Ona niszczy moje przyjaźnie. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ona niszczy moje przyjaźnie.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Witam. Na wstępie chciałem się przedstawić. Mam na imię Piotr i pierwszy raz pisze posta na Waszym forum. Wiem ze jest to forum dla kobiet, ale mam problem w którego rozwiązaniu na pewno nie pomogą mężczyźni.

Z moja obecna narzeczona znamy się już parę lat. Naprawdę uważam ja za super osobę i bardzo mi na niej zależy. Jednak kiedy się poznaliśmy miałem czterech bardzo dobrych znajomych. Myślę, że dwóch z nich uważałem za prawdziwych przyjaciół. Magda, czyli moja narzeczona początkowo była pozytywnie nastawiona do każdego z nich. Zdarzało mi się z którymś z nich wyjść na piwo, czy jak większość facetów pograć na playstation. W tym czasie trenowałem też piłkę nożna. Raczej amatorsko, ale Magda wiedziała ze jest to moja pasja i bardzo to lubię. Z czasem moje kontakty z dwójką tych najlepszych znajomych zaczęły się psuć. Moja narzeczona ciągle mówiła ze ich nie lubi, jak z nią rozmawiałem to negatywnie wypowiadała się na większość rzeczy które ich dotyczyło. Wszystko to poszło w takim kierunku, że przestaliśmy się widywać, mimo że do dziś się bardzo lubimy, ale widujemy się tylko sporadycznie i nie mowie nigdy o tym narzeczonej. Ale miałem jeszcze dwóch dobrych znajomych, którzy często wpadali do nas na grilla czy posiedzieć wieczorami. Po jakimś czasie znowu Magda zaczęła mi mówić ze moi znajomi są beznadziejni i że ona nie chce się z nimi widywać i spotykać. Wiec wychodziłem z nimi sam, ale wtedy ona przez cały dzień się do mnie nie odzywała, twierdziła potem że ja się dobrze bawię i pije z nimi piwo a ona siedzi sama w domu. Tak samo zaczęło się dziać z moimi treningami piłkarskimi. Magda robiła mi wyrzuty że idę na trening, nie ma mnie dwie godziny a ona siedzi w domu i się nudzi. Mówiłem jej żeby znalazła sobie jakieś zajęcie albo poszła do przyjaciółki ale tylko pogarszałem sprawę. Doszło do tego, że właściwie nie mam już swoich znajomych, a jedynie naszych wspólnych ale tak naprawdę znajomych Magdy i przestałem chodzić na treningi bo nie chciałem wysłuchiwać co drugi dzień że znowu mnie nie było.

Czy Wy dziewczyny potraficie mi powiedzieć, dlaczego moja narzeczona stara się popsuć moją każdą relacje i rzeczy które mi sprawiają przyjemność? Mam wrażenie że jedynie kiedy siedzę w domu to wszystko jest okej. Nie potrafię zrozumieć jej motywów takiego postępowania, a naprawdę nie mam z kim o tym porozmawiać i się doradzić. Proszę o pomoc i jakiś mądre wyjaśnienie tej sytuacji.

Pozdrawiam Piotrek.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez mytewa (2018-05-14 14:45:01)

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Twoja dziewczyna jest toksyczna i zaborcza. Czy ona dopuszcza jakiekolwiek grono Twoich znajomych ?Ma własne? Czy jeśli nie robisz tak jak ona chce to każe Cię wtedy swoim zachowaniem? Znam tak jedną osobę. Hi hi. W pewnym sensie jest mi dość bliska. Jeśli nie poświęcam jej stałe uwagi lub nie robią z nią tego co ona chce to okazuje mi swoje niezadowolenie. Wyjścia tylko takie jak ona zaplanuje. Spędzanie czasu po jej myśli. Nieuzasadnione pretensje, zadania lub wybuchy gniewu. Brak chęci zmian chyba że ona da pomysł. Zrzucanie odpowiedzialności na innych za rzeczy które obiecalo się samemu wykonać. Najpierw jawne niezadowolenie jak coś było nie po jego myśli. Później oczernianie mnie wśród rodziny. Nadszarpywanje mojego wizerunku o czym nie wiedziałam. Moje zdziwienie kiedy rodzina zaczęła się ode mnie odwracać. Donosy że powinnam się leczyć. A kto powinien? On. Mój ex partner. Człowiek z zaburzeniami, o które mnie posądzał i moją rodzinę. Uważaj na takich ludzi. Są sprytni, podstępni i przebiegli. Dopóki myślą że jesteś ich ofiarą to jesteś bezpieczny. Przestajesz być kiedy się dowiadują że się zorientowales w co Cię wrabiaja. Trzeba z nimi na dystans i na spokojnie. Kiedy dowiadują się jak wygląda prawda to wpadają w gniew- mam na to świadków. Pokazują swoje prawdziwe oblicze. To niebezpieczni ludzie. Musisz być zawsze o krok do przodu i mieć na nich jakiegoś haka bo zniszczą Ci życie. Będą cię umoralniac i ustawiać po swojemu. Bronić się można tylko ta sama bronią.

