Silne uczucie, Proszę o rady - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Silne uczucie, Proszę o rady

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Silne uczucie, Proszę o rady

Witam wszystkie dziewczyny :-)  Piszę do Was na tym forum ponieważ chcę się poradzić w ważnej dla mnie kwestii.  Nikt nie

pomoże mi tutaj tak jak Wy kobiety :-)
Sytuacja wygląda tak, zakochałem się w pewnej dziewczynie po tym jak dowiedziałem się, że ona pierwsza we mnie.  Bardzo mnie

to ucieszyło bo od samego początku była naprawdę fajna i bardzo pozytywna. Podobała mi się ale niewiedziałem co ona na ten

temat myśli.  Poznałem ją w pobliskim sklepie, w którym ona pracuje. Nawet rodzice zażartowali na początku, że na pewno 

podobała by się synowi,  było to latem w 2016.  Dodam jeszcze, ze zawsze fajnie rozmawiała z moimi rodzicami, zwłaszcza z

ojcem.  Wiem ,ze ona prawdopodobnie widzi, że  rodzice ją lubią.   OK ale teraz do rzeczy. Niestety nie zachowałem się jak

mężczyzna bo kiedy zauważyłem że ze mną zaczyna flirtować nie zareagowałem od razu.
Pod koniec listopada gdy byłem w sklepie, kupując ciasto zażartowałem, że zjem je całe sam a jutro pójdę na długi spacer aby to

wszystko spalić.  Ona na to: a ja to bym poszła na piechotę do domu i potem się słodko śmiała i patrzyła.  Oczywiście

zareagowałem jak jełop bo uznałem, że noc to nieprzyjemnie i niebezpiecznie (Dopiero po chwili pomyślałem, że mogła

proponować mi spacer)
Innym razem kiedy płaciłem za zakupy zażartowałem, że myślałem, że zabraknie mi pieniędzy i zostanę w zastaw, na co ona

zareagowała uśmiechem i powiedziała: ''a dzisiaj by się przydały dodatkowe ręce do pracy"  Tego dnia po raz pierwszy

powiedziałem jej cześć i dodałem jej imię.  Kilka dni później odniosłem wrażenie, że sprawdzała czy jestem o nią zazdrosny.
Nigdy nie odpowiedziała mi ''cześć'' tylko dzień dobry a do innych podczas pracy "hej" itp. w mojej obecności.  Zawsze natomiast

mówiła do mnie "do zobaczenia"


Potem od około dziesiątego grudnia jak zaczął się zbliżać okres świąteczny była niedostępna  ale jakby mnie obserwowała i słodko

się uśmiechała co jakiś czas.  Chciała być na lini mojego wzroku i udając, że mnie nie widzi ustawiała koszyki w sklepie. 

Zapatrzyłem się na nią przez co najechałem mamie na nogę :-)  Efektem było: " Na nogę mi wjechał!"  Na co ona się odwróciła i

powiedziała:  "nieładnie" i zalotnie do mnie się uśmiechnęła.
Następnie przed samymi świętami jak poszedłem po ostatnie zakupy cały czas była na widoku i jakby za mną chodziła. Potem jak

wychodziłem poszła do kasy podliczyć moje zakupy. Pożyczyliśmy sobie wesołych świąt itp.
Następnego dnia mój ojciec złożył jej życzenia po czym powiedział, że szkoda, że jedzie do domu bo inaczej przyszła by do nas

nas na święta.
Tego dnia przyszliśmy do sklepu jeszcze raz ja z ojcem, to była Wigilia.  Spojrzalem na nią kiedy zatrzymała się niedaleko nas. 

