Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Witam Was

Jestem w związku od 10 lat , już na początku były różne sygnały jednak ja nie widziałam , lub nie chciałam ich widzieć. Były krzyki i niszczenie przedmiotów w złości .
Z czasem było takich akcji coraz więcej i coraz rzadsze były momenty spokoju.
Z czasem doszła również krytyka wielu spraw mnie dotyczących- gdy przestałam jeść mięso , on ciągle mi dogryzał , że moje jedzenie to gówno  bojkotował to co gotowałam , mimo,że wcześniej także jadał ze mną np. risotto z warzywami , a teraz wiecznie coś mu nie pasuje , a to kapary w caponacie , a to mleczko kokosowe etc.zawsze cos jest zle.

Przy pracach domowych nieraz mnie odpędza np. od zmywania twierdząc ,że on to robi lepiej , poprawia sposób powieszenia prania . Ostatnio jęczał ,że ciągle zajmuje miejsce w kuchni ,że pewno nam rachunek za prąd wzrośnie , powiedziałam mu ,że jeśli przekroczy 200 PLN za 2 m-ce , zapłacę różnicę-pierwszy raz się tak zdarzyło w tym m-cu , i zapłaciłam. Tak samo zapłaciłam dopłatę 600 PLN na CO i wodę ciepłą , bo przecież to mi zimno i się dogrzewam . Mimo ,że płacę on i tak mi wierci dziurę ,że więcej wody zużywam jak zmywam , czy  piekarnika więcej używam.
Często również ,krytykuje mój styl ubierania się , niektóre moje zainteresowania. Często dopowiada coś czego nawet nie powiedziałam -np. mówię ,że jestem zmęczona.. na co on zmęczona nim?  Po mojej rodzinie non stop jeździ , o siostrach mówi ,że to lenie i kurwy( mimo ze żadna się nie puszcza) , wciąż krytykuje wszystko i wszystkich.
Pracujemy razem i nieraz w pracy są zbyt stresujące sytuacje - to on wówczas wrzeszczy jak opętany , a ja się kulę ze strachu. Wiele razy mówiłam  mu ,że ranią mnie jego wrzaski , że się boję , że jest mi źle z jego krytyką i ciągłym kąsaniem. Chodze ponad rok na terapię, dostaję wskazówki , kilka razy próbowałam odejść , ale jak przyszło co do czego to wymiękałam.
Jak na cos się mu skarze ze cos mi nie odpowiada , to on mowi ze na co czekam , bym się wyprowadziła ( mieszkam w jego mieszkaniu) , przedtem gdy wyjechałam do niego za granice i płakałam gdy wrzeszczał , ten mówił do mnie WIESZ GDZIE SĄ DRZWI, a tam wiadomo nie miałam nikogo kto mógłby mi pomoc.
Spróbuje zrobić rachunek zyskow i strat z tego związku
ZYSKI:
- nie jestem samotna , mam z kim spędzić czas , gdy pragne towarzystwa
- czasem mnie przytuli i jest mi ciepło na sercu
-pozorne chyba poczucie bezpieczeństwa- mam dobra prace( razem z nim ) , mieszkam w fajnym mieszkaniu , realizuje swoje pasje ( np. podroze , gdy akurat nie mam doła)
-gdy potrzebuje z czyms pomocy to mogę na niego liczyc

STRATY
- wieczna krytyka i czepianie się podkopały poczucie mojej wartości
- często odczuwam niepokoj , lęk , mam tendencje depresyjne
-dużo objawow somatycznych z ciała -bóle gł zoladka , jelit , drzenie ciała , czasem problemy z oddychaniem , od roku przewlekly stan zapalny w oku , który nie chce się wyleczyć , kiepsko sypiam
-nieraz czuje się jak w matni -cokowleik zrobie , wiem ze będzie zle
-czuje ze wpedza nieraz mnie w poczucie winy
-bywa ze chciałabym zasnąć i się nie obudzić , bo nie umiem rozwiazac swojej sytuacji , boje się zostać sama , ze nei dam rady , ze nikt mnie już nie pokocha( MAM 40 LAT)
Najgorsze w tym wszystkim chyba to ze on robi mi wode z mózgu - i ja nieraz watpie w swoje osądy , że kazda by chciała takiego co sprząta , gotuje i dba o dom , nigdzie się nie szlaja.
ja tez sprzątam i gotuje , choć on pewno więcej sprząta bo ma chyba jakas fobie z tym.

