Była synowa i jej urok - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Była synowa i jej urok

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 56 ]

Temat: Była synowa i jej urok

Dzień dobry, chciałabym się was spytać czy wierzycie w klątwy? Ja jestem osobą bardzo religijną i mimo że szukałam już pomocy u mojego księdza to nadal jest fatalnie. Chodzi o to że moja była synowa z którą się nie lubilyśmy od początku powiedziała przed rozwodem synka, że rzuca klątwę na mnie i moja rodzinę abyśmy nie zaznali szczęścia i od tej pory ciągle coś złego się dzieje u nas. Synowa zawsze była agresywna i źle wychowana, ciągle miała pretensje o to że niby się wtrącam do małżeństwa a później jak syn miał już tego dość i zostawił ją kiedy była w ciąży, bo akurat poznał wartościową kobietę dla siebie, to ona wpadła w szał i powiedziała że nas przeklina (mnie bo ukrywałam romans syna, ale chyba to normalne, jestem w końcu jego matką a nie jej) i wtedy się wszystko zaczęło. Co zrobić, gdzie szukać ratunku od tego złego uroku?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Była synowa i jej urok

"pogratulować" syna, który najpierw robi dziecko  "złej" kobiecie, a potem ją zostawia.

3

Odp: Była synowa i jej urok

Żałosna rodzinka, a macie problemy bo zwyczajnie karma wraca. I dobrze, nie ma większego świństwa od zostawienia kobiety w ciąży, tym bardziej stałej partnerki, dla kochanicy. Jakoś była synowa jest zła i okropna, ale do bzykanka była dobra co?

4

Odp: Była synowa i jej urok

Nie znam nikogo od odczyniania uroków, za to coś mi się wydaje, że jakbyś zwyczajnie przeprosiła swoją synową za to, co przez was przeżyła, mogłoby trochę pomóc.

5

Odp: Była synowa i jej urok

Bardzo proszę aby nie oceniać mnie ani mojej rodziny bo nie wiecie jak ona nas traktowała i co przez nią przeżył syn. Szukam odpowiedzi na moje pytanie.

6

Odp: Była synowa i jej urok

Przeprosiny??? Proszę wybaczyć ale to ja powinnam zostać przepraszana na kolanach, tyle wyzwisk w moja stronę za nic to nie jest możliwe aby ją przepraszać bo to ona zawiniła.

7 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-03-08 17:50:02)

Odp: Była synowa i jej urok

Zgadzam się to karma, a nie żadna klątwa smile. Jak na chrześcijankę to chyba zapomniałaś, że nie masz prawa wtrącać się do związków dzieci (co zrobiłaś - przeczytaj Biblię) oraz są dwa najwyższe przykazania o których wiesz zatem cytować nie muszę.
Nie poszanowaliście bliźniego - synek zrobił dziecko i uciekł do kochanki to macie co macie smile. Ja z takim maminsynkiem co daje mamie włazić Mu do związku i "teściową" również nie wytrzymałabym psychicznie.

No i najbardziej ciekawi mnie inny fakt: jak możesz być osobą bardzo religijną jeśli cieszysz się, iż syn zostawił matkę własnych dzieci i poszedł do kochanki? Kolejna katolicka rodzina, która za  nic ma prawo Boże tylko kieruje się ku prawu ludzkim?

8

Odp: Była synowa i jej urok

Beata odpowiem Tobie tak.
Jako wierząca wierzysz w klątwy? Może Twoja była synowa to diabeł?? smile
Co do opinii, napisanych przez koleżanki z forum podzielam je w 100%, to nie jest ocenianie a opinie o faktach, które podałaś.
Synek też wierzący? Chyba bardzo, bo postępowanie godne pochwały.
Żal mi tej dziewczyny co nieopatrznie została synową takiej "wierzącej" kobiety a żoną takiego syna.
Pomocy na twoim miejscu poszukałbym u psychiatry.
Pozdrawiam

9

Odp: Była synowa i jej urok

Ja natomiast wyczuwam trolla, bo trudno uwierzyć, że ktoś może być w rzeczywistości  tak skrzywiony i w jednym wątku zawrzeć tyle kontrowersyjnych, rzekomo prawdziwych wydarzeń? ... a ta klątwa, to już wisienka na torcie.

