Do tej pory zawsze czytałam podobne historie o relacji żonaty i samotna. Postanowiłam napisać o mojej relacji z żonatym, która mimo wszystko jest nie co inna.
Będąc nowa w pracy od razu spodobała się mu. Od samego początku on często mnie zaczepiał, popisywał się przy mnie i się do mnie lepił. Pracując razem zawsze chciał, aby powąchać perfumy, które ma na sobie. Przechodząc obok mnie nie raz dotykał moich pleców mimo, iż mógł poprosić, abym się odsunęła. Zawsze mnie rozśmieszał, a ja przez te jego wygłupy dostawałam głupawki. Często się przy nim śmiałam, a jemu to sprawiało radość. Mówił mi dużo o sobie, raz wspomniał, że ma żonę i synka (nie mam zwyczaju nikogo pytać o życie prywatne bo jest do szczęścia to niepotrzebne). Czułam się przy nim na tyle swobodnie, że pozwoliłam sobie na to, że by go dotknąć z uśmiechem na ustach.
I później coś się zmieniło. Odnoszę wrażenie, że był na mnie napalony. Już wtedy w inny sposób wymawiał moje imię zrobniale. Wiele razy przyłapywałam go na tym jak gapi się na mój tyłek, ale to olewałam. Nie wiem co mu się wtedy ubzdurało, że zaczął mnie nazywać niegrzeczną dziewczynką, któregoś ranka zapytał mnie wprost czy chcę klaps w pupę. Naprawdę zdziwiło mnie jego zachowanie, gdybym była jego kochanką, gdybym kiedykolwiek miała z nim jakąś randkę i zaczęła się z nim spotykać to by miało sens. Ale on nigdy nie prosił o nr telefonu albo wspólne wyjście itp.
To co do mnie powiedział zamieniłam w żart. Później nasze wspólne relację nie uległy zmianie (już do tego co powiedział nie wracał), ale stał się dla mnie o wiele bardziej czuły i opiekuńczy. Nadal utrzymujemy kontakt, bardzo się lubimy, ale jego zachowanie do tej pory mnie dziwi.
Nie ma w tym nic dziwnego ani niespotykanego. Najprawdopodobniej u niego w łóżku z żoną wieje nudą, a on szuka wrażeń. Być może on lubi ostrzejszy seks, a jego żona nie. A być może on uważa że kobiety często lubią ostrzejszy seks. W każdym razie spróbował i nie wyszło. Więc teraz Cię podchodzi "na miękko". Już samo to że o nim tyle myślisz i tu piszesz świadczy o tym, że jest skuteczny. Schlebia Ci to, że patrzy na Twój tyłek i ma na Ciebie ochotę. Ale może warto sobie odpowiedzieć na pytanie co dalej? Co będzie jak już Cię bzyknie? Chcesz być tą drugą, żeby po seksie z Tobą wracał do żony do łózka i potem bzykał ją?
Leci na Ciebie.
Co byś chciała? Chcesz z nim seksu, to idźcie na seks. NIe chcesz komplikacji, to nie flirtuj.