Ponownie złożyłem jej życzenia i wtedy jakby dopiero zorientowałem się, że coś jest na rzeczy.  Była zestresowana i poważna

kiedy na nią patrzyłem.  Tego dnia wyjechała do rodziny na święta i spotkaliśmy się dopiero dwa dni przed sylwestrem.
Później byłem w sklepie z dwa, trzy razy i zawsze jak mnie zobaczyła uśmiechała się.  Krępowało ją to trochę gdy to widziałem ale

nie zawsze.  Czasami nieśmiało odwracała głowę.
W sylwestra kupowaliśmy martini, które sama nam poleciła.  Ponownie uśmiechnęła się na mój widok ale jak zobaczyła, że

spoglądam to spoważniała.  Złożyłem jej życzenia noworoczne, ojciec zrobił to chwilę po mnie mówiąc, że życzy jej dużo zdrowia i

miłości. 
Słysząc to powiedziała, że miłości nie i aby tylko zdrowia jej życzyć.  Pragnąłem aby do nas przyszła ale widziałem, że ma jakieś

opory.


Po Nowym Roku rozwinęło się to jeszcze bardziej, kiedy rano zaraz po sylwestrze poszedłem do sklepu (3 stycznia) od razu

spostrzegłem i wiedziałem co się stało. Dziewczyna była smutna, spojrzała na mnie z taką miłością.  Wiedząc o  sytuacji

powiedziałem jej cześć Ania  (imię zostało zmienione)  Zapytałem ją jak minął jej sylwester i powiedziałem jak było u mnie.

Łamiącym się głosem odpowiedziała, że do przodu.  Ja jednak wiedziałem, że kłamie. Słyszałem, że miała głośniejszy i cięższy

oddech.  Jeszcze raz zrozumiałem, że zakochała się we mnie.
Chciałem zaproponować jej spotkanie po pracy ale zastanowiłem się, że mowiła wcześniej, że nie chce miłości a teraz coś takiego

wyszło. Po chwili do kolejki doszedł kolejny klient, więc  nie mogłem nic powiedzieć przy nim.  Zabrałem zakupy i mówiąc "do

zobaczenia" wyszedłem.  Taki stan trwał prawie dwa tygodnie.  Biedna przez ten czas się z tym męczyła.  A ja zachowałem się jak

p...z...a  nie jak mężczyzna.  Od tego momentu kiedy ją wtedy zobaczyłem bardzo się zakochałem.  Nie wiedziałem co zrobić, kiedy

nie poszedłem zawsze była pełna kolejka klientów a reszta pracownikow coś od niej chciała, a to aby coś podać itp.
Z pracy też wychodziła zawsze z kimś z załogi, przynajmniej tak zrozumiałem.
W drugiej połowie stycznia udało jej się stonować zauroczenie. Jednak cały czas uśmiechała się do mnie  kiedy byłem u niej przy

kasie.  Często opuszczała wzrok jak dawniej by po chwili spojrzeć na mnie. Oczy błyszczały jej się jak gwiazdy.  Ja natomiast

mocno się zakochałem i jeszcze bardziej mnie onieśmieliła.  Nie wiedziałem teraz jak to rozegrać, a w dodatku prawie nigdy nie

była sama, zawsze jacyś klienci.
Wieczorem w stresie i ze spiętym żołądkiem poszedłem na długi wielogodzinny spacer.  Napisałem wtedy dla niej wiersz miłosny,

następnie rano zanotowałem go na kartce.  Zbliżał się koniec stycznia a ja zastanawiałem się co zrobić z tym wierszem.  Uzałem,

że podaruję go jej ale dopiero jak już powiemy sobie wzajemnie o naszym zauroczeniu. Ona uśmiechała się cały czas a kiedy

wchodziłem do sklepu z ojcem,  machała do nas.  Raz nawet szepnął, że powinienem adorować dziewczynę i po czym zamilkł. 

Ona to słyszała, uśmiechnęła się i ponownie pomachała.
Zaczął się luty, będąc dwa razy w sklepie twardo postanowiłem że muszę zachować się jak facet.  Widziałem, że ona cały czas na

to czeka.  Dokładnie czwartego lutego będąc w sklepie  chciałem zaczekać  na nią aż wyjdzie z pracy.  Powiedzieliśmy sobie do

zobaczenia po czym wyszedłem.  Tego wieczoru padał deszcz, więc pomyślałem, że odprowadzę ją do domu lub na przystanek.
W zależności jak będzie chciała.  Miałem ze sobą duży parasol.  Niedaleko jest mała kawiarenka i sądziłem, że możemy tam

porozmawiać.  Nistety okazało się, że wychodzi z pracy z kilkoma osobami ze zmiany. Potem  miała chyba dzień lub dwa wolne.