10 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-03-08 18:22:47)

Odp: Była synowa i jej urok

Weźcie bądźcie cicho, bo teraz ona na nas klątwę rzuci i nam myszy forum zjedzą!

yikes

11

Odp: Była synowa i jej urok
josz napisał/a:

Ja natomiast wyczuwam trolla, bo trudno uwierzyć, że ktoś może być w rzeczywistości  tak skrzywiony i w jednym wątku zawrzeć tyle kontrowersyjnych, rzekomo prawdziwych wydarzeń? ... a ta klątwa, to już wisienka na torcie.

Taki trochę mistyczny (mix religijności i zabobonów) troll, a jednocześnie jakie nowoczesne podejście, co tam rodzina, grunt by synuś przyjemnie podupczył, a do tego jakie ego - na kolanach ją przepraszać.

A dlaczego od początku jej nie lubiłaś? dlaczego nie zostawiłaś swojego synka - właściwej kobiecie - żonie, tylko trzymałaś go przy sobie?

12 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2018-03-08 18:45:16)

Odp: Była synowa i jej urok
Averyl napisał/a:

A dlaczego od początku jej nie lubiłaś?

Przypomniała mi się taka sytuacja, prawie 10 lat temu jechałam tramwajem, w tym samym wagonie jechały trzy koleżanki, takie wiecie rozchichrane po 50tce, taki ciut sabat czarownic. Rozmawiąły o swoich dzieciach i jedna mówi, to mój Wojtuś ostatnio koleżanke do domu przyprowadził- no i co i co?- no taka sobie, jakoś nie przypasowała mi. Na co kolezanka mówi, Ej opowiem wał kawał słuchajcie:

Syn przyprowadził do domu trzy koleżanki i powiedział swojej mamie, że jedna z nich to jego dziewczyna i że ta po wizycie ma zgadnąc która to. Wizyta dobiegła końca i syn sie pyta, mamuś już wiesz? a mamusia na to: na pewno ta ruda- a skąd mamusia wie?- bo już k**wa jej nienawidzę.

Oczywiście cały tramwajowy sabat czarownic sie rozchichotał  jeszcze bardziej. A ja? wtedy nie miałam chłopaka, więc tez mnie to bawiło, potem jak już sie spotykałam z facetami i poznawałam ich mamy, za każdym razem przed oczami miałam tę scene z tramwaju i już nie było mi tak do śmiechu. Ale powiem Wam- w tajemnicy wink, że teraz jak jestem w ciąży i wiem, że będzie syn, znowu mnie to bawi big_smile

13 Ostatnio edytowany przez Averyl (2018-03-08 18:51:57)

Odp: Była synowa i jej urok
Nirvanka87 napisał/a:

Ale powiem Wam- w tajemnicy wink, że teraz jak jestem w ciąży i wiem, że będzie syn, znowu mnie to bawi big_smile

w ciąży? i już?
ale mam opóźnienie w nienawidzeniu tej małej wrednej smarkuli-sympatii mojego syna lol

14

Odp: Była synowa i jej urok
Averyl napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:

Ale powiem Wam- w tajemnicy wink, że teraz jak jestem w ciąży i wiem, że będzie syn, znowu mnie to bawi big_smile

w ciąży? i już?
ale mam opóźnienie w nienawidzeniu tej małej wrednej smarkuli-sympatii mojego syna lol

ależ nie chodzi o nienawidzenie, tylko o uważanie za zabawne tych rozkmin matkowych na temat zycia ich synków i doboru partnerek. Ja tam się wcinać nie będę, co najwyżej wyrażę raz swoją opinię, a dzieci niech same decydują. Jedynie bawi mnie wyobrażanie sobie, jak syn przyprowadza dziewczynę do domu i jak oboje się stresują tą wizytą.  Fajnie mi będzie stać po tej drugiej stronie barykady wink

Odp: Była synowa i jej urok
beata11980 napisał/a:

Dzień dobry, chciałabym się was spytać czy wierzycie w klątwy? Ja jestem osobą bardzo religijną i mimo że szukałam już pomocy u mojego księdza to nadal jest fatalnie. Chodzi o to że moja była synowa z którą się nie lubilyśmy od początku powiedziała przed rozwodem synka, że rzuca klątwę na mnie i moja rodzinę abyśmy nie zaznali szczęścia i od tej pory ciągle coś złego się dzieje u nas. Synowa zawsze była agresywna i źle wychowana, ciągle miała pretensje o to że niby się wtrącam do małżeństwa a później jak syn miał już tego dość i zostawił ją kiedy była w ciąży, bo akurat poznał wartościową kobietę dla siebie, to ona wpadła w szał i powiedziała że nas przeklina (mnie bo ukrywałam romans syna, ale chyba to normalne, jestem w końcu jego matką a nie jej) i wtedy się wszystko zaczęło. Co zrobić, gdzie szukać ratunku od tego złego uroku?


