Czy to jest zdrada? Nie wiem! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 34 ]

Temat: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Hej Kochani!
Od dawna czytam to forum, sama wiele się z niego dowiedziałam i... teraz sama przychodzę po radę.

Jestem z mężem po ślubie 5 lat. Różnie bywało, raz lepiej, raz gorzej... jak to w małżeństwie. Jednak ostatnio stało się coś, co być może dla niektórych osób jest błahe... mnie jednak bardzo zabolało.

Poszłam do pubu w rodzinnym mieście razem z koleżanką. Mój mąż oczywiście wiedział, że wychodzę. Jednak w czasie nocy zmieniła się koncepcja i poszłyśmy do innego baru. Tam go spotkałam... niestety nie samego. Siedział z dziewczyną, piękną, długonogą. Okazało się, że poznał ją jakiś czas temu przez kumpla, wziął jej numer i umówił się z nią. Muszę powiedzieć, że bardzo mnie to zabolało. Zrobiłam mu aferę, jednak on wyszedł po prostu z baru, zresztą ona również ( już nawet nie wnikam, czy poszli razem gdzieś... )Dodatkowo wiem, że rozmawiał z nią o pewnych naszych problemach łóżkowych.

To był drugi taki wybryk mojego męża. Stąd pytanie - czy ja przesadzam, a on nic złego nie zrobił (? ) W końcu umówił się z koleżanką do baru, nie wiem czy był ciąg dalszy tej historii - on zarzeka się, że celem spotkania była jedynie rozmowa.

Czy powinnam się na poważnie zastanowić nad sensem naszego małżeństwa? Od tego momentu minęły dwa tygodnie, a ja mam straszny mętlik w głowie, który utrudnia mi normalne funkcjonowanie...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Współczuję sytuacji.. Nie przesadzasz, jego zachowanie było bardzo nie fair. Czy zakończyć małżeństwo z tego powodu? Nie, lepiej zastanowić się co w Waszym małżeństwie nie funkcjonuje poprawnie. Wspominałaś o kłopotach łóżkowych. Ciężko cokolwiek doradzać, napisałaś bardzo ogólnikowo. Nikt nie siedzi w głowie Twojego męża ani w Twojej. Na ogół jak w związku źle się dzieje, wina jest gdzieś pośrodku. Myślę, że powinniście pogadać o tym, co się wydarzyło.
To, że nakryłaś go w barze z inną to jedno, ale to, że on po wszystkim wyszedł, a ona za nim, to drugie...

3

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
SerceNaDloni1223 napisał/a:

Siedział z dziewczyną, piękną, długonogą.
on zarzeka się, że celem spotkania była jedynie rozmowa. .

Taaa... bo faceci umawiają się w barach z pięknymi długonogimi blondynkami w tajemnicy przed żoną w celu rozmowy - najpewniej o grze w szachy albo o Sienkiewiczu. tongue

4

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Tobie sie tylko zdaje, że to jego drugi wybryk- Na pewno by Ci się do wszystkiego przyznał. Na pewno- przecie uczciwość i wierność to jego kolejno drugie i trzecie imię.

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Nie przesadzasz.

Oboje z mężem mamy swoich znajomych, także płci przeciwnej, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że on bierze numer jakiejś obcej dziewczyny i zwierza jej się z naszych intymnych problemów. To, oprócz tego że to zwykła nielojalność i świństwo, to także ewidentny sygnał, że ceni sobie tę znajomość wyżej niż Twoje zaufanie.

Serdecznie Ci współczuję.

