rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1

Temat: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Jestem z chłopakiem ponad 1,5 roku. Pół roku temu dowiedziałam się, że mnie zdradził (przyznał się do tego).
Był krzyk, był płacz, była rozpacz co ze sobą zrobić.

Potem było dużo rozmów i wszystkiego. Postanowiłam wybaczyć, tak. Może to głupie, może nie.
Zamieszkaliśmy ze sobą i wydawałoby się, że jest wszystko super, że jakoś udało się nadbudować to co zniszczył.

Wczoraj powiedział mi, że on cały czas czuje się zdołowany. Że nie może zapomnieć, że mnie zdradził, że pamięta jaką krzywdę mi wyrządził. Że codziennie patrząc na mnie czuje ból z powodu tego, co zrobił. I, że nie wie czy uda mu się pozbyć tego uczucia.

Co ja mam teraz zrobić? walczyć o to? ja? ta, która została zdradzona?
Było mi cholernie ciężko pozbyć się uczucia, że wszystko jest ok. Myśli o zdradzie nachodziły mnie przed długi czas. Płakałam po nocach ale udało mi się z tego wyjść. A teraz po tym wszystkim on chce mnie zostawić bo nie potrafi "sobie" tego wybaczyć...

Czy jest w ogóle jakikolwiek sens o to walczyć? Kocham go bardzo.. z resztą może świadczyć o tym fakt, że wybaczyłam coś takiego. I czuję, że jeśli się rozstaniemy to coś we mnie pęknie... przez to, że ja byłam w stanie o to walczyć, byłam w stanie wybaczyć a on nagle "nie może".

Co o tym myślicie? Czy na prawdę nie ma szans na odbudowanie takiego związku? nie mam siły przekonywać go, że wszystko będzie dobrze.  Bo to on powinien o to walczyć po tym co zrobił.
Czuje kłucie w sercu na myśl o rozstaniu. Nie chce tego. Ale czy mogę cokolwiek sama na to zaradzić? Nie wiem co mam ze sobą zrobić...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Mnie dziś na spanie bierze. Czuję senność. Pewnie to wina pogody. smile
Dziewczyno pewnie jesteś młodziutka, stąd Twoje problemy. Ale radziłbym czas od czasu pomyśleć. Przeczytaj jeszcze raz swój tekst. Jeśli nie rozumiesz, jeszcze raz i do skutku. Tylko nie przez serduszko, a przez mózgownice to przepuszczać co napisano. smile

3

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Przykro mi, ale gościowi ewidentnie nie zależy na Tobie. Jeżeli mu nie wypominałaś tej zdrady i tego, że wybaczyłaś, to koleś nie ma powodu, żeby mówić takie rzeczy. Zdrada jest dowodem, że Cie nie kocha, próbował nadal z Tobą być, może z litości, skoro mu wybaczyłaś, ale już mu się znudziło. Zakończ ten związek jak najszybciej.

4

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Czy młodziutka to sama nie wiem. 26 lat to już trochę (pewnie dla niektórych niewiele).

Nie rozumiem tylko po co to jego całe gadanie o miłości. O tym, że chce to ratować.

Nie dodałam, że po tym jak się dowiedziałam o zdradzie to zostawiłam go. Po miesiącu jego błagań zdecydowałam się wrócić.
Nie było tak, że od razu zdecydowałam się na wybaczenie.

Przyjechał do mnie pod dom i błagał na kolanach żebym mu wybaczyła. Mówił, że kocha, że nie wyobraża sobie życia beze mnie i żałuje tego co się stało. Ugięłam się. Pogodziłam z tym wszystkim, a teraz takie coś?

Nie mogę pojąć tego co się stało. Chęć zabawienia się uczuciami? strach przed czymś? czy po prostu chciał z siebie to wyrzucić żeby było mu lżej...?
Mam wrażenie, że zaraz wybuchnę...

Czy jest możliwość że jednak faktycznie jakoś go to wykańcza psychicznie czy już staram się wymyślać jakieś dziwy... ?

Chyba wypieram to wszystko przez to, że zdecydowałam się wybaczyć zdradę (co było dla mnie cholernie ciężkie, ale jak jak widać możliwe) a teraz takie coś. Czuje się jak skończona idiotka.