Jako stara wiedźma powinnaś wiedzieć jak się odczynia uroki...

16

Odp: Była synowa i jej urok

Cóż. A wiesz - dobrze ci tak. Karma wraca.
A nie uważasz, że była synowa miała prawo się wściec, gdy będąc w ciąży mąż ją zostawia dla innej, a ty go jeszcze bronisz i chowasz przed nią jakieś jego romanse?

Bosz, jakim to człowiekiem zaściankowym trzeba być, aby wierzyć w jakieś uroki, klątwy, czy co tam jeszcze. xD

17

Odp: Była synowa i jej urok

Jak już powiedziałam nie życzę sobie komentowania mojego życia, nakreśliłam sprawę żeby było wiadomo o co chodzi, ale nie pytałam jak rozwiązać sprawy rodzinne bo te są już rozwiązane, jedyny problem jest taki że udało się wyrzucić była synową z naszej rodziny Ale jej bluźnierstw nie. Jestem religijną osobą Ale zło ma to do siebie ze bywa mocniejsze od modlitwy. 15 odpowiedzi a żadna nie jest na temat.

18

Odp: Była synowa i jej urok

Pielgrzymka na kolanach do Częstochowy powinna pomóc tongue
A przede wszystkim syn powinien iść, to mu się ciupciać na boku i zostawiać żonę w ciąży odechce tongue

19

Odp: Była synowa i jej urok
beata11980 napisał/a:

Jak już powiedziałam nie życzę sobie komentowania mojego życia, nakreśliłam sprawę żeby było wiadomo o co chodzi, ale nie pytałam jak rozwiązać sprawy rodzinne bo te są już rozwiązane, jedyny problem jest taki że udało się wyrzucić była synową z naszej rodziny Ale jej bluźnierstw nie. Jestem religijną osobą Ale zło ma to do siebie ze bywa mocniejsze od modlitwy. 15 odpowiedzi a żadna nie jest na temat.

ok, ja odpowiem, jezeli wierzysz w złe uroki to idź albo do księdza, ale watpię, żeby pomógł, albo poszukaj tzw  babki- szeptuchy. Takie najprędzej można znaleźć na wsiach zabitych dechami, najczęściej bieszczady, ale też skrajne rejony wschodnio-północne, ogólnie im bliżej wschodnich granic tym lepiej. ale jak je znaleźć nie mam pojęcia bo raczej na faceboooku sie nie ogłaszają.

20

Odp: Była synowa i jej urok
santapietruszka napisał/a:

Pielgrzymka na kolanach do Częstochowy powinna pomóc tongue

no ale tylko jeśli mieszka gdzieś hen, hen daleko, bo jeśli to jest Olsztyn pod Częstochową to na tak wielką klątwę nie pomoże taka pielgrzymkę.

beata11980 - masz jeszcze w domu jakieś lustro, czy wszystkie rozpadły się w drobny mak?

21

Odp: Była synowa i jej urok
santapietruszka napisał/a:

Pielgrzymka na kolanach do Częstochowy powinna pomóc tongue
A przede wszystkim syn powinien iść, to mu się ciupciać na boku i zostawiać żonę w ciąży odechce tongue

santa, to nie pomoże bo zadośćuczynienie chociażby modlitwą musi być szczere. Oni uważają, że są pokrzywdzeni, a nie, że oni krzywdzili. Babka to najlepszy sposób zresztą to już takie trochę igranie z siłami nieczystymi.