6 Ostatnio edytowany przez mevel (2018-07-08 09:08:04)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

To jest zdrada

7

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Jak nazwać umawianie się po nocy, z dziewczyną w barze, w tajemnicy przed żoną? On nazywa to terapią? Dobre sobie... Terapeutka się znalazła smile

Dziewczyno, to najzwyczajniejsza w świecie zdrada i tak to traktuj. Pamietaj, zdradzający przyzna się tylko do tego, co wiesz już na pewno, co widziałaś i czego nie może się wyprzeć (choć i w tym temacie są egzemplarze, które będą się upierać, że to nie jego ręka).  Widziałaś coś, czego mialaś nie zobaczyć, a czego nie widziałaś, tego mąż na pewno ci sam nie powie.  Teraz wszystko zależy od tego, co z tym zamierzasz zrobić. Jeśli "zamieciesz pod dywan", to będziesz się męczyć żeby o tym zapomnieć, a mąż nauczony doświadczeniem, że zrobisz wszystko, aby uratować związek, dalej będzie sobie pozwalał i to na coraz więcej, jak przypuszczam. Odebrałaś sygnał, że coś niedobrego dzieje się w waszym związku i bardzo się od siebie oddaliliście. Możliwe też, że nie znasz swojego męża i nie wiesz tak naprawdę o nim wszystkiego.

Trzymaj się.

8

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
SerceNaDloni1223 napisał/a:

Poszłam do pubu w rodzinnym mieście razem z koleżanką. Mój mąż oczywiście wiedział, że wychodzę. Jednak w czasie nocy zmieniła się koncepcja i poszłyśmy do innego baru. Tam go spotkałam... niestety nie samego. Siedział z dziewczyną, piękną, długonogą. Okazało się, że poznał ją jakiś czas temu przez kumpla, wziął jej numer i umówił się z nią. Muszę powiedzieć, że bardzo mnie to zabolało.

Na razie wiesz jedynie, że siedział z jakąś tam kobietą w barze. Reszta to już dodawanie i odejmowanie.

SerceNaDloni1223 napisał/a:

Zrobiłam mu aferę, jednak on wyszedł po prostu z baru, zresztą ona również ( już nawet nie wnikam, czy poszli razem gdzieś... )

Publicznie w barze robiłaś komuś aferę? Nie wstydzisz się takiego zachowania?

SerceNaDloni1223 napisał/a:

Dodatkowo wiem, że rozmawiał z nią o pewnych naszych problemach łóżkowych.

Skąd masz te informacje?

9

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
SerceNaDloni1223 napisał/a:

Hej Kochani!
Od dawna czytam to forum, sama wiele się z niego dowiedziałam i... teraz sama przychodzę po radę.

Jestem z mężem po ślubie 5 lat. Różnie bywało, raz lepiej, raz gorzej... jak to w małżeństwie. Jednak ostatnio stało się coś, co być może dla niektórych osób jest błahe... mnie jednak bardzo zabolało.

Poszłam do pubu w rodzinnym mieście razem z koleżanką. Mój mąż oczywiście wiedział, że wychodzę. Jednak w czasie nocy zmieniła się koncepcja i poszłyśmy do innego baru. Tam go spotkałam... niestety nie samego. Siedział z dziewczyną, piękną, długonogą. Okazało się, że poznał ją jakiś czas temu przez kumpla, wziął jej numer i umówił się z nią. Muszę powiedzieć, że bardzo mnie to zabolało. Zrobiłam mu aferę, jednak on wyszedł po prostu z baru, zresztą ona również ( już nawet nie wnikam, czy poszli razem gdzieś... )Dodatkowo wiem, że rozmawiał z nią o pewnych naszych problemach łóżkowych.

To był drugi taki wybryk mojego męża. Stąd pytanie - czy ja przesadzam, a on nic złego nie zrobił (? ) W końcu umówił się z koleżanką do baru, nie wiem czy był ciąg dalszy tej historii - on zarzeka się, że celem spotkania była jedynie rozmowa.

Czy powinnam się na poważnie zastanowić nad sensem naszego małżeństwa? Od tego momentu minęły dwa tygodnie, a ja mam straszny mętlik w głowie, który utrudnia mi normalne funkcjonowanie...

