Co się ze mną dzieje? :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Co się ze mną dzieje? :(

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1 Ostatnio edytowany przez zmartwiony13 (2018-04-07 13:10:31)

Temat: Co się ze mną dzieje? :(

Witajcie. Nie wiem, czy dobry dział, jak nie, to przepraszam

Mam niecałe 24 lata. Od 4 miesięcy, po rozstania się z moją pierwszy dziewczyną (stwierdziła, że mnie mocno kocha, ale nie umie być ze mną), która była tak na poważnie dzieje się ze mną coś dziwnego.
Pogodziłem się z tym, że już nie wróci, ale ciągle o niej myślę. Myślę w takim sensie: "co ona może teraz robić", gdzie jest. Nie wspomnę, że śni mi się niemal codziennie.. Od razu zaznaczam, że odciąłem się od niej totalnie - zero kontaktu itd.
Niedawno założyłem też instagrama, zauważyłem, że zaczęła mnie śledzić. Ciekawe po co?

Poza tym często mam napady złości, płaczu, boje się, czy nadejdzie jutro, czy zdąże zrobić to, czy tamto. Gdy widzę szczęśliwe pary, od razu mam niemal łzy w oczach, bo dlaczego oni mogą być szczęśliwi, a ja nie?
Nie wiem, nie potrafię już dobrze funkcjonować. Mam swoją kochaną pasję, którą po pracy realizuję, ale czasem zadaję sobie pytanie: po co mi to? Nic mnie już nie cieszy jak dawniej.
Wydaje mi się, że chcę za dużo osiagnąć, ale tak już mam... W tym wieku już raczej powinien mieć chatę, samochód i chociaż potencjalne kandydatki. Tymczasem nie ma jej, nikogo.
Problem polega na tym, że boje się o przyszłość. Boje się, że nie znajdę sobie partnerki do życia i ciągle się tym przejmuję.
Nie wiem, chyba powinienem rozważyć psychologa.

Jedyne, co mi teraz potrzeba, to bliskości... przytulenia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co się ze mną dzieje? :(

To co odczuwasz jest normalne po rostaniu   potrzebujesz poprostu czasu na wyleczenie serca. Nie szukaj teraz nikogo na siłe bo czujesz się samotny .

3

Odp: Co się ze mną dzieje? :(

Tak, ale nie uważasz, że 4 miesiące to już dość długo, aby o tym zapomnieć? Pogodziłem się z tym, że jej nie ma i nie będzie, ale te sny, te myśli gdzie ona może być, czy może myśli o mnie - CHORE! Nie szukam na siłę, ale potrzebuję jednak bliskości - nigdy jej nie miałem, dopiero ona mi to dała. Nie radzę sobie naprawdę. sad

4

Odp: Co się ze mną dzieje? :(

Ja bylam w sytuacji gdzie bylam z facetem mlodszym od siebie 2 lata. Po 2miesiacach zwiazku zaszlam w pierwsza ciaze. Do 8tygodnia bylo ok potem biedny sie wystraszyl i nas zostawil. Przez cala reszte ciazy nie mialam kontaktu z ni a jesli byl to byl bardzo burzliwy.. staralam sie zebysmy wrucili do siebie nie byli lekko... po porodzie widzialam swiat w corce gdy ja zobaczyl.... do dzis jestesmy razem. Na chwile obecna mamy druga corke... jestesmy razem 7 lat. Wydaje mi sie ze musisz odpusc. Czas pokaze... a kazdemu nalezy sie druga szansa.... ja po 7 miesiacach ja dalam i nie zaluje do dzis... jestesmy kochajaca sie rodzina.... wytrwalosc i cierliwosc to jest krok.

5

Odp: Co się ze mną dzieje? :(

Każdy rostanie przeżywa inaczej a cztery miesiące to bardzo krótko niektórzy po rostaniu cierpią rok poczytaj forum a przekonasz się że nie jesteś sam w takiej sytuacji

6

Odp: Co się ze mną dzieje? :(

Nowa kobieta pomaga na ból po starej. Przyspiesza powrót do równowagi.
Nie czekaj więc latami, tylko bierz byka za rogi i ruszaj na polowanie.