22 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-08 21:08:06)

Odp: Była synowa i jej urok
Nirvanka87 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Pielgrzymka na kolanach do Częstochowy powinna pomóc tongue
A przede wszystkim syn powinien iść, to mu się ciupciać na boku i zostawiać żonę w ciąży odechce tongue

santa, to nie pomoże bo zadośćuczynienie chociażby modlitwą musi być szczere. Oni uważają, że są pokrzywdzeni, a nie, że oni krzywdzili. Babka to najlepszy sposób zresztą to już takie trochę igranie z siłami nieczystymi.

Szeptuchy właśnie też raczej działają modlitwą, nawet księża do nich chodzą... tyle że prawosławną... chyba że nie o typowych szeptuchach rozmawiamy big_smile

23

Odp: Była synowa i jej urok
beata11980 napisał/a:

J. Jestem religijną osobą Ale zło ma to do siebie ze bywa mocniejsze od modlitwy. 15 odpowiedzi a żadna nie jest na temat.

...a może modlitwa spełnia się dobrym ludziom?

24

Odp: Była synowa i jej urok
santapietruszka napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Pielgrzymka na kolanach do Częstochowy powinna pomóc tongue
A przede wszystkim syn powinien iść, to mu się ciupciać na boku i zostawiać żonę w ciąży odechce tongue

santa, to nie pomoże bo zadośćuczynienie chociażby modlitwą musi być szczere. Oni uważają, że są pokrzywdzeni, a nie, że oni krzywdzili. Babka to najlepszy sposób zresztą to już takie trochę igranie z siłami nieczystymi.

Szeptuchy właśnie też raczej działają modlitwą, nawet księża do nich chodzą...

to zależy, są takie szeptuchy bardziej religijne i takie szeptuchy, babki (w różnych rejonach różnie nazywane) kóre mimo, że chcą być dobre, mają takie demoniczne konotacje. Np. na wsi u moich pradziadków była taka Marcysia, kóra mimo, że bardzo chciała być dobra i pomagała bardzo często, czasami ją kusiło coś i szkodziła, rzucała uroki.

25

Odp: Była synowa i jej urok

Prawdziwa szeptucha raczej rzuci urok na niewiernego małżonka niż pomoże go zdjąć smile
Nic autorce nie pozostaje innego, jak zaprzedać duszę diabłu w zamian za spokój na ziemi, tylko nie wiem, czy jej religijność w tym przeszkadzać nie będzie... chyba nie ma rozwiązania big_smile big_smile big_smile

26

Odp: Była synowa i jej urok
santapietruszka napisał/a:

Prawdziwa szeptucha raczej rzuci urok na niewiernego małżonka niż pomoże go zdjąć smile
Nic autorce nie pozostaje innego, jak zaprzedać duszę diabłu w zamian za spokój na ziemi, tylko nie wiem, czy jej religijność w tym przeszkadzać nie będzie... chyba nie ma rozwiązania big_smile big_smile big_smile

dlatego mówiłam, że to igranie z siłami nieczystymi bo nie wiadomo na jaką babkę sie trafi i czy ta po usłyszeniu historii, nie zechce jeszcze dołożyć ku sprawiedliwości rodzinie Autorki

27

Odp: Była synowa i jej urok

Hmm ,trudna sytuacja najlepiej niech Pani przestanie o tej synowej myśleć żyć swoim życiem nie mówić nic też o tej synowej może wtedy się wszystko uspokoi może ta kobieta wyczuwa mści się na was złe emocje  powinniscie ją ignorowac wtedy wszystko wróci do normy nie nakręcajcie się że to jakas zła dusza i chce was zniszczyć czy cos .W  życiu różnie bywa ludzie się rozstają ale nie uważajmy ludzi od razu za wrogów .

28 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-03-08 21:40:35)

Odp: Była synowa i jej urok

Niezla prowokacja.
Autorka podkresla ze jest bardzo religijna a jednoczesnie pisze ze synus zdradzal ciezarna zone a ona mu pomagala w ukrywaniu tego romansu bo wkoncu to jej syn. big_smile. Jako taka gorliwa katoliczka powinna wiedziec ze syn jest i bedzie juz do konca zycia mezem tej zlej wiedzmy synowej i teraz cudzolozy nagminnie z ta druga. Jesli chcial juz koniecznie zyc bez zony to zostala separacja i zycie w celibacie do konca zywota.Co wiecej nawet jesli synowa bluznila, obrazala i byla zla kobieta to zgodnie z nauka Kosciola nalezalo sie za nia modlic i nadstawic drugi policzek a nie "wyrzucac z rodziny" jak smiecia. Takze albo niezle kpiny trolla albo pseudokatoliczka ktora konsekwencje wlasnych i synalka grzechow przypisuje dzialaniom sil nieczystych.Tak czy siak szkoda czasu.