Na tytułowe pytanie sama musisz sobie odpowiedzieć, bo dla każdego trochę bliżej lub dalej ustawiona jest granica lojalności i zdrady.

Z tego, co ja się dowiedziałam na tym forum, to zdrada w większości odbywa się etapami, które są po kolei racjonalizowanie: „przecież TYLKO na nią/niego patrzę”, „przecież TYLKO rozmawiamy”, „przecież to nic złeg, że TYLKO mi się podoba”, „przecież to nic dziwnego, że rozmawiamiam godzinami o swoich kłopotach w związku”. I tak to się rozwija, eskaluje, bo „przecież TYLKO sobie fantazjuję”, „przecież to był TYLKO pocałunek”, itd.

Gdzie jest Twoja granica?

10

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Umawia się ze znajomą znajomego nie informując cię o tym. Jeszcze sprytnie, w czasie twojego wyjścia.
Omawianie waszego wspólnego życia - jeśli to prawda, to rzuciłabym od razu paplającą pierdołę, która nawet nie potrafi się dobrze kryć.

11 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-08 22:38:24)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Oj, czepiacie się, przecież on jej tylko - tej długonogiej - kolekcję motyli pokazywał i rozmawiali o rozmnażaniu dorodnych okazów w dorzeczu Amazonki big_smile

Autorko, o ile nie trollujesz, to ewakuuj się z tego związku.

12

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Zrobił to pod Twoją nieobecność i bez Twojej wiedzy. To może nie jest zdrada, ale sygnał, że coś się dzieje złego.

Gdyby nie miał nic do ukrycia, wiedziałabyś o tym spotkaniu.

13

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
santapietruszka napisał/a:

Oj, czepiacie się, przecież on jej tylko - tej długonogiej - kolekcję motyli pokazywał i rozmawiali o rozmnażaniu dorodnych okazów w dorzeczu Amazonki big_smile

Autorko, o ile nie trollujesz, to ewakuuj się z tego związku.


Ten związek to 5 lat małżeństwa, łatwo napisać "ewakuuj się". Może najpierw zastosować jakieś półśrodki i spróbować, o ile Autorce zależy ratować to małżeństwo niż szukać adwokata.

14 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2018-07-09 10:51:30)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
Cyngli napisał/a:

Zrobił to pod Twoją nieobecność i bez Twojej wiedzy. To może nie jest zdrada, ale sygnał, że coś się dzieje złego.

Gdyby nie miał nic do ukrycia, wiedziałabyś o tym spotkaniu.

Istnieje coś takiego jak zdrada emocjonalna. Boli naprawde tak samo jak fizyczna, albo i bardziej, gdy ta druga ogranicza się do "bzyknięcia" jakiejś chętnej panienki i po fakcie kazde idzie w swoją stronę. Zdrada emocjonalna to zauroczenie, pociąg fizyczny do kogoś innego jak partner, tzw; "braterstwo dusz", zwierzanie się jej z intymnych problemów osobistych, z tych dotyczących osoby z którą jesteśmy w związku także. Ukrywanie przed partnerem swoich kontaktów z tym kims, z kim niby nic tak naprawdę nas nie łączy. 
Tutaj zaistniała 100% zdrada emocjonalna; Facet zauroczył się panienką, zdobył jej numer telefonu, umówił się z nią tak, by żona o tym nie wiedziała, zwierza się jej z problemów małżeńskich (wielce sławne "żona mnie nie rozumie"), a na końcu, gdy zostal zdemaskowany w barze, wychodzi z dziunią jakby nigdy nic, zostawiając żonę!!

Osobiście sobie tego nie wyobrażam. Autorkę może nieco ponioslo, ale zważywszy okolicznosci, to trzeba by mieć nerwy jak liny okrętowe, żeby zachować spokój. Ostatecznie mogła powiedzieć: Cześć XYZ, miło że się spotykamy. Zapłać pani za towarzystwo i wracamy do domu.