Kolejny termin kiedy spotkaliśmy się w sklepie był dwa, trzy dni póżniej czyli ósmy luty.  Poszedłem płacić do niej za zakupy i po

chwili zaproponowałem jej spotkanie. Powiedziałem dokładnie:  "Za parę dni idę na długi spacer i  łyżwy, i chcę Ciebie ze sobą

zabrać.  Niestety ona wtedy zapytała ze zdziwieniem  i powiedziała:  " Mnie ? Ja lecę do (tutaj podała kraj)''  Początkowo w to

uwierzyłem, więc dodałem, że tam jest teraz niebezpiecznie, na co ona odpowiedziała oschle:  ''Poradzę sobie''   
Widząc, że nic tu po mnie powiedziałem jej do zobaczenia i wyszedłem. Przez szybę widziałem, że była smutna. Niezwracając aż

tak uwagi mogłem powiedzieć to tak, że usłyszał to ktoś z klientów i na pewno jej kolega z pracy.
Następnego dnia poszedłem do sklepu z kolegą, mieliśmy ciastka.  Zaproponowałem aby się poczęstowała ale nie chciała.
Potem powiedziała coś do koleżanki i obie się roześmiały.  Kolejnego dnia pojechała na urlop do rodziny.


Po powrocie z urlopu była już zupełnie inna niż przedtem.  Uciekała nie chciała mnie obsłużyć.  Stała się dla mnie oschła i

arogancka, zimna. Dosłownie unikała kontaktu wzrokowego i była niesamowicie zła.  Zdażało się, że gdy ojciec robił zakupy pytała

kiedy będzie ponownie, natomiast mnie unikała.
Gniewała się tak na mnie przez pięć tygodni aż do świąt wielkanocnych, kiedy to w normalny sposób kiwnęła głową jak mnie

zobaczyła. Oczywiście zrobiłem to samo.  Wcześniej nie byłem sporo czasu w sklepie a jak już poszedłem to do kogoś innego.
Po ostatnich świętach zmieniłem fryzurę,  widząc mnie lekko uniosła brwi i uśmiechnęła się.  Kolejnym razem również była

zupełnie normalna i podarowaliśmy jej kwiaty na święta.
I tak doszliśmy do dzisiejszego dnia. 

Proszę Was, więc o radę w tej całej sytuacji,  w razie potrzeby także służę pomocą.  Pozdrawiam Was dziewczyny.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady

Czy ona kiedykolwiek POWIEDZIAŁA Ci o tym, że się zakochała?

Bo dla mnie to wygląda na to, że ona po prostu była grzeczna i wykonywała swoje obowiązki, a Ty się zafiksowałeś na jej punkcie i nie dajesz jej spokoju.

Prawda jest taka, że gdyby ona była naprawdę zakochana, to chciałaby to przenieść poza ten sklep.
A nie przeniosła.
Jesteś klientem. Człowiekiem, dzięki któremu ona ma kasę. Do każdego w sklepie musi się uśmiechać.

3 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-04-17 21:18:57)

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady

Wybacz Autorze ale chyba odleciales w swych fantazjach i to ostro. Zrozumiales ze sie w Tobie zakochala. ....aha..... Ja tam z opisu zrozumialam ze poprostu byla uprzejma dla klienta jako ekspedientka a gdy sie zorientowala ze cos od niej chcesz to Cie wyoutowala z predkoscia swiatla zebys sie zwyczajnie odczepil. No i tak szczerze to sie jej nie dziwie bo z tego co piszesz i jak piszesz wylania mi sie obraz lekko nawiedzonego faceta ktory zyje w jakims niezlym matriksie.  To zdanie ze zrozumiales ze sie w Tobie zakochala bo miala ciezszy oddech i cichy glos rozlozylo mnie calkiem na lopatki. Nie wpadles na to ze moze sie poprostu zwyczajnie zle czula, byla zmeczona, nie w humorze albo poklocona ze swoim realnym facetem?? Zejdz na ziemie prosze bo latami mozesz prowadzic te obserwacje i analizy a de facto nic sie nie zmieni. Gdyby Cie chciala chociaz w 1 procencie to by to okazala. Okazala natomiast dystans a czesto wrecz niechec. Sam fakt ze do innych mowi hej a do Ciebie dzien dobry najlepiej swiadczy o tym jak bardzo  chlodny i sluzbowy stosunek do Ciebie ma. Pewnie juz zauwazyla ze gdyby powiedziala cos o ton milszego to na drugi dzien dalbys juz na zapowiedzi. Odpusc i nie zameczaj ani jej ani siebie.