29

Odp: Była synowa i jej urok
feniks35 napisał/a:

Niezla prowokacja.
Autorka podkresla ze jest bardzo religijna a jednoczesnie pisze ze synus zdradzal ciezarna zone a ona mu pomagala w ukrywaniu tego romansu bo wkoncu to jej syn. big_smile. Jako taka gorliwa katoliczka powinna wiedziec ze syn jest i bedzie juz do konca zycia mezem tej zlej wiedzmy synowej i teraz cudzolozy nagminnie z ta druga. Jesli chcial juz koniecznie zyc bez zony to zostala separacja i zycie w celibacie do konca zywota.Co wiecej nawet jesli synowa bluznila, obrazala i byla zla kobieta to zgodnie z nauka Kosciola nalezalo sie za nia modlic i nadstawic drugi policzek a nie "wyrzucac z rodziny" jak smiecia. Takze albo niezle kpiny trolla albo pseudokatoliczka ktora konsekwencje wlasnych i synalka grzechow przypisuje dzialaniom sil nieczystych.Tak czy siak szkoda czasu.

może i szkoda czasu, ale temat jest całkiem śmiechowy, a gdzies trzeba pisać, jak zamknęli nam wątek o zszarganej seksem pasze.

feniks, nie wiesz, że prawdziwie wierzących jest niewielu, większość to tacy chrześcijanie, kórzy traktuję religię jak szwedzki stół, biora co im pasuje,a reszte wywalają

30 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-03-08 22:13:21)

Odp: Była synowa i jej urok

Podobno jak ktoś Ci dziecko zauroczy, to trzeba mu czoło przetrzeć noszonymi wcześniej majtkami (tak słyszałam).

W Twoim przypadku ponoszenie majtek na głowie przez tydzień powinno pomóc. Ale pamiętaj, muszą być używane przez kogoś, najlepiej przez parę dni!

P.S. Gratuluję syna. Na miejscu synowej poza przeklęciem całej rodziny, wyciągnęłabym od synusia cały możliwy majątek, puściła Was z torbami i jeszcze wynajęła meneli, co by Wam szyby w domu powybijali. Zasłużyłaś.

31

Odp: Była synowa i jej urok
Cyngli napisał/a:

W Twoim przypadku ponoszenie majtek na głowie przez tydzień powinno pomóc. Ale pamiętaj, muszą być używane przez kogoś, najlepiej przez parę dni!

Najlepiej przez byłą synową cool

32

Odp: Była synowa i jej urok
santapietruszka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

W Twoim przypadku ponoszenie majtek na głowie przez tydzień powinno pomóc. Ale pamiętaj, muszą być używane przez kogoś, najlepiej przez parę dni!

Najlepiej przez byłą synową cool

Mmm mm... PYSZOTA!

Odp: Była synowa i jej urok

A te gacie to potem fetyszystom sprzedajcie.

34

Odp: Była synowa i jej urok
Cyngli napisał/a:

Podobno jak ktoś Ci dziecko zauroczy, to trzeba mu czoło przetrzeć noszonymi wcześniej majtkami (tak słyszałam).

big_smile Padłam big_smile
Słyszałam też, żeby odczynić zły urok,  trzeba o pólnocy iść na jakieś rozdroże i spluwać, tylko nie pamiętam przez które ramię, i chyba jeszcze trzeba było jakieś truchło zakopać.

35

Odp: Była synowa i jej urok

a tak swoją drogą polecam książkę "szeptucha"  i kolejne części cyklu kwiat paproci. Polska książka, polska Autorka, która opisuje świat współczesny, ale gdyby Polska nie przyjęła chrztu, czyli jakbyśmy współcześnie żyli będąc "poganami",a dokładniej wierząc w naszych słowiańskich Bogów.

36

Odp: Była synowa i jej urok

Przecież to troll.
W dodatku robi prowokacje.

Niby wierząca ale boi  uroku, niby wierzący a pochwala rozwód , niby wierzący a pochwala zostawienie żony w ciąży z wnukiem,  niby wierzący a ocenia innych itd .

