Czy coś z tego jeszcze będzie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy coś z tego jeszcze będzie?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

1 Ostatnio edytowany przez Karinben (2018-05-31 02:47:11)

Temat: Czy coś z tego jeszcze będzie?

Od pewnego czasu spotykam się z pewnym facetem.  Ale nie wiem, czy ta znajomość nie chyli się ku końcowi. Ostatnio uprawialiśmy seks. Wszystko było fajnie, nawet dłużej niż do tej pory i nagle ni stąd, ni zowąd, on jak proca wystrzelił do łazienki. Nie rozumiałam, o co mu chodzi. Czy coś go zabolało, czy zrobiłam coś źle, było nudno. Jak wrócił, zapytałam go o to. Ale stwierdził, że wszystko okej. Ale z jego strony nie doświadczyłam większego entuzjazmu. Zrobiło się bardzo dziwnie i sztywno. Jakoś tak niezręcznie. Marzyłam o momencie, kiedy wrócimy do miasta z hotelu, do którego pojechaliśmy na weekend, i będę mogła się położyć we własnym łóżku. Kiepsko mi się spało. Tym bardziej, że on coraz bardziej się rozpychał i co się troszkę przesunęłam, to on za mną. W końcu zasnęłam praktycznie na skraju łóżka, było dobrze, aż obudził mnie budzik. Ja byłam skonana i nierozmowna, on też nie za bardzo. Nawet nie miałam ochoty na jakieś czułe pożegnania, marzyłam o łóżku.  Mijały kolejne dni, z jego strony zapanowała cisza. Ja uznałam, że poczekam, aż sam się odezwie. W końcu po tygodniu sama zadzwoniłam, ale był nie w sosie. To samo na drugi, trzeci i czwarty dzień. W sobotę się trochę uspokoił, bo poprosiłam go o pomoc w wyborze sukienki. Wtedy się otworzył i był miły. Wczoraj przyniosłam mu w prezencie książkę, którą chciał przeczytać, to coś odburknął, że teraz nie ma czasu na czytanie. Wyjaśniłam mu, że może sobie poczytać, kiedy indziej, gdy znajdzie czas i ochotę.

Nie rozumiem, o co mu chodzi. Podczas tego weekendu za miastem było super. Bardzo się starał, robił mi miłe niespodzianki, powtarzał, że mnie kocha. Byłam szczęśliwa. Byliśmy na siebie napaleni, wszystko szło dobrze, aż on wystrzelił jak z procy. Potem wrócił nie w sosie.  I taki stan niezadowolenia trwa już blisko dwa tygodnie.

Aby była jasność, nie jest zła o tamtą noc. Cóż, różne rzeczy się zdarzają. Mógł poczuć, że ma dość, jest zmęczony.  Mógł poczuć, że i tak nie dojdzie i zechciał się położyć. Mogło mu się chcieć siku. No cokolwiek. To nie jest problem. Tak samo jego rozpychanie w nocy, śpi i nie kontroluje. Martwi mnie jego zmiana zachowania. Co nagle poczuł, że do siebie nie pasujemy?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

To związek czy tylko seks? Bo właściwie opisujesz praktycznie relację opartą na seksie. Nie ma nic więcej w Waszym kontakcie ze sobą?

3

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
Lady Loka napisał/a:

To związek czy tylko seks? Bo właściwie opisujesz praktycznie relację opartą na seksie. Nie ma nic więcej w Waszym kontakcie ze sobą?

Nie, no wcześniej było dużo innych rzeczy. Zapoznaliśmy się oficjalnie z naszymi bliskimi, planowaliśmy razem urlop. Pomagaliśmy sobie w wielu rzeczach. Tylko od tamtej pory coś nagle siadło ni z tego, ni z owego.

4

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

A dlaczego go o to zwyczajnie nie zapytasz?

5

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

a to ten?