Jak widzicie moja sytuacje?







,
,

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Niemal dwa lata temu założyłaś wątki, w których opisałaś problemy podobne/identyczne z obecnymi. Dostałaś rady, nie skorzystałaś z nich. Jakich odpowiedzi oczekujesz tym razem?

3

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Od poprzedniego wątku , poprawił się problem z piciem , choć dalej cos codziennie chlapnie - piwo.
Chodze również na terapie dla osob wspoluzaleznionych , wiec cos ze sobą robię , jednak to wszystko wciąż mi nie wystarcza by w końcu odejść, dlatego postanowiłam jeszcze raz tu napisac.

4

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

http://www.netkobiety.pl/t98094.html dwa lata temu miałaś z nim dokładnie takie same problemy i dostałaś wiele cennych i konstruktywnych porad.
Nie rozumiem, jak możesz być zaskoczona tym, że sytuacja się nie zmieniła, skoro niczego oprócz trwania nie zrobiłaś.
Nie sądzę, żebyś dostała tym razem rady w innym tonie niż poprzednio.
Tak naprawdę w Twojej sytuacji oprócz upływu czasu nie zmieniło się kompletnie nic.

Rokowania na zmianę partnera na lepsze oceniam w skali od 0 do 10, na poziomie -10

5

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Jednak z tej terapii niewiele wynika, bo 2 lata to długo. Ja w tym czasie wyleczyłam się z depresji, a Ty nie wyszłaś ze współuzależnienia? Terapia opornie idzie hmm .

Poza tym... co my mamy widzieć, skoro samo się wszystko nasuwa. Więcej strat niż zysków i będzie ich znacznie więcej... z każdym rokiem więcej.
Pozwalasz się poniżać, pomiatać sobą, masz bardzo niskie poczuci wartości, brak Ci wiary w siebie.
Jesteś z byle kim, aby być. Samotność to stan naszego ducha, nie zależy od bycia z kimś, tylko od tego czy lubimy siebie. To daje Ci jedynie pozorny brak samotności. Czyli pierwszy punkt -jako zysk- możesz wykreślić wink .
Trzeci tez do wykreślenia, bo sama piszesz "pozorne" poczucie bezpieczeństwa.

6 Ostatnio edytowany przez Esthere (2018-03-21 22:16:01)

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Ostatnio na FB na stronie chyba Piękny Umysł był artykuł o toksycznych związkach. Opisano tam objawy somatyczne jakie im towarzyszysza.  Powinnaś przeczytać.
Spójrz w końcu na siebie. Cierpisz.
Posłuchaj impulsów z ciała, z wewnątrz. Przecież te emocje to informacja.
Gdy zblizysz rękę do ognia to boli. Po co? Dla ochrony. To jest sygnał: chroń siebie, swoje życie i zdrowie.
Jeśli nie słuchasz takich sygnałów to nie szanujesz siebie. Dążysz do destrukcji. Mądrością i szacunkiem do siebie jest ochrona. A Ty się wystawiasz non stop na ciosy.  Ciało już od lat mówi Ci: dość. A Ty to masz gdzieś.
No to co można Tobie poradzić?

7

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Nie odeszłaś 2 lata temu, to zapewne nie odejdziesz i teraz. Wątek na forum niczego nie zmieni...

Masz chociaż świadomość, że na własne życzenie rujnujesz sobie życie i zdrowie?

