Bardzo często przeglądam to forum. Dziś postanowiłam się zalogować i sama poszukać pomocy.
Jestem ponad rok w związku, gdzie ostatnio facet przestał mnie szanować tzn może nie tak dosadnie, ale z tego co wyczytałam istnieje denfinicja „podnóżka” i ja zauważyłam ze pełnie taka role. On jest „co to nie on” pokazuje mi czasem jak to jemu wcale nie zależy, ze jest twardy.
Moja granica pękła i postanowiłam dać sobie spokój z tym Panem. Problem jest taki, ze kiedy on się zorientował ze ja już nie chce to nie daje mi spokoju. Nagle zrobił się rozmowny na temat związku, wrażliwy i empatyczny. Często dawał mi do zrozumienia ze ja jemu do końca nie odpowiadam, chciał mnie zmeiniac pod siebie. Powiedział ze ja jemu taka pasuje, ze on sobie nikogo nie znajdzie, przyjeżdża i płacze.
Jak to uciąć raz a porządnie?
1 2018-06-16 09:01:26 Ostatnio edytowany przez Krolinka1 (2018-06-16 09:02:03)
Szczerą rozmową.. i tyle..
Bardzo często przeglądam to forum. Dziś postanowiłam się zalogować i sama poszukać pomocy.
Jestem ponad rok w związku, gdzie ostatnio facet przestał mnie szanować tzn może nie tak dosadnie, ale z tego co wyczytałam istnieje denfinicja „podnóżka” i ja zauważyłam ze pełnie taka role. On jest „co to nie on” pokazuje mi czasem jak to jemu wcale nie zależy, ze jest twardy.
Moja granica pękła i postanowiłam dać sobie spokój z tym Panem. Problem jest taki, ze kiedy on się zorientował ze ja już nie chce to nie daje mi spokoju. Nagle zrobił się rozmowny na temat związku, wrażliwy i empatyczny. Często dawał mi do zrozumienia ze ja jemu do końca nie odpowiadam, chciał mnie zmeiniac pod siebie. Powiedział ze ja jemu taka pasuje, ze on sobie nikogo nie znajdzie, przyjeżdża i płacze.
Jak to uciąć raz a porządnie?
No i masz jasność dlaczego jest z kimś, kto nie pasuje mu tak naprawdę. Nie szanował Cię, gdy miał pewność, że Ty nie odejdziesz. Teraz bynajmniej nie nabrał szacunku, tylko obleciał go strach przed samotnością. Kiedy nabierze pewności, że wszystko wróciło na stare tory, wróci też wcześniejszy on. Tymczasem Ty nabrałaś wątpliwości widząc, że on jednak potrafi inaczej odnosić się do Ciebie i do Was. Jednocześnie przyjemna jest myśl, że w Twoich rękach spoczywa szczęście/nieszczęście tego nieboraczka Dotychczas nie odczułaś, że masz jakikolwiek wpływ, że jemu na Tobie zależy, a tu o proszę
Tylko, że to są pozory na potrzeby odegnania samotności. Tak przynajmniej ja uważam. Teraz Ty musisz się zastanowić co Ty sama uważasz, bo z tego co piszesz w rzeczywistości wahasz się i nie podjęłaś ostatecznej decyzji. Gdyby to była decyzja na nie, to sprawa byłaby jasna. On mógłby sobie popłakiwać i jęczeć, a Ty i tak byłabyś niewzruszona w decyzji. Ty się wahasz i stąd on ma pole do popisu i wiercenia dziury w brzuchu. W końcu się dowierci, w końcu wypłacze i wychodzi sobie kontynuację związku.
Jeżeli jesteś na nie, to po prostu trzymaj się tego i ucinaj płaczki, jęki i "empatyczne rozmowy o związku" Jeżeli jesteś na tak, to nie przeciągaj tego cyrku. Chyba, że nowo nabyta władza tak bardzo Ci się spodobała
Po prostu, uciąć raz, a porządnie. Zakończyć i nie dawać się złapać na łzy. No, chyba że odpowiada rola "podnóżka". Bo nic innego przyszłość nie przyniesie.
5 2018-06-16 16:26:06 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-06-16 16:27:06)
Bardzo często przeglądam to forum. Dziś postanowiłam się zalogować i sama poszukać pomocy.
Jestem ponad rok w związku, gdzie ostatnio facet przestał mnie szanować tzn może nie tak dosadnie, ale z tego co wyczytałam istnieje denfinicja „podnóżka” i ja zauważyłam ze pełnie taka role. On jest „co to nie on” pokazuje mi czasem jak to jemu wcale nie zależy, ze jest twardy.
Moja granica pękła i postanowiłam dać sobie spokój z tym Panem. Problem jest taki, ze kiedy on się zorientował ze ja już nie chce to nie daje mi spokoju. Nagle zrobił się rozmowny na temat związku, wrażliwy i empatyczny. Często dawał mi do zrozumienia ze ja jemu do końca nie odpowiadam, chciał mnie zmeiniac pod siebie. Powiedział ze ja jemu taka pasuje, ze on sobie nikogo nie znajdzie, przyjeżdża i płacze.
Jak to uciąć raz a porządnie?
Raz a porządnie, to chyba bezlitośnie oświadczyć, że to koniec. Ta emocjonalna manipulacja wskazuje na to, że on potrafi zbudować zdrowej relacji.
6 2018-06-16 18:03:07 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-06-16 18:03:18)
Jak to uciąć raz a porządnie?
Właśnie tak - uciąć raz a porządnie. Powiedz, ze to koniec, taki prawdziwy koniec. Wykasuj go, blokuj, jakby trzeba było - napomknij, że zgłosisz na policję przy próbach nękania.