5

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Mnie się wydaje, że to, co mówi ma sens. Jeśli ktoś nie jest perfidny, zrobił błąd i zdradził, to jak najbardziej mogą go męczyć wyrzuty sumienia. To Ty jesteś główną "poszkodowaną", ale on też widać cierpi. Widział jak bardzo Cię to zraniło, jak Cię zawiódł i oszukał. Codziennie to do niego wraca, gdy patrzy na Ciebie.

Niektórzy naprawdę działają bez wyobraźni i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Ty starasz się mu wybaczyć, ale może on nie bardzo potrafi sobie sam wybaczyć.

6

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Nie jesteś idiotką, jesteś zakochana (chociaż w sumie dla niekórych to jedno i to samo). Facet się przyznał i kajał, żałował, walczył. I niby ok, każdą zdradę trzeba analizować indywidualnie. W Twoim przypadku najważniejsze w mojej opinii jest to, ze nie macie dzieci. Uważam, że warto ratować związek dla dzieci, ale tylko w przypadku gdy zdradzacz się stara i żałuje, co nie zmienia faktu, że zdrady oczywiście w mojej opinii się nie wybacza.
On pewnie nie radzi sobie bo już ma kogoś na oku, albo po prostu zaczęło go męczyć ciągłe staranie się i udowadnianie, że znowu nie zdadził, że nie jest wielbłądem. Ale to jego problem i jego sprawa, Ty po prostu zawalcz o siebie, jesteś młoda, bez zobowiązań, masz szanse na spotkanie kogoś kto będzie w porządku, chociaż nalezy pamiętać, że każdy może zdradzić i nikomu nie należy ufać.

7

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.
ilkaaa napisał/a:

Jestem z chłopakiem ponad 1,5 roku. Pół roku temu dowiedziałam się, że mnie zdradził (przyznał się do tego).
Był krzyk, był płacz, była rozpacz co ze sobą zrobić.

Potem było dużo rozmów i wszystkiego. Postanowiłam wybaczyć, tak. Może to głupie, może nie.
Zamieszkaliśmy ze sobą i wydawałoby się, że jest wszystko super, że jakoś udało się nadbudować to co zniszczył.

Wczoraj powiedział mi, że on cały czas czuje się zdołowany. Że nie może zapomnieć, że mnie zdradził, że pamięta jaką krzywdę mi wyrządził. Że codziennie patrząc na mnie czuje ból z powodu tego, co zrobił. I, że nie wie czy uda mu się pozbyć tego uczucia.

Co ja mam teraz zrobić? walczyć o to? ja? ta, która została zdradzona?
Było mi cholernie ciężko pozbyć się uczucia, że wszystko jest ok. Myśli o zdradzie nachodziły mnie przed długi czas. Płakałam po nocach ale udało mi się z tego wyjść. A teraz po tym wszystkim on chce mnie zostawić bo nie potrafi "sobie" tego wybaczyć...

Czy jest w ogóle jakikolwiek sens o to walczyć? Kocham go bardzo.. z resztą może świadczyć o tym fakt, że wybaczyłam coś takiego. I czuję, że jeśli się rozstaniemy to coś we mnie pęknie... przez to, że ja byłam w stanie o to walczyć, byłam w stanie wybaczyć a on nagle "nie może".

Co o tym myślicie? Czy na prawdę nie ma szans na odbudowanie takiego związku? nie mam siły przekonywać go, że wszystko będzie dobrze.  Bo to on powinien o to walczyć po tym co zrobił.
Czuje kłucie w sercu na myśl o rozstaniu. Nie chce tego. Ale czy mogę cokolwiek sama na to zaradzić? Nie wiem co mam ze sobą zrobić...