8

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Wiem , że dla niektórych z was to strata czasu , by odpisywać na mój wątek ,bo uważacie ,że skoro dotąd nie odeszłam to nie będę w stanie.
Owszem jest mi ciężko , ale pracuję by coś więcej zrobić w tym kierunku. Jeśli któraś z was była w takiej relacji to pewno doskonale wiecie jak ciężko się z niej wyrwać , bo osoba która w tym tkwi ma " przepalony czujnik bezpieczeństwa" , boi się ,że nie da rady , boi się swojego agresora ,że będzie się na niej mścić.
Ja pracuję ze swoim partnerem , to też powoduje strach przed nieprzewidywalnością co będzie dalej z pracą , nasza praca jest ścisle zależna od siebie. Wynajem tu gdzie mieszkam w dużym mieście jest drogi , więc wiadomo ze niepewność ekonomiczna również potęguje strach. Nie mam tu żądnej rodziny a tam gdzie mam -160km dalej , w domu też panuje przemoc emocjonalna , matka jest dla mnie toksyczna ,ponadto rodzice źle się wzajemnie traktują . Wyniosłam taki zły wzorzec z domu , stąd gdy mój partner mną manipuluje np. mówiąc że przesadzam czy się obraża jak mu zwracam uwagę , nieraz ja sama się dezorientuję w swojej sytuacji , choć teraz dzięki teapii szerzej otwieram oczy.
Co do literatury czy internetu w temacie toksycznych zwiazkow czytam b dużo... dużo na ten temat jest tez na blogu Michała Pasterskiego , znam też portal Piękna miłość , czytam sporo książek- jak kobiety kochające za bardzo , jak kochać gniewnego człowieka , czemu tak trudno odejść czy teraz jestem w trakcie książki Toksyczne Słowa.
Teraz na pewno mam większą świadomość problemu niż 2 lata temu , próbuje dzięki wskazówkom terapeuty zmniejszyć przemoc - np. mówić otwarcie w każdej sytuacji że coś mnie dotyka , nie wdawać się w zbędne dyskusje ,nie próbować zrozumieć jego. Na ostateczny krok wciąż nie mam siły , choć staram się go wizualizować w głowie , jakby to było bez niego , często się odsuwam emocjonalnie , by nie mógł mnie tyle krzywdzić.
On zaprzecza , gdy mówie co czuję , maluje się jako dobry kochający partner i domator- to są tylko jakieś chwile , a każdy wrzask , czy inny rodzaj agresji werbalnej wyłącza mnie z życia na kolejne 2-3 dni.
Problemem jest mój lęk , brak wsparcia w rodzinie ( słyszę nieraz widziały gały co brały , albo jak sobie poradzisz bez niego) , to wszystko mnie hamuje , ale piszę bo chcę dostać kolejne kopy ,że może za którymś razem w końcu się uda.

9

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Nie można zmienić przemocowca i sposobu w jaki działa- łudzisz się. Od przemocowca się odchodzi.

10

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Autorko, rozumiem Twojej intencje.
Jeśli jednak nie chcesz odchodzić od swojego partnera, to jaki sens ma skarżenie się w kółko, że jest Ci źle / niedobrze /okropnie ?

11 Ostatnio edytowany przez tajemnicza75 (2018-03-22 17:26:32)

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?
judyta.77 napisał/a:

Problemem jest mój lęk , brak wsparcia w rodzinie ( słyszę nieraz widziały gały co brały , albo jak sobie poradzisz bez niego) , to wszystko mnie hamuje , ale piszę bo chcę dostać kolejne kopy ,że może za którymś razem w końcu się uda.

Jakiego kopa chcesz dostać? Mało obrywasz???
Czekasz aż facet Ci tak wpierze, ze wylądujesz w szpitalu ze złamana szczęką? Tylko czy wtedy będziesz mieć siły, by odejść? Nie sądzę, bo im jesteś starsza tym masz mniej energii, sił, motywacji... . Nie ma na co czekać.
Uda się nie od naszych kopów, ale od Twojej rozsądnej, dorosłej decyzji.
2 lata to długi okres, a nie zauważyłam byś w tym czasie nabrała pewności siebie i wiary w siebie. Sądzę, ze wcale na terapie nie chodziłaś lub też nie traktowałaś jej poważnie. Ja w takim czasie zmieniłam się z pesymistki w optymistkę ... co jest naprawdę wyczynem, a Ty co w sobie zmieniłaś?

12

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Podałaś cztery ,,plusy". No właśnie, coś te ,,plusy" słabe.
On się nie zmieni, ale za to Ty możesz nauczyć się coraz bardziej przesuwać granicę wytrzymałości.
Jest drugie rozwiązanie, ale może być ono zbyt ,,trudne".