7

Odp: Co się ze mną dzieje? :(

To nie jest jakaś oczywista, uniwersalna prawda. Są faceci, którzy dopóki nie uporają się z rozstaniem ostatecznie nie są w stanie stworzyć nowego związku, nawet jeśli chcą. Kilkakrotnie spotkałam się z taką sytuacją. Kończyło się złamanym sercem dziewczyny, która się jakośtam zaangażowała, a on się w końcu wycofywał, bo "nie potrafi". Ale kogo by obchodził uczucia innych.

8

Odp: Co się ze mną dzieje? :(
Smutnania napisał/a:

Każdy rostanie przeżywa inaczej a cztery miesiące to bardzo krótko niektórzy po rostaniu cierpią rok poczytaj forum a przekonasz się że nie jesteś sam w takiej sytuacji

Niektórzy cierpią rok, bo się nurzają w tym cierpieniu czerpiąc z niego perwersyjną przyjemność i zamęczając wszystkich dookoła tym, jacy są nieszczęśliwi i jak bardzo nie mogą się zebrać do życia.

Autorze, a może zajmij sobie czas? Zrób tak, żeby jak najmniej czasu siedzieć w domu/mieszkaniu, a wieczorem być tak zmęczonym, żeby nie było czasu na głupie myślenie.

Ewentualnie faktycznie nowa kobieta. Skoro twierdzisz, że po tamtej już Ci przeszło, to możesz powoli próbować.

9

Odp: Co się ze mną dzieje? :(

Ale problem w tym, że ja nie chcę teraz związku, absolutnie. Nie jestem gotowy na to, potrzebuję jedynie troszkę tej bliskości, myślę, że dobrze wiecie jak to jest, gdy tak nagle ktoś kogoś zostawia.

Cierpią rok, bo te związki trwały dość długo. Mój wcale długi nie był, a mimo to jest to niezrozumienie, że było ok, a tu nagle teskty, że nie pasujemy do siebie. No trudno, ale moje serce co innego.  sad  Nie chcę szukać na siłę, bo widzę, że to nie wychodzi. Zajmują się cały czas sobą, ale wracają te myśli, te chwile spędzone z nią. Dla mnie już takiej jak ona nigdy nie będzie. Niby nie dała mi nic specjalnego, ale mimo wszystko - bardzo się do niej przywiązałem. Zebrałem się do życia, ale jakoś tak wszystko bez sensu. Ona pewnie szczęśliwa, a mi nic nie daje radości. Zawsze pojawia się pytanie w głowie: po co mi to, po co ja to robię? Nic z tego nie mam, nikt tego nie widzi co robię.

10

Odp: Co się ze mną dzieje? :(

A kto Ci tu każe w związki sie pakować?

Nie ma, myślisz, kobiet, które potrzebują tego, co Ty?

Ta odrobina bliskości, przytulić się, porobić seks, spędzić we dwoje weekend, pojechać w góry, pójść do wesołego miasteczka, ale bez związku, bez mieszkania razem, bez wizji wspólnej śmierci.

Ot tak, miło i przyjemnie pobyć ze sobą bez planów.

Sa takie.
Jednakowoż jest to ryzykowne, bo ona może powiedzieć, ze taka luźna kumpelska relacja jej pasuje, a w głębi sie zakocha i będzie miec nadzieje na więcej. Może i tobie tak sie zrobić.

11

Odp: Co się ze mną dzieje? :(
misiando napisał/a:

A kto Ci tu każe w związki sie pakować?

Nie ma, myślisz, kobiet, które potrzebują tego, co Ty?

Ta odrobina bliskości, przytulić się, porobić seks, spędzić we dwoje weekend, pojechać w góry, pójść do wesołego miasteczka, ale bez związku, bez mieszkania razem, bez wizji wspólnej śmierci.

Ot tak, miło i przyjemnie pobyć ze sobą bez planów.

Sa takie.
Jednakowoż jest to ryzykowne, bo ona może powiedzieć, ze taka luźna kumpelska relacja jej pasuje, a w głębi sie zakocha i będzie miec nadzieje na więcej. Może i tobie tak sie zrobić.

Nikt nie każe i pisałem, że nie chcę się w nic pakować. Tak, właśnie jest mi potrzebna ta odrobina bliskości, przytulenia się, seks niekoniecznie. I po prostu już sobie nie radzę sad

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Co się ze mną dzieje? :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024