Rozstał się ze mną bardzo nie fajny sposób po 3 latach, praktycznie z minuty na minutę, bez jakichkolwiek wyjaśnień, chciał o mnie zapomnieć, stwierdził, że fajnie by było, żebym sobie kogoś znalazła, był dla mnie chamski, stwierdził, że ten związek był porażką.
Po miesiącu były jakieś dziwne posty z piosenek, że to ze mną coś nie tak, miałam wrażenie, że szydera. Zabolało mnie to. Oczywiście typowa pokazówa ile to on dziewczyn poznał, lajkowanie jakimś dziewczyną, branie udziału w imprezach. Bolało, za każdym razem coraz mocniej. Zniknęłam z jego życia, przestałam wypisywać, zwracać uwagę na siebie. On w tym momencie przestał mam wrażenie robić mi "na złość". Ucichł.
Zauważyłam tez, że przegląda moje portale społecznościowe.. Nie ukrywam daje mi to jakąś cząstkę nadziei, ale jednocześnie, zadaje sobie setki pytań, po co? skoro mnie nie chce, zranił i porzucił, twierdząc ze mnie nie kocha? Miał może ktoś podobną sytuację?
Jestem tu nowa, ale lepiej wygadać się nieznajomym
2 2018-06-13 20:32:00 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-06-13 20:36:28)
Wiem, że takie rzeczy korcą, ale skoro tak Cie zle potraktowal, to zastanawianie sie nad tym tylko spowalnia proces zapominania o dziadu. Nawet gdyby siedzial i płakusiał nic nie zmieni.
1. Sprawdza, czy lepiej sobie poradzilaś od niego (buduje ego lub upewnia się czy dobrze zrobil)
2. Jest terytorialny i sprawdza, czy kogos nie masz (typ psa ogrodnika)
3. Cisnie beke
4. Teskni za jakimis aspektami waszego zycia, choc to watpliwe
Ja ci mogę dać tylko radę z własnego doświadczenia zapomnij o nim i poblokuj go wszędzie gdzie się da . To że cię obserwuje wcale nie musi oznaczać że chce wrócić .
Dlaczego Cię obserwuje? Bo dla wielu osób obserwowanie znajomych jest jak nałóg. Bez powodu, bez znaczenia.
Dlaczego Cię obserwuje? Bo dla wielu osób obserwowanie znajomych jest jak nałóg. Bez powodu, bez znaczenia.
Dla mnie to dziwne, bo przez jakiś miesiąc od rozstania nie istniałam dla niego, po czasie kiedy przestałam go błagać o powrót zaczął obserwować. Kusi mnie zablokować, ale obawiam się tego, ze pomyśli sobie, że nie umiem sobie z tym poradzić i go blokuję. A jednocześnie nakręcam się tym.. Chciałabym go wyrzucić z swojego życia, jakaś taka niechęć porozstaniowa..
To siedź i rozmyslaj co on sobie pomyśli. Marnuj swój czas dalej, może pewnego dnia dorosniesz...
Wiem po sobie, najlepiej jest się całkowicie odciąć, szkoda twojego czasu na analizowanie i rozkminianie.
Zauważyłam tez, że przegląda moje portale społecznościowe.. Nie ukrywam daje mi to jakąś cząstkę nadziei, ale jednocześnie, zadaje sobie setki pytań, po co? skoro mnie nie chce, zranił i porzucił, twierdząc ze mnie nie kocha?
Skoro Cie zranił, porzucił to niech spada, lej na niego, głowa do góry i jedziesz z życiem do przodu Naprawdę szkoda rozdrapywać rany i się zastanawiać.
8 2018-06-13 22:33:54 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-06-13 22:36:41)
Autorko, napisałam do Ciebie maila, bardzo proszę - sprawdź pocztę.
Dziękuję/ IsaBella77
EDIT: Ze względu na konieczność pożegnania Autorki, dalsza dyskusja w wątku traci sens, dlatego też temat zamykam