Ktoś postanowił sobie ze napisze parodie a wy się udzielanie .
Przecież to z daleka śmierdzi prowokacja.

Odp: Była synowa i jej urok
Secondo1 napisał/a:

Przecież to troll.
W dodatku robi prowokacje.

Niby wierząca ale boi  uroku, niby wierzący a pochwala rozwód , niby wierzący a pochwala zostawienie żony w ciąży z wnukiem,  niby wierzący a ocenia innych itd .

Ktoś postanowił sobie ze napisze parodie a wy się udzielanie .
Przecież to z daleka śmierdzi prowokacja.

Dlatego troll dostał gaciowe porady.

38

Odp: Była synowa i jej urok
1975bastian napisał/a:

Jako wierząca wierzysz w klątwy? Może Twoja była synowa to diabeł?? smile

Czemu miałaby nie wierzyć?  Bo katoliczka?  A tu egzorcysta twierdzi że klątwy/przekleństwa istnieją:

Przekleństwa i samobójstwa w rodzinie - ks. Piotr Glas

39

Odp: Była synowa i jej urok

wierzę, że nie można źle życzyć kobiecie w ciąży, bo to się mści na złorzeczącym..

40

Odp: Była synowa i jej urok
beata11980 napisał/a:

Dzień dobry, chciałabym się was spytać czy wierzycie w klątwy? Ja jestem osobą bardzo religijną i mimo że szukałam już pomocy u mojego księdza to nadal jest fatalnie. Chodzi o to że moja była synowa z którą się nie lubilyśmy od początku powiedziała przed rozwodem synka, że rzuca klątwę na mnie i moja rodzinę abyśmy nie zaznali szczęścia i od tej pory ciągle coś złego się dzieje u nas. Synowa zawsze była agresywna i źle wychowana, ciągle miała pretensje o to że niby się wtrącam do małżeństwa a później jak syn miał już tego dość i zostawił ją kiedy była w ciąży, bo akurat poznał wartościową kobietę dla siebie, to ona wpadła w szał i powiedziała że nas przeklina (mnie bo ukrywałam romans syna, ale chyba to normalne, jestem w końcu jego matką a nie jej) i wtedy się wszystko zaczęło. Co zrobić, gdzie szukać ratunku od tego złego uroku?

Trolling tygodnia !
Nieładnie się tak z katolików nabijać Beato smile

Odp: Była synowa i jej urok

big_smile
Przeczytałam tytuł i pomyślałam, że to o mnie! big_smile Jestem byłą synową i mam tyle w sobie uroku, że ho ho! big_smile
Potem zaczęłam się wczytywać....
Droga Beato, trollu nasz nowy, dziękuję, że poprawiłaś mi nastrój.
Aczkolwiek, jeśli to Ci pomoże, to pomyśl, że jesteś takim dzisiejszym Hiobem, którego nasz Pan wystawia na próby wink
Bądź silna! Dzisiaj droga krzyżowa, która odpuszcza grzechy! Może poczujesz się lepiej? wink

42

Odp: Była synowa i jej urok

Beato, nie znam Twoich relacji z byłą synową. Chce dodać tu tylko swoje spostrzeżenie co do życia mojej sąsiadki i jej teściowej. Wprowadziła się do teściowej  synowa z dzieckiem nie swojego męża. Krótko po tym była w ciąży. Urodziła córke. Kolejna ciąża ale nie z mężem tylko z kolegą. Gdy teściowa zwróciła jej uwagę za złe zachowanie w jej domu, synowa  kazała się jej wyprowadzić z własnego domu bo się wtrąca w jej małżeństwo.  Nie mam zamiaru  opisywać dalszego losu tej histori.  Ale weście sobie do głowy że nie tylko teściowe są winne sytuacji nie kamienujcie Beaty.
Irena.

43

Odp: Była synowa i jej urok
Irena2 napisał/a:

Ale weście sobie do głowy że nie tylko teściowe są winne sytuacji nie kamienujcie Beaty.

piękna historia - te wszystkie bohaterskie matki, które wychowują maminsynków, a potem gdy już ich pociechy podrosną i synkowie znajdują sobie żony, to oni wszyscy musza mieszkać razem na kupie  z mamusią/teściową... no bo jakże samodzielnie, przecież dzieci sobie nie poradzą, kto synkowi tak dobrze ugotuje?

