Czy on jest skapy czy to ja przesadzam? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

Temat: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Ja 35 lat , on 47 . Poznalismy sie rok temu, nie mieszkamy razem, ale spotkamy sie regularnie kilka razy w tygodniu, codziennie do siebie dzwonimy. Ogolnie jest dobrze i darzymy sie uczuciem. Jest jedno ale i sama juz nie wiem co o tym myslec. Ja nie zarabiam duzo, ale tak organizuje swoj budzet aby starczylo na zycie i drobne przyjemnosci od czasu do czasu. Dziadowac nie lubie. On zarabia prawie trzy razy tyle co ja. Ma swoj dom, dobra prace. Spotkamy sie rok a on tylko raz zabral mnie na jakis wypad, i byl to jednodniowy wypad na plaze, na ktora mamy 2 godziny drogi. Nie zabiera mnie do restauracji , kina itd. Czesto chodzimy na spacery do parku lub w jakies ladne miejsca gdzie mozna podziwiac przyrode lub spotykamy sie w domu. Lubie te nasze spacery ale chcialabym tez wyjsc do restauracji , do teatru itd. Kiedys zaproponowalam mu kilka razy abysmy poszli do kina to powiedzial ze on nie chce isc do kina. Do restauracji tez nie bo nie ufa kucharzom jak gotuja. Na pierwsza randke zabral mnie do parku. Zeby nie bylo ze jestem materialistka. Za swoje zakupy place sama , nawet jesli robimy je razem. On nieraz chce zeby mu cos kupic w sklepie jak jade po drodze ale nie zawsze oddaje mi pieniadze. Ja sie nie upominam.Sa to drobne kwoty , ja na tym nie ubozeje ale sama zwracam mu jesli cos kupi dla mnie. Jesli jest u mnie to zawsze czestuje go obiadem , jak jestem u niego to on je sam a mi daje ciastka lub chipsy. Kiedys wybralismy sie do innego miasta pozwiedzac . On nie zaproponowal zeby jechac jego autem. Pojechalismy moim. Wydalam na paliwo 300zl , nie wspominalam nic aby sie dolozyl , on tez nic na ten temat nie wspomnial. Poszlismy sobie pozwiedzac zabytki. Wstep kosztowal 50 zl. Dalam mu pieniadze , aby zobaczyc co zrobi . Powiedzial ze on zaplaci , ja powiedzialam wez, no to wzial. Podczas tego dnia zakupil jedzenie w piekarni , nie poszlimsy do restauracji. Kiedys byla tez sytuacja , ze zaprosilam go na sztuke do teatru , zaplacilam za bilety , ktore nie byly najtansze. Chcialam naprawde gdzies wyjsc . On dzien przed sztuka powiedzial ze nie idzie bo ma duzo prac domowych.Zrobilo mi sie poprostu przykro.Nie moge powiedziec, ze nic mi nie kupil. Dostaje od niego jakies drobiazgi , przewanie jakies slodycze, co uwazam za mily gest. Na urodziny dostalam prezent , na Walentyki przyniosl mi kwiaty i czekoladki. Doceniam male gesty i sa one dla mnie wazne. Ale dzis to juz naprawde zrobilo mi sie przykro. Wczoraj postanowilismy ze pojedziemy sobie pozwiedzac do innego miasta , oboje lubimy zabytki. Oczywiscie za wejscie trzeba zaplacic. Patrzelismy wczoraj bilety online , cena nie byla wygorowana. On powiedzial ze kupi bilety i ze po mnie przyjedzie. Ucieszylam sie bardzo . Rano mi dzwoni ze bilety sa tansze jak sie zamowi kilka dni wczesniej z wyprzedziem wiec zebysmy pojechali tam za tydzien a dzis w inne miejsce. Zapytal co sadze na ten temat. Powiedzialam ze zaplace za siebie. Wtedy on powiedzial ze zaplaci. Ale mnie sie juz odechcialo tej wycieczki. Powiedzialam mu , zeby nie kupowal ze ja juz nie chce jechac. Zakonczylam rozmowe.Bylo mi bardzo przykro, poplakalam sie . Poczulam sie jak by przekladal pare groszy nad to aby sprawic mi przyjemnosc. Co o tym sadzicie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Najbardziej rozwaliła mnie sytuacja z obiadem smile miałam wizję, jak chłop raczy się sutym obiadem, a Ty wcinasz chipsy (tudzież ciastka).
Tak poważnie- jakieś to wszystko dziwne mi się wydaję. Ty mu coś kupisz, zatankujesz za 300zł, a on w ramach rewanżu... Czasem kupi Ci upominek, ewentualnie coś słodkiego.
Dziwi mnie postawa tego pana, gdyż do tej pory miałam do czynienia z ludźmi, którzy nie życzyli sobie, abym za nich płaciła, a jeśli się uparłam- w ramach rewanżu też mi coś postawili, nawet jeśli niewiele mieli. Bilans więc wychodził po równo i nikt nie pożałował mi obiadu- wręcz przeciwnie.
Może gość ma jakieś dług?