13 Ostatnio edytowany przez Esthere (2018-03-23 09:47:57)

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Czyli: boisz się od niego odejść ale nie boisz się przy nim zostać.

Jak byś odeszła te dwa lata temu (przynajmniej) to już byś dawno była w innym miejscu. Juz by było poukładane.

Człowiek jak nie ma wyjścia to się zaczyna ogarniać.
A Ty nie masz motywacji. Bo w takim trwaniu jest też pewna wygoda. Nic nie trzeba zmieniać.

Boisz się Ale wszystko jest w głowie.
Wielka zmiana przeraża ale nie musisz polykac słonia w całości. Wykonaj jakiś mały krok, który jest możliwy.
Może to będzie choćby przejrzenie neta odnośnie innych ofert pracy? Albo mieszkania? To nic nie kosztuje ale pomoze oswajac Twoja glowe ze zmiana.

W symboliczny sposob: Nie przebiegniesz od razu maratonu zmiany. Ale mozesz chociaz wyjsc na spacer. A przynajmniej otworzyc drzwi. Moze dojrzysz tam promien slonca który skłoni Cię do małego kroczku.

Czytałam kiedyś o psychoterapii osób z lękiem przed wychodzenie z domu. Uczy się je by oswoiły jeden mały krok w podejściu do drzwi. Aby zrobiły tyle ile ich lęk jest w stanie znieść. Każdego dnia.
Wiele kroków może przerażać Ale przesunięcie o 10 cm da się wytrzymać. A potem postac w tym miejscu. Oswoić. A potem znów naprzód.

Dokonuj zmiany choćby minimalnymi krokami.
Od czego możesz zacząć już dziś? Co jest możliwe?
Posiedzieć przy ofertach pracy? Troszkę zaktualizowac cv? Przejrzeć Mieszkania/pokoje na olx? Znaleźć nr terapeuty? Znaleźć przyjazne osoby które będą wsparciem? Odłożyć 200 zl z pensji?

Ja odeszłam od męża zbierając kasę na auto. A gdy już je miałam powolutku zaczelam wywozic rzeczy. Pewnego dnia gdy był nieobecny zabrałam resztę i odjechalam. 
Miałam cel od poczatku: uniezaleznic się. Bez auta by się nie dało.
A u Ciebie chyba nie da się bez innej pracy.

Zastanów się co jest kluczowe dla zmiany i na tym skup energię.

Ps. Zaczęłam tak jak Ty. Od tych samych stron.  Jeszcze niedawno znalazłam przypadkiem ich stare wydruki. Jak zaznaczałam markerem to jak się czuje w związku z nim. Rozumiem Cię, wykonujesz ogromną pracę mentalną.
Kolejnym krokiem jest terapia. Musisz upewnić się zewnętrznym autorytetem że Twój tok myślenia jest słuszny. Że Twój partner jest toksyczny. Same książki to za mało bo Twój stopień zmanipulowania będzie czasem podwazal to co czytasz. Albo będziesz szukać winy w sobie. MUSISZ mieć terapeutę.
Ja czytałam książki. Potem zaczęłam jeździć na szkolenia psychologiczne. Potem zapisałam się na studia z relacji międzyludzkich i równocześnie poszłam na terapię. Do tego zbieranie na auto i budowanie przyjaźni. Dopiero to wszystko razem dało mi siłę.
Polecam Ci pojechać na jakieś szkolenie miękkie odnośnie relacji- na początek. Np w Krakowie jest stowarzyszenie Nowa Psychologia. W Łodzi 11 Muz. Znajdziesz wszędzie. Poznasz inny świat w ten sposób. Innych ludzi. Świadomych. Dążących do zmiany tak jak Ty. Mnie to ogromnie wsparło.