Jednak mimo wszystko, w tej sytuacji jaka miała miejsce, mąż nie powinien wychodzić z dziunią. To dowód jego braku szacunku do żony, lekceważenie jej, zupełne nieliczenie się z nią i jej uczuciami i..... o zdradzie. Emocjonalnej, co do fizycznej to pewności nie można mieć, ale też nie można jej wykluczyć, zważywszy na zachowanie faceta.

15

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
Salomonka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Zrobił to pod Twoją nieobecność i bez Twojej wiedzy. To może nie jest zdrada, ale sygnał, że coś się dzieje złego.

Gdyby nie miał nic do ukrycia, wiedziałabyś o tym spotkaniu.

Istnieje coś takiego jak zdrada emocjonalna. Boli naprawde tak samo jak fizyczna, albo i bardziej, gdy ta druga ogranicza się do "bzyknięcia" jakiejś chętnej panienki i po fakcie kazde idzie w swoją stronę. Zdrada emocjonalna to zauroczenie, pociąg fizyczny do kogoś innego jak partner, tzw; "braterstwo dusz", zwierzanie się jej z intymnych problemów osobistych, z tych dotyczących osoby z którą jesteśmy w związku także. Ukrywanie przed partnerem swoich kontaktów z tym kims, z kim niby nic tak naprawdę nas nie łączy. 
Tutaj zaistniała 100% zdrada emocjonalna

Nie zgadzam się, by zdradą emocjonalną było odczuwanie pociągu do kogoś innego.
Może mi się inny facet podobać, mogę fantazjować o seksie z nim, to jest naturalne. Nikomu tym krzywdy nie robię, gdyż dalej kocham swojego partnera i to właśnie z nim chce być.

Zwierzanie się z intymnych problemów też nie uważam za zdradę. Nie ma nic złego w powierzaniu swoich trosk osobom, które darzymy zaufaniem.

Dla mnie: zdrada fizyczna = seks z innym/inną, zdrada emocjonalna = głębsze uczucia do innego/innej. Tak to widzę.

16

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
Cyngli napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Zrobił to pod Twoją nieobecność i bez Twojej wiedzy. To może nie jest zdrada, ale sygnał, że coś się dzieje złego.

Gdyby nie miał nic do ukrycia, wiedziałabyś o tym spotkaniu.

Istnieje coś takiego jak zdrada emocjonalna. Boli naprawde tak samo jak fizyczna, albo i bardziej, gdy ta druga ogranicza się do "bzyknięcia" jakiejś chętnej panienki i po fakcie kazde idzie w swoją stronę. Zdrada emocjonalna to zauroczenie, pociąg fizyczny do kogoś innego jak partner, tzw; "braterstwo dusz", zwierzanie się jej z intymnych problemów osobistych, z tych dotyczących osoby z którą jesteśmy w związku także. Ukrywanie przed partnerem swoich kontaktów z tym kims, z kim niby nic tak naprawdę nas nie łączy. 
Tutaj zaistniała 100% zdrada emocjonalna

Nie zgadzam się, by zdradą emocjonalną było odczuwanie pociągu do kogoś innego.
Może mi się inny facet podobać, mogę fantazjować o seksie z nim, to jest naturalne. Nikomu tym krzywdy nie robię, gdyż dalej kocham swojego partnera i to właśnie z nim chce być.

Zwierzanie się z intymnych problemów też nie uważam za zdradę. Nie ma nic złego w powierzaniu swoich trosk osobom, które darzymy zaufaniem.

Dla mnie: zdrada fizyczna = seks z innym/inną, zdrada emocjonalna = głębsze uczucia do innego/innej. Tak to widzę.