Trudno coś sensownego doradzić w tej sytuacji.
Możliwe, że chłopak nie potrafi poradzić sobie z poczuciem winy wobec Ciebie, Autorko. Odejść zamierza, bo zniszczył Twoje zaufanie.
Wybaczyłaś. To dobrze, niezależnie od skutków zdrady, bo to dwie różne sprawy.
Masz nadzieję na powrót jakości dawnej relacji między Wami. To już gorzej wygląda
Gość ma rację. "To se ne vrati" w kształcie sprzed zdrady.
Pytanie tylko, na ile szczery jest jego ból świadomości zniszczenia związku?
Jesteście jeszcze młodzi, z trzecim krzyżykiem na karku dopiero.
Zapytaj go więc, co ukoić może jego poczucie winy?
Bo według mnie, to gra tylko. By odejść, pozostawiając porzuconej zapewnienie, że to wyłącznie jego wina.
Bo się puścił.
Niby szlachetnie z jego strony, nieprawdaż?
No, to jak i gdzie, owe poczucie winy leczył będzie? U kapucynów albo karmelitanów?

8 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2018-03-27 17:39:24)

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.
Excop napisał/a:

No, to jak i gdzie, owe poczucie winy leczył będzie? U kapucynów albo karmelitanów?

raczej karmelitanek i kapucynek

9 Ostatnio edytowany przez balin (2018-03-27 17:57:11)

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Ilkaaa Ty się przejmujesz, Ty ryczysz po nocach, ogólnie starasz się ciągnąc ten wózek. Jesteś zakochana i łatwo Cię wykorzystać, co ten chłopak czyni bez skrupułów. Jego kompletnie nie obchodzi co Ty myślisz, co czujesz. Zwala na Ciebie cały ciężar emocjonalny swoich czynów. A Ty zachowujesz się jak koń pociągowy. Dalej chcesz to ciągnąć. Mimo, że to ogromny ciężar. Nie na tym polega związek dwojga ludzi. Czemu tylko Ty masz to ciągnąc? Czy on jest aż taki cud miód, żeby ciągnąć jak koń wóz, na którym on siedzi?

10

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.
Nirvanka87 napisał/a:
Excop napisał/a:

No, to jak i gdzie, owe poczucie winy leczył będzie? U kapucynów albo karmelitanów?

raczej karmelitanek i kapucynek

Aż tak dosłownym być nie chciałem, Nirvanko. smile

11

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Dziękuję Wam za odpowiedzi.

Nie ukrywam, że czytam to i płacze. Bo teoretycznie wiem, że powinnam odpuścić a nie dalej walczyć.
Bo swoje wywalczyłam. Wywalczyłam to, żeby wybaczyć.

Jestem młoda, wiem. Ale przeżyłam załamanie jak dowiedziałam się o zdradzie i wcześniej zawsze myślałam, że w takim wypadku będzie koniec związku.

Chodzi chyba o to, że jak już wybaczyłam zdradę, wybaczyłam to całkowite zerwanie zaufania to wydawało mi się, ze może być tylko lepiej (jeśli uda się to odbudować). I jestem wściekła, że pomimo MOICH starań on chce teraz to skończyć.
Nie jest cud miód. Nie jest ideałem. Ale chyba po prostu jestem tak wychowana, że jak się coś ma to się o to walczy. A nie wyrzuca na śmietnik.

Widać to nie te czasy żeby liczyć na taki związek...

Obawiam się tylko, że jak się rozstaniemy, co już właściwie ma miejsce, to za miesiąc znowu przyleci do mnie, a ja głupio zakochana (bo raczej nie przejdzie mi to mimo bólu, który mi sprawia) będę w stanie wrócić.
Chociaż już bardziej poniżyć siebie już nie można.

A brak dzieci to fakt. Byłoby dużo gorzej, gdyby były...

12

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.
ilkaaa napisał/a:

Wczoraj powiedział mi, że on cały czas czuje się zdołowany. Że nie może zapomnieć, że mnie zdradził, że pamięta jaką krzywdę mi wyrządził. Że codziennie patrząc na mnie czuje ból z powodu tego, co zrobił. I, że nie wie czy uda mu się pozbyć tego uczucia.

Czyli rzuca Cię tak, że to Ty masz go jeszcze pocieszać... big_smile
Miszczu po prostu. big_smile

ilkaaa napisał/a:

Nie jest cud miód. Nie jest ideałem. Ale chyba po prostu jestem tak wychowana, że jak się coś ma to się o to walczy. A nie wyrzuca na śmietnik.