3

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Nie przesadzasz Autorko, sytuacja nie jest normalna. Może wcale nie zarabia tyle co mówi, albo ma jakieś hobby, co pochłania dużo kasy, albo nałóg, np. Buckmacherka? Albo po prostu jest skapy i tyle. Mi by taki partner nie odpowiadał, zastanów się, czy jak kiedyś będziecie mieli wspolny budżet, to nie bedziesz musiała tłumaczyć się z każdej wydanej złotówki.

4

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Z tego co wiem nie ma dlugow, wiem ile zarabia bo pracowalismy razem w jednej firmie , tyle ze na innych stanowiskach. Zauwazylam ze na siebie tez nie wydaje kasy. Ciuchow nowych juz dawno nie widzialam. Wiem, ze ma pewien cel na ktory odklada spora sume , ale bez przesady, zalowac na bilety wstepu bo jak sie wczesniej kupi to beda tansze. Ja nie zarabiam duzo, ale nie jest mi szkoda wydac pieniadze na bliskie mi osoby. Pojde do ciucholandu zamiast markowego sklepu i juz mam kaske zaoszczedzona na jakis wypad. On juz chyba taki jest , skapy , chytry czy nie wiem juz jak to nazwac

5

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Może z nim o tym porozmawiasz?

6

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Twoj chlopak wyglada na skąpego, a to cecha, ktora trudno "przelamac". Nie wiązalabym sie z takim.

7 Ostatnio edytowany przez ichogo (2018-06-25 09:14:37)

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Marto,

Zastanawiam się jak Twój mężczyzna organizuje sytuację, że on je obiad, a Ty nie? Kompletnie nie mogę sobie tej sytuacji wyobrazić i przyznam, że byłabym mocno zdziwiona. To na pewno byłaby jedna z tych sytuacji po której czułabym się upokorzona i zapaliłaby mi się lampka ostrzegawcza. Co do reszty w kontekście tego obiadu wygląda to tak sobie. Co prawda gdybyś opisała te sytuacje bez obiadu, uznałabym, że facet tak ma i jest bardzo oszczędny i tyle. Akceptujesz to lub nie i koniec. Mój mężczyzna też jest bardzo oszczędny. Jak pójdzie do sklepu i jest jakaś promocja i warunkiem tej promocji jest np. kupno dwóch rzeczy i wtedy ta druga jest za złotówkę, to on tyle szuka aż znajdzie dwie rzeczy, które są mu potrzebne i je wykorzysta albo nie kupuje nic. Normalnie szału można dostać ;-) Niemniej chodzimy do knajp, jeździmy na wycieczki, wspólne wyjazdy i wtedy raz jedno coś kupi, raz drugie, a na wyjazdy robimy składkę. Na pewno na mnie nie żeruje, ja na nim też nie i staramy się być w tych wydatkach rozsądni. Żadne z nas też nie pilnuje wydanych sum, bo wiadomo raz ja za coś płacę i to jest droższe, a innym razem mój facet płaci i to jest droższe innym razem tańsze. I myślę, że w ogólnym rozrachunku nasze wydatki na wspólne cele są mniej więcej takie same.
Mam wrażenie, że Twój facet coś ukrywa, albo reprezentuje postawę, że "inwestowanie" w przyjaciółkę z którą jeszcze nie wiadomo co i jak, jest ponoszeniem niepotrzebnych kosztów.