4

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady

Poprzedniczki powiedziały chyba wszystko. Ja wspomnę o interpunkcji. Ten tekst męczy, źle się go czyta. Pomyśl o wygodzie tych, z którymi się komunikujesz.

5

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady

Zaproś ją gdzieś jeszcze raz, jeśli odmówi, będziesz wiedział dokładnie na czym stoisz. W ostateczności zaczniesz kupować bułki gdzie indziej. Odwagi! Nikt nie siedzi w głowie drugiej osoby.

6

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady

Jak Ty na to, autorze, wpadłeś, że ona taka zakochana? Bo patrzyła, była miła i się uśmiechała?

Czytając Twoją relację, miałam wrażenie, że ktoś opowiada mi bajkę na dobranoc, zapominając o fakcie, że nie mam już pięciu lat i w niektóre rzeczy już nie wierzę.

I poważnie początek tej historii jest w 2016 roku? Niemal DWA lata?- nie mam się en pytań.

7

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady

Z ciekawości - ile masz lat?

8

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady

Jeżu, nie chciałabym mieć takiego psychofana, jak Ty Autorze. Dziewczyna wykonywała swoją pracę, a tu się odbywa jakieś bajkopisarstwo. Bankowo nie jest zakochana w Tobie

9 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-04-18 18:33:46)

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady
volcanicrock napisał/a:

Taki stan trwał prawie dwa tygodnie.  Biedna przez ten czas się z tym męczyła.
W drugiej połowie stycznia udało jej się stonować zauroczenie.
/.../ że podaruję go jej ale dopiero jak już powiemy sobie wzajemnie o naszym zauroczeniu.
/.../Za parę dni idę na długi spacer i  łyżwy, i chcę Ciebie ze sobą zabrać.


Na jakiej podstawie te stwierdzenia o niej? Żyjesz w świecie fantazji, aż strach byc miłą i sie uśmiechać i nie mów tak nigdy do żadnej dziewczyny, bo to jakbys potraktował ją jak swoja niewolnicę, nie potrafisz zapytac czy MIAŁABY CHĘĆ? takie zakładanie z góry jest impertynenckie. Masz z 17 lat, co?
To całe rozkminianie świadczy, że szukasz takiej, która na bank Ciebie chce, wtedy będziesz mógł tylko wkroczyć, pstryknac palcami i wziąć.

volcanicrock napisał/a:

zakochałem się w pewnej dziewczynie po tym jak dowiedziałem się, że ona pierwsza we mnie.

asekuracyjne, pozerskie, niedojrzałe

10

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady
elya napisał/a:

To całe rozkminianie świadczy, że szukasz takiej, która na bank Ciebie chce, wtedy będziesz mógł tylko wkroczyć, pstryknac palcami i wziąć.

A kobiety tak nie robią ? Lepiej szukać osoby, która nas nie chce ?

elya napisał/a:
volcanicrock napisał/a:

zakochałem się w pewnej dziewczynie po tym jak dowiedziałem się, że ona pierwsza we mnie.

asekuracyjne, pozerskie, niedojrzałe

Niedojrzałe bo nie zakochał się od pierwszego wejrzenia ?
Pozerskie ? przecież myśli o niej dwa lata, to gdzie tu mowa o udawaniu.

11 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-04-19 11:28:03)

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady
MysteryP napisał/a:
elya napisał/a:

To całe rozkminianie świadczy, że szukasz takiej, która na bank Ciebie chce, wtedy będziesz mógł tylko wkroczyć, pstryknac palcami i wziąć.