Widać to nie te czasy żeby liczyć na taki związek...

To nie jest kwestia wychowania, czasów, czy czego tam jeszcze nie wymyślisz, tylko kochania za bardzo. Nie jest to pozytywna cecha i dobrze byłoby się tym zająć.

13

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Witajcie,

jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.

Rozmawialiśmy. Stwierdził, że to nie tylko to, że go boli tamta zdrada jest powodem rozstania. Ale nie miał "jaj" żeby powiedzieć o co chodzi.
Może ponownie zdradził, może coś już mu nie pasowało.. będzie mnie to męczyć, ale może lepiej tego nie widzieć, żeby po tych wszystkich staraniach z mojej strony jeszcze bardziej się nie załamać i zupełnie zwątpić w miłość.

No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak popłakać, przepalić to, trochę przepić i mam nadzieję szybko stanąć na nogi. Chociaż świadomość tego wszystkiego boli przeokropnie...

Temat do zamknięcia bo w tej kwestii pozostaje mi już tylko (albo aż) uporać się z rozstaniem.

Dziękuję za wsparcie i odpowiedzi.

14

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.
ilkaaa napisał/a:

Jestem z chłopakiem ponad 1,5 roku. Pół roku temu dowiedziałam się, że mnie zdradził (przyznał się do tego).
Był krzyk, był płacz, była rozpacz co ze sobą zrobić.

Potem było dużo rozmów i wszystkiego. Postanowiłam wybaczyć, tak. Może to głupie, może nie.
Zamieszkaliśmy ze sobą i wydawałoby się, że jest wszystko super, że jakoś udało się nadbudować to co zniszczył.

Wczoraj powiedział mi, że on cały czas czuje się zdołowany. Że nie może zapomnieć, że mnie zdradził, że pamięta jaką krzywdę mi wyrządził. Że codziennie patrząc na mnie czuje ból z powodu tego, co zrobił. I, że nie wie czy uda mu się pozbyć tego uczucia.

Co ja mam teraz zrobić? walczyć o to? ja? ta, która została zdradzona?
Było mi cholernie ciężko pozbyć się uczucia, że wszystko jest ok. Myśli o zdradzie nachodziły mnie przed długi czas. Płakałam po nocach ale udało mi się z tego wyjść. A teraz po tym wszystkim on chce mnie zostawić bo nie potrafi "sobie" tego wybaczyć...

Czy jest w ogóle jakikolwiek sens o to walczyć? Kocham go bardzo.. z resztą może świadczyć o tym fakt, że wybaczyłam coś takiego. I czuję, że jeśli się rozstaniemy to coś we mnie pęknie... przez to, że ja byłam w stanie o to walczyć, byłam w stanie wybaczyć a on nagle "nie może".

Co o tym myślicie? Czy na prawdę nie ma szans na odbudowanie takiego związku? nie mam siły przekonywać go, że wszystko będzie dobrze.  Bo to on powinien o to walczyć po tym co zrobił.
Czuje kłucie w sercu na myśl o rozstaniu. Nie chce tego. Ale czy mogę cokolwiek sama na to zaradzić? Nie wiem co mam ze sobą zrobić...


Uciekaj pókiś młoda i bez dzieci...
Ja małżeństwo z mężem próbuje ratować po zdradzie. Mamy dzieci. Ciężko jest... ale mąż się stara, żałuje... a ja ciągle płaczę... terapeutka mówi, że podniesienie się po zdradzie małżeńskiej i ratowanie związku może trwać dwa lata... ja po trzech miesiącach mam dość... pozew napisany, jeszcze nie wysłany... czekam na lepsze jutro, jeśli nie nastąpi to wysyłam dokumenty do sądu...  trzymaj się smile i układaj sobie życie tak aby TOBIE było dobrze smile

15

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Powiedz mu: Kochany, twoje wyrzuty sumienia, to nie mój problem. Ja sobie poradziłam z Twoją zdradą, ty sobie też poradź, albo zniknij.
Nie ma trzeciej opcji- jeśli w o góle chcesz z nim być, to chyba nie z rozmemłaną babą.. zastanów się, czy chcesz..