Cyngli, czym innym jest fantazjowanie na temat seksu z kimś, a czym innym szukanie z nim kontaktu, zdobywanie jego numeru telefonu, umawianie się z nim tak, by patrner o tym nie wiedział i zwierzanie się komuś obcemu z intymnych problemów w związku. To jest zdrada emocjonalna całą gębą, ja tak to widze. Jeśli zwierzanie dotyczy problemów w pracy, z samochodem, z psem... proszę bardzo. Jesli jednak ktoś mi najbliższy, komu ufam, opowiada komuś obcemu, kto mu się podoba i kim jest zafascynowany o naszych intymnościach, to przepraszam, ale jak to nazwać? Zdrada emocjonalna nie musi mieć nic wspólnego z seksem, ale jest przyzwoleniem dwóch stron na powolne łamanie barier prowadzących do niego.

17 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-07-09 12:37:06)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Każdy widzi to inaczej. To, co zrobil ten facet jest ohydne, ale nie nazwałabym tego zdradą.

A na przykład... Jeśli opowiadam przyjaciółce/przyjacielowi o moich łóżkowych perypetiach, to znaczy, że zdradzam mojego męża emocjonalnie?

18 Ostatnio edytowany przez SerceNaDloni1223 (2018-07-09 12:44:36)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie odpowiedzi. Uwierzcie, chciałabym być "trollem" wymyślającym takie historie, ale niestety.

Nie jest łatwo ewakuować się z małżeństwa trwającego już 5 lat, to oczywiste. Czy poszedł z tą dziewczyną z baru do łóżka? Nie wiem. W jednym momencie i jego, i jej nie było już w pubie. Mój mąż na kolanach przysięga, zarzeka się, że do niczego nie doszło, że zdaje sobie sprawę, że jego zachowanie było straszne, że zrobił źle. Ale... pozostał we mnie niesmak i to duży. Spędziliśmy razem weekend, ale nie czułam się w środku dobrze.  Czułam wewnętrzny żal..., niepewność. Wiem, że zawsze go usprawiedliwiałam w życiu, bo tak jak pisałam - to nie była pierwsza historia taka, ale wierzyłam mu za każdym razem, że nie zdradził mnie fizycznie w żaden sposób.

Czuję, że powinnam podjąć jakąś decyzję, a po tym weekendzie widzę, że on już przeszedł całkowicie do porządku dziennego, poczuł, że jest mu wybaczone. Jestem osobą, która nie umie się długo gniewać, wynika to też na pewno z mojej niskiej samooceny.

Czeka mnie na pewno podjęcie jakiejś decyzji, bo na razie jestem w zawieszeniu.

Natomiast pojęcie zdrady jest szerokie i każdy ma swoje. Ja też nie umiem tego nazwać zdradą, choć obawiam się, że chyba powinnam zacząć nazywać rzeczy po imieniu.

19

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Komunikacja u was jest zerowa! Po pierwsze: czemu on z Tobą nie wyszedł z tego baru??? Jakim trzeba być bezczelnym du**iem, żeby na oczach żony wyjść z inną laską???
Po drugie: czemu ją ukrywał przed Tobą?
Po trzecie: skoro on po tym wszystkim potrafi przejść do porządku dziennego, tzn, że jest niezłym manipulatorem, który ma gdzieś to jak Ty się czujesz.
Po czwarte: ktoś już zadał Ci pytanie na temat Waszych problemów łóżkowych. Możesz nam wyjaśnić w skrócie na czym one polegają, od kiedy się pojawiły i Twoim zdaniem skąd się wzięły?

Czy od razu rozwód? Niekoniecznie. Ale poważne rozmowy owszem. Nie pozwól mu zbagatelizować tematu. powiedz mu, że bez obgadania porządnie tego tematu, Ty nie jesteś w stanie pójść dalej i że to teraz od niego zależy jak Wasze małżeństwo będzie wyglądać.

20

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
SerceNaDloni1223 napisał/a:

to nie była pierwsza historia taka, ale wierzyłam mu za każdym razem, że nie zdradził mnie fizycznie w żaden sposób.