Nie mam dużego doświadczenia. Przez kilka lat uprawialam seks z jednym chłopakiem. On jest moim drugim mężczyzną. Początkowo seks byl bardzo udany. Ale dzisiejszej nocy nastąpiła katastrofa. Staralam sie, jak umiałam. Bylam otwarta na nowości, namietna etc. Ale zrobilo mi sie przykro, jak powiedział, zebym sie tyle nie ruszala, bo przez to ciagle wypada penis. Wydaje mi sie, ze sie na mnie wyzyl za to, ze sam nie umial go włożyć. I w rezultacie ciagle próbował mi penetrowac cewke moczowa. Potem zaczelo nam nawet wychodzic, trwalo to dosc dlugo.  Na koniec ubral sie w pizame i poszedl wywalic prezerwatywe i puscil wode w łazience. Nie wiem, czy nie doszedl, czy go obrzydzilam, czy o co innego poszło.  W każdym razie czulam sie nieprzyjemnie i poszlam spac. Kazde z nas zasnelo po swojej stronie lozka. W srodku nocy mnie obudzil, bo wzielo go na przytulanie.  Przesunelam sie jednak na skraj lozka, bo nie mialam na to ochoty. Poza tym bylo mi za gorąco. Mam do niego zal i go nie przeskocze. Najgorsze jest to, ze w tym tygodniu ma urodziny i nie wiem, jak sie z nich wymiksowac. Jakos odechcialo mi sie tej znajomości.

To czemu nie kontynuujesz tamtego tematu?
Czemu kontynuujesz znajomość, skoro od miesięcy jest źle?

6

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

Coś mu w Tobie nie pasuje i nie sądzę, żeby mogło mu się odmienić. Być może jest to jakiś "defekt" twojego ciała,
być może zapach z ust, być może odgłosy jakie wydajesz w trakcie stosunku, a być może nigdy nie dowiesz się co.
Pamiętam kiedyś miałem dokładnie identyczną sytuację. Po wszystkim dziewczyna poszła do łazienki się umyć,
a ja w tym czasie szybko się ubrałem i bez słowa wyszedłem z mieszkania. Nigdy więcej mnie nie zobaczyła,
chociaż próbowała jeszcze długo i na różne sposoby mnie zwabić, co wzbudzało we mnie tylko jeszcze większą niechęć.
Nigdy jej nie powiedziałem co było powodem mojego "dziwnego" zachowania, bo nie chciałem robić jej dodatkowych przykrości,
a chodziło po prostu o piersi. Właściwie to nie tyle o same piersi, co o włosy które na nich rosły. Nie było ich jakoś dużo jak u faceta,
tylko pojedyncze włoski, no ale były i po prostu w jednej chwili wszystko ze mnie uleciało, a spotykaliśmy się chyba z miesiąc albo i lepiej,
było naprawdę super i nie miałem absolutnie żadnych zastrzeżeń, poza tym uwielbiałem jej córkę z którą lubiłem siedzieć nawet sam...
No ale niestety, nie wyszło, chociaż można powiedzieć, że już było o włos smile Nie, serio, historia jest jak najbardziej autentyczna.

7

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

Kurcze.
Jestem mocną brunetką i do tego mam jasną cerę, rosnące włoski widać wszędzie. Na udach, na brzuchu, tak, dookoła sutków też.
Cieszę się, że mam mężczyznę a nie chłopca.
(Rozumiem, że coś może odrzucać. Nie rozumiem, jak można o tym nie rozmawiać).

8

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
anderstud napisał/a:

Coś mu w Tobie nie pasuje i nie sądzę, żeby mogło mu się odmienić. Być może jest to jakiś "defekt" twojego ciała,
być może zapach z ust, być może odgłosy jakie wydajesz w trakcie stosunku, a być może nigdy nie dowiesz się co.
Pamiętam kiedyś miałem dokładnie identyczną sytuację. Po wszystkim dziewczyna poszła do łazienki się umyć,
a ja w tym czasie szybko się ubrałem i bez słowa wyszedłem z mieszkania. Nigdy więcej mnie nie zobaczyła,
chociaż próbowała jeszcze długo i na różne sposoby mnie zwabić, co wzbudzało we mnie tylko jeszcze większą niechęć.
Nigdy jej nie powiedziałem co było powodem mojego "dziwnego" zachowania, bo nie chciałem robić jej dodatkowych przykrości,
a chodziło po prostu o piersi. Właściwie to nie tyle o same piersi, co o włosy które na nich rosły. Nie było ich jakoś dużo jak u faceta,
tylko pojedyncze włoski, no ale były i po prostu w jednej chwili wszystko ze mnie uleciało, a spotykaliśmy się chyba z miesiąc albo i lepiej,
było naprawdę super i nie miałem absolutnie żadnych zastrzeżeń, poza tym uwielbiałem jej córkę z którą lubiłem siedzieć nawet sam...
No ale niestety, nie wyszło, chociaż można powiedzieć, że już było o włos smile Nie, serio, historia jest jak najbardziej autentyczna.

