Cześć Wszystkim,
Piszę te post, po którymś już identycznym takim okropnym dniu w pracy i naprawdę nie
wiem co robić. Jestem w nowej pracy od września, natomiast charakter mojej pracy jest bardzo
nieregularny bo średnio co dwa trzy miesiące zostaje przerzucona na nowy proces. Pracuję w
szeroko pojętym Customer Service: od przyjmowania zamówenia po fakturowanie i
credytowanie klienta – holenderskiego.
Zostałam przyjęta na stanowisko Senior Specialist chociaż nie znałam ani systemu ani
języka holenderskiego. No i zaczęło się. Nie potrafię sobie poradzić z nowymi dla mnie
rzeczami bo nikt tutaj niczego nie tłumaczy (to jest dosyć ważne, bo absolutnie firma nie
zajmuje się takimi rzeczami jak nauka pracowania, musisz zrobić to sam i koniec). Zaczynają
się ataki na mnie, że nie potrafię czegoś zrobić albo czegoś nie rozumiem, moja przełożona jest
dla mnie miła ale też bardzo surowa w ocenie. Zespół, a szczególnie dziewczyny bardzo mnie
atakują i obgadują na każdym kroku, czym oczywiście się przejmuję i nie pozwala mi to na
skupienie w pracy.
Jakby tego było mało w czasie kiedy byłam w Holandii udowodniłam, że wszystkim się
interesuję, staram się być zorientowana, nauczyć się itd. Chociaż dosłownie każdą jedną
informację o co klient pyta, co trzeba z tym zrobić musiałam po prostu wysępić od
poszczególnych ludzi. W zespole są osoby z holenderskim i znające system, ale Holendrzy
zadecydowali że ja i jeszcze jedna dziewczyna będziemy jeździć na regularne wymiany.
W ten sposób zaczęły się jeszcze większe ataki na mnie. Uwierzcie mi, że nie jest mi
łatwo bo musze wszystko absolutnie tłumaczyć z tego pieperzonego holenderskiego a i tak
czasami nawet wtedy nie rozumiem. Mój dzień w pracy wygląda tak, że siadam, chleje caly
dzień kawe, zadnego obiadu trzepie te głupie maile, staram się ogarnąć proces jednocześnie a i
tak wysluchuje komentarzy na swój temat. Bania mi siada, nie mogę spac, dziewczyny
dosłownie przy mnie szepczą sobie na ucho ze np. na callu zadaje za mało pytan a ja nawet nie
wiem o co jeszcze pytac bo to dla mnie wszystko nowe!!!
Probowalam rozmawiać o tym z menagera, i tu tez cos jest nie tak bo 1 to 1 ona jest dla
mnie super mila a potem na forum rozmawia ze wszystkimi tylko nie ze mna. Potrafi pochwalić
wszystkich za prace tylko nie mnie chociaż ja wszystkie swoje maile staram się trackowac i je
po prostu konczyc ale nigdy nie doczekałam się zadnej dosłownie zadnej pochwaly. Mam tego
dosyć kompletnie , wszystko jest dla mnie nowe, musze pracować 2 razy więcej bo jeszcze
tlumaczyc z tego jeb… holenderskiego ale nikt sobie z tego nie zdaje sprawę.
Najlpesze jest to ze czuje ze te dzieczyny chcą mnie zdyskredytować. Moja kolezanka o
identycznym profilu jak ja (bez znajomości niczego) zdecydowala się odejść bo powiedziała ze
nie ma to sensu.
I tak to jest, Holendrzy daja mi zielone swiatlo a tu w rodzinnym swiatku walka na śmierć i Zycie.