3

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Nie widujemy się ani razem z moimi znajomymi, ani nie widuje się z nimi sam, bo później ona jest zła i ma do mnie pretensje, że spędzam z nimi czas.

4

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Bardzo źle zrobiłeś kończąc znajomość z przyjaciółmi, potem kończąc ze swoją pasją. Zrezygnowałes tym ze skrawka własnej przestrzeni w waszym wspólnym życiu. Twoja kobieta wydaje się być bardzo zaborcza(co już zostalo wspomniane), i chyba lubi mieć wszysto pod kontrolą. Ciebie również. Jesteś w domu-ma Cię na oku, nie musi się zastanawiać co robisz. Sama nie ma żadnej pasji? Przyjaciółek?

5

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.
piotrek777 napisał/a:

Wiec wychodziłem z nimi sam, ale wtedy ona przez cały dzień się do mnie nie odzywała, twierdziła potem że ja się dobrze bawię i pije z nimi piwo a ona siedzi sama w domu. Tak samo zaczęło się dziać z moimi treningami piłkarskimi. Magda robiła mi wyrzuty że idę na trening, nie ma mnie dwie godziny a ona siedzi w domu i się nudzi. Mówiłem jej żeby znalazła sobie jakieś zajęcie albo poszła do przyjaciółki ale tylko pogarszałem sprawę. Doszło do tego, że właściwie nie mam już swoich znajomych, a jedynie naszych wspólnych ale tak naprawdę znajomych Magdy i przestałem chodzić na treningi bo nie chciałem wysłuchiwać co drugi dzień że znowu mnie nie było.

Kobieta-bluszcz. Wpisz sobie to hasło w Google, to się dowiesz z czym masz do czynienia.

6

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Właśnie. Nieuzasadnioną złość. Słyszałeś o toksycznych osobowościach? Poczytaj o nich publikacje. Kiedyś trafiłam na artykuł o takich ludziach i poczułam że świat mi się wali. Jak mogłam w czymś takim żyć. A byłam w takim związku. Osobowość bordeline. Dopiero po rozstaniu zobaczyłam że w takim związku nie dało się żyć, choć w nim żyłam. Manipulacja faktami i wybuchy agresji. Ograniczanie znajomych i psucie opinii. Uzależnianie od siebie i stawianie wymagań nie do sprostania. Pozorne zaangażowanie. Operowanie szantażem. Kiedy płakałam  bo nie dawałam z nim rady to wyzywał  mnie od psychicznych. Jak odeszłam do innego to zaproponował przyjaźń. Robił wszystko by stale mieć mnie pod kontrolą. Z jednej strony mnie wykorzystywał a z drugiej dawał do zrozumienia że jestem już na zawsze częścią jego życia. Do tej pory tak robi chociaż ma dziewczynę. Telefony, smsy, propozycje. Ta druga jest w nim slepo zakochana. A ja ciągle walczę z tą relacja by wyjść z niej z tym co mi się należy.

7

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Wiej gdzie popadnie. Ta kobieta to toksyczny bluszcz. Nim się obejrzysz, będzie nawet monitorować co do minuty kiedy wychodzisz z pracy, do kogo dzwonisz i czy przypadkiem na zakupach do kogoś "cześć" nie powiedziałeś. A o oglądaniu meczów w domu też zapomnij.

Założę się, że nie ma żadnych hobby, żadnych znajomych, żadnych pasji i po prostu zawiści Ci, że Ty takowe masz.

8

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.
Beyondblackie napisał/a:

Wiej gdzie popadnie. Ta kobieta to toksyczny bluszcz. Nim się obejrzysz, będzie nawet monitorować co do minuty kiedy wychodzisz z pracy, do kogo dzwonisz i czy przypadkiem na zakupach do kogoś "cześć" nie powiedziałeś. A o oglądaniu meczów w domu też zapomnij.

Założę się, że nie ma żadnych hobby, żadnych znajomych, żadnych pasji i po prostu zawiści Ci, że Ty takowe masz.


Nie ma żadnych pasji, przyjaciółki też nie, tylko jakieś znajome z pracy. Macie racje. Wcześniej nie wiedziałem, że coś takiego jak kobieta-bluszcz istnieje. Ale to chyba jest prawda. Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej zanim się oświadczyłem..

