Witam,
ostatnio zerwała ze mną dziewczyna. Powody były różne jednak większa wina leżała po mojej stronie. Przeprowadziliśmy ze sobą spokojną rozmowę o tym co poszło nie tak i jakie wnioski wyciagnelismy, zrozumiałem swoje błędy i spytałem ją czy chciała by spróbować jeszcze raz zacząć od początku. Odpowiedziała że nie wie i czy jest sens, no nie powiem zdenerwowało mnie to trochę ale nie dałem tego po sobie poznać i spytałem się jej czy to koniec między nami, powiedziała że raczej tak. Po tym oznajmiłem jej że to wszystko i się zbieram. Nie wiem czemu ale patrzyła na mnie tak jakby oczekiwała że coś zrobię dopiero gdy już wyszedłem z jej pokoju wtedy ona wstała i wyszła za mną. Pożegnaliśmy się. Od tego czasu mam w sobie pustkę i cały czas mam nadzieję że jakoś się to może ułożyć. Czy jest jakaś szansa że zmieni zdanie?
Szansa jest zawsze, tylko czy obie strony chcą ...
Poczekaj, zobaczysz co się będzie działo ...
Powodzenia
A może łaskawie nam napiszesz jakie te powody padły w rozmowie? I jak wg Ciebie było? Czy nie podejrzewasz, że mogła kogoś poznać? Tak z niczego to i Salomon nie naleje.
Pewne jest to że nie poznała kogoś.
Jeśli chodzi o te powody to chodzi o to że chciała bym był mężczyzna, a ja zachowywałem się bardziej jak jej przyjaciel. Jej sugestie nie docierały do mnie i nic z tym nie zrobiłem. Kolejnym powodem było niby to że nam rozmowa nie szła tak dobrze jak kiedyś, choć ja tak nie uważam.
Pewne jest to że nie poznała kogoś.
Jeśli chodzi o te powody to chodzi o to że chciała bym był mężczyzna, a ja zachowywałem się bardziej jak jej przyjaciel. Jej sugestie nie docierały do mnie i nic z tym nie zrobiłem. Kolejnym powodem było niby to że nam rozmowa nie szła tak dobrze jak kiedyś, choć ja tak nie uważam.
Poznała kogoś, albo ktoś jej namieszał w głowie. Niedługo się o wszystkim dowiesz i wszystko będzie jasne.