Cześć Wszystkim ☺
Mam pewien problem a mianowicie z często omawianą chemią czy też motylkami we flakach...
Mam 33lata moja żona 30lat. Od roku jesteśmy małżeństwem.tydzień temu mal luba oświadczyła,że nie czuje chemii i to w zasadzie od początku naszego związku
To zapytaj ją dlaczego za Ciebie wyszła.
Ucięło większość wypowiedzi...ehhh
To pokrótce:
Zapewnia że kocha,często się przytula,całuje. Seks kilka razy w tyg. I to nie ja go inicjuje. Jak powiedziałem że w takim razie rozstanie to zaczęła płakać że chce ze mną być...najgorsze jest to iż od kilku tyg staramy się o dziecko...jestem przygnębiony i nie wiem co robić
Czy te motyle muszą być zawsze i na całe życie? Jeśli u mnie były, to chyba na samym początku... przy pierwszym pocałunku czy coś takiego. Potem nie było, a tez męża kocham. Moze ona po prostu wyobraża sobie, że stale będzie czuła chemię jak podczas pierwszego spotkania?
A Ty czułeś kiedyś motyle?
Czy te motyle muszą być zawsze i na całe życie? Jeśli u mnie były, to chyba na samym początku... przy pierwszym pocałunku czy coś takiego. Potem nie było, a tez męża kocham. Moze ona po prostu wyobraża sobie, że stale będzie czuła chemię jak podczas pierwszego spotkania?
A Ty czułeś kiedyś motyle?
Tak w trakcie poznawania odkrywania kogoś kogo nie znam...przy pierwszym pocałunku pierwszym pierwszym pierwszym...dla mnie ważna jest stabilna miłość...
Cześć Wszystkim ☺
Mam pewien problem a mianowicie z często omawianą chemią czy też motylkami we flakach...
Mam 33lata moja żona 30lat. Od roku jesteśmy małżeństwem.tydzień temu mal luba oświadczyła,że nie czuje chemii i to w zasadzie od początku naszego związku
Motyle są przy pierwszych spotkaniach, to stan zakochania, rozchwiane emocje, od euforii do depresji. To ma się nijak z miłością. Mnie zastanawia dlaczego Ci to powiedziała i to akurat teraz, kiedy staracie się o dziecko.
Michalsz85 napisał/a:Cześć Wszystkim ☺
Mam pewien problem a mianowicie z często omawianą chemią czy też motylkami we flakach...
Mam 33lata moja żona 30lat. Od roku jesteśmy małżeństwem.tydzień temu mal luba oświadczyła,że nie czuje chemii i to w zasadzie od początku naszego związkuMotyle są przy pierwszych spotkaniach, to stan zakochania, rozchwiane emocje, od euforii do depresji. To ma się nijak z miłością. Mnie zastanawia dlaczego Ci to powiedziała i to akurat teraz, kiedy staracie się o dziecko.
Twierdzi też że nigdy nie było chemii i że jej nie pociągam...hmmm może jakieś problemy emocjonalne? Świetnie się dogadujemy, lubimy spędzać czas w swoim towarzystwie i napewno nie pojawił się nikt inny
Michalsz85 - troszkę to dziwne to,o czym piszesz,skoro Twoja żona wyszła za Ciebie czyli ją pociągałeś i kochała Ciebie,teraz nagle ma być inaczej? Niestety musisz z nią szczerze porozmawiać,aby dowiedzieć się o co jej tak naprawdę chodzi? czego od Ciebie oczekuje? może robisz coś nie tak? Rok czasu upłynął i teraz nagle doszła do wniosku,że Ciebie nigdy nie kochała? to po co wychodziła za Ciebie? Rozmowa powinna wszystko wyjaśnić. Przynajmniej powinna.
9 2018-06-11 16:32:46 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-06-11 16:36:05)
Cześć Wszystkim ☺
Mam pewien problem a mianowicie z często omawianą chemią czy też motylkami we flakach...
Mam 33lata moja żona 30lat. Od roku jesteśmy małżeństwem.tydzień temu mal luba oświadczyła,że nie czuje chemii i to w zasadzie od początku naszego związku
Dlaczego ci to oświadczyła teraz? A nie pół roku temu lub za dziesięć lat? Pokłóciliście się? Chyba się czymś sfrustrowała. Moze tobie nie przeszkadza związek-interes, ale jej chyba jednak taki przeszkadza, skoro takie tematy porusza.