Marto, przyglądaj się sytuacji na spokojnie, jeżeli nie będziesz w stanie jej zaakceptować Twój rozum weźmie górę nad emocjami i podejmiesz decyzję najlepszą dla siebie. Rozmawiałaś o tych sytuacjach i powiedziałaś jak się w tym czujesz? To też jest ważne. Pamiętaj rozum w emocjach też jest ważny!

8

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

kurcze, tym razem chyba jednak skąpiec smile powinnaś z nim o tym szczerze porozmawiać!

9 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-06-25 10:43:52)

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Zgodnie z definicją sjp  sknera to „mężczyzna przesadnie oszczędny; skąpiec, dusigrosz, kutwa, liczykrupa”. Wg mnie zmiana planów z uwagi na to, że przesuwając wyjazd i zakupując bilety wcześniej można oszczędzić, to już przesadna oszczędność, więc twój facet to sknera. Inne sytuacje tylko to potwierdzają.
A sytuacja z obiadem jest jakaś przedziwna. Nawet nie o skąpstwo tu chodzi, ale brak wyczucia.
Jeśli chcesz z nim być, to trzeba zaakceptować tę wadę, czy też wady, ale skoro z nim jesteś to zakładam, że ma też pewne zalety.

10 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-06-25 10:38:27)

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

hmm.. a co on chce z Tobą dzielić, skoro nawet stołu nie chce?
jest chorobliwie skąpy- w nieracjonalny sposób..

11

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Na początku myślałam, że przesadzasz. Ja też nie lubię chodzić do kina (ludzie, którzy jedzą tam i gadają doprowadzają mnie do szału), zamiast iść do restauracji wolę zjeść w domu, wiem wtedy co mąż mi ugotował. Ale sytuacja, gdzie on zjada obiad mnie rozwaliła. Mogłabym być nie wiem jak głodna, jeśli obiadu nie miałabym dla 2 osób, jedlibyśmy jajecznicę, kanapki, cokolwiek. ale razem to samo. Facet albo jest totalnie skąpy, albo ma długi (alimenty) o których nie wiesz. Ale mimo to, nie przekreśliłabym go za brak kasy, a brak kultury. Po numerze z obiadem by mnie więcej nie zobaczył.

12 Ostatnio edytowany przez shqiptare (2018-06-25 12:31:15)

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

No, to de facto jest skąpcem Twój towarzysz życia. Ale przesadnie. Ja na Twoim miejscu bym porozmawiała z nim, tak jak Ci odpowiadający. Jeżeli on Ci powie prawdę, to bym zamieniła - z restauracji na wspólnie ugotowany obiad, z kina na domowe kino (można wypożyczyć DVD albo pobrać film, polecam Popcorn Time i fili.cc) i bym wymyśliła coś nowego. Dasz radę!

13

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
shqiptare napisał/a:

No, to de facto jest skąpcem Twój towarzysz życia. Ale przesadnie. Ja na Twoim miejscu bym porozmawiała z nim, tak jak Ci odpowiadający. Jeżeli on Ci powie prawdę, to bym zamieniła - z restauracji na wspólnie ugotowany obiad, z kina na domowe kino (można wypożyczyć DVD albo pobrać film, polecam Popcorn Time i fili.cc) i bym wymyśliła coś nowego. Dasz radę!

ale jaką prawdę? że jest chorobliwie skąpy? wiesz  jak to jest zakorzenione w osobowości? i nie tylko o pieniądze chodzi..