14 Ostatnio edytowany przez judyta.77 (2018-03-23 16:30:49)

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Czesc Esthere
Dziękuję ci za wyczerpujący tekst i proponowane rady. Część z nich już wdrożyłam w życie. Na terapię w sumie chodzę już od 2 lat , najpierw rok raz w tygodniu prywatnie a teraz od ponad roku 3h grupowej terapii co tydzień i raz na 2 tygodnie-1h indywidualnej.
Myslę ,że łatwiej  teoretycznie byłoby mi od zmiany mieszkania , gdyż zmiana praca będzie na pewno związana z obniżką zarobków , a wynajem mieszkań jest drogi.
Zarówno oferty pracy czasem przeglądam-bardziej pod kątem przebranżowienia się i widzę,że biegły angielski to niemal podstawowy wymóg w pracy biurowej - dokształcam się z tym angielskim na razie na własną rękę -choć myślę też o native speakerze. Oferty mieszkań także przeglądam , w ubiegłym m-cu nawet oglądałam osobiście  2 mieszkania do wynajmu. Co jest dla mnie przeszkodą to fakt ,że niemal wszystkie oferty to zobowiązanie na min pół roku a często rok , a ja się czuję zbyt niepewnie  by brać na siebie jakieś większe zobowiązania na dany okres czasu.
W obecnej sytuacji tak w jakimś sensie też trzyma mnie wygoda , choć staram się robić coraz więcej rzeczy sama by nabrać odwagi.
Pieniądze również odkładam od jakiegoś czasu na tzw czarną godzinę , brakuje mi bliskich którzy by mnie wsparli-ciężko mi wyjść do ludzi. czuję się niepewnie ze zdrowiem ,wiem ,że to są różne lęki i staram się nad nimi pracować.Tak czy siak to nie jest tak że nic nie robię a tylko się skrażę , jednak ten ostateczny krok wciąż mnie przerasta, chyba jest jeszcze jakieś uczucie też do niego-choć możliwe ze nie jest zdrowe. On jeszcze wciąż mąci mi w głowie, tak że nieraz się dezorientuje kto ma rację .
O jakimś szkoleniu z podniesienia własnej wartości etc też myślę ostatnio .
Dziękuję za rady i podzielenie się doświadczeniem

15

Odp: Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Witam.

Jestem nową użytkowniczką forum i dopiero znajduję niektóre tematy, które są mi tak bliskie. Mimo, że judyta.77 jestem kilka lat młodsza i z mniejszym doświadczeniem życiowym, jednak mam nieco podobną sytuację. Opisałam ją w swoim temacie Jak podnieść się gdy wydaje ci się że życie już nie ma sensu?
Kocham swojego męża pomimo tego jak mnie traktuje, jak rozstawaliśmy się dziesiątki razy tez zawsze robiłam bilans plusów i minusów i zawsze tych negatywnych było o niebo więcej, a pozytywów (za nim) tylko tyle że uważam go za miłość swojego życia, boję się rozstania na dobre zderzenia z rzeczywistością. On też mnie ciągle krytykuje, nic mu się nie podoba, mam 168 cm wzrostu i ważę 52 kg, ale ciągle słyszę że jestem gruba, że powinnam wziąć się za siebie, źle się ubieram, nie tak maluję (raczej delikatnie i naturalnie) nie jestem rubaszna rozwiązła, nie chodzę nago po domu, nie żyję tylko seksem i leniuchowaniem. Jesteśmy razem (jeśli jeszcze tak można powiedzieć, bo kilka dni temu definitywnie zażądał rozwodu codziennie mi powtarzając jak mnie nienawidzi, nie może patrzeć na mnie jeśli się nie napije wódki, brzydzi się mną w całej rozciągłości) 4 lata, w tym 9 mcy po ślubie i w 6 mcu ciąży.... Nie dość że ciąża jest bardzo trudna (zagrożona, po 2 poronieniach), od samych jej pierwszych dni jestem dręczona psychicznie dzień w dzień. Rozum krzyczy uciekaj, a serce pcha ku niemu i woła walcz, bo tylko on jest ważny... Leczyłam się już na depresję, ale przerwałam po ponad pół roku, bo stwierdziłam, że żadne terapie, wizyty u lekarzy ani leki nic nie dają.... ALe ja sama nie chciałam chyba z tego wyjść. I boję się każdego jutra sad

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy to jest przemoc emocjonalna i jakie rokowania na zmiany?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024