Miałam podobną sytuację tylko mojemu... brzydko pachniało ciało... sexy jeszcze nie było ale jak mnie zaczął przytulać... ble. Mam mega dobry wech więc może przesadzam ale dla mnie nie do przejścia to bylo. Tez dzwonil i narzucal sie długo. Przecież nie powiem chlopu że cuchnie...

9

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
Piegowata'76 napisał/a:

A dlaczego go o to zwyczajnie nie zapytasz?

No właśnie? Zapytaj, co się wtedy stało.

10

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
Piegowata'76 napisał/a:

A dlaczego go o to zwyczajnie nie zapytasz?

Ja go pytałam, ale nie doczekałam się żadnej odpowiedzi. Było coś: teraz mam ciężki okres, nic się nie stało...

11

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
Lady Loka napisał/a:

a to ten?

Nie mam dużego doświadczenia. Przez kilka lat uprawialam seks z jednym chłopakiem. On jest moim drugim mężczyzną. Początkowo seks byl bardzo udany. Ale dzisiejszej nocy nastąpiła katastrofa. Staralam sie, jak umiałam. Bylam otwarta na nowości, namietna etc. Ale zrobilo mi sie przykro, jak powiedział, zebym sie tyle nie ruszala, bo przez to ciagle wypada penis. Wydaje mi sie, ze sie na mnie wyzyl za to, ze sam nie umial go włożyć. I w rezultacie ciagle próbował mi penetrowac cewke moczowa. Potem zaczelo nam nawet wychodzic, trwalo to dosc dlugo.  Na koniec ubral sie w pizame i poszedl wywalic prezerwatywe i puscil wode w łazience. Nie wiem, czy nie doszedl, czy go obrzydzilam, czy o co innego poszło.  W każdym razie czulam sie nieprzyjemnie i poszlam spac. Kazde z nas zasnelo po swojej stronie lozka. W srodku nocy mnie obudzil, bo wzielo go na przytulanie.  Przesunelam sie jednak na skraj lozka, bo nie mialam na to ochoty. Poza tym bylo mi za gorąco. Mam do niego zal i go nie przeskocze. Najgorsze jest to, ze w tym tygodniu ma urodziny i nie wiem, jak sie z nich wymiksowac. Jakos odechcialo mi sie tej znajomości.

To czemu nie kontynuujesz tamtego tematu?
Czemu kontynuujesz znajomość, skoro od miesięcy jest źle?

Bo to nowa znajomość:) Tamta już dawno jest przeszłością.

12

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

Więc to już drugi facet, który dziwnie się zachowuje po seksie z Tobą. Coś musi być nie tak.

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

Nie czytałam innego wątku autorki, ale w tym widzę, że to ona miała jakiś problem. Facet poszedł do łazienki, nie wiem, na siku czy cokolwiek, wrócił a ona strzela focha. Facet zasypia, chce być bliżej niej, a ona twierdzi, że się rozpycha ( tak zrozumiałam że on się do niej przysuwał, kiedy ona się odsuwała, więc dla mnie, facet chciał być blisko), a że miała focha, to się nie chciala przytulać i zamiast go odepchnąć cierpiała całą noc. Rano nie miała ochoty na pożegnania, bo się królewna nie wyspała, a sama ma pretensję, ze facet nie jest wylewny. Sama nie kiwnie palcem i się nie odzywa, oczekuje że on będzie za nią biegał. Co to w ogóle za związek?

14

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
anderstud napisał/a:

Coś mu w Tobie nie pasuje i nie sądzę, żeby mogło mu się odmienić. Być może jest to jakiś "defekt" twojego ciała,
być może zapach z ust, być może odgłosy jakie wydajesz w trakcie stosunku, a być może nigdy nie dowiesz się co.
Pamiętam kiedyś miałem dokładnie identyczną sytuację. Po wszystkim dziewczyna poszła do łazienki się umyć,
a ja w tym czasie szybko się ubrałem i bez słowa wyszedłem z mieszkania. Nigdy więcej mnie nie zobaczyła,
chociaż próbowała jeszcze długo i na różne sposoby mnie zwabić, co wzbudzało we mnie tylko jeszcze większą niechęć.
Nigdy jej nie powiedziałem co było powodem mojego "dziwnego" zachowania, bo nie chciałem robić jej dodatkowych przykrości,
a chodziło po prostu o piersi. Właściwie to nie tyle o same piersi, co o włosy które na nich rosły. Nie było ich jakoś dużo jak u faceta,
tylko pojedyncze włoski, no ale były i po prostu w jednej chwili wszystko ze mnie uleciało, a spotykaliśmy się chyba z miesiąc albo i lepiej,
było naprawdę super i nie miałem absolutnie żadnych zastrzeżeń, poza tym uwielbiałem jej córkę z którą lubiłem siedzieć nawet sam...
No ale niestety, nie wyszło, chociaż można powiedzieć, że już było o włos smile Nie, serio, historia jest jak najbardziej autentyczna.