14 Ostatnio edytowany przez marta245 (2018-06-25 13:08:08)

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

No z tymi obiadami to przesada. Kiedys mu powiedzialam ze to jest niekulturalnie , to pozniej pare razy mi sie zapytal czy chce zjesc. Oczywiscie powiedzialam ze nie . Poczulam jakby to robil bo zwrocilam mu uwage.Ja to sie nie pytam tylko stawiam obiad na stol i prosze bardzo. Powiedzialam mu tez ze rezygnuje z planow bo bilet jest tanszy w inny dzien , ze mu zal kase wydac. Powiedzialam mu cos jeszcze . Wiem ze swoja byla wzial na zagraniczne wakacje za 10 tys , na ktore wzial kredyt. Wiem tez ze chodzili do baru, knajpy itp bo ona chciala a on za wszytsko placil. Ona sie nie szczypala ze tak powiem. Powiedzialam mu ze na nia nie szkoda mu bylo 10 tys a na mnie zaluje 100zl . Po tym wszystkim napisal ze jestem osoba ktora ciezko zadowolic . Dobre co ? HahahaPozniej chcial sie spotkac i porozmawiac ale wolalam nie ryzykowac bo bylam wkurzona

15

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
marta245 napisał/a:

No z tymi obiadami to przesada. Kiedys mu powiedzialam ze to jest niekulturalnie , to pozniej pare razy mi sie zapytal czy chce zjesc. Oczywiscie powiedzialam ze nie . Poczulam jakby to robil bo zwrocilam mu uwage.Ja to sie nie pytam tylko stawiam obiad na stol i prosze bardzo. Powiedzialam mu tez ze rezygnuje z planow bo bilet jest tanszy w inny dzien , ze mu zal kase wydac. Powiedzialam mu cos jeszcze . Wiem ze swoja byla wzial na zagraniczne wakacje za 10 tys , na ktore wzial kredyt. Wiem tez ze chodzili do baru, knajpy itp bo ona chciala a on za wszytsko placil. Ona sie nie szczypala ze tak powiem. Powiedzialam mu ze na nia nie szkoda mu bylo 10 tys. Po tym wszystkim napisal ze jestem osoba ktora ciezko zadowolic . Hahahahahahah dobre co

Szczerze? Troche sama sobie jestes winna. Unosisz się honorem i cierpisz w milczeniu. Niby mu coś powiesz, a potem sama sobie przeczysz, jak on sie pyta czy chcesz obiad to mow tak, i sama analogicznie jak on jest u Ciebie też się go pytaj.

Trochę robisz z siebie usłużną cierpiętnicę

16

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
marta245 napisał/a:

No z tymi obiadami to przesada. Kiedys mu powiedzialam ze to jest niekulturalnie , to pozniej pare razy mi sie zapytal czy chce zjesc. Oczywiscie powiedzialam ze nie . Poczulam jakby to robil bo zwrocilam mu uwage.Ja to sie nie pytam tylko stawiam obiad na stol i prosze bardzo. Powiedzialam mu tez ze rezygnuje z planow bo bilet jest tanszy w inny dzien , ze mu zal kase wydac. Powiedzialam mu cos jeszcze . Wiem ze swoja byla wzial na zagraniczne wakacje za 10 tys , na ktore wzial kredyt. Wiem tez ze chodzili do baru, knajpy itp bo ona chciala a on za wszytsko placil. Ona sie nie szczypala ze tak powiem. Powiedzialam mu ze na nia nie szkoda mu bylo 10 tys a na mnie zaluje 100zl . Po tym wszystkim napisal ze jestem osoba ktora ciezko zadowolic . Dobre co ? HahahaPozniej chcial sie spotkac i porozmawiac ale wolalam nie ryzykowac bo bylam wkurzona

więc to nie wrodzone skąpstwo, tylko jakaś taktyka wobec kobiety.. czyli takie myślenie- tamtej dałem się wykorzystać, to Ty jako przedstawicielka swojej płci za to płacisz.. więc nie jesteś kimś wyjątkowym, tylko randomową kobietą. Więc pewnie nigdy nie weszlibyście na taki poziom porozumienia, jaki sobie wyobrażasz...