16

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

To perfidne z jego strony "zasłaniać" się zdradą w kontakcie wyrzutów sumienia... Chciał się rozstać zapewne z jakiegoś innego powodu, ale postanowił pokazać się z dobrej strony, tj. że ma wyrzuty sumienia i nie może z nimi żyć. Z każdym wątkiem tracę wiarę w ludzi.. Wychodzi na to, że nikt nie jest szczery, uczciwy i nie ma jaj.

Autorko, trzymaj się ciepło. Nie pielęgnuj w sobie krzywdy, którą Ci wyrządził, ale pamiętaj o tym, gdy będziesz za nim tęsknić.

17

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

To nie jest prawdziwy powód tego, że chce się rozstać. Zresztą już sam Ci to zakomunikował. To mydlenie Tobie oczu, zeby nie wyszedł na totalnego sku..a. Jemu coś w tym związku nie pasuje, stąd zdrada.

Może z powodu wyrzutów sumienia chciał to ratować, ale uwierz mi, że gdyby naprawdę kochał to po pierwsze by nie zdradził, a po drugie mając teraz drugą szansę zrobiłby wszystko, żeby Cię nie stracić.

To jest niedojrzały człowiek i nie byłabym pewna, czy za jakiś czas nie miałabyś powtórki. Zasługujesz na oddanego, uczciwego i kochającego partnera, dlatego uciekaj od niego jak najszybciej.

18 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-03-31 11:24:59)

Odp: rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.
Lady Siggy napisał/a:

Przykro mi, ale gościowi ewidentnie nie zależy na Tobie.

Po czym to wnioskujesz? Po tym że jej powiedział czy może, że ma wyrzuty sumienia?

Lady Siggy napisał/a:

Jeżeli mu nie wypominałaś tej zdrady i tego, że wybaczyłaś, to koleś nie ma powodu, żeby mówić takie rzeczy. Zdrada jest dowodem, że Cie nie kocha, próbował nadal z Tobą być, może z litości, skoro mu wybaczyłaś, ale już mu się znudziło. Zakończ ten związek jak najszybciej.

Ludzi kochający, również zdradzają. Przyszłość związku zależna jest jednak od postaw danych ludzi w związku, ich odczuć wobec zaistniałeś sytuacji i aktualnej relacji.

ilkaaa napisał/a:

Co ja mam teraz zrobić? walczyć o to? ja? ta, która została zdradzona?
Było mi cholernie ciężko pozbyć się uczucia, że wszystko jest ok. Myśli o zdradzie nachodziły mnie przed długi czas. Płakałam po nocach ale udało mi się z tego wyjść. A teraz po tym wszystkim on chce mnie zostawić bo nie potrafi "sobie" tego wybaczyć...

Czy jest w ogóle jakikolwiek sens o to walczyć? Kocham go bardzo.. z resztą może świadczyć o tym fakt, że wybaczyłam coś takiego. I czuję, że jeśli się rozstaniemy to coś we mnie pęknie... przez to, że ja byłam w stanie o to walczyć, byłam w stanie wybaczyć a on nagle "nie może".

Co o tym myślicie? Czy na prawdę nie ma szans na odbudowanie takiego związku? nie mam siły przekonywać go, że wszystko będzie dobrze.  Bo to on powinien o to walczyć po tym co zrobił.
Czuje kłucie w sercu na myśl o rozstaniu. Nie chce tego. Ale czy mogę cokolwiek sama na to zaradzić? Nie wiem co mam ze sobą zrobić...

To kwestia tego jak podchodzisz do życia. Czy potrafisz żyć z osobą, która Ciebie zdradziła. Raczej nigdy tego nie zapomnisz. Relacja w jakimś stopniu się zmieni. Jednak gdy osoba zdradzająca zaczyna pieprzyć jakieś farmazony to może niech się zdecyduje, bo to Ty zostałaś zdradzona i Ty musiałaś zdusić więcej negatywnych emocji. Chcesz teraz wysłuchiwać lamentowania? To nie powieść, szablą i mieczem. Jesteście już duzi.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » rozstanie po zdradzie..? muszę się wyżalić.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024