Ja tylko na ten fragment chciałam zwrócić uwagę smile

21

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
Myszeczka23 napisał/a:

Komunikacja u was jest zerowa! Po pierwsze: czemu on z Tobą nie wyszedł z tego baru??? Jakim trzeba być bezczelnym du**iem, żeby na oczach żony wyjść z inną laską???
Po drugie: czemu ją ukrywał przed Tobą?
Po trzecie: skoro on po tym wszystkim potrafi przejść do porządku dziennego, tzn, że jest niezłym manipulatorem, który ma gdzieś to jak Ty się czujesz.
Po czwarte: ktoś już zadał Ci pytanie na temat Waszych problemów łóżkowych. Możesz nam wyjaśnić w skrócie na czym one polegają, od kiedy się pojawiły i Twoim zdaniem skąd się wzięły?

Czy od razu rozwód? Niekoniecznie. Ale poważne rozmowy owszem. Nie pozwól mu zbagatelizować tematu. powiedz mu, że bez obgadania porządnie tego tematu, Ty nie jesteś w stanie pójść dalej i że to teraz od niego zależy jak Wasze małżeństwo będzie wyglądać.


Autorka chciała wyjść z koleżankami, więc  dlatego mąż nie poszedł. Autorka miała być w innym barze,  więc mąż myślał, że jest bezpieczny, ale padł inny pomysł i się spotkali w tym samym.:D
Już jak się wypowiadamy to warto przeczytać cały post.

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Między nami jest różnie od 2 lat, mniej więcej od tego czasu przestało się nam układać pod każdym względem. A sprawy łóżkowe - wszystko zaczęło się od tego, jak mąż zmienił pracę, otworzył swój własny biznes w miejscowości oddalonej ponad 100 km od naszego miejsca zamieszkania. Biznes, który zresztą nie wypalił... Było to też związane z problemami finansowymi. I nasze życie łóżkowe powoli zaczęło ustawać. Ja nie miałam ochoty właściwie wcale. Ciągle się kłóciliśmy, wiecznie na odległość i nasze życie łóżkowe się "rozlazło", później seksu było coraz mniej i mniej...
Oczywiście ja go nie winię w 100% za tą sytuację, że jest w łóżku tak jak jest. Ale niestety tak sytuacja wygląda.
Nie mamy dzieci, ja mam 33 lata i nie chciałabym diametralnie zmieniać swojego życia, układać sobie na nowo. Ale z drugiej strony nie układa się długo, a do tego zostałam oszukana. Jednak pewnych decyzji nie podejmuje się z łatwością.

23

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
SerceNaDloni1223 napisał/a:

Nie mamy dzieci, ja mam 33 lata i nie chciałabym diametralnie zmieniać swojego życia, układać sobie na nowo. Ale z drugiej strony nie układa się długo, a do tego zostałam oszukana.

Możesz to wyjaśnić? W czym i jak czujesz się przez męża oszukana? Masz na myśli ten ostatni jego wybryk, czy czoś innego?

24

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Nie uprawiacie seksu od dawna dlatego twój facet ma tego już dość i szuka innych partnerek żeby się zaspokoić. Ta dziewczyna co z nim siedziała pewnie liczy na coś więcej.

Ja radze tak, że albo zaczniesz dawać mężowi taki seks że już po bokach szukał nie będzie, albo pozwól mu się zaspokajać u innych kobiet, albo tego dłużej nie ma sensu ciągnąć.

25 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2018-07-09 23:52:48)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
Lady Siggy napisał/a:
Myszeczka23 napisał/a:

Po pierwsze: czemu on z Tobą nie wyszedł z tego baru??? Jakim trzeba być bezczelnym du**iem, żeby na oczach żony wyjść z inną laską???


Autorka chciała wyjść z koleżankami, więc  dlatego mąż nie poszedł. Autorka miała być w innym barze,  więc mąż myślał, że jest bezpieczny, ale padł inny pomysł i się spotkali w tym samym.:D
Już jak się wypowiadamy to warto przeczytać cały post.