17

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

To wiekowy facet, który chce sie pobawić w miłym towrazystwie ale bez kosztów, na razie rok mu się tak udaje. Najwyrażniej nie zalezy mu aż tak bardzo jak myślisz.

18

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
marta245 napisał/a:

Wczoraj postanowilismy ze pojedziemy sobie pozwiedzac do innego miasta , oboje lubimy zabytki. Oczywiscie za wejscie trzeba zaplacic. Patrzelismy wczoraj bilety online , cena nie byla wygorowana. On powiedzial ze kupi bilety i ze po mnie przyjedzie. Ucieszylam sie bardzo . Rano mi dzwoni ze bilety sa tansze jak sie zamowi kilka dni wczesniej z wyprzedziem wiec zebysmy pojechali tam za tydzien a dzis w inne miejsce. Zapytal co sadze na ten temat. Powiedzialam ze zaplace za siebie. Wtedy on powiedzial ze zaplaci. Ale mnie sie juz odechcialo tej wycieczki. Powiedzialam mu , zeby nie kupowal ze ja juz nie chce jechac. Zakonczylam rozmowe.Bylo mi bardzo przykro, poplakalam sie . Poczulam sie jak by przekladal pare groszy nad to aby sprawic mi przyjemnosc. Co o tym sadzicie.

Uśmiałam się. smile
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że skąpstwo przez duże s jest prawdziwą sztuką. Być skąpcem to sztuka.

Istnieją ludzie, którzy tak właśnie patrzą i podejmują różne decyzje w oparciu o cenniki ioni często mają to we krwi.
Oczywiście, po raz enty, powielę - pogadajcie. Bo pewnie teraz ty myślisz, że on ma cię w nosie i patrzy przez pryzmat kasy tylko, a on o tobie myśli, że jesteś niezrównoważona emocjonalnie i nie wiesz, czego chcesz.

19

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
Nirvanka87 napisał/a:
marta245 napisał/a:

No z tymi obiadami to przesada. Kiedys mu powiedzialam ze to jest niekulturalnie , to pozniej pare razy mi sie zapytal czy chce zjesc. Oczywiscie powiedzialam ze nie . Poczulam jakby to robil bo zwrocilam mu uwage.Ja to sie nie pytam tylko stawiam obiad na stol i prosze bardzo. Powiedzialam mu tez ze rezygnuje z planow bo bilet jest tanszy w inny dzien , ze mu zal kase wydac. Powiedzialam mu cos jeszcze . Wiem ze swoja byla wzial na zagraniczne wakacje za 10 tys , na ktore wzial kredyt. Wiem tez ze chodzili do baru, knajpy itp bo ona chciala a on za wszytsko placil. Ona sie nie szczypala ze tak powiem. Powiedzialam mu ze na nia nie szkoda mu bylo 10 tys. Po tym wszystkim napisal ze jestem osoba ktora ciezko zadowolic . Hahahahahahah dobre co

Szczerze? Troche sama sobie jestes winna. Unosisz się honorem i cierpisz w milczeniu. Niby mu coś powiesz, a potem sama sobie przeczysz, jak on sie pyta czy chcesz obiad to mow tak, i sama analogicznie jak on jest u Ciebie też się go pytaj.

Trochę robisz z siebie usłużną cierpiętnicę

Zgadam sie z Toba w 100 proc . Wiem ze sama jestem sobie winna. Jak to mowia madry Polak po szkodzie.

20

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

A ja teraz troche zmienilam zdanie. Napisalas o jego bylej partnerce. Facet spelnial jej zachcianki, wzial nawet kredyt a i tak nie wyszlo. Wiec teraz sie zabezpiecza i nie wydaje. Tyle, ze popadl ze skrajnosci w skrajnosc.
Ale co do obiadu dalej twierdze, ze jest nie wychowany i u mnie bylby skreslony

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Oj tam, oj tam...... nie przesadzaj ...... ale następnym razem jak cię zaprosi do siebie to weź menażkę z obiadkiem  smile
I termos z kawą do ciasteczek....