44

Odp: Była synowa i jej urok

Wychodzi na to, że jestem jedyną teściową na świecie, która po oddaniu synka w ręce synowej, ma w nosie, czy synek ma ugotowane, posprzątane i wyprasowane... a jak nie ma, to o ile pamiętam, ma dwie rączki i da sobie radę big_smile Za to, jak mu się zachce żonę zdradzać, to i od żony w łeb patelnią zarobi, i od mamusi... wink
Może dlatego nie obawiam się ewentualnego rzuconego na mnie uroku big_smile

45

Odp: Była synowa i jej urok

Santapietruszka - ale ty oddałaś synka synowie, czy raczej przyjęłaś do domu synową i niech się zajmuje synkiem... bo to drobna różnica

46

Odp: Była synowa i jej urok
santapietruszka napisał/a:

Wychodzi na to, że jestem jedyną teściową na świecie, która po oddaniu synka w ręce synowej, ma w nosie, czy synek ma ugotowane, posprzątane i wyprasowane... a jak nie ma, to o ile pamiętam, ma dwie rączki i da sobie radę big_smile Za to, jak mu się zachce żonę zdradzać, to i od żony w łeb patelnią zarobi, i od mamusi... wink
Może dlatego nie obawiam się ewentualnego rzuconego na mnie uroku big_smile

Jak moja teściowa big_smile
Z tym, że jak mój nie ma posprzątane, tzn my nie mamy, ale mieszkamy w jego mieszkaniu, to teściowa do swojego syna, a nie do mnie mówi, weźże posprzątaj smile

47 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-09 15:12:09)

Odp: Była synowa i jej urok
Averyl napisał/a:

Santapietruszka - ale ty oddałaś synka synowie, czy raczej przyjęłaś do domu synową i niech się zajmuje synkiem... bo to drobna różnica

Oddałam, żeby nie musieć się już nim zajmować wink
A poważnie to od dawna mieszkają razem, całkiem osobno. A ja się w nic nie wtrącam, bo to nie moja sprawa. Wpadam tylko na kawę, jak zaproszą - i nie, nie zaglądam wtedy do szafek big_smile

Nirvanka87 napisał/a:

teściowa do swojego syna, a nie do mnie mówi, weźże posprzątaj smile

No, dokładnie tak właśnie robię big_smile

48

Odp: Była synowa i jej urok
Secondo1 napisał/a:

Przecież to troll.
W dodatku robi prowokacje.

Niby wierząca ale boi  uroku, niby wierzący a pochwala rozwód , niby wierzący a pochwala zostawienie żony w ciąży z wnukiem,  niby wierzący a ocenia innych itd .

Ktoś postanowił sobie ze napisze parodie a wy się udzielanie .
Przecież to z daleka śmierdzi prowokacja.

no właśnie, zbyt dużo tu kontrowersyjnych rzeczy.  Mam nieodparte wrazenie, ze te wymyslne fabuly oscylujace wokol relatywizmu moralnego wychodza spod  klawiatury tej samej osoby. Podobne dylematy i sprzeczności obliczone na prowokacje.

49 Ostatnio edytowany przez Averyl (2018-03-09 15:14:37)

Odp: Była synowa i jej urok
santapietruszka napisał/a:
Averyl napisał/a:

Santapietruszka - ale ty oddałaś synka synowie, czy raczej przyjęłaś do domu synową i niech się zajmuje synkiem... bo to drobna różnica

Oddałam, żeby nie musieć się już nim zajmować wink
A poważnie to od dawna mieszkają razem, całkiem osobno. A ja się w nic nie wtrącam, bo to nie moja sprawa. Wpadam tylko na kawę, jak zaproszą - i nie, nie zaglądam wtedy do szafek big_smile

i słusznie! My nigdy nie mieszkaliśmy u rodziców, a co za tym idzie ja nigdy nie rozumiałam tego panoszenia się w cudzym mieszkaniu, w cudzym życiu.
A ci co decydują się mieszkać na kupie, to niech nie dziwią się, że są usmarowani (wiadomo czym)

50 Ostatnio edytowany przez ines 32 (2018-03-09 16:18:14)

Odp: Była synowa i jej urok

Haha  Synowa z nieodpartym urokiem;)
Pisze pani,że synowa zle wychowana a czy pani,aby dobrze syna wychowała? To nie religijnie zdradzać prawda? To co dajesz to dostajesz; To co siejesz to też zbierasz...
Proszę przeprosić synową i będzie załatwione.