To nie był nasz pierwszy seks, wcześniej wszystko było okej. Ja nie mam problemów z włoskami, bo już 4 lata temu pozbyłam się ich dzięki laserowi.  Ale może chodzić o coś innego. Jednak defekty ciała bym raczej wyeliminowała, skoro wcześniej było dobrze. Ale jakieś dźwięki, gesty jak najbardziej.

15

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

No to zastanów się nad sobą skoro drugi raz masz identyczną sytuację big_smile

16

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
Lady Loka napisał/a:

Kurcze.
Jestem mocną brunetką i do tego mam jasną cerę, rosnące włoski widać wszędzie. Na udach, na brzuchu, tak, dookoła sutków też.
Cieszę się, że mam mężczyznę a nie chłopca. (Rozumiem, że coś może odrzucać. Nie rozumiem, jak można o tym nie rozmawiać).

Cieszę się razem z Tobą, naprawdę. A cieszyłbym się jeszcze bardziej, gdybym jednak był lepiej rozumiany.
Napisałem celowo "włosy" a nie "włoski". Długością i kształtem przypominały włosy łonowe u dorosłego człowieka,
tylko że rosły między piersiami, a także na nich. Nie chciałem o tym rozmawiać, tylko jak najszybciej się stamtąd zmyć.

Karinben napisał/a:

To nie był nasz pierwszy seks, wcześniej wszystko było okej. Ja nie mam problemów z włoskami, bo już 4 lata temu pozbyłam się ich dzięki laserowi.  Ale może chodzić o coś innego. Jednak defekty ciała bym raczej wyeliminowała, skoro wcześniej było dobrze. Ale jakieś dźwięki, gesty jak najbardziej.

Skoro wcześniej było dobrze, to może faktycznie tak jak dziewczyny Ci tu radzą weź i z nim pogadaj o tym po prostu.
Nad dźwiękami i gestami można zapanować, a może to wcale nie chodzi o Ciebie, tylko on miał jakąś awarię hudrauliki.
Nie boli go coś ostatnio np. ząb albo kręgosłup? Nie przyjmuje środków przeciwbólowych? Może to było przyczyną "wypadania"
a w ostateczności doprowadziło do tego że chłop się zestresował i całkiem opadł... z sił na przykład. Musicie porozmawiać.
No przecież nie zgadniesz co się stało, tym bardziej nikt z nas tutaj nie jest jasnowidzem. Zadzwoń albo idź i zapytaj. Po prostu.

17

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
Karinben napisał/a:

Ale może chodzić o coś innego. Jednak defekty ciała bym raczej wyeliminowała, skoro wcześniej było dobrze. Ale jakieś dźwięki, gesty jak najbardziej.

Może Twoje gesty i dźwięki są zbyt teatralne i chłopak wyczuwa w nich nienaturalność, udawanie.

18

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

łoniaki między cyckami, hit big_smile

19

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

No weź mad

20 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-05-31 17:58:48)

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
sosenek napisał/a:

łoniaki między cyckami, hit big_smile

Fuuu...
Mnie obrzydzają zaniedbane paznokcie u rąk i stóp, oraz włosy w nosie.

21

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

Ale jak? Tak po prostu uciekł? Nieładny kolega, bardzo nieładny. Daj mu teraz nauczkę i się więcej do niego nie odzywaj.

22

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
anderstud napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Kurcze.
Jestem mocną brunetką i do tego mam jasną cerę, rosnące włoski widać wszędzie. Na udach, na brzuchu, tak, dookoła sutków też.
Cieszę się, że mam mężczyznę a nie chłopca. (Rozumiem, że coś może odrzucać. Nie rozumiem, jak można o tym nie rozmawiać).

Cieszę się razem z Tobą, naprawdę. A cieszyłbym się jeszcze bardziej, gdybym jednak był lepiej rozumiany.
Napisałem celowo "włosy" a nie "włoski". Długością i kształtem przypominały włosy łonowe u dorosłego człowieka,
tylko że rosły między piersiami, a także na nich. Nie chciałem o tym rozmawiać, tylko jak najszybciej się stamtąd zmyć.