22

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
zwyczajny gość napisał/a:

Oj tam, oj tam...... nie przesadzaj ...... ale następnym razem jak cię zaprosi do siebie to weź menażkę z obiadkiem  smile
I termos z kawą do ciasteczek....

Hahah chyba tak bede musiala zrobic ☺ A tak powaznie to naprawde nie spotkalam sie wczesniej z takim typem mezczyzny. On wogole nie ma wyczucia . Podobaja mi sie w nim inne rzeczy. Jak potrzebuje aby cos naprawil to zawsze to zrobi , jakies papierkowe roboty tez. Do pomocy zawsze jest chetny. Nawet kiedys powiedzial ze nie chce aby ktos inny mi pomagal tylko on. Ale z ta kasa i obiadem to przegiecie .

23 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2018-06-26 07:12:20)

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Sknerus nieprzeciętny smile  W tym wieku ludzie się już nie zmieniają, ba może być jeszcze gorzej.....jak się przestanie krępować.
Pytanie czy jesteś w stanie to jego skąpstwo zaakceptować i z tym żyć czy nie. Bo na dłuższą metę może być to uciążliwe.
P.S. Pomocny to widać jest w sprawach "bezkosztowych". smile

24

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Sknery maja zaburzona osobowość. Są egoistami, emocjonalnymi kalekami.

25

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

On nie jest oszczedny tylko skapy. Oszczędni oszczędzają na sobie, skąpi na innych. Oszczędny kupi kobiecie coś droższego a sobie coś tańszego, skąpy postąpi odwrotnie. Nie bedziesz miec z nim łatwego życia i ...... piszę to jako osoba oszczędna wedle powyższej definicji.

26

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
Marisa napisał/a:

Sknery maja zaburzona osobowość. Są egoistami, emocjonalnymi kalekami.


Wlasnie, EGOISCI.Dziewczyno uciekaj, gdzie pieprz rosnie, a nawet dalej.

27

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Ej tam, może on ma po prostu za głębokie kieszenie i krótkie ręce? big_smile

28

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

po sytuacji z obiadem facet do odstrzału. Rozumiem,że ktos ma dlugi, nawet rozumiem skąpstwo - ale nie brak wychowania i kultury osobistej. jak nie chciał ( nie miał tak dużo ) obiadu- powinien go po prostu nie jeść przy tobie a choćby poczekac, aż wyjdziesz... jak już tak mu szkoda bylo. Kupi ci kwiatka, cos na prawi,żeby nie bylo,że nie pomaga, seks ma, kobietę, ktoro łatwo zmienić na " fajniejszy model ''też...

29

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
zwyczajny gość napisał/a:

Sknerus nieprzeciętny smile  W tym wieku ludzie się już nie zmieniają, ba może być jeszcze gorzej.....jak się przestanie krępować.
Pytanie czy jesteś w stanie to jego skąpstwo zaakceptować i z tym żyć czy nie. Bo na dłuższą metę może być to uciążliwe.
P.S. Pomocny to widać jest w sprawach "bezkosztowych". smile

No masz racje. W sprawach bezkosztowych to jest pomocny, nawet kiedys o tym pomyslalam.   Nie wyobrazam sobie wspolnego zycia , nigdy nie dziadowalam i nie mam zamiaru.

30

Odp: Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?
cataga napisał/a:

po sytuacji z obiadem facet do odstrzału. Rozumiem,że ktos ma dlugi, nawet rozumiem skąpstwo - ale nie brak wychowania i kultury osobistej. jak nie chciał ( nie miał tak dużo ) obiadu- powinien go po prostu nie jeść przy tobie a choćby poczekac, aż wyjdziesz... jak już tak mu szkoda bylo. Kupi ci kwiatka, cos na prawi,żeby nie bylo,że nie pomaga, seks ma, kobietę, ktoro łatwo zmienić na " fajniejszy model ''też...

Jejku przejrzalam na oczy przez to forum. Macie tu wszyscy racje, nie dosc ze skapy to jeszcze nie traktuje mnie powaznie.

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy on jest skapy czy to ja przesadzam?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024