9

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Niestety, ale dziewczyny, które wypowiedziały się w temacie mają rację. Twoja narzeczona jest typem osoby, która znajdując się w związku odrzuca wszelkie inne relacje i tego oczekuje od partnera/ partnerki. Jednym słowem dla nich istnieje tylko relacja z partnerem i oczekują 100% zaangażowania i poświęcania czasu w obrębie związku. Takie związki nie mają szans, no chyba, ze obie osoby są zaborcze i im odpowiada kiszenie się we własnym sosie 24 na dobę.

10

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.
piotrek777 napisał/a:

Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej zanim się oświadczyłem..

To co, że się oświadczyłeś?

11

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Klasyka gatunku.

Takie kobiety mają niską samoocenę i jak się już uczepią faceta, to panicznie się boją, że od nich odejdzie, dlatego ograniczają, kontrolują, są zazdrosne o inne kobiety, koleżanki, przyjaciół, znajomych, pasje, a nawet pracę. Niekiedy to prowadzi tak daleko, że nawet niszczą relacje mężczyzny z jego rodziną. Takiej babie się wydaje, że jak zamknie Cię w domu na cztery spusty, to nie uciekniesz to fajniejszych ludzi/ kobiet/ hobby.

Odzaręcz się, no chyba, że interesuje Cię rola więźnia.

12

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.
Koczek napisał/a:
piotrek777 napisał/a:

Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej zanim się oświadczyłem..

To co, że się oświadczyłeś?

W sumie racja, ślubu jeszcze nie macie, a nawet jakby to są rozwody. Lepiej zrezygnować przed ołtarzem niż potem się męczyć całe życie

13

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.
Nirvanka87 napisał/a:
Koczek napisał/a:
piotrek777 napisał/a:

Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej zanim się oświadczyłem..

To co, że się oświadczyłeś?

W sumie racja, ślubu jeszcze nie macie, a nawet jakby to są rozwody. Lepiej zrezygnować przed ołtarzem niż potem się męczyć całe życie

Może to syndrom sztokholmski big_smile

14

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.
Koczek napisał/a:
piotrek777 napisał/a:

Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej zanim się oświadczyłem..

To co, że się oświadczyłeś?

Koczek z ust mi to wyjelas, mialam to samo napisac big_smile
Widocznie Autor uznal ze gorzej wyjdzie na zerwaniu zareczyn niz na wzieciu slubu z toksyczna osoba, zwiazaniu sie z nia kredytem na mieszkanie i dziecmi i zyciu w piekle do konca  zycia smile
Sa tacy ludzie ktorzy nawet ostrzezeni ze ogien parzy musza wsadzic reke a potem jest zdziwienie ze ooo faktycznie. Wkoncu slub mial cos zmienic (tylko nie wiem co) a tu zonk zona okazuje sie jeszcze wieksza wersja jedzy niz za czasow narzeczenstwa. Ale z drugiej strony co sie dziwic ze Autor pojdzie na rzez jak ten baran. Skoro pozwolil sie pozbawic najlepszych kumpli i  swoich pasji to jaja juz dawno zagubil gdzies przy okazji.

15

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.

Syndrom sztokholmski to ja mam po takiej relacji z bluszcz partnerem. Przerabiam to stałe bo mamy niestety wiele wspólnego i jedynie w naprawianiu jego zachowań znajduje ulgę jeśli chodzi o jego osobę. Wychodzi się z takiego związku trudno bo nie wie się do końca kim się jest i jak się to stało że mężczyzna dla którego się tyle robiło mógł traktować cię jak śmiecia. Taka osoba pozwoli ci odejść dopiero kiedy znajdzie sobie inną ofiarę. On sobie znalazł zapatrzona w niego kukłę która go utwierdza w przekonaniu że ma rację. Dla takich osób bo umieją się wspaniale prezentować niszczymy swoje życie, bierzemy rozwód, porzucamy wszystko a później jest bolesne przebudzenie i wielka pustka. Którą trzeba zapełnić by się podnieść. Jestem całym sercem z autorem.

16

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.
piotrek777 napisał/a:

Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej zanim się oświadczyłem..

Jeszcze nic nie jest przesądzone, masz szansę zostać uciekającym panem młodym. A tak poważnie, mogę się zalożyc ze na początku waszej relacji ona była cudowna, tolerancyjna i otwarta na Twoich przyjaciół. Sam napisałeś ze wypowiadała się o nich pozytywnie. A kiedy wasza relacja się poglebiała, ona zaczęła pokazywać rogi, nagle zaczęli przeszkadzać jej wieloletni kumple, pasje,wyjścia ze znajomymi. Zastanów się jak ten bluszcz oplecie Cię po ślubie...

17

Odp: Ona niszczy moje przyjaźnie.
piotrek777 napisał/a:

Witam. Na wstępie chciałem się przedstawić. Mam na imię Piotr i pierwszy raz pisze posta na Waszym forum. Wiem ze jest to forum dla kobiet, ale mam problem w którego rozwiązaniu na pewno nie pomogą mężczyźni.