SerceNaDloni1223 napisał/a:

Zrobiłam mu aferę, jednak on wyszedł po prostu z baru, zresztą ona również ( już nawet nie wnikam, czy poszli razem gdzieś... )

Jak widać ja przeczytałam cały i to ze zrozumieniem, w przeciwieństwie do Ciebie. wink

slawomirj0 napisał/a:

Nie uprawiacie seksu od dawna dlatego twój facet ma tego już dość i szuka innych partnerek żeby się zaspokoić. Ta dziewczyna co z nim siedziała pewnie liczy na coś więcej.

Ja radze tak, że albo zaczniesz dawać mężowi taki seks że już po bokach szukał nie będzie, albo pozwól mu się zaspokajać u innych kobiet, albo tego dłużej nie ma sensu ciągnąć.

No rada genialna wręcz. ;D

A może najpierw by tak od serca szczerze pogadali? Bo bez tego obawiam się, że seks tak czy siak będzie słaby.

Autorko, opamiętaj się, ja Cię błagam! Przyduś go do rozmowy. Ja wiem, że nie powinno się nikogo do niczego zmuszać, ale sami żeście sobie ten mur wybudowali między sobą. Jak teraz Twój mąż stoi z finansami? Ma kłopoty, czy wyszedł na prostą? Czy Ty go wspierałaś jak mu się biznes sypnął? To wielki cios dla mężczyzny. Byłaś dla niego cierpliwa, czy nie bardzo? A może to on tak wyładowywał swoją frustracje za to, że stało się to nie do wytrzymania?

Ty nawet tutaj porządnie nie umiesz opisać co i jak się u was dzieje, tylko trzeba wyciągać informacje od Ciebie. Czy tak samo rozmawiasz z mężem?

26

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Tak, tak porozmawiaj z nim szczerze bo chłop musi szczerze rozmawiać z jakimiś lafiryndami po barach.

27

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
slawomirj0 napisał/a:

Tak, tak porozmawiaj z nim szczerze bo chłop musi szczerze rozmawiać z jakimiś lafiryndami po barach.

Ale ona nie jest lafiryndą, tylko jego żoną! Dlatego żona rozmawia ze swoim mężem i rozwiązują dzięki temu problemy, a lafirynda (jak to ślicznie ująłeś) daje seks bez niczego.

28 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-07-10 00:51:50)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
SerceNaDloni1223 napisał/a:

Między nami jest różnie od 2 lat, mniej więcej od tego czasu przestało się nam układać pod każdym względem. A sprawy łóżkowe - wszystko zaczęło się od tego, jak mąż zmienił pracę, otworzył swój własny biznes w miejscowości oddalonej ponad 100 km od naszego miejsca zamieszkania. Biznes, który zresztą nie wypalił... Było to też związane z problemami finansowymi. I nasze życie łóżkowe powoli zaczęło ustawać. Ja nie miałam ochoty właściwie wcale. Ciągle się kłóciliśmy, wiecznie na odległość i nasze życie łóżkowe się "rozlazło", później seksu było coraz mniej i mniej...
Oczywiście ja go nie winię w 100% za tą sytuację, że jest w łóżku tak jak jest. Ale niestety tak sytuacja wygląda.
Nie mamy dzieci, ja mam 33 lata i nie chciałabym diametralnie zmieniać swojego życia, układać sobie na nowo. Ale z drugiej strony nie układa się długo, a do tego zostałam oszukana. Jo.ednak pewnych decyzji nie podejmuje się z łatwością.

Nie macie dzieci, to tym lepiej dla ciebie. Umawia się z innymi paniami, opowiada o waszym pożyciu - ewakuuj się. Przecież jego poczynania są wstrętne. Ohydne.

29

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
Myszeczka23 napisał/a:
slawomirj0 napisał/a:

Tak, tak porozmawiaj z nim szczerze bo chłop musi szczerze rozmawiać z jakimiś lafiryndami po barach.