51

Odp: Była synowa i jej urok

"rozwodem synka" - która matka pisze tak o dorosłym już swoim dziecku? Zapamiętaj, że twój syn ZAWSZE będzie twoim dzieckiem, ale będąc dorosłym nie potrzebuje już twojego matkowania. Z twojej historii mniemam, iż to ty zepsułaś małżeństwo Twojego syna... Wyciągnij z tego wnioski i nie zepsuj jego kolejnego związku.

Chciałaś odpowiedzi dotyczącej uroku, to internauci ci odpowiedzieli, że to nie żaden urok, tylko wraca do ciebie to, co innym dałaś Ty i Twój syn. Musisz teraz odpokutować. Bóg daje Ci sygnały, że postąpiłaś źle i żebyś wyciągnęła z tego wnioski.

Skoro powołujesz się na chrześcijańskie wartości to przypomnę kilka z nich: SKROMNOSC, MILOSIERDZIE, SZACUNEK do innych.


Też trafiłam na taką teściową jak Ty. Moje dziecko przez nią nie ma dziś pełnej rodziny. Wiem, że to co zrobiła wróci do niej z nawiązką. Nie życzę jej źle, bo nie muszę. Wszystko wraca.
Zacznij żyć swoim życiem, nie myśleć o niej. Zacznij planować sianie kwiatków i warzywek w ogródku i pomódl się za synową. Okaż miłosierdzie a zaczniesz odczuwać dobro wokół ciebie.

52

Odp: Była synowa i jej urok

Nie wiem czy wierze w klątwy ale wierze w złych,toksycznych ludzi,ktorzy zło rzeczą ...mam z takimi niestety do czynienia.

53 Ostatnio edytowany przez BelleDeNuit (2018-03-11 22:46:19)

Odp: Była synowa i jej urok

Żałosna rodzina, widać że synalek przejął równie żałosne wartości mamusi - umarłabym ze wstydu, gdyby mój syn najpierw miał stałą partnerkę i porzucił ją w ciąży dla "wartościowej kobiety". Co z ciebie za chrześcijanka? Mam nadzieję, że na "klątwie" się u was nie skończy.

54

Odp: Była synowa i jej urok
beata11980 napisał/a:

Dzień dobry, chciałabym się was spytać czy wierzycie w klątwy? Ja jestem osobą bardzo religijną i mimo że szukałam już pomocy u mojego księdza to nadal jest fatalnie. Chodzi o to że moja była synowa z którą się nie lubilyśmy od początku powiedziała przed rozwodem synka, że rzuca klątwę na mnie i moja rodzinę abyśmy nie zaznali szczęścia i od tej pory ciągle coś złego się dzieje u nas. Synowa zawsze była agresywna i źle wychowana, ciągle miała pretensje o to że niby się wtrącam do małżeństwa a później jak syn miał już tego dość i zostawił ją kiedy była w ciąży, bo akurat poznał wartościową kobietę dla siebie, to ona wpadła w szał i powiedziała że nas przeklina (mnie bo ukrywałam romans syna, ale chyba to normalne, jestem w końcu jego matką a nie jej) i wtedy się wszystko zaczęło. Co zrobić, gdzie szukać ratunku od tego złego uroku?

A pani  nie wstydzi się tak oceniać    synowej   synek niby taki dobry.Nie  wypada  sądzić  kogoś   trzeba spojrzeć na siebie.

55

Odp: Była synowa i jej urok

Msza o uwolnienie i uzdrowienie w Częstochowie, ks. Cyran. Przekleństwo to bardzo bardzo poważy problem.

56

Odp: Była synowa i jej urok
monika.kwiecien napisał/a:

Msza o uwolnienie i uzdrowienie w Częstochowie, ks. Cyran. Przekleństwo to bardzo bardzo poważy problem.

Tiaaa, "wspólnota mamre"-to sekta w sam raz dla autorki tematu.

Posty [ 56 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Była synowa i jej urok

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024