Czy ktoś z Was ma też takie poczucie ze na starość zastaniecie zupełnie same. W tym momencie mam męża jest jednak ode mnie starszy, nie mamy dzieci (z moich powodów ściśle medycznych), rodzice też pewnego dnia odejdą. Przy tym wszystkim nie mam bliskich przyjaciół a tylko znajomych, nie pomaga też to, ze moja praca nie zagwarantuje mi spokojnej starości np w jakimś domu opieki, jestem totalnie zagubiona czy ktoś ma jakąś receptę? Oprócz rzecz jasna stwierdzenia nie martw się na zapas
w kwestii dzieci zawsze jest adopcja
takie życie, naprawdę. Nie macie żadnej bliższej rodziny? Rodzeństwo, kuzynostwo?
3 2018-05-20 22:02:20 Ostatnio edytowany przez Mirirale (2018-05-20 22:02:51)
Przyjaciół można poznać w każdym wieku, trzeba tylko otworzyć się trochę na świat i na ludzi.
w kwestii dzieci zawsze jest adopcja
Poza tym jest in-vitro oraz surogatki.
Czy ktoś z Was ma też takie poczucie ze na starość zastaniecie zupełnie same. W tym momencie mam męża jest jednak ode mnie starszy, nie mamy dzieci (z moich powodów ściśle medycznych), rodzice też pewnego dnia odejdą. Przy tym wszystkim nie mam bliskich przyjaciół a tylko znajomych, nie pomaga też to, ze moja praca nie zagwarantuje mi spokojnej starości np w jakimś domu opieki, jestem totalnie zagubiona czy ktoś ma jakąś receptę? Oprócz rzecz jasna stwierdzenia nie martw się na zapas
Mimo, że mam dzieci, to poczucie samotności na starość podobne. Przecież na siłę dzieci nie zatrzymam, a teraz są coraz łatwiejsze możliwości migracji.
Na razie staram się nie myśleć, ale bywa że natrętne myśli nachodzą.
Ja mam takie przeczucie i wcale się go nie boję. Wolę być sama niż męczyć się w przyszłości z rodziną.
Ja mam takie przeczucie i wcale się go nie boję. Wolę być sama niż męczyć się w przyszłości z rodziną.
Masz 22 lata.
To nie są przeczucia. O przeczuciach i samotności to powiesz za kolejne 20 lat.
Dużo się jeszcze w Twoim życiu stanie i masa ludzi w Twoim wieku mówiła, że nie będzie rodziny i dzieci, a teraz są szczęśliwymi rodzicami i małżonkami od kilku lat.
Nie przesadzaj