Ale ona nie jest lafiryndą, tylko jego żoną! Dlatego żona rozmawia ze swoim mężem i rozwiązują dzięki temu problemy, a lafirynda (jak to ślicznie ująłeś) daje seks bez niczego.

Dlatego tak lubię lafiryndy. Jak widać jej mąż po ostatniej pustyni seksualnej też się do nich przekonał ( ͡° ͜ʖ ͡°).

30 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2018-07-10 10:40:05)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Ale ta "pustynia" też się z niczego nie bierze! Poza tym co to znaczy, żeby usprawiedliwiać zdrady męża? On nie miał prawa zdradzić żony, nawet gdyby przez rok od niej nie dostawał. Miał by prawo wziąć rozwód i wtedy iść do innej. Naprawdę mnie dobijasz swoimi postami i najgorsze, że ktoś może je faktycznie wziąć na serio i popaść w doły. Zastanów się co Ty radzisz. Ja nie twierdzę, że masz radzić to co ja, albo podobnie, bo możesz mieć inne zdanie (pozwalam;P), ale rozwiń swoją myśl, wytłumacz skąd u Ciebie taki a nie inny punkt widzenia. A nie strzelasz radami jak z karabinu i myślisz, że taki fajny jesteś, bo walisz prosto w oczy. Gdyby to jeszcze sensowne było. Ale Ty kobiecie zamężnej piszesz by dała swojemu facetowi, bo on już obraca lafiryndy...
Gimbaza ma wakacje i się nudzi. wink

31

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

nie to nie zdrada, to jego ,,terapia,, i ,,terapeutka,,
jest taka scena w filmie ,,plac zbawiciela,, , gdzie kobieta spotyka meza z kochanka a on wychodzi z ta trzecia zosatwiajac swoja zone sama

32

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Co ja zrobię że facet znudził się rozwiązywaniem tych problemów własną ręką i zaczął chodzić do konkurencji. Myślałem że moje rozwiązanie żeby go zadowalać seksualnie jest oczywiste.

33 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2018-07-10 15:10:24)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!
slawomirj0 napisał/a:

Co ja zrobię że facet znudził się rozwiązywaniem tych problemów własną ręką i zaczął chodzić do konkurencji. Myślałem że moje rozwiązanie żeby go zadowalać seksualnie jest oczywiste.

Nie, nie jest oczywiste. Jak się facet znudził naprawą związku poprzez rozmowy i chodzi do innych, to się z nim bierze rozwód, a nie idzie się z takim do łóżka.

EDIT:

Ola_la napisał/a:

nie to nie zdrada, to jego ,,terapia,, i ,,terapeutka,,
jest taka scena w filmie ,,plac zbawiciela,, , gdzie kobieta spotyka meza z kochanka a on wychodzi z ta trzecia zosatwiajac swoja zone sama

Ty, a może autorka jest trollem i opisała scenę z tego filmu, aby się inni na ten temat wypowiedzieli? To by wyjaśniało, czemu ona tak wybiórczo odpowiada na pytania i tak mało faktów podaje z ogólnego ich związku.

34 Ostatnio edytowany przez szeptem (2018-07-10 21:04:15)

Odp: Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Wasze życie seksualne i intymność leżą od dawna. Podobnie komunikacja. Czy coś autentycznego Was jeszcze w ogóle łączy (prócz papierka) ?
Podejrzewam, że mąż w tej pracy zdalnej na pewno Cię zdradził, tylko o tym nie wiesz. I zdradza Cię ponownie teraz.

Ja bym się zdecydowanie ewakuowała, i to już - bez jakichkolwiek prób "naprawy" związku, bo tu nie ma co naprawiać, i nie warto wg mnie. No ale zrobisz jak chcesz.
Ja dałabym sobie szansę na ułożenie życia na nowo z kimś odpowiednim. Jesteś jeszcze młoda.

Posty [ 34 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy to jest zdrada? Nie wiem!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024