Witam, chciałam się zapytac przede wszystkim kobiet o pewną kwestię. Otóż mam koleżankę co jest singielką 30 letnią bezdzietną. Poznala przez neta z innej miejscowości ( około 60 km od jej miejsca zamieszkania), chłopaka w tym samym wieku. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że facet jest 2 miesiące po rozwodzie cywilnym ( kościelnego ślubu nie miał). Ma dwójke małych dzieci jedno 2 lata , drugie 4 miesiące (dzieci są z jego ex). Chłopak ogarnięty ma prace, buduje dom, chciałby załozyć nową rodzinę, mieć dzieci, być po prostu szczęśliwy z kimś innym. Jest po przejściach, jego ex była straszną zołzą ( biła go,poniżała przez 3 lata związku). Przynajmniej tak twierdzi, ale nie zaprzecza, że związek rozpadł się też z jego winy.
Moja koleżanka pisze z nim od 3 tygodni, podoba jej się ale skoro jest wolna i ma tzw. "czystą kartę " nie chce brać kogoś po pierwsze z innej miejscowości,a po drugie z 2 małych dzieci. Odradzam jej to. Uważam, że ma szanse poznać kogos wolnego na miejscu, bez dzieci. Chlopak dalej naciska by dała mu szanse, bo zrobi wszystko by była szczęśliwa. Chce się z nia spotkać.Ona unika tego tematu i szczerze mu mówiła wielokrotnie , że to bez sensu, żeby się spotkali. Interesuje mnie wasze zdanie, czy sądzicie tak jak ja, że nie powinna sobie glowy zawracać? Tylko z tego będą kłopoty.
Niech ona się na razie w nic się nie pakuje, chłop 2 miesiące po rozwodzie, jeszcze nie przerobił błędów że swojego małżeństwa a już deklaracje składa, wieje od niego desperacją na odległość.
3 2018-03-07 18:57:14 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-07 18:58:18)
Witam, chciałam się zapytac przede wszystkim kobiet o pewną kwestię. Otóż mam koleżankę co jest singielką 30 letnią bezdzietną. Poznala przez neta z innej miejscowości ( około 60 km od jej miejsca zamieszkania), chłopaka w tym samym wieku. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że facet jest 2 miesiące po rozwodzie cywilnym ( kościelnego ślubu nie miał). Ma dwójke małych dzieci jedno 2 lata , drugie 4 miesiące (dzieci są z jego ex). Chłopak ogarnięty ma prace, buduje dom, chciałby załozyć nową rodzinę, mieć dzieci, być po prostu szczęśliwy z kimś innym. Jest po przejściach, jego ex była straszną zołzą ( biła go,poniżała przez 3 lata związku). Przynajmniej tak twierdzi, ale nie zaprzecza, że związek rozpadł się też z jego winy.
Moja koleżanka pisze z nim od 3 tygodni, podoba jej się ale skoro jest wolna i ma tzw. "czystą kartę " nie chce brać kogoś po pierwsze z innej miejscowości,a po drugie z 2 małych dzieci. Odradzam jej to. Uważam, że ma szanse poznać kogos wolnego na miejscu, bez dzieci. Chlopak dalej naciska by dała mu szanse, bo zrobi wszystko by była szczęśliwa. Chce się z nia spotkać.Ona unika tego tematu i szczerze mu mówiła wielokrotnie , że to bez sensu, żeby się spotkali. Interesuje mnie wasze zdanie, czy sądzicie tak jak ja, że nie powinna sobie glowy zawracać? Tylko z tego będą kłopoty.
Szybki, skoro dziecko ma 4 miesiące, a on już 2 miesiące po rozwodzie jest Niech skan wyroku rozwodowego w ogóle prześle
A nie możesz po prostu zająć się swoim życiem, swoim związkiem? Koleżanka jest dorosła i ma prawo do własnych błędów.
no wlaśnie, Speedy Gonzales to przy nim żółwik.
Piszą od 3 tygodni a ten już obiecuje, że zrobi wszystko by była szczęśliwa... Niezły jest
Może to jakis psychol lub inny świr. Ledwo zdążył spłodzić dwojkę dzieci i się rozwieść a już szuka w internecie szczęścia i plepla o zalożeniu rodziny i kolejnych rozmnażaniu. Ja podchodzę z rezerwą do takich ludzi.
no wlaśnie, Speedy Gonzales to przy nim żółwik.
Piszą od 3 tygodni a ten już obiecuje, że zrobi wszystko by była szczęśliwa... Niezły jest
Może to jakis psychol lub inny świr. Ledwo zdążył spłodzić dwojkę dzieci i się rozwieść a już szuka w internecie szczęścia i plepla o zalożeniu rodziny i kolejnych rozmnażaniu. Ja podchodzę z rezerwą do takich ludzi.
To też prawda, ale jak kobieta jest zauroczona to rzeczowe argumenty do niej nie trafią. Musi ochłonąć.
Właśnie ona nie jest zauroczona. On chciał się spotkać umówili się , ale z powodu budowy domu i śniegu nie mógł dojechać te 60 km. Potem ona wyjechala do Wawy więc znowu się nie spotkali. Teraz on naciskał na niedziele, potem poniedziałek i niby jutro chce przyjechać. Ona cały czas mówi mu, że nie. Też uważam, że jest mega zdesperowany. a na dodatek przez te 3 tygodnie to tylko jej swoje zdjecia wysylał (selfie) i chciał, żeby ona tez mu wysylala. Ale to prawda ledwo jedna rodzine założył a juz następną chce
Tak jak napisałas do błędów. A może lepiej ją uchronic przed tym błędem...
A nie możesz po prostu zająć się swoim życiem, swoim związkiem? Koleżanka jest dorosła i ma prawo do własnych błędów.
Chce się z nia spotkać.Ona unika tego tematu i szczerze mu mówiła wielokrotnie , że to bez sensu, żeby się spotkali.
Może zamiast unikać tematu, powinnaś przestać z nim pisać?
Tak jak napisałas do błędów. A może lepiej ją uchronic przed tym błędem...
czekoladazfigami napisał/a:A nie możesz po prostu zająć się swoim życiem, swoim związkiem? Koleżanka jest dorosła i ma prawo do własnych błędów.
Nie jesteś jej matką. A to jest dorosła kobieta. Może robić co chce.
Słuchajcie koleżanka miała się z nim spotkać. Poprosiła o wyrok rozwodowy okazało się że chłopak jest w trakcie rozwodu i na pewno wkrótce go dostanie takie są jego tłumaczenia
12 2018-03-08 12:09:49 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-08 12:12:48)
chłopak jest w trakcie rozwodu i na pewno wkrótce go dostanie
Oczywiście A ciekawe, czy jego żona wie, że też jest w trakcie rozwodu
Słuchajcie koleżanka miała się z nim spotkać. Poprosiła o wyrok rozwodowy okazało się że chłopak jest w trakcie rozwodu i na pewno wkrótce go dostanie
takie są jego tłumaczenia
Oszust - do skreślenia i szukam dalej.
Koleżanka, widać, jest mądrą osóbką, że nie chce się z nim spotykać - bo po co dawać sobie możliwość pojawienia się jakichś uczuć, gdyby jednak do spotkania doszło.