazni to w wypadku damsko meskiej trzeba to okreslic. Milczał miesiąc, odezwał się i przeprosił mnie ze byl taki "nijaki" a abym dała mu szanse.. zaczeliśmy znowu sie spotykac. I jak myslicie? jest tak jak na początku, czyli spotykania dla zabicia czasu..

co o tym wszystkim sądzicie? czy warto kontynuowac taka znajomosc? czy to mozliwe ze niektorzy faceci az tyle potrzebuja czasu aby wiedziec czego chcą? przeprowadził sie do innego miasta ale mimo wszystko i tak mieszkamy blisko siebie.. mam duży mętlik

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Co to znaczy ,,aż tyle czasu", gdyż dla każdego znaczy to zupełnie co innego.
Jedni angażują się szybko, po paru spotkaniach, inni potrzebują czasu, przegadanych godzin itd, a jeszcze inni wcale, choć twierdzą, że jest inaczej.
Jeśli facet po miesiącu milczenia dochodzi do wniosku, że jednak przeprasza i prosi o szansę, co i tak niewiele zmienia, bo spotkania nadal są dla zabicia czasu- nie warto, skoro sama chcesz czegoś innego.

3

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały
pola_polaa napisał/a:

co o tym wszystkim sądzicie?

Czekaj czekaj, marnujesz czas i wpędzasz się w lata, dla kogoś, kto ma Cię w dupie i zostawi na lodzie przy pierwszej okazji,
gdy tylko coś zacznie iść nie po jego myśli, na przykład zechcesz z nim zamieszkać albo co gorsza wyjść za niego za mąż?
Skąd ja to znam... a już wiem, miałem tak samo.
Daj sobie spokój, im szybciej tym lepiej. Świat jest pełen dobrych ludzi, dla których będziesz naprawdę ważna,
a nie tylko robić za zapchajdziurę dla wiecznie niezdecydowanego księcia, który może się z Tobą spotka w weekend, a może nie.
Nie wiem ile to u Ciebie trwa, ale nie masz na co czekać i liczyć, że cokolwiek się zmieni. Nie zmieni się, zapomnij.

4

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Trwa to pól roku.. być może się nie zmieni, ale jednak jestem taka że wierze w ludzi, że się zmienią, bo do końca nie rozumiem myślenia takiego faceta - spotyka się, codziennie odzywa, widać jakieś "zaangażowanie", a z drugiej strony czuję się tak jak zostało to napisane.. jak taka dobra dusza na którą może liczyć, bo zawsze może.. a gdyby poznał kogoś innego z pewnością kopnąłby mnie w dupe.. chociaż twierdził, że nigdy by tak nie zrobił

5

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Moja droga, Piekło jest wybrukowane podobnymi twierdzeniami tych, którzy tak zrobili. I to bez mrugnięcia okiem.
Zresztą nie trzeba zapuszczać się aż tak daleko, wystarczy zajrzeć do sąsiedniej zakładki ZDRADY, ROZSTANIA

6

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały
pola_polaa napisał/a:

Trwa to pól roku.. być może się nie zmieni, ale jednak jestem taka że wierze w ludzi, że się zmienią, bo do końca nie rozumiem myślenia takiego faceta - spotyka się, codziennie odzywa, widać jakieś "zaangażowanie", a z drugiej strony czuję się tak jak zostało to napisane.. jak taka dobra dusza na którą może liczyć, bo zawsze może.. a gdyby poznał kogoś innego z pewnością kopnąłby mnie w dupe.. chociaż twierdził, że nigdy by tak nie zrobił

Jest zaangażowany,  spotyka się i daje kontakt codziennie, bo cię lubi...... Jak dobrą koleżankę.
Jak się zakocha i będzie wiedział,  że to jest "to" ,przynajmniej w danej chwili, to kobieta nie będzie się od niego mogła odpędzic,  ale to nie będziesz Ty.
Szkoda czasu. Chyba, że chcesz mieć tylko kolegę,  wtedy możesz utrzymywać kontakt tylko chyba nie za bardzo Ci to odpowiada?

7

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały
pola_polaa napisał/a:

Milczał miesiąc, odezwał się i przeprosił mnie ze byl taki "nijaki" a abym dała mu szanse.. zaczeliśmy znowu sie spotykac. I jak myslicie? jest tak jak na początku, czyli spotykania dla zabicia czasu..

Wygląda na kalkulację - czy być z nią i ewentualnie coś tam jej nawinąć o sympatii do niej, to wówczas on będzie mieć towarzyszkę pasji i do tego jakiś seksik w bonusie, czy zerwać kontakt i zostać gołym i wesołym. wink

8

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Jakbyś trafiła na mnie to robiłbym tak samo, czyli znajomość bez większy zobowiązań. Nie mam ochoty na nic poważnego, ale też bym nie okłamywał kobity że stworzymy szczęśliwą rodzinę jakby mnie zaczęła wypytywać. Pewnie też bym uciekał od tematu. Może trafiłaś na takiego jak ja?

Posiedzieć, pogadać, pobawić się, ale to tyle.

9

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Jeśli dla kobiety tak ważny jest ślub, bo boi się żeby przypadkiem jej nie zostawić póki jest młoda i atrakcyjna (wiadomo, ślub to umowa cywilnoprawna na znaczną korzyść kobiety, przysięga przed Bogiem, urzędem, rodziną, obowiązki)- CZYLI DE FACTO NIE UFA MI ŻE BĘDĘ Z NIĄ DO KOŃCA- chce żebym wziął ślub (tak to można odebrać), to dlaczego kobieta przed ślubem reaguje tak, że czuje się urażona i twierdzi, że jej nie ufam, jeśli ja chcę się też zabezpieczyć intercyze (zarobki wielokrotnie większe) na wypadek gdyby odeszła oraz (zauważyłem też ostatnio poruszany wątek) obowiązek testu DNA przyszłego dziecka?
Przecież to jest hipokryzja

10

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały
adrianz30 napisał/a:

Jeśli dla kobiety tak ważny jest ślub, bo boi się żeby przypadkiem jej nie zostawić póki jest młoda i atrakcyjna (wiadomo, ślub to umowa cywilnoprawna na znaczną korzyść kobiety, przysięga przed Bogiem, urzędem, rodziną, obowiązki)- CZYLI DE FACTO NIE UFA MI ŻE BĘDĘ Z NIĄ DO KOŃCA- chce żebym wziął ślub (tak to można odebrać), to dlaczego kobieta przed ślubem reaguje tak, że czuje się urażona i twierdzi, że jej nie ufam, jeśli ja chcę się też zabezpieczyć intercyze (zarobki wielokrotnie większe) na wypadek gdyby odeszła oraz (zauważyłem też ostatnio poruszany wątek) obowiązek testu DNA przyszłego dziecka?
Przecież to jest hipokryzja



Nie karmmy trolla.

11

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Widzę, że hipokryzje to macie we krwi. Gratuluję mistrzowskiego egocentryzmu.

12

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Nie chce niczego więcej. Traktuje Cię najwyżej jak koleżankę.

13

Odp: brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Ale jak on się na co dzień do Ciebie zachowuje? podrywa Cię, zbliża się jakoś fizycznie do Ciebie, inicjuje zbliżenia? Chwali Twój wygląd?
Jeśli spotyka się tylko, żeby pogadać, to kicha trochę. Łatwo jest wyczuć, czy faceta kręcisz czy nie. A Ty jak czujesz?

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » brak deklaracji..sprzeczne sygnały

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024