Karinben napisał/a:

To nie był nasz pierwszy seks, wcześniej wszystko było okej. Ja nie mam problemów z włoskami, bo już 4 lata temu pozbyłam się ich dzięki laserowi.  Ale może chodzić o coś innego. Jednak defekty ciała bym raczej wyeliminowała, skoro wcześniej było dobrze. Ale jakieś dźwięki, gesty jak najbardziej.

Skoro wcześniej było dobrze, to może faktycznie tak jak dziewczyny Ci tu radzą weź i z nim pogadaj o tym po prostu.
Nad dźwiękami i gestami można zapanować, a może to wcale nie chodzi o Ciebie, tylko on miał jakąś awarię hudrauliki.
Nie boli go coś ostatnio np. ząb albo kręgosłup? Nie przyjmuje środków przeciwbólowych? Może to było przyczyną "wypadania"
a w ostateczności doprowadziło do tego że chłop się zestresował i całkiem opadł... z sił na przykład. Musicie porozmawiać.
No przecież nie zgadniesz co się stało, tym bardziej nikt z nas tutaj nie jest jasnowidzem. Zadzwoń albo idź i zapytaj. Po prostu.

Przeciwbólowych nie bierze. Ale co innego mnie zaskoczyło. Zazwyczaj było trzykrotnie krócej, tym razem naprawdę długo i używaliśmy innych prezerwatyw, z mentolem. Próbowałam z nim gadać, ale mnie zbywa. Dzisiaj zapytałam go wprost, czy chce to zakończyć, bo ostatnio tak się zachowuje, ze czuję się zagubiona. Powiedział, że absolutnie nie, bardzo mu na mnie zależy i nie chciałby mnie stracić, tylko ma ciężki okres, bo wprowadzanie nowego systemu w pracy zbiegło się z sesją na studiach zaocznych. I zabrał mnie dzisiaj na obiad do restauracji, więc jest jakiś postęp. Poza tym leczy się na nadczynność tarczycy.

23

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
ósemka napisał/a:
Karinben napisał/a:

Ale może chodzić o coś innego. Jednak defekty ciała bym raczej wyeliminowała, skoro wcześniej było dobrze. Ale jakieś dźwięki, gesty jak najbardziej.

Może Twoje gesty i dźwięki są zbyt teatralne i chłopak wyczuwa w nich nienaturalność, udawanie.

Tylko ja nie wydaję żadnych dźwięków i nie robię nic teatralnie, bardzo mocno się w niego wtulam.

24

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

Udało mi się z nim pogadać. Powiedział mi, że czasem się czuje tak, jakbym była z nim tylko dla seksu, bo za często do niego dążę.  Boi się, że w pewnym momencie się znudzę tym, że on nie jest w tym dobry i zamienię go na lepszy model. Wytłumaczyłam mu, że nie jest z nim dla seksu, tylko dlatego że mi na nim bardzo zależy. I jest mi z nim bardzo fajnie, dlatego często dążę do seksu, poza tym bardzo mocno na mnie działa.

25

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

Kariben, a Ty na niego równie mocno działasz? wygląda na to, że albo niestety nie... albo ma generalnie niskie libido.

26

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?
sosenek napisał/a:

Kariben, a Ty na niego równie mocno działasz? wygląda na to, że albo niestety nie... albo ma generalnie niskie libido.

Tak, tutaj akurat nie ma problemu, że na niego nie działam. On powiedział, że jemu bardziej chodzi o to, że na tym wyjeździe dwudniowym dość sporo czasu spędziliśmy w łóżku. I jemu chodzi o to, że on się boi, że ja mylę pożądanie z głębszymi uczuciami. A on się zdołał już zaangażować emocjonalnie.

27

Odp: Czy coś z tego jeszcze będzie?

W tym wątku opisałam swój niepokój https://www.netkobiety.pl/t113487.html Niestety, moje podejrzenia okazały się faktem. On po powrocie wysłał jej zdjęcie, na którym pozuje mu w jakimś ogrodzie i podpisał, że tak wygląda raj... Jestem wściekła, że nie zaufałam swojej intuicji. Czuję się tak, jakby cały świat legł w gruzach. Boję się, że nigdy nie znajdę faceta, którego pokocham i będę szczęśliwa...

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy coś z tego jeszcze będzie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024