Z moja obecna narzeczona znamy się już parę lat. Naprawdę uważam ja za super osobę i bardzo mi na niej zależy. Jednak kiedy się poznaliśmy miałem czterech bardzo dobrych znajomych. Myślę, że dwóch z nich uważałem za prawdziwych przyjaciół. Magda, czyli moja narzeczona początkowo była pozytywnie nastawiona do każdego z nich. Zdarzało mi się z którymś z nich wyjść na piwo, czy jak większość facetów pograć na playstation. W tym czasie trenowałem też piłkę nożna. Raczej amatorsko, ale Magda wiedziała ze jest to moja pasja i bardzo to lubię. Z czasem moje kontakty z dwójką tych najlepszych znajomych zaczęły się psuć. Moja narzeczona ciągle mówiła ze ich nie lubi, jak z nią rozmawiałem to negatywnie wypowiadała się na większość rzeczy które ich dotyczyło. Wszystko to poszło w takim kierunku, że przestaliśmy się widywać, mimo że do dziś się bardzo lubimy, ale widujemy się tylko sporadycznie i nie mowie nigdy o tym narzeczonej. Ale miałem jeszcze dwóch dobrych znajomych, którzy często wpadali do nas na grilla czy posiedzieć wieczorami. Po jakimś czasie znowu Magda zaczęła mi mówić ze moi znajomi są beznadziejni i że ona nie chce się z nimi widywać i spotykać. Wiec wychodziłem z nimi sam, ale wtedy ona przez cały dzień się do mnie nie odzywała, twierdziła potem że ja się dobrze bawię i pije z nimi piwo a ona siedzi sama w domu. Tak samo zaczęło się dziać z moimi treningami piłkarskimi. Magda robiła mi wyrzuty że idę na trening, nie ma mnie dwie godziny a ona siedzi w domu i się nudzi. Mówiłem jej żeby znalazła sobie jakieś zajęcie albo poszła do przyjaciółki ale tylko pogarszałem sprawę. Doszło do tego, że właściwie nie mam już swoich znajomych, a jedynie naszych wspólnych ale tak naprawdę znajomych Magdy i przestałem chodzić na treningi bo nie chciałem wysłuchiwać co drugi dzień że znowu mnie nie było.

Czy Wy dziewczyny potraficie mi powiedzieć, dlaczego moja narzeczona stara się popsuć moją każdą relacje i rzeczy które mi sprawiają przyjemność? Mam wrażenie że jedynie kiedy siedzę w domu to wszystko jest okej. Nie potrafię zrozumieć jej motywów takiego postępowania, a naprawdę nie mam z kim o tym porozmawiać i się doradzić. Proszę o pomoc i jakiś mądre wyjaśnienie tej sytuacji.

Pozdrawiam Piotrek.


Witaj Piotrek ,Twoja dziewczyna jest co najmniej dziwna i też tak się zachowuje,z czego wniosek, że to samolubna osoba,skupiona wyłącznie na sobie i też chce aby tylko ona się liczyła,dlatego popsuła Twoje relacje z Twoimi przyjaciółmi.Uległeś jej i bardzo źle zrobiłeś,ona nie może Ci ustawiać życia i decydować o tym co masz robić, z kim się spotykać,z kim nie ,przecież musisz mieć swoje zdanie.Uwielbiałeś treningi ,to była Twoja pasja i nie powinieneś z tego nigdy rezygnować.Dziewczynie musisz powiedzieć grzecznie,a dobitnie,że z przyjaciół nie zrezygnujesz,z treningów też i jeśli tego nie zaakceptuje,to jedynym wyjściem będzie rozstanie. Wcale tak nie musi być, ale zawsze tak możesz jej powiedzieć,może coś do niej dotrze. Ona też powinna znaleźć sobie jakieś zajęcie,chyba ma swoich znajomych,wcale nie musi siedzieć w domu kiedy Ty wychodzisz,a skoro siedzi widocznie chce,aby potem miała powody do suszenia Ci głowy.Nie wiem czy ten Wasz "związek" ma jakikolwiek sens.Z każdym tygodniem może być coraz gorzej,wreszcie zabroni Ci wogóle gdziekolwiek wychodzić.Jedyne co mnie dziwi,to to, że tak łatwo jej uległeś i poddałeś się,uważam, że to żadna miłość z jej strony,tylko chora zaborczość.Zastanów się czy warto to ciągnąć,bo ona z całą pewnością nigdy się nie zmieni,a Ty będziesz miał przechlapane,w dodatku ciężkie z nią życie.chyba tego nie chcesz,bo gdyby Ciebie prawdziwie kochała,nie robiłaby czegoś podobnego. Zastanów się nad tą znajomością,bo tego miłością nazwać - niestety - nie można,przynajmniej z jej strony.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ona niszczy moje przyjaźnie.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024