Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Cześć. Nigdy wcześniej nie pisałam na żadnym forum, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz. Zwracam się do Was z dylematem dotyczącym spotkania, mam nadzieje, że pomożecie mi w jakiś sposób w podjęciu właściwej decyzji. Zacznę od tego, że dżentelmena którego problem się tyczy poznałam przez internet. Byłam wtedy negatywnie nastawiona do związków i facetów, a z nim złapałam świetny kontakt, oddziaływanie na tych samych falach. Wymieniliśmy się numerami telefonów i już później za pomocą sms "rozmawialiśmy" ze sobą prawie codziennie, dzieliliśmy się swoimi problemami itd. Dość często umawialiśmy się też na komunikatorze, aby móc ze sobą rozmawiać do rana, doszło do tego, że kilkukrotnie rozmawialiśmy o naszym spotkaniu i było jasne, że oboje się spotkamy, był nawet scenariusz... Lecz po ok. 3 miesiącach znajomości coś się zmieniło, wiadomości stały się schematyczne, typu: hej co tam? w porządku. Nie wiem czym to może być spowodowane,  dużą ilością pracy, późniejszą nauką, czy przemęczeniem materiału z jego strony. Stwierdziłam, że jedyne co może pomóc naszej znajomości to spotkanie i postanowiłam z nim o tym porozmawiać. Dowiedziałam się, że bardzo by chciał przyjechać do mnie, ale w jego pracy jego przełożony powiedział mu, że jest młody, na rezydenturze i to on ma zapełniać luki ile wlezie,  bo brakuje rąk do pracy... Powiedział też, że rozumie, że ludziom z poza "branży" ciężko zrozumieć, że można pracować po 400- 450h. Zaprasza mnie do siebie do miasta, nasze miasta dzieli +/- 100 km. Wielokrotnie powtarzał, że bardzo ucieszyłby się z moich odwiedzin. No i mam mętlik w głowie, sama nie wiem co zrobić. Czy zdecydować się na pierwszy krok? Jestem bardzo słaba w te klocki z facetami. Z góry przepraszam za formę tej wypowiedzi.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Ja bym nie pojechała. Ten pierwszy krok według mnie powinien zrobić facet.

3

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

No,nie, rozmowy zaczęły się sypać, a ty wymyśliłaś spotkanie? Po co tam pojedziesz?

4

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

A co masz do stracenia?

Ze facet pierwszy krok musi?

5

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok
misiando napisał/a:

A co masz do stracenia?

Ze facet pierwszy krok musi?

Swój czas.

6

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

To wyglądatak, jakby zapraszał cię już tylko z kurtuazji. Napomknęłaś o spotkaniu, a on z grzeczności zaprosił.
Choć całościowo patrząc, jeśli przez kilka miesięcy intensywnie pisaliście ze sobą bez żadnego spotkania, to jest to podejrzane, a te 800 h w pracy brzmi jak wciskanie kitu.

7

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok
Summerka napisał/a:
misiando napisał/a:

A co masz do stracenia?

Ze facet pierwszy krok musi?

Swój czas.

I pieniądze.

8

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Też mi trochę kitem zajechało. 100 km niby nie dużo, ale... Czy warto? Co innego, gdyby to on zaproponował pierwsze spotkanie.

9

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Ja myślę jak Misiando..Pojechałabym z ciekawości. Nie myślę, byś stawiała się w jakiejś gorszej pozycji bo Ty pojedziesz do niego. To jest drugorzędna sprawa. Może się rozczarujesz i stracisz czas, ale zaspokoisz ciekawość i nie będziesz myśleć- co by było gdyby.. Powiedziałaś A proponując spotkanie- powiedz B jadąc tam. Nie widzę tu nic do stracenia.

10

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi.
Odnosząc się do nich, to też do tej pory żyłam w przekonaniu, że to facet powinien wykonać ten pierwszy krok, ale teraz już taka pewna nie jestem, jak to się mawia punkt widzenia zależy do punktu siedzenia. Co do strat, to faktycznie czuję, że mogę tracić swój czas i energię na tą znajomość, dlatego chciałabym, aby to poszło, albo w prawo, albo w lewo, stąd ten "super" pomysł ze spotkaniem. Co do jego pracy chodziło mi o taki przedział można powiedzieć, że zamknięty od 400 do 450 h zazwyczaj, wliczając w to wszystkie dyżury, no i jeszcze jego naukę. Ciężko tutaj przedstawić to w sposób wszechstronny...

11 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-04-20 22:58:22)

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Może jestem staroświecka, ale uważam, że jeśli facetowi zależy, to pokona każdą odległość nawet o to wcześniej nieproszony.

12

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Moim zdaniem nie ma nic złego w tym, że to kobieta pierwsza proponuje spotkanie i że może się przejechać do innego miasta - w sumie 100km to wcale nie jest dużo.
Ale to wszystko pod warunkiem, jeśli ta znajomość przebiega na normalnym, fajnym poziomie, a tutaj tego zabrakło niestety. Bo najpierw zmęczenie materiału z jego strony, brak zainteresowania spotkaniem i jeszcze zero chęci na ruszenie tyłka.
Dlatego ja bym się wstrzymała.
W dodatku jeszcze jedna kwestia - jechać 100km być może tylko po to, żeby spotkać się z facetem, który non stop na zegarek może zerkać? No bo przecież on zapracowany i nie ma czasu.
Ale to tylko moje zdanie, bo widać, że autorka i tak już swoją decyzję podjęła i w takim razie wypada tylko trzymać kciuki wink

13 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-04-20 23:42:44)

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Albo zapracowany, albo do rodziny lub innej panny zaraz będzie musiał pofrunąć. Tego autorka nie wie i się tak szybko nie dowie, nawet gdy tam pojedzie.
Trzy miesiące pisaniny bez spotkania...To jak to z tym facetem było? Czas pisać miał, a spotkać się już nie? Przez jakieś 90 dni? A teraz nagle taki zapracowany i zawalony nauką z dnia na dzień?

A na jakim komunikatorze? Przynajmniej na fejsbuku, gdzie by miał jakieś realnie wyglądające foy przy trupach lub znajomych z pracy? w ogole jesteś w stanie choćby powierzchownie zweryfikować gościa?

Dżentelmenom bez czasu przez trzy miesiące mówimy definitywnie "nie". Nie solidaryzujemy się z nimi.

14

Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Witam,dopiero się tu zalogowałam i bardzo mnie ten temat zainteresował,jestem na portalu randkowym gdzie też panowie proszą o spotkanie.Niestety mam do tego sceptyczne podejście, może jest tu jakaś Pani która ma coś takiego za sobą?

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024