A kobiety tak nie robią ? Lepiej szukać osoby, która nas nie chce ?

Tu nie chodzi o szukanie kogos kto nie chce. Przeciez jak chłopak podrywa to nie podejdzie jeśli dziewczyna nie da mu zielonego światła.
Facet pewny siebie, wiedzący czego chce podejdzie i zagada do takiej dziewczyny, która mu sie podoba- załatwia to między nia a sobą a nie zakłada watku gdzie osmiesza te dziewczynę. A tak naprawde to on nie zafiksował sie na tle tej dziewczyny, to nie ona mu sie podoba ale rajcuje go, ze kogos on kręci, tak sobie wymyslił i chłop ma romans z samym sobą...

MysteryP napisał/a:
elya napisał/a:
volcanicrock napisał/a:

zakochałem się w pewnej dziewczynie po tym jak dowiedziałem się, że ona pierwsza we mnie.

asekuracyjne, pozerskie, niedojrzałe

Niedojrzałe bo nie zakochał się od pierwszego wejrzenia ?
Pozerskie ? przecież myśli o niej dwa lata, to gdzie tu mowa o udawaniu.

Dwa lata sie czai, obmysla, to jest pozerskie, dziecinne i asekuracyjne. Jak sie czyta jego mysli to jakies dziecinne, dziwne problemy. Gdzie ona sie w nim zakochała? On sie nie zakochuje od pierwszego wejrzenia - jest na to zbyt ostrozny, niepewny siebie, moze nawet wyrachowany.

12

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady
elya napisał/a:

A tak naprawde to on nie zafiksował sie na tle tej dziewczyny, to nie ona mu sie podoba ale rajcuje go, ze kogos on kręci, tak sobie wymyslił i chłop ma romans z samym sobą...

Sorry ale facet w odróżnieniu od kobiety nie łączy emocji z seksem. Mężczyźni potrafią się zakochać nawet bez jakiegokolwiek kontaktu fizycznego jak całowanie czy przytulanie. Jak to śpiewał enej "Co ja zrobiłem, o wielkie nieba!Zalałem głowę Twą osobą jak narkotyk Tylko tego było trzeba" .

elya napisał/a:

Dwa lata sie czai, obmysla, to jest pozerskie, dziecinne i asekuracyjne.

To że się czai oznacza brak pewności siebie i brak obycia z kobietami w skrócie "chce ale nie umie" ale nie pozerstwo.

13 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-04-19 12:05:06)

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady
MysteryP napisał/a:
elya napisał/a:

A tak naprawde to on nie zafiksował sie na tle tej dziewczyny, to nie ona mu sie podoba ale rajcuje go, ze kogos on kręci, tak sobie wymyslił i chłop ma romans z samym sobą...

Sorry ale facet w odróżnieniu od kobiety nie łączy emocji z seksem. Mężczyźni potrafią się zakochać nawet bez jakiegokolwiek kontaktu fizycznego jak całowanie czy przytulanie. Jak to śpiewał enej "Co ja zrobiłem, o wielkie nieba!Zalałem głowę Twą osobą jak narkotyk Tylko tego było trzeba" .

Kobiety też. Ale nie widzę analogii z tematem wątku. Chyba, że odnośnie tego, iż autor zakochał sie w samym sobie lub w uczuciu bycia zakochanym.

MysteryP napisał/a:
elya napisał/a:

Dwa lata sie czai, obmysla, to jest pozerskie, dziecinne i asekuracyjne.

To że się czai oznacza brak pewności siebie i brak obycia z kobietami w skrócie "chce ale nie umie" ale nie pozerstwo.

Pozerstwo  - mam tu na mysli fakt, ze padło tylko na taka dziewczyne i to obmyślanie...

14

Odp: Silne uczucie, Proszę o rady

Dajcie spokój.
Autor i tak tu już nie wróci - był już raz temat o wyrywaniu ekspedientki. Obstawiam, że to ta sama osoba.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Silne uczucie, Proszę o rady

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024