Witam jestem z chlopakiem od 2 lat mamy razem dziecko i mieszkamy z jego matką i ojcem. Dziecko ma 2 miesiace. On nie chce sie nim zajmować albo zajmie sie tak ze wezmie go na 10 minut. Teraz ostatnio poszedl do pracy rozwozi jedzenie idzie na 11 do pracy i konczy o 19 specjalnie sie nie narobi jeździ autem caly czas i pare razy po schodach wejdzie. Kiedy mu kazalam wstac w nocy do dziecka które akurat przespalo cala noc wstał rano i zaczal mnie wyzywać od szmat od kurew i uderzyl mnie poduszka w glowe gdzie i tak potem powie ze to bylo lekko i przesadzam . Tesciowa mu powiedziala ze jak pracuje to nie moze wstac w nocy. Wczoraj urządził awanturę wyzywal mnie od najgorszych przystawil twarz do mojej wrzeszczał na mnie szarpal i wysypal mi na glowe papierosa potem trzasnal drzwiami tak ze sie zaciely i trzebabylo zamek wyjąć. Juz raz pakowalam swoje rzeczy i chcialam sie wyprowadzic ale jego matka zaczela nam tłumaczyć ze ona tez sie dawala nie raz ponizac tylko dlatego zeby dzieci mialy obojga rodzicow i zaczela sie pytac czy mi bylo dobrze bez matki... Czuje ze jestem nieszanowana nie mam swojego zdania i to ciagle wyzwanie mnie albo to kiedy karze mi wypier****c z domu poczym teściowa robi wyrzuty ze chce isc mam juz dosc ..
Wydaje mi się, że masz na tyle rozumu w głowie aby.... się spakować....otworzyć drzwi i wyjść.... Jakiej pomocy/rady szukasz?
Jedynym rozwiązaniem jest spakować się i wynieść to tyran i furiat, taa rodzina ma trzymać się razem pff w tym przypadku to lepiej jakby rodzina nie była razem bo przynajmniej dziecko nie patrzyloby na krzywdę matki czyli Ciebie, będzie tylko gorzej nic lepiej, bądź na tyle mądra żeby nie czekać aż się zmieni bo się nie zmieni, i jeszcze bardziej będziesz cierpieć i twoje dziecko przy tym tez. I nie słuchaj sie teściowej że rodzina ma się trzymać razem.. powinna zrobić swojemu synowi za to zachowanie taka repremende że by Cię na rękach nosił a nie jeszcze opowiadać takie głupoty.
Rodzina patologiczna, a tesciowa jak widac nie zyczy Ci lepszego zycia niz sama miala.
Daj im jakies ostatnie ostrzezenie (zeby nie bylo, ze nie mowilas), a potem sie wyprowadz.
Chociazby do kolezanki.
Przemoc fizyczna I